Polska musi wreszcie upamiętnić ofiary wołyńskiej rzezi |
W dniu 11 lipca 1943 r. rozpoczęła się „krwawa niedziela”, akcja oddziałów UPA, które zaatakowały około stu polskich miejscowości. Mimo upływu kilkudziesięciu lat od tego mordu w Polsce nadal nie ustanowiono stosownego święta, ani nie powstało odpowiednie muzeum.
Pojednanie pomiędzy Polakami i Ukrańcami jest potrzebne i możliwe, ale nie może następować w sprzeczności z prawdą historyczną i z pominięciem pamięci o naszych pomordowanych rodakach. Przykład relacji polsko-niemieckich, jest najlepszym dowodem na to, że tylko otwarte mówienie o krzywdach jest drogą do pojednania. Obecne gloryfikowanie opraców z UPA przez Ukraińców zatrzymało ten proces. Martwi bierność polskich władz, które reagują zachowawczo lub wcale.
Polski Sejm nie powinien w imię poprawności politycznej zachowywać się biernie i nie prowadzić własnej polityki historycznej. Jeśli my nie zaniedbanym o naszą pamięć, to nie zrobi tego nikt. Dlatego konieczne jest ustanowienie święta państwowego, które upamiętniałoby ofiarę naszych rodaków na Wołyniu. Jedną z takich inicjatyw jest projekt ustanowienia Dnia Pamięci Męczeństwa Kresowian, o co apeluje m.in. Parlamentarny Zespół d.s. Kresów. Obchody powinny się skupić na oddaniu hołdu Polakom, jasnym nazwaniu tej zbrodni ludobójstwem oraz potępieniu nie narodu ukraińskiego, a Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Armii Powstańczej.
W trakcie tego święta powinniśmy także przypominać i dziękować, tym Ukraińcom, którzy z narażeniem swojego życia pomagali Polakom oraz działają na rzecz pojednania między oboma narodami. Dobrym rozwiązaniem byłoby również ustanowienie specjalnej nagrody państwowej nadawanej każdemu, kto w trakcie okazał naszym rodakom bezinteresowną pomoc.
Co prawda Sejm przed dwoma laty przyjął uchwałę upamiętniającą ofiary zbrodni wołyńskiej, ale nazwał ją „czystką etniczną o znamionach ludobójstwa”. Jednak użycie tak bezpiecznego sformułowania trudno uzasadnić, tym bardziej, że w przypadku rzezi Ormian polski Sejm nazwał ją wprost „ludobójstwem”.
Kolejnym elementem upamiętnienia rzezi wołyńskiej powinna być budowa na Podkarpaciu muzeum i pomnika przypominającego o Polakach pomordowanych na Wołyniu i Wschodniej Małopolsce w latach 1943-1947. Ta instytucja stałaby się miejscem przedstawiania i dokumentowania świadectwa pamięci ofiar tamtych wydarzeń. Byłaby też przestrogą pokazującą do czego prowadzi najconalizm.
Z pewnością kwestia zbrodni wołyńskiej wywołuje kontrowersje. Są nawet głosy, by w imię poprawych relacji polsko-ukraińskich nie akcentować w Polsce tej kwestii. Jednak w relacjach międzynarodowych ważną zasadą jest zasada wzajemności. W momencie, gdy Kijów gloryfikuje bohaterów UPA stosownymi uchwałami, marszami, a nawet pomnikami, Warszawa nie może zachowywać się biernie. Nie powinniśmy dążyć do konfrontacji, ale z pewnością musimy zadbać o pamięć i prawdę. Jest to z pewnością jedno z największych wyzwań polskiej polityki historycznej.
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.
Tak trochę rozumiem Ukraińców. Wobec obecnej potrzeby podkreślenia swej odrębności od Rosjan szukają po prostu symboli z przeszłości. UPA, choć jej członkowie wyrządzili wiele zbrodni narodowi polskiemu, nie było z gruntu zbrodniczą organizacją. My, Polacy również lubimy zapominać o niewygodnych faktach z naszej historii.
Tyle, że nigdy nie byliśmy ludobójcami w przeciwieństwie do Niemców, Rosjan i Ukraińców.
To prawda, choć czytałem już o przypadkach wybijania całych ukraińskich wsi przez oddziały AK (na przykład Brzuska). Zmierzam do tego, że i nasza postawa powinna polegać na wybaczaniu, ale i proszeniu o wybaczenie.
Polska ich nie gloryfikuje.
Nie gloryfikuje, ale niewygodne fakty pomija milczeniem. Media przedstawiają tylko jedną stronę medalu.
Świetnie myślenie. Na Ukrainie będą gloryfikować UPA, a polskie media będą przypominać o jakiś tam wypadkach. To jakaś horrendalna głupota. UPA to mordercy, wszyscy członkowie powinni stanąć przed polskim sądem i odpowiedzieć za ludobójstwo, które się nie przedawnia!!!
Tak, bo wszycy członkowie UPA to zbrodniarze i swołocze, tak jak wszyscy członkowie AK to bohaterowie. W tej sprawie występuje nieco więcej odcieni, niż tylko czerń i biel.
Z Twoją logiką byłoby tak, że na Ukrainie mówiłoby się o UPA jako bohaterach, a w Polsce o np. jakiś osobach z AK jako zbrodniarzach (co wiadomo, że rzutowałoby na całość). Super polityka i świetna promocja. Jeszcze ich przeprośmy. Tak, wszyscy członkowie UPA to zbrodniarze i na rękach mają polską krew. Zrobili drugi Nankin na Polakach.
Ależ UPA było właśnie zbrodniczą organizacją - wydawało rozkazy mordowania Polaków bez względu na wiek, płeć, czy majątek.
Może i tak, choć nadal obstaję przy stanowisu, że idee przyświecające twórcom tej organizacji były słuszne. rozumiem nawet niechęć do Polaków, choć potępiam z całą stanowczością wprowadzenie jej w czyn.
Jak UPA było „szatanską” organizacją to czemu współpracowało z naszą „anielską” AK? Herbert, historia nie jest ani biała ani czarna. UPA ma dużo zbrodni na swoim sumieniu ale nie możesz stawiać znaku równości UPA = SS. Powinismy mówić i pisać o zbrodniach na Polskim narodzie ale jakoś wrzucanie wszytkich do jednego worka to lekka przesada, ta organizacja do twojej, informacji, niezajmowala się jedynie mordowaniem Polakow, doucz się, bo zaraz razem z ruskimi będziesz mówił ze cały naród Ukraiński to „faszysci” bo chcą być niepodlegli.
SS walczyło o narodowy socjalizm i tereny na wschodzie dla Niemców. UPA to nacjonalizm ukraiński, który wymierzony był w Polaków. Obie organizacje dokonały na nas ludobójstwa i stawiam znak „=” między nimi.
Nacjonalizm ukraiński nie był wymieniony tylko w Polaków. Był też antyrosyjski i antysowiecki. Czy tego chcemy, czy nie, UPA była jedyną organizacją ukraińską podczas II wojny światowej i w latach powojennych, która obejmowała wszystkie obszary, na których żyli Ukraińcy i stawiała niepodległość jako główny cel działalności. Ukraińcy jako „młody” naród poszukują swojej tożsamości narodowej i, niestety dla Polaków, znaleźli w UPA ważny element państwowości. Z drugiej strony na ile historia UPA jest znana przez samych Ukraińców, po tylu latach strasznej propagandy sowieckiej. A znajomość historii UPA w samej Polsce? Przecież my ograniczamy się jedynie do wycinka tej historii dotyczącego stosunku do ludności polskiej. Może jednak i jeden naród, i drugi najpierw uzyska rzetelną wiedzę historyczną o UPA, a dopiero potem domagajmy się od Ukraińców jakiś gestów.
To tak, jakby powiedzieć, że faszyzm nie był wymierzony tylko w Żydów i Polaków, bo zginęło 0,0005% Francuzów. Bzdura. UPA miała jeden cel, poczytaj sobie rozkazy, zabijać wszystkich Polaków, często na skutek tortur. To ludobójstwo i Polska powinna aktywnie ścigać zbrodniarzy, bo Ukraina nigdy nie będzie propolska, teraz się do nas uśmiechają politycznie, bo im się granice palą. Nie interesuje mnie podejście Ukraińców do UPA, interesuje mnie fakt, że UPA dokonała rzezi moich rodaków.
Jakby tak rozumowali Polacy w stosunku do Niemców, to byśmy do dzisiaj nienawidzili się z nimi. Na szczęście polscy biskupi byli mądrzejsi. A do do UPA - jaki obszar jej działalności był zajmowany przez ludność polską? Mniejszość. Głównym celem UPA była niepodległość Ukrainy. A jej celem byli, owszem i Polacy, ale także Niemcy, dopóki okupowali Ukrainę, a przede wszystkim Sowieci. Obecnie także nacjonalizm ukraiński staje się coraz bardziej antyrosyjski, i to jest szansa dla Polski.
99 albo i 100 procent amerykanów powie, że ich kraj jest naj naj na świecie, tylko Polacy nie posiadaja dumy narodowej. za parę lat będę tylko polskie obozy śmierci, w których polacy mordowali niewinnych.
Jestem Polakiem i nie interesuje mnie ilu ukraincow zginelo z naszych rak, bolą mnie tylko krzywdy jakie nam wyrzadzono.
Jedź Macieju do Niemiec i przepraszaj ich za wypędzenia, podaruj im w rekompensacie swoj majatek.
Cholera, skąd się biorą takie opinie, że Polacy nie posiadają dumy narodowej? Owszem, jest część Polaków, która pluje na polskość, ale przeważająca większość z nich jak najbardziej jest dumna z bycia Polakami.