M. Pawlak „Radio Solidarność w Trójmieście” - zapowiedź


Solidarność walczyła z władzą komunistyczną o dostęp do mediów przez cały okres legalnej działalności, aż do wprowadzenia stanu wojennego. Posierpniowy „karnawał” zakończył się definitywnie 13 grudnia 1981 roku,
ale nie oznaczało to końca 10-milionowego ruchu.

OkładkaOpozycja demokratyczna przeniosła się do działalności podziemnej, a jednym
z symboli oporu stało się Radio Solidarność. Jak stwierdza Maciej Pawlak, „paradoksalnie, właśnie w stanie wojennym, w czasie największego terroru, powstało wolne radio, działające w kilkudziesięciu miastach kraju”. Jeden z jego najaktywniejszych ośrodków, nigdy nie rozpracowany przez bezpiekę (!), działał w Gdańsku. Książka Radio Solidarność w Trójmieście (Wydawnictwo Oskar) jest pierwszą monografią opisująca jego konspiracyjnych twórców: od konstruktorów nadajników i operatorów sprzętu po redaktorów i lektorów. 7 lat działalności, 195 audycji radiowych, ponad 3500 emisji – to fenomen, który trzeba przypomnieć. W tle Polska i kraje bloku wschodniego w ostatniej dekadzie komunizmu. Książka opisuje także działalność innych podziemnych trójmiejskich rozgłośni: Radia Federacji Młodzieży Walczącej, Radia Solidarności Walczącej i Radia BIT.

Informacja o autorze: Maciej Pawlak – absolwent Wydziału Budownictwa Lądowego Politechniki Gdańskiej. Od końca lat 70. współpracownik trójmiejskich środowisk opozycyjnych. W sierpniu 1980 roku uczestnik strajku solidarnościowego w WPRD, a od września przewodniczący Koła Solidarności w Kierownictwie Grupy Robót nr 1 w tym zakładzie. Od sierpnia 1984 roku do kwietnia 1989 roku prowadził redakcję Radia Solidarność w Trójmieście. W 2009 roku odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. W ciągu 4 lat zebrał relacje 130 świadków i ustalił nazwiska ponad 200 współpracowników Trójmiejskiego Radia Solidarność.

Fragment tekstu – Audycje nagrywano od jednego do czterech razy w miesiącu i mogły być nadawane wiele razy, nim straciły aktualność. Wyjątek stanowił okres strajków majowego i sierpniowego w 1988 roku, gdy audycje były nagrywane codziennie i nie było więcej emisji niż jedna lub maksymalnie kilka na nadajnik, nie było na to czasu, oraz audycje samodzielnej redakcji na drugi program, bo nadawano jednym nadajnikiem. Każda z około 195 audycji była nadana przez kilka nadajników, ale każdy, kto miał nadajnik, mógł nadawać w dowolnej chwili, gdy był emitowany program telewizyjny. Radio Solidarność w Trójmieście nigdy nie zostało rozpracowane przez bezpiekę. Nikogo nie złapano przy nadawaniu audycji, nie rozpracowano redakcji radia, ani żadnej jego struktury.

Premiera książki zapowiedziana jest na 15 grudnia.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz