„Piękna bestia. Zbrodnie SS-Aufseherin Irmy Grese” – D. P. Brown – recenzja |
„Kiedy próbujemy sobie wyobrazić nazistowskich zbrodniarzy, nieuchronnie widzimy zimne i pozbawione wyrazu twarze SA lub SS-manów. W końcu, czy Trzecia Rzesza to nie męska sprawa – jak głosił jeden z nazistowskich sloganów?”1 – pisze w przedmowie do Pięknej bestii Daniela Patricka Browna dr Klaus Fischer. Zaraz potem dodaje jednak: „Nazistowskie Niemcy to nie żadna męska sprawa, ale sprawa całych Niemiec. To sprawa, w której mężczyźni i kobiety uczestniczyli z równą gorliwością, a kobiety nie wahały się torturować i mordować niewinnych ludzi, niezależnie od płci i wieku”2. Jedną z takich właśnie kobiet była Irma Grese – młoda, wiejska dziewczyna, która z czasem stała się zimną, pozbawioną skrupułów morderczynią.
W porównaniu z liczbą książek i artykułów poświęconych zbrodniarzom wojennym, ilość prac dotyczących uczestnictwa kobiet w ludobójstwie w dalszym ciągu pozostaje ograniczona. Choć faktem jest, że liczba kobiet zaangażowanych w zbrodnicze działania była zdecydowanie dużo mniejsza, to mimo to nie da się zaprzeczyć stwierdzeniu, iż obecność przedstawicielek płci pięknej jest do tej pory ignorowana przez środowisko naukowe. Trudnego zatem zadania podjął się Daniel Patrick Brown, który obiektem swoich zainteresowań badawczych uczynił Irmę Grese – bezlitosną nadzorczynię w obozach koncentracyjnych Ravensbrük, Auschwitz i Bergen-Belsen. Przedstawienie życia i działalności Irmy z pewnością nastręczało nie lada trudności, głównie z uwagi na fakt, iż źródła na ten temat są niepełne i rozproszone. Warto także podkreślić, iż materiały dotyczące wczesnych lat życia Irmy Grese właściwie się nie zachowały, przez co wiele pytań dotyczących tego okresu niestety pozostanie bez odpowiedzi. Piękna bestia Daniela Browna, która jest pierwszą naukową publikacją przybliżającą nam postać Grese, winna z pewnością zatem uchodzić za pozycję unikatową i dotykającą trudnego tematu. Do tej wyliczanki dodałabym jeszcze, iż przede wszystkim książka ta była potrzebna z uwagi na jej znaczenie dla badań nad Holocaustem i zbrodniami wojennymi.
Irma Grese uchodzi obecnie za jedną z bardziej znanych nadzorczyń w niemieckich obozach koncentracyjnych. Tę wątpliwą sławę przyniosły jej dwa elementy, które w połączeniu uczyniły z niej osobę o skłonnościach tak odrażających, co i trudnych do uwierzenia. Po pierwsze – Irma Grese była prawdopodobnie najbardziej zwyrodniałą zbrodniarką w szeregach personelu pomocniczego SS. Nie wykazywała się choćby odrobiną litości dla osadzonych w obozach koncentracyjnych więźniarek. Jak wykazują dane statystyczne, Grese potrafiła zabić nawet 30 więźniarek dziennie, przy czym nie odczuwała najmniejszych wyrzutów sumienia. Po drugie natomiast, jakby na przekór jej zbrodniczym skłonnościom, ta psychopatyczna morderczyni była przepiękną kobietą, zawsze zadbaną, w nienagannej fryzurze i czystym ubraniu. Zestawienie tych dwóch cech sprawiło, iż Grese bardzo szybko dorobiła się przydomka „piękna bestia”, wykorzystanego przez Daniela Browna w tytule książki.
Autor omawianej publikacji podzielił ją na sześć zasadniczych części w porządku chronologiczno-problemowym. Celem, jaki bez wątpienia przyświecał tej pracy, była, obok przedstawienia biografii Irmy Grese, próba odpowiedzi na pytanie: jak to możliwe, że prosta, pochodząca z wiejskiej rodziny dziewczyna, w dodatku o nieziemskiej wręcz urodzie, przeobraziła się w straszliwą zbrodniarkę? Daniel Patrick Brown w okresie dzieciństwa i wczesnej młodości Grese doszukuje się „impulsów”, które w przyszłości mogły skierować tę młodą, skłóconą z ojcem kobietę na drogę wierności ideologii narodowosocjalistycznej. Punktem wyjścia narracji jest moment narodzin Irmy w 1923 roku w Wrechen, jako jedno z pięciorga dzieci Berthy i Alberta Grese. Przyszła nadzorczyni w Auschwitz nigdy nie była dobrą uczennicą, ale wręcz przeciwnie – uchodziła za ułomną na tym polu. Poza tym jej życie rodzinne znacznie skomplikowało się w momencie, kiedy Bertha Grese popełniła samobójstwo wypijając kwas solny. Zdaniem autora omawianej publikacji przyczyną tego tragicznego w skutkach czynu miał być romans Alberta z córką właściciela gospody. Śmierć matki spowodowała wybuch konfliktu między Irmą a ojcem, przez co w ostateczności młoda dziewczyna, bez wykształcenia i perspektyw na przyszłość, wyprowadziła się z domu i, jak sugeruje Daniel Patrick Brown, stała się podatna na propagandowe hasła ideologii narodowosocjalistycznej. Na kartach książki czytamy bowiem:
Dołączenie do ruchu nazistowskiego nie tylko wymazywało błędy przeszłości, ale też dawało nadzieję otrzymania wyróżnień zarezerwowanych dla szczególnie gorliwych funkcjonariuszy – właśnie to tak bardzo pociągało ludzi będących „nikim z nikąd”. Takie ujęcie sprawy wydaje się uwalniać Grese od winy. Można by próbować przyjąć, że w desperacji, w jakiej swoim zdaniem się znajdowała, Grese uznała nazizm za dogodny mechanizm dania upustu złości i podjęcia wysiłku duchowego odrodzenia. Po prawdzie, takie wyjaśnienie motywacji dziewczyny zdaje się mieć jakiś sens. Najwyraźniej surowa dyscyplina oraz autorytarne nakierowanie myślenia, których wymagało SS, mogły przyczynić się do skarłowacenia i zdeformowania jej osobowości, co ostatecznie objawiło się w okrucieństwach, jakich Irma Grese dopuszczała się w obozach3.
W dalszych częściach pracy autor opisuje kurs pielęgniarski, który rozpoczęła Irma w Hohenlychen. Niestety, nie dane jej było zostać sanitariuszką – Grese pomimo kilku prób nie zdała egzaminów końcowych, co, jak sugeruje Brown, było powodem kolejnego rozgoryczenia w tej młodej kobiecie. W 1942 roku Irma zgłosiła się jako ochotniczka do służby pomocniczej SS, a po jakimś czasie została skierowana do obozu dla kobiet w Ravensbrück w celu przeszkolenia na nadzorczynię SS. Po ukończeniu kursów w 1943 roku na własną prośbę została skierowana do Auschwitz-Birkenau i to właśnie tam rozpoczęła się krwawa „kariera” Irmy Grese – „pięknej bestii”.
Niezwykle interesującą częścią książki jest rozdział poświęcony zbrodniom Grese w Auschwitz. Autor wykorzystał obszerne relacje byłych więźniarek, dzięki czemu był w stanie zrekonstruować część zbrodni, jakich dopuściła się „piękna bestia” pełniąc funkcję zastępczyni głównej kierowniczki w obozie kobiecym Birkenau. Bat do wymierzania kar i pies, którym szczuła więźniarki to tylko niektóre z atrybutów, jakimi cechowała się Grese. Poza tym zapamiętano ją jako kobietę, która przechadzała się po terenie obozu w nienagnanie czystym mundurze i idealnie wypolerowanych butach. Wiele ciekawych informacji zawartych w książce dotyczy życia seksualnego Grese – jak pisze autor – nadzorczyni z Auschwitz nie stroniła od licznych romansów z SS-manami (jej najbardziej znanym kochankiem miał być sam Josef Mengele), a nawet z więźniarkami, które wykorzystywała i natychmiast potem zabijała.
Kiedy stało się oczywistym, że Niemcy przegrają wojnę, Grese musiała uciekać. Trafiła do owianego złą sławą obozu Bergen-Belsen, który został wyzwolony przez Brytyjczyków 15 kwietnia 1945 roku. Już dwa dni później Irma Grese została pojmana, a wkrótce potem wytoczono jej proces i skazano na śmierć przez powieszenie. Wina „pięknej bestii” nie ulega wątpliwości. W tej części pracy najciekawsza, bo wręcz nieprawdopodobna dla czytelnika, jest relacja z procesu przedstawiająca Irmę jako krnąbrną, cyniczną i pewną siebie kobietę, która na chwilę przed śmiercią miała bez emocji powiedzieć do kata „szybciej!”. Z dużym zaciekawieniem przeczytałam także o chorej „fascynacji”, jaką europejskie media relacjonujące przebieg procesu Irmy Grese darzyły „piękną bestię”. Autor poświęcił sporo miejsca dywagacjom dziennikarzy, którzy nie potrafili wręcz uwierzyć, iż tak piękna i schludnie wyglądająca kobieta, mogła okazać się bezduszną morderczynią.
Niestety, pomimo ogromnych walorów poznawczych, recenzowana pozycja nie jest wolna od usterek. Choć praca została oparta na rzetelnej bazie źródłowej, to mimo wszystko narracja nie do końca przekonuje czytelnika logicznością wywodu. Informacje na temat Irmy Grese podane w omawianej publikacji w dużej mierze są wytworem przypuszczeń i domysłów. Poza tym wielokrotnie powtarzają się te same, chaotyczne konstatacje, przez co nie pokusiłabym się o stwierdzenie, iż Piękna bestia Daniela Patricka Browna jest zbiorem usystematyzowanych faktów z życia nadzorczyni Auschwitz. Jak wspomniałam na początku – celem pracy była próba odpowiedzenia na pytanie o motywacje, które skłoniły Grese do tak okrutnych czynów. W moim odczuciu autor nie przekonuje przedstawianą w pracy argumentacją, powołując się na wiele niesprawdzonych i niepotwierdzonych informacji, a często także na własne, niestety błędne sądy.
Atutem pracy jest bogaty, niepublikowany dotąd materiał fotograficzny. Zdjęcia zamieszczone na kartach książki zdają się utwierdzać czytelnika w przekonaniu o tym, iż przydomek „piękna bestia” jest jak najbardziej zasadny w odniesieniu do Grese. Praca nie jest jednak wolna od literówek i lapsusów językowych, np. skazana wraz z Irmą Grese na karę śmierci inna strażniczka obozowa, w jednym miejscu figuruje jako Juana Bormann, w innym z kolei jako „Bermann” (poprawna jest pierwsza forma)4. Zastrzeżenia może budzić także dołączony do książki aneks, w skład którego wchodzą dokumenty, wiersz i listy Irmy Grese. Z pewnością można by uznać to za przeciekawy materiał źródłowy wzbogacający biografię tej bezlitosnej strażniczki, gdyby nie fakt, iż – jak zaznaczył sam autor – nie można potwierdzić autentyczności tych dokumentów, a pewne fragmenty listów z pewnością budzą wątpliwości co do tego, czy rzeczywiście ich autorką była „piękna bestia”.
Reasumując, mimo wskazanych wyżej uchybień, książkę Daniela Patricka Browna pt. Piękna bestia. Zbrodnie SS-Aufseherin Irmy Grese polecam gorąco wszystkim osobom, które są zainteresowane działaniami i motywacjami zbrodniarzy w trakcie II wojny światowej. Bez wątpienia losy Irmy Grese zaciekawią wszystkich, którzy do tej pory byli przyzwyczajeni do stwierdzenia, iż za masowe ludobójstwa odpowiadają przede wszystkim mężczyźni.
Plus/Minus
Na plus:
+ unikatowy temat badawczy
+ bogata baza źródłowa
+ interesujące fotografie
Na minus:
- narracja nie do końca przekonuje czytelnika argumentacją
- nieco chaotyczny momentami wywód
- literówki i lapsusy językowe
Tytuł: Piękna bestia. Zbrodnie SS-Aufseherin Irmy Grese
Autor: Daniel Patrick Brown
Wydanie: 2010
Wydawca: Replika
ISBN: 978-83-7674-047-8
Ilość stron: 211
Oprawa: miękka
Cena: 29,90 zł
Ocena recenzenta: 7/10
- D. P. Brown, Piękna bestia. Zbrodnie SS-Aufseherin Irmy Grese, Warszawa 2010, s. 23. [↩]
- Tamże. [↩]
- Tamże, s. 81. [↩]
- Zob. Tamże, s. 150–154. [↩]
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.
Zwykło się mówić o niej, że była piękna. Kompletna bzdura. Obok piękna nawet nie stała. Wystarczy popatrzeć na różne jej zdjęcia, bez problemu dostępne w sieci. Ludzie bezmyślnie powtarzają coś, co nie jest prawdą. Paskudna kobieta o zgniłej duszy.