Mężczyźni z różowym trójkątem. Świadectwo homoseksualnego więźnia obozu koncentracyjnego z lat 1939–1945” – H. Heger – recenzja |
Książka Hegera Mężczyźni z różowym trójkątem. Świadectwo homoseksualnego więźnia obozu koncentracyjnego z lat 1939–1945 po raz kolejny ukazuje polskiemu czytelnikowi życie w nazistowskich obozach zagłady. Tym razem jednak dotyczy ona wątku homoseksualnego, przez lata nie tyle skrywanego i przemilczanego, co bagatelizowanego.
Przez dekady zarówno historycy, jak i rozmaitej maści publicyści ukazywali w swoich dziełach bestialskie działania aparatu zagłady funkcjonującego w obozach koncentracyjnych na terenie całej Europy. Tematem tabu, nieporuszanym na kartach kolejnych ksiąg, pozostawały jednak losy homoseksualistów. Swoistą zmowę milczenia przełamała dopiero wydana w 1972 r. książka Heinza Hegera, hybrydowa relacja, w której Josef Kohout i wielu innych więźniów z „różowym trójkątem”, świadczącym o ich odmiennej orientacji, opowiedziało Johannowi Neumannowi o piekle obozowego życia, które toczyli przez pięć długich lat.
Historia Kohouta zaczęła się niewinnie, bo od zdjęcia, na którym 24-latek ściskał przyjacielsko, intymnie swego partnera Freda. Na mocy paragrafu 175, istniejącego w niemieckim kodeksie karnym od 1871 r., młody Austriak został skazany na pobyt w obozie koncentracyjnym. Było to możliwe na skutek „drobnej modyfikacji”, jakiej w 1935 r. dokonali naziści. Otóż na mocy tego paragrafu stopień karania poszerzono o podejrzenie homoseksualizmu, co wydatnie wpłynęło na życie wielu młodych Niemców. Zesłanie do obozu obdzierało ich bowiem z człowieczeństwa. Jako więźniowie-homoseksualiści zostali zrównani w prawach, a raczej ich braku, z Żydami, Cyganami, Polakami i przedstawicielami innych nacji, powszechnie uważanych w III Rzeszy za zbędne i przeznaczone do eksterminacji.
Biografia więźnia opisuje drogę jaką przeszedł od przekroczenia bramy urzędu gestapo, przez KL Sachsenhausen, KL Flossenbürg, aż do KL Dachau, gdzie w maju 1945 r. doczekał wolności z rąk amerykańskich żołnierzy. Zanim jednak do tego doszło, wiedeński homoseksualista przeżył obozowe piekło, w którym nie brakowało tak fizycznych, jak i psychicznych szykan. Używane zamiennie sformułowania „pedał„, „zboczeniec„, ”dupojebca” towarzyszyły mu w tym czasie nieustannie, będąc dodatkiem do niczym nieuzasadnionej przemocy.
Mężczyźni z różowym trójkątem przełamują dotychczasowe tabu dotyczące obozowej seksualności. Z tego względu książce daleko formą choćby do Kertészowskiego Losu utraconego, w którym węgierski zdobywca literackiej Nagrody Nobla wykazał niezwykłą oględność i powściągliwość, oszczędzając czytelnikom „znanej strony” ludobójstwa. Zamiast tego skupił się na skrupulatnym, wyzbytym z emocji opisie rzeczywistości. Mimo to nie można skonstatować, że w książce brakuje realizmu i swoistego dramatu. Magnum opus Imre Kertésza, ze względu na próbę racjonalizowania koszmaru i opis wspomnianej „obozowej prozy życia”, uderza w czytelnika podwójnie, podarowując mu nowe spojrzenie na tematykę zagłady. Heger z kolei postawił w swoich wspomnieniach na naturalizm, okraszony nutką sadyzmu, dlatego znajdziemy w nich liczne opisy przestępczego funkcjonowania strażników wobec więźniów, ukazujące nam trudy obozowej codzienności. Styl jego narracji sprzyjał przekazywanej treści, opartej na przedstawieniu brutalizacji obozowych działań.
Poza kulejącą literacką stroną dzieła negatywną uwagę zwraca próba wartościowania czy też kategoryzowania cierpień. Autor stara się bowiem dowieść, że homoseksualiści, jako grupa, znajdowali się na samym dnie drabiny społecznej, i byli znacznie gorzej traktowani niż choćby Żydzi. Jego subiektywna ocena wpływa na odbiór książki. W całym procesie twórczym zdaje się też zapominać, że „pedalstwo” nie przeszkodziło Heinzowi w dołączeniu do tamtejszej elity i objęciu funkcji obozowego kapo.
Pomimo wspomnianych wcześniej minusów książka stanowi wartościową pozycję, ukazującą niesprawiedliwy los homoseksualistów tak w czasie wojny, jak i po jej zakończeniu. Istotnym aspektem całej historii jest fakt, iż paragraf 175 przetrwał upadek hitlerowskiego reżimu, pozostając w użyciu do końca lat sześćdziesiątych. W ten sposób ofiary, noszące w obozie opaski z różowym trójkątem, nie mogły po 1945 r. dociekać swoich praw do odszkodowania za otrzymane krzywdy. I właśnie to była największa tragedia osób, które zdecydowały się kochać inaczej.
Plus/minus:
Na plus:
+ pierwsze wspomnienia więźnia homoseksualisty
+ otwartość bohatera/ów książki
+ ukazanie „kulis„ życia ”towarzyskiego” w obozach
+ naukowe opracowanie książki (posłowie dr Joanny Ostrowskiej)
+ cena
Na minus:
- strona językowa książki
- wartościowanie cierpień poszczególnych grup społecznych w obozie
- bezkrytyczne spojrzenie na własną obozową działalność przy jednoczesnej ocenie działań innych osób, przedstawicieli odmiennych nacji
Tytuł: Mężczyźni z różowym trójkątem. Świadectwo homoseksualnego więźnia obozu koncentracyjnego z lat 1939–1945
Autor: Heinz Heger
Wydawnictwo: Ośrodek KARTA
Rok wydania: 2016
ISBN: 978-83-64476-56-3
Liczba stron: 149
Oprawa: broszurowa
Cena: 34,00 zł
Ocena recenzenta: 7/10
Korekta: Edyta Chrzanowska
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.