„Wygląda, jakby zabezpieczyli go przed nadejściem zimy”. HMS Terror odnaleziony, ale nie tam gdzie być powinien |
John Franklin, brytyjski admirał i badacz, w roku 1845 zdecydował się wyruszyć na wyprawę, której celem było wytyczenie bezpiecznego szlaku morskiego z Europy do wschodniej Azji, prowadzącego przez Archipelag Arktyczny. Nigdy jednak nie dotarł do celu. Po trzech latach poszukiwań jego statek uznany został za zaginiony. Teraz, po 168 latach, odnaleziono go.
Obie jednostki, zarówno HMS Terror, jak i towarzyszący mu HMS Erebus, zostały porzucone w roku 1848, po tym jak utknęły w lodach Oceanu Arktycznego. Nikomu z liczącej 129 osób ekspedycji nie udało się przeżyć.
Zaginięcie statków było największą katastrofą w historii brytyjskich ekspedycji polarnych. Mimo uznania wyprawy za zaginioną w roku 1848, poszukiwania trwały jeszcze przez kolejne 8 lat, nie przynosząc niestety żadnych sukcesów. Zaginięcie HMS Terror i HMS Erebus przez dziesięciolecia rozpalało wyobraźnie historyków, archeologów i łowców przygód, jednak podobnie jak początkowe wyprawy poszukiwawcze, kolejni śmiałkowie również wracali z niczym. Tak było aż do 3 września 2016 roku, kiedy to poszukiwania zakończyły się sukcesem.
Ta historia musi zostać opowiedziana na nowo
W ubiegłą niedziele zespół fundacji Arctic Research Foundation dowodzony przez Martina Bergmanna, wykorzystując małego podwodnego robota wyposażonego w kamerę, zajrzał do wnętrza HMS Terror.
– Udało nam się dostać do mesy, zajrzeliśmy do kilku kabin, w magazynie na żywność w dalszym ciągu były talerze, a na jednej z półek stała puszka. Znaleźliśmy tam też dwie butelki wina, stoły i puste regały. Widzieliśmy biurko z otwartą szufladą, na końcu której coś leżało – poinformowała „Guardiana” dyrektor fundacji, Adrian Schimanowski.
Statek, biorąc pod uwagę to, co miało go spotkać, znajdował się w wyjątkowo dobrym stanie. – Statek wyglądał, jakby został zabezpieczony przed nadejściem zimy, a następnie zatonął – powiedział Schimanowski – wszystko zostało zamknięte. Okna nawet teraz zdają się być nienaruszone. Prawdopodobnie, gdyby udało się wydobyć statek na powierzchnie i go osuszyć, ten dalej by pływał. To zmienia wszystko co dotychczas sądziliśmy.
Biorąc pod uwagę lokalizacje statku i stan wraku jest niemal pewne, że HMS Terror był do końca sprawny. Opuszczenie go było spowodowane chęcią kontynuowania rejsu na południe na pokładzie HMS Erebus, aż do tragicznego końca ekspedycji. Statek, znajdował się 96 kilometrów na południe od miejsca gdzie zakładano, że został zgnieciony przez lód. Inna lokalizacja wraku spowodowana była najprawdopodobniej zupełnie innym przebiegiem tamtych wydarzeń. Załogi, mając nadzieje na przedarcie się na południe, porzuciły statki na początku Cieśniny Wiktorii, jednak gdy to okazało się niemożliwe, wróciły na nie ponownie i ruszyły na południe. Nieopodal Wyspy Króla Williama podjęto decyzje o porzuceniu HMS Terror po uprzednim jego zabezpieczeniu, i kontynuowano ucieczkę z lodowego piekła na HMS Erebus. Kres walki nastąpił niedługo później, na południowy wschód od Wyspy Króla Williama.
Ostatni wyprawa
Zarówno Terror, zbudowany w roku 1813, jak i Erebus z 1826 roku, początkowo swoją służbę pełniły jako jednostki wojenne wyposażone w działa, co powodowało, że cechowały się one dużą wytrzymałością, niezwykle istotną przy pokonywaniu wód pełnych pak i gór lodowych.
HMS Terror został przemianowany z okrętu wojennego na statek ekspedycyjny w połowie lat 30-tych XIX wieku. Swoją pierwszą ekspedycje, nazywaną ekspedycją George’a Backa odbył w roku 1836, a jej celem była Zatoka Hudsona.
Następna wyprawa, tym razem u boku HMS Erebus przemianowanego na statek ekspedycyjny po dwóch latach służby na Morzu Śródziemnym, nazywana ekspedycją Rossa od nazwiska kapitana nią dowodzącego, Jamesa Rossa. Odbyła się w latach 1839-1843.
Kolejna, a zarazem ostatnia wyprawa z 1845 odbyła się pod dowództwem Johna Franklina. Miała zakończyć się wytyczeniem bezpiecznego szlaku północnego z Europy do Azji Wschodniej, jednak ta, jak już wspomniano, nigdy nie dobiegła końca.
Źródło: independent.co.uk
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.