Krym zniknie z mapy? Proponują Taurydę

Reprezentant Krymu w rosyjskiej Radzie Federacji Siergiej Cekow zaproponował zmianę nazwy „Krym” na „Tauryda”. Miałby to być powrót do starożytnego nazewnictwa, pochodzącego od plemienia Taurów.

Siergiej Pawłowicz Cekow,
fot. agencja prasowa rosyjskiej społeczności Krymu,
plik udostępniony na licencji CC BY-SA 4.0

Były Przewodniczący Rady Najwyższej Autonomicznej Republiki Krymu, Siergiej Pawłowicz Cekow będący obecnie członkiem izby wyższej rosyjskiego parlamentu jako reprezentant Krymu oświadczył we wtorek w radiu Rossija siegodnia, iż zaanektowany przez Rosję region może powrócić do starogreckiej nazwy:

„Nie twierdzę, że w ogóle odejdziemy od słowa +Krym+. Nie wykluczam, że to może być Krym-Tauryda lub Tauryda-Krym”.

Pomysł popiera także wiceprzewodniczący rosyjskiej Dumy Państwowej, lider nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji Władimir Żyrinowski:

„Tauryda - to grecka nazwa. I Sewastopol, Teodozja, Kercz - to wszystko greckie. Krym - to nazwa czysto krymskotatarska. A wszystko powinno być pierwotne! Nie Wołgograd lecz Carycyn, nie Kirow, lecz Wiatka, nie Uljanowsk lecz Symbirsk, nie Noginsk, lecz Bogorodzk”.

Sprawa natury politycznej nawiązuje jednak do historycznego faktu. Pierwszymi znanymi z mieszkańcami półwyspu byli bowiem Taurowie i Kimerowie. Najstarsze, związane z Taurami, od których wywodziły się greckie określenia Tauryda i Chersonez Taurydzki. pochodzą z przełomu II i I tysiąclecia p.n.e. W źródłach pisanych lud ten jest wymieniany m.in. przez Herodota, Tacyta, Strabona, czy Diodora Sycylijskiego.