Złote ciężarówki. Czy Kamienna Góra skrywa skarby?


W styczniu do urzędu miejskiego w Kamiennej Górze zgłosił się mężczyzna twierdzący, że na terenie miasta znajdują się ciężarówki wypełnione nieznanym ładunkiem. Początkowo wstrzemięźliwi w wydawaniu opinii na temat odkrycia urzędnicy, teraz sami podejmą kroki w celu zbadania sprawy.

Według mieszkańca, który poinformował władze miasta o lokalizacji ciężarówek, miały one zostać ukryte przez Niemców pod koniec II wojny światowej. Nie wiedział on jednak co miało się w nich znajdować.

Źródła z Wermachtu

- Mężczyzna twierdzi, że był świadkiem rozmowy, a sam bezpośrednio od żołnierza Wermachtu usłyszał, że ciężarówki z nieznanym ładunkiem zostały zakopane w jednej z gór pod Kamienną Górą – poinformował rzecznik prasowy magistratu w Kamiennej Górze, Marcin Ryłko. Dodał, że zgłoszenie mieszkańca zostało potraktowane bardzo poważnie, ale wymagało potwierdzenia, w związku z czym urzędnicy poprosili o pomoc specjalistów.

- Przeprowadzone badania nieinwazyjne wykazały anomalię w tym miejscu. Z dużym prawdopodobieństwem sztolnia, o której była mowa w zgłoszeniu, tam jest. Co się w niej znajduje? Tego nie wiemy - przyznaje Ryłko.

Czas na wyjaśnienia

Urzędnicy podjęli decyzje o wyjaśnieniu kwestii „ciężarówek z Kamiennej Góry”. Zdobyli oni pozwolenie na prowadzenie prac badawczych w miejscu domniemanej lokalizacji ciężarówek. Prace mają rozpocząć się do końca sierpnia.

- Zanim na terenie, na którym mogą być zakopane ciężarówki, pojawi się ciężki sprzęt, konieczne będzie wprowadzenie do wykopów kamer, które wstępnie pokażą co znajduje się w środku. - Jeśli coś się potwierdzi będziemy działać na szerszą skalę – poinformował Marcin Ryłko.

Kolejny złoty pociąg?

Niełatwo, nie przywołać w pamięci niedawnego „odkrycia„ złotego pociągu w okolicy Wałbrzycha oraz ogromnego zainteresowania, które się z nim wiązało. Jak się jednak okazało obietnice wielkich skarbów wałbrzyskiego pociągu, jak i sam pociąg mało miały wspólnego ze słowem „istnieć„. Do kwestii tej odniósł się również rzecznik magistratu w Kamiennej Górze - Nie chcieliśmy ścigać się z Wałbrzychem. Nie chcieliśmy też robić taniej sensacji. Dlatego działaliśmy powoli. Możemy z dużym prawdopodobieństwem powiedzieć, że coś się tam znajduje. Do prac przystąpimy prawdopodobnie pod koniec miesiąca, czekamy co wydarzy się w sprawie ”złotego pociągu” – zadeklarował rzecznik.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

2 komentarze

  1. Anonim pisze:

    Gora niejedna skrywa dobrze rozejrzyjcie sie

  2. TOR pisze:

    Artykuł z 2016 roku. Czy coś znaleziono? Czy sprawa rozmyła się tak jak ze Złotym Pociągiem i Bursztynowa Komnatą?

Zostaw własny komentarz