1 maja. Święto ludzi pracy |
Od czasu wydarzeń w Chicago z 1886 roku 1 maja jest świętem ludzi pracy. Nie trzeba już dziś wspominać, że karygodne warunki pracy, złe traktowanie przez kierownictwo i głodowe pensje zmusiły robotników do wystąpienia przeciw ustalonym normom. To była walka człowieka ze skrajnym kapitalizmem.
Fernand Braudel (1902 - 1985) pisał o gospodarce krajów zachodnich w dualistycznym ujęciu - o kapitalizmie i o wolnym rynku. Dziś wiemy, że to dwie inne rzeczy, które każdego dnia ścierają się ze sobą. Powszechnie uznano kapitalizm za najmniejsze „zło” jeśli chodzi o formę gospodarki. Tu głównym antagonistą był - co ciekawe, nie socjalizm ale komunizm. Ten obrazoburczy komunizm, który chciał człowiekowi zabrać jego własność i tworzyć „raj”.
Gdy mówię o Polakach zabiegających o sprawę pracowniczą, mam na myśli Tomasza Arciszewskiego (1877 - 1955), Józefa Piłsudskiego (1867 - 1935), Ludwika Kulczyckiego (1866 - 1941), Walerego Sławka (1879 - 1939) etc. Polska lewica przed 1939 rokiem była czymś krajowym, naszym własnym, narodowym. To co nastąpiło po 1945 roku było przemocą bolszewicką, żywiołem rosyjskim, z którym wszyscy odpowiedzialni ludzie walczyli. Okoliczności dziejowe wraz z fałszywymi sojusznikami zdecydowały, że w Polsce nastanie sowiecki model polityczny.
Te historyczne wydarzenia spowodowały, że pojęcia takie jak „robotniczy”, „lewicowy” są postrzegane przez dużą część dzisiejszego społeczeństwa polskiego jak obelgi. „Komuna” sowiecka spowodowała, że zapomina się dziś czyny i myśli wybitnych polskich socjalistów sprzed wojny. Nie można zapomnieć, że to np. Ludwik Kulczycki w swoich pracach naukowych pisanych we Lwowie dokonał krytyki Marksa i Engelsa oraz w późniejszych latach „storpedował” myśli Lenina. Kulczycki twierdził, że myśl Marksa była istotna dla krytyki kapitalizmu, jednak nie opierała się upływowi czasu. Współczesne państwo np. Niemcy reformował swoje społeczeństwo (w drugiej połowie XIX wieku), redukując niedostatki i biedę klasy robotniczej przez co rewolucyjne idee traciły rację bytu. Najlepsza była krytyk Lenina. Kulczycki twierdził, że Lenin - prorok i dogmatyk bolszewików jest faktycznie nieukiem i karierowiczem. Większość jego poglądów była „kradziona”. Czerpał je od anarchistów francuskich z XIX wieku oraz komunistów doby 1848 roku i Komuny Paryskiej 1871 roku. Postronni Lenina uznawali go za nieuka i pozoranta, co często dało się odczuć w czasie prywatnych dyskusji (złe zdanie o jego osobie mieli socjaliści niemieccy).
W Polsce święto pracy obowiązuje od 1950 roku. Powinniśmy pamiętać o ludziach pracy każdego dnia gdyż oni stanowią fundament państwa. Ten specjalny dzień nie powinien mieć nic wspólnego z parszywym komunizmem, który strzelał do ludzi pracy. W dzisiejszych czasach wolnego rynku, interes pracowników wymaga dodatkowej opieki - czy państwo będzie w stanie ją zapewnić?
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.