Mistrzostwa Europy 2012 w Polsce i na Ukrainie – wielka szansa dla Wschodu?


18 kwietnia 2007 r. w Cardiff stało się coś niewyobrażalnego dla większości kibiców, piłkarzy czy działaczy piłkarskich w Europie – Michael Platini wyjął z koperty zwykłą, białą kartkę A4 z dwoma słowami – Poland & Ukraine. Spełniło się to, co wydawało się niemożliwe -  polskie i ukraińskie miasta gościły prawdopodobnie najpiękniejszy turniej w historii rywalizacji o puchar Henry’ego Delauney’a. Jak do tego doszło i jak wyglądały same rozgrywki?

Euro 2012 w Rosji i na Ukrainie

euro_2012_dPierwszy pomysł organizacji mistrzostw Europy w Polsce wyszedł od Jacka Dębskiego w 1999 r., ówczesnego ministra sportu. Było to jednak typowe „zagranie pod publiczkę” mające pomóc w zdobyciu poparcia dla rządu w środowisku piłkarskim w projekcie zlikwidowania PZPN - u. Konkretniejsze działania podjęli Ukraińcy, którzy jednak początkowo chcieli turniej zorganizować we współpracy z Rosjanami. Gdy spotkali się z odmową, zwrócili się do Polaków. Pierwsze rozmowy na ten temat miały miejsce we Lwowie w 2003 r. podczas nadania Kazimierzowi Górskiemu godności członka honorowego Lwowskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej. W uroczystościach wzięła udział 35 - osobowa delegacja PZPN - u, z prezesem Michałem Listkiewiczem na czele.

Oficjalną propozycję zgłosił Hrihorij Surkis, odpowiednik Listkiewicza w ukraińskim ZPN - ie. Polacy wyrazili zgodę, jednak nie zostało to w żaden sposób udokumentowane i wydawało się, że sprawa „rozejdzie się po kościach”. Tak się jednak nie stało, a to za sprawą gorliwości Ukraińców, którzy wozem strażackim(!) gonili polską delegację w drodze powrotnej. Okazało się, że równie ważnym samemu pomysłowi, albo nawet i ważniejszym, czynnikiem decydującym o polskim udziale w tym projekcie był… alkohol. Wódka przywieziona przez Ukraińców ostatecznie przekonała PZPN do poparcia pomysłu i w pierwszym polskim mieście – Lubyczy Królewskiej (wiążące decyzje zarządu PZPN - u musiały być podejmowane na terytorium RP) po 10 - minutowym zebraniu uchwalono wspólną kandydaturę Polski i Ukrainy do zorganizowania mistrzostw Europy w 2012 roku. Wśród delegatów podejmujących decyzję znalazł się m.in. Kazimierz Górski.

Walka o poparcie w Europie

Rozpoczął się gorączkowy okres szukania sprzymierzeńców w Europie, ale także i w Polsce. Projekt szybko zyskał rządowe poparcie oraz gwarancję finansowania, natomiast przez kraj przetoczyła się debata czy Polskę na organizację mistrzostw Europy stać i czy jest to jej potrzebne. Wstrzemięźliwość zachowali np. dziennikarze „Gazety Wyborczej„, różne stanowiska miała także ”Rzeczpospolita”. Rozpoczęły się kurtuazyjne wizyty w ważniejszych ośrodkach europejskiej piłki, np. Hrihorij Surkis odwiedził króla Hiszpanii Juana Carlosa, Michał Listkiewicz spotkał się z m.in. z prezydentami Włoch, Serbii i Cypru. W walkę o głosy wciągnięty został nawet Lech Wałęsa.

Węgry z Chorwacją, Polska z Ukrainą czy same Włochy?

Do finałowej walki o organizację turnieju zgłoszono trzy kandydatury: polsko - ukraińską, włoską oraz węgiersko - chorwacką. Ambasadorami polsko - ukraińskiego projektu zostali: Jerzy Dudek, Grzegorz Lato, Włodzimierz Smolarek, Irena Szewińska, Leo Beenhakker, Siergiej Bubka, Witalij Kliczko, Andrij Szewczenko oraz Oleg Błochin. Węgrów reprezentował Jenö Buzánszky, Chorwatów Davor Šuker, natomiast Włochów… Ferrari. A konkretnie kilka nowiutkich, czerwonych modeli spod znaku czarnego rumaka stało przed ratuszem, w którym odbyć się miało decydujące głosowanie. Polską kandydaturą wstrząsnęły problemy wewnętrzne, związane z planami przejęcia kontroli nad PZPN - em przez ministra sportu Tomasza Lipca. Ostatecznie UEFA naszej kandydatury nie zawiesiła i mogła ona stanąć do końcowego głosowania. Otrzymała aż 8 głosów, przy 4 popierających Włochy i zerowym poparciu dla Węgier i Chorwacji. Rozczarowanie w Budapeszcie było tak wielkie, że premier Ferenc Gyurcsány zwrócił się do Michała Listkiewicza z prośbą o odstąpienie przynajmniej jednego meczu turnieju. Zwycięstwo polsko - ukraińskiej kandydatury było o tyle szokujące, że sam Michael Platini, szef UEFA, głośno wyrażał swoje poparcie dla propozycji włoskiej. W każdym razie, ostatecznie Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej po raz pierwszy miały zostać zorganizowane we wschodniej części kontynentu.

Autostrady i stadiony…

EURO 2012 było dla Polski i Ukrainy wielką szansą na skok cywilizacyjny w dziedzinie szeroko pojętej infrastruktury. Miały powstać autostrady, drogi ekspresowe, lotniska, odrestaurowano dworce kolejowe, hotele – Polska i Ukraina zostały jednym wielkim placem budowy. Nieodłącznym elementem turnieju piłkarskiego są obiekty, na których rozgrywa się zawody. Od początku znana była liczba stadionów przeznaczonych na rozgrywki EURO 2012 – było to tylko osiem boisk, po cztery w Polsce i na Ukrainie. W kandydaturze złożonej w 2007 roku pojawiła się następująca propozycja: Warszawa, Gdańsk, Wrocław, Poznań, Kijów, Doniec, Dniepropietrowsk, Lwów oraz Chorzów, Kraków, Odessa i Stadion Olimpijski w Doniecku jako opcje rezerwowe. Ostatecznie zmiana zaszła tylko jedna, Dniepropietrowsk zamieniono na Charków, co jest dość zastanawiające, biorąc pod uwagę, że Charków nie był nawet miastem rezerwowym, a nie skorzystano z Odessy, która miała taki status i również spełniała wszystkie wymogi. Prawdopodobnie wszystko rozbiło się o zakulisowe rozgrywki ukraińskich oligarchów oraz Hrihorija Surkisa.

Emocje sięgają zenitu!

W eliminacjach Mistrzostw Europy 2012 w Piłce Nożnej do walki o 14 premiowanych awansem miejscem stanęły wszystkie(!) 53 europejskie federacje, łącznie z debiutantem – Czarnogórą. Zespoły podzielono na 9 grup, z każdej awans wywalczył mistrz oraz najlepsza druga drużyna ze wszystkich grup. O pozostałe cztery miejsca w barażach rywalizowali wicemistrzowie poszczególnych grup. Bezpośredni awans wywalczyli: Niemcy, Rosja, Włochy, Francja, Holandia, Grecja, Anglia, Dania i Hiszpania. Najlepszym wicemistrzem okazali się Szwedzi. W barażach Portugalia wygrała z Bośnią i Hercegowiną, Czechy z Czarnogórą, Irlandia z Estonią, z kolei Chorwacja ograła Turcję. Ostatnimi (albo pierwszymi) drużynami na turnieju głównym zostali gospodarze, Polska i Ukraina.

2 grudnia 2011 roku w Kijowie rozlosowano grupy turnieju głównego. Pierwszą grupę otwierała Polska, a do niej dołączyła Rosja, Grecja oraz Czechy. W następnej rywalizowali Holendrzy, Niemcy, Portugalczycy oraz Duńczycy. Grupa C to: Hiszpania, Włochy, Chorwacja oraz Irlandia. W ostatniej znaleźli się Ukraińcy, Anglicy, Francuzi oraz Szwedzi.

Pierwszy gwizdek zabrzmiał 8 czerwca 2012 r., a turniej rozpoczęły reprezentacje Polski i Grecji. Wynik, jak zapewne wszyscy pamiętamy, 1:1. Ostatecznie grupę A wygrali Czesi przed Grekami, grupę B – Niemcy i Portugalia, grupę C – Hiszpania i Włochy, a grupę D – Anglia i Francja. Ćwierćfinały rozpoczęli Czesi i Portugalczycy, ci drudzy, za sprawą bramki Cristiano Ronaldo wygrali 1:0 i awansowali do półfinału. Wkrótce dołączyli do nich Niemcy po wygranej aż 4:2 nad Grekami, Hiszpanie pokonując Francuzów 2:0 po golach Xabiego Alonso oraz Włosi po konkursie rzutów karnych wygranych z Anglikami. Publiczność była świadkiem kolejnego konkursu jedenastek podczas „iberyjskiego” półfinału. Hiszpanie pokonali w nim Portugalię 4:2, z kolei Włosi pokonali Niemców 2:1 po bramkach Balotelliego. Finał pamiętają chyba wszyscy, La Roja rozbiła Squadra Azzurra aż 4:0!

Najlepsi z najlepszych

Złoty But przypadł Fernando Torresowi za strzelenie… 3 goli. Takim samym dorobkiem popisali się również: Mario Mandžukić, Mario Gomez, Cristiano Ronaldo, Ałan Dzagojew oraz Mario Balotelli. W tym wypadku, drugą liczącą się klasyfikacją, było zestawienie asyst. Spośród wymienionych tylko Torres i Gomez mieli na koniec jedną asystę, a o wygranej przesądził krótszy czas spędzony na boisku przez Hiszpana. MVP turnieju jednogłośnie wybrano Andresa Iniestę.

Na koniec

Turniej zakończył się 1 lipca 2012 r. w Kijowie, wielkim, hucznym finałem, po którym świętowali Hiszpanie, po raz drugi z rzędu zresztą w mistrzostwach Europy, po środku zdobywając jeszcze mistrzostwo świata. Łącznie w 31 spotkaniach padło 76 bramek (średnia 2,45 na mecz), a z trybun zawodników oglądało prawie 1,5 mln widzów (średnio 46 481 na mecz). Impreza okazała się ogromnym sukcesem, zarówno ze strony organizatorskiej, logistycznej, jak i po prostu fenomenalnego widowiska sportowego.


Bibliografia:

  1. Engel J., XIV Mistrzostwa Europy 2012 Polska-Ukraina, Częstochowa 2012.
  2. Gowarzewski A., Euro dla orłów: historia Mistrzostw Europy, Katowice 2012.
  3. Kunicki K., Ławecki T., Olchowik - Adamowska L., Euro: miasta i areny w Polsce: przewodnik, Olszanica 2012.
  4. Szczepłek S., Moja historia futbolu, t. 2. Polska, Kraków 2016.
Cykl "Tydzień z Euro" powstaje przy współpracy z Wydawnictwem Sine Qua Non

Cykl „Tydzień z Euro” powstaje przy współpracy z Wydawnictwem Sine Qua Non

Korekta: Patrycja Grempka

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz