„Aleksandra” – O. Nazaruk – recenzja |
Kto nie słyszał o Roksolanie? Ukochana żona sułtana Sulejmana Wspaniałego, wielka Hürrem, która zawładnęła sercem padyszacha i całym imperium, to postać wyjątkowa i fascynująca. Nic dziwnego, że i na naszym rynku wydawniczym pojawia się coraz więcej książek poświęconych tej kobiecie. Kolejną z nich jest Aleksandra autorstwa jej rodaka.
„Prawdziwa opowieść o bohaterce »Wspaniałego stulecia«” – taki tekst znajdziemy na okładce książki. Nic dziwnego, niemal każda książka o Imperium Osmańskim reklamuje się nawiązaniem do tego popularnego serialu. Czy jednak w tym wypadku mamy przed sobą prawdziwą historię Roksolany? Co do tego można mieć pewne wątpliwości, ale jak to w przypadku powieści, fikcja łączy się tutaj z prawdziwymi wydarzeniami.
Roksolanę poznajemy jeszcze w jej rodzinnym domu na Rohatyniu, gdzie jako młodziutka Aleksandra szykuje się do ślubu z przystojnym Stefanem. Niestety zaślubiny zostają przerwane przez Tatarów, którzy porywają Aleksandrę i zabierają ją w daleką i ciężką podróż. Dziewczyna dwukrotnie zostaje sprzedana, aż w końcu trafia do seraju nowego sułtana. Tam szybko wpada mu w oko i sprawia, że Sulejman traci dla niej głowę, zapominając o swoich pozostałych małżonkach i nałożnicach.
Czytając Aleksandrę nie da się uniknąć wrażenia, że autor odczuwa bardzo mocną potrzebę podkreślania przynależności bohaterki do narodu ukraińskiego. Niemal na każdym kroku wspomina nie tylko o jej życiu przed poznaniem Sulejmana Wspaniałego, ale także o historii kraju jej pochodzenia. Dowiadujemy się więc o królach i książętach, którzy panowali na ziemiach Rusi Czerwonej, choć nie ma to nic wspólnego z treścią książki. Głównym wątkiem wydaje się być wątek religijny. Autor wiele uwagi poświęca wierze, która stanowi ważną część życia Aleksandry. Akcentuje jej ogromną miłość do Jezusa, która miała ją skłonić do ochrzczenia syna Selima, co najprawdopodobniej nie mogło być prawdą. Nazaruk sugeruje także, że sułtanka wiarę muzułmańską wyznawała jedynie na pokaz, podczas gdy przez cały czas była chrześcijanką. Oczywiście nie wiemy, co działo się w sercu i duszy Roksolany, jednak tak mocne podkreślanie jej przynależności do chrześcijan jest wręcz natarczywe.
Autor nie stara się w żadnym wypadku wybielać Hürrem. Chociaż początkowo ukazuje ją jako niewinną dziewczynę o czystym sercu, to z czasem jego bohaterka zmienia się w kobietę, która nie zawaha się przed niczym, aby osiągnąć to, co sobie zamierzyła. Zło, które się w niej rodziło Nazaruk nazywa dziełem szatana.
Pomimo nieco denerwującej maniery autora, o której wspomniałam powyżej, książkę czyta się naprawdę przyjemnie. Nieco dłuży się w pewnych momentach (np. szczegółowych opisach pielgrzymki, która odbyła sułtanka), jednak zarówno język, jak i narracja powieści są lekkie i łatwe w odbiorze. W książce znajdziemy także sporą ilość przypisów, w tych również te od tłumaczki, która wyjaśnia pewne pominięte przez autora kwestie. Zadowala także ładne wydanie – twarda oprawa oraz grafiki.
Plus/minus:
Na plus:
+ ciekawy temat
+ lekki język
+ ładne wydanie
+ spora ilość przypisów
Na minus:
- zbyt częste podkreślanie przez autora jego umiłowania dla własnego narodu
Tytuł: Aleksandra
Autor: Osyp Nazaruk
Wydawca: MG
Rok Wydania: 2016
ISBN: 978-83-7779-380-0
Liczba stron: 384
Okładka: twarda
Cena: 44,90 zł
Ocena recenzenta: 7/10
Korekta językowa: Jagoda Marek
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.