Pamięć o Pięciu Braciach w Kazimierzu Biskupim |
Kazimierz Biskupi − miasto-sanktuarium, jak przyjęło się nazywać tę miejscowość położoną nieopodal Konina, jest ważnym punktem na mapie Wielkopolski, przede wszystkim ze względu na rozwijający się prężnie od późnego średniowiecza kult Pięciu Braci Męczenników, jednych z pierwszych polskich świętych, których historia niejako wiąże się z początkami chrześcijańskiej Polski.
Silnie zakorzeniona w tym miejscu tradycja trwająca po dziś dzień jest niewątpliwie zjawiskiem rzadkim i nieoczywistym, jeśli chodzi o tę właśnie miejscowość. Kult pierwszych na polskich ziemiach eremitów nigdzie indziej w naszym kraju nie wybrzmiał tak mocno, w żadnym innym miejscu nie została również zarejestrowana tak długa tradycja rozwoju tego zjawiska, chociaż lokalizacja męczeńskiej śmierci Pięciu Braci nie jest nadal przesądzona, a nawet hipoteza o umiejscowieniu tego wydarzenia właśnie w Kazimierzu Biskupim w świetle dzisiejszych badań budzi duże wątpliwości. Pamięć o eremitach jest fenomenem na tym terenie i do tej pory jest emocjonującym tematem dla historyków. Na rozpowszechnienie i zakorzenienie kultu w tej miejscowości miało wpływ wiele osób, instytucji i czynników.
Historia Pięciu Braci Męczenników
Rozpoczynając rozważania na temat Kazimierza Biskupiego oraz kultu i początków Polski chrześcijańskiej na tym obszarze, należy krótko zarysować historię Pięciu Braci Męczenników. Chrzest przyjęty w 966 r. przez Mieszka nie gwarantował od razu schrystianizowania wszystkich podlegających mu ziem, a nowe reguły przyjęte przez władcę początkowo dotyczyły jedynie ludzi z jego najbliższego kręgu1 . Przyjęcie nowej religii było procesem długotrwałym, który wymagał wielu starań o pielęgnowanie chrześcijaństwa i wdrażanie nowych zasad na tereny Polski. Bolesław Chrobry − syn i następca Mieszka, kontynuował wielkie dzieło swego ojca, a starania chrystianizacyjne były wówczas bardzo dobrze odczytywane w oczach nie tylko papieża, ale również cesarza czy chrześcijańskich już sąsiadów Polski2 . Dla nowego władcy problem stanowili w owym czasie Słowianie połabscy − pogański lud zagrażający nie tylko ziemiom polskim, ale również Cesarstwu. Zdecydowano się wówczas na przeprowadzenie chrystianizacyjnej misji na niebezpiecznych terenach − w tym celu książę zwrócił się do cesarza Ottona III o przysłanie zakonników, którzy podjęliby się tego zadania3 . Cesarz skłonnych do podjęcia tego zadania mnichów znalazł wśród uczniów św. Romualda − następcy św. Wojciecha. Trzej zakonnicy z Włoch − Jan, Benedykt oraz Brunon wyrazili chęć przybycia na pogańskie tereny, by tam szerzyć chrześcijaństwo. W 1001 r. Jan wraz z Benedyktem udali się do Polski, natomiast trzeci zakonnik − Brunon z Kwerfurtu, musiał zostać w klasztorze za namową opata, który nie chciał tak znacząco osłabiać swojego konwentu, jednocześnie jednak nadal podtrzymywał chęć dołączenia do swoich braci na misję, kiedy okoliczności na to pozwolą4 . Na początku kolejnego roku książę Bolesław przyjął w Polsce zakonników przybyłych z Włoch. Władca ufundował eremitom klasztor, wyposażając go i zapewniając niezbędne do jego funkcjonowania przedmioty. Wkrótce do włoskich braci przyłączyć miało się dwóch Polaków − Izaak oraz Mateusz5 . Dodatkowo zakonnikom pomagał chłopiec imieniem Krystyn − również pochodzenia polskiego, ale nie będący jednak eremitą6 . Długo przeciągająca się nieobecność włoskiego zakonnika Brunona z Kwerfurtu, spowodowała, iż Benedykt musiał wybrać się w podróż po niego, na którą środki otrzymał od Bolesława. Wojna tocząca się wówczas w Czechach nie pozwoliła mu jednak na kontynuowanie tej wyprawy, toteż po zwróceniu dóbr władcy powrócił do eremu. Do Rzymu postanowiono wyprawić innego mnicha − być może Barnabę7 . Eremici oczekując na jego powrót przygotowywali się do swej misyjnej działalności. W nocy z 10 na 11 listopada 1003 r. erem został napadnięty. Napastnicy zabili Benedykta, Jana oraz Mateusza, Izaaka i Krystyna. Brunon, który przybył w końcu do Polski po długich staraniach około 1006 r. lub 1008 r., spisał dzieje Pięciu Braci, a rok po spisaniu żywotów również poniósł śmierć męczeńską z rąk pogan8 .
Kult Pięciu Braci Męczenników w Polsce i Czechach
Kult Pięciu Braci Męczenników miał rozwijać się prężnie w Polsce niedługo po ich męczeńskiej śmierci. Liczne pielgrzymki miały przybywać na teren ich pustelni, co przyniosło dużą popularność eremitom, nie zachowały się jednak żadne źródła potwierdzające tę hipotezę, jednakże niewątpliwie wierni musieli oddawać cześć męczennikom. Wkrótce jednak chrześcijaństwo w Polsce przeszło poważny kryzys. Przyczyną był najazd księcia Brzetysława na Polskę w 1039 r. oraz wywiezienie relikwii świętych z Gniezna: nie tylko pięciu męczenników, ale także św. Wojciecha oraz Radzima Gaudentego9 . Źródła narracyjne pochodzące z XII-XIV stulecia w najczęściej nie odnotowują Pięciu Braci ani kultu z nimi związanego. Na temat męczeństwa eremitów nie odnajdziemy wzmianek u Galla Anonima, Kadłubka i Jana z Czarnkowa10 . Wielu badaczy wysunęło więc tezę (z powodu milczenia kronik na temat pustelników), iż kult na ziemiach polskich zanikł zupełnie po wywiezieniu szczątków polskich świętych do Czech. Jednakże na temat eremitów i ich męczeńskiej śmierci odnaleźć można informacje w rocznikach (przede wszystkim kamienickim i poznańskim, zwanym starszym), a na temat kultu informują kalendarze z XIII i XIV w. Można więc przypuszczać, iż kult Pięciu Braci Męczenników nie zanikł zupełnie na terenach Polski, a jedynie wraz z wiarą chrześcijańską znacznie się osłabił, jak uważa Łojko11 .
Wywiezienie relikwii do Czech spowodowało przeniesienie kultu za południową granicę naszego państwa, gdzie szybko został przyjęty. Źródła czeskie odnotowują śmierć pustelników pod 1004 r. Kult czeski Pięciu Braci rozwinął się szczególnie pod wpływem spisanej przez Kosmasa Kroniki. Czeskie źródła zaczęły również nazywać eremitów przymiotnikiem Bracia Bolesławscy12 . Starsze źródła czeskie nie odnotowują imion męczenników, zaczęto je dopiero wprowadzać pod wpływem lektury dzieła Kosmasa13 . Tradycja umocniła się w Czechach dzięki temu kronikarzowi i wywarła bardzo duży wpływ na dziejopisarstwo czeskie. Kontynuatorzy dodawali nowe wątki na temat pustelników14 . Kronika Kosmasa oddziaływała nie tylko na dziejopisarstwo czeskie i rozwój kultu w tym państwie, ale również na rozwój kultu w Polsce − jego wpływ uwidacznia się (przede wszystkim za pośrednictwem Długosza) w polskim kronikarstwie wieków średnich15 . W drugiej połowie XI w. za sprawą Judyty, żony Władysława Hermana i córki czeskiego władcy, kult ponownie mógł zyskiwać popularność na terenie Polski16 . Za panowania Bolesława Krzywoustego odnowiono również inne kulty religijne − między innymi św. Wojciecha.
Odnowienie kultu w Polsce datuje się na XIII w.17 Podstawą do takiego stwierdzenia jest Rocznik poznański. Prawdopodobnie kult ponownie zaczął się rozprzestrzeniać na terenach naszego państwa z Czech poprzez Śląsk i tak dotrzeć do Wielkopolski. Czeska tradycja, odzwierciedlona w dziele Kosmasa, była wynikiem znajomości tradycji ustnej, spisanej w XII w.18 i przywiezionej do Czech z Polski wraz z relikwiami męczenników.
Inicjatorów odrodzenia kultu na terenie Polski i zaszczepienie go w Kazimierzu Biskupim upatruje się w różnych grupach ludzi. W literaturze utrwalił się pogląd, przypisujący przywrócenie lub sprowadzenie kultu do Kazimierza Biskupiego Andrzejowi Łaskarzowi, który pełnił urząd biskupa poznańskiego od 1414 r.19 . Biskup Andrzej, który w nieodległych od Kazimierza Gosławicach wzniósł kościół i zamek, był osobą wielce wykształconą. On, jak i ludzie z jego kręgu, mogli doskonale znać dzieje kultu męczenników. Ponadto Łaskarz, jak wiadomo, miał związek z Czechami (Praga oraz Ołomuniec). Łojko sceptycznie podchodzi do tezy, która przypisywałaby szczególne zasługi biskupowi Andrzejowi w szerzeniu kultu eremitów w Kazimierzu Biskupim20 . Autor ostatniej znaczącej publikacji na temat Pięciu Braci Męczenników upatruje w biskupach lubuskich inicjatorów kultu na teren omawianego tutaj miasta, którzy byli właścicielami Kazimierza Biskupiego do początku XVI w., czyli do czasu przejęcia miasta przez Mikołaja Lubrańskiego21 . W posiadaniu biskupa Andrzeja były jedynie Gosławice − jego rodowa posiadłość. Kazimierz Biskupi nie należał do parafii gosławickiej. Kompetencje Łaskarza, jak pisze Łojko, również nie były powiązane w ogóle z parafią Kazimierza Biskupiego (tyczy się do zarówno urzędu biskupa poznańskiego jak i właściciela Gosławic)22 . Ponadto, według tego badacza, rola biskupów lubuskich była znaczenie większa niż biskupa poznańskiego. Łojko uważa, że początki tworzenia sanktuarium na terenie Kazimierza Biskupiego można przesunąć nawet o jedno stulecie do czasów przed powstaniem Roczników Długosza (przed 1463−67 r.), bowiem jak twierdzą autorzy, powstanie kościoła wraz z kilkoma kaplicami to proces bardzo długotrwały, analogicznie śledząc podobne poczynania w pobliskich miastach − Koninie, Kole, Słupcy czy też w Turku i Pyzdrach23 . We wszystkich tych przykładach budowa rozciągała się na co najmniej sto lat. Taka hipoteza potwierdzałaby rolę biskupów lubuskich jako inicjatorów początków sanktuarium w tej miejscowości, jednakże w Kazimierzu Biskupim kapliczki ku czci świętych wzniesiono z drewna, co nie mogłoby być wieloletnim procesem. Nie można wykluczyć jednak roli biskupów lubuskich, którzy (jeśli faktycznie byli inicjatorami przedsięwzięcia) musieli współpracować z innymi właścicielami pobliskich miejscowości − np. Gosławic, bowiem do tej parafii przynależał Bieniszew, gdzie wzniesiono kaplicę poświęconą św. Barnabie.
Roczniki Długosza niewątpliwie miały wpływ na dalszy rozwój kultu i spopularyzowanie go. Narracja przedstawiona przez tego kronikarza jest bardzo specyficzna. Pisarz zapewne połączył ze sobą dwie tradycje dotyczące Pięciu Braci: polską oraz czeską. Śmierć eremitów wspomniał pod 1005 r. (w tradycji czeskiej przede wszystkim występuje ona pod 1004 r., natomiast w polskich źródłach czasem pod 1005 r.). Długosz zapewne opierał się w swoim przekazie na Kronice Kosmasa oraz na Żywocie św. Romualda24 . Oprócz błędnej daty męczeńskiej śmierci eremitów Długosz wprowadza nowy wątek o Barnabie25 . Ponadto uznał pustelników za towarzyszy św. Wojciecha. Mimo kilku znaczących błędnych informacji, dzieło Długosza zawiera bardzo ważną informację − wspomina istnienie pięciu już kościołów w Kazimierzu Biskupim, które miały być wybudowane na miejscu dawnych eremów. Łojko ustalił ich wezwania, które pierwszy raz w wizytacjach pojawiły się dopiero w 1608 r.: kościół parafialny św. Marcina, kaplica św. Jana (na której miejscu wzniesiony został klasztor bernardynów), kaplica św. Benedykta, kaplica św. Izaaka, kaplica św. Krystyna26 . Długosz nie wymienia natomiast kaplicy św. Barnaby i św. Romualda w Bieniszewie. Ponadto już po fundacji klasztoru (1514−1523 r.) wzniesiono w Kazimierzu Biskupim i na przyległych terenach inne obiekty sakralne, które nie były już tak ściśle związane z kultem Pięciu Braci. Należały do nich kaplica św. Anny, kaplica św. Barbary w Łężynie, droga krzyżowa oraz kaplica-studnia Łosośka27 .
Zabytki w Kazimierzu Biskupim i ich rola w kształtowaniu kultu
Romański kościół parafialny pw. św. Marcina Biskupa został wybudowany przy trójkątnym placyku, który utworzony został u zbiegu dróg. Przede wszystkim związany był z osadą targową zlokalizowaną na kalisko-konińsko-kruszwickim trakcie28 . Ta romańska budowla powstała w XII w., najprawdopodobniej w drugiej połowie tego stulecia29 . Najstarsze dzieje kościoła są jedynie hipotetyczne, ponieważ nie zachowały się żadne źródła informujące o okolicznościach powstania świątyni czy daty jego konsekracji. Długosz przypisywał wzniesienie tej świątyni Piotrowi Duninowi, jednakże jest to mało prawdopodobna informacja, bowiem tej osobie przypisywano wówczas wszystkie kościoły wzniesione tą techniką30 . Badacze natomiast upatrują fundatora w osobie Piotra Wszeborowica, który ufundował kościoły w pobliskich miejscowościach na drodze kalisko-kruszwickiej (Konin oraz Strzelno)31 .
Wraz z początkiem XVI w. kościół uległ przebudowie, zapewne za sprawą Jana Lubrańskiego. Prace przy tej świątyni przeprowadzono prawdopodobnie między 1504 a 1520 r. Kościół jednak często dotykały katastrofy. W 1729 r. budowla doznała kolejnego pożaru, w którym zniszczeniu uległo wyposażenie, fasada zachodnia a także sufit. Spłonęły również najprawdopodobniej ołtarze wraz obrazami32 . W 1782 r. w chórze, jak mówi wizytacja, odnotowano trzy ołtarze: nowy ołtarz główny (wielki nowo uformowany), zdobiony lecz jeszcze niewyzłocony, a w ołtarzu znajdował się obraz Matki Boskiej łaskami słynący, jak przeczytać można w wizytacji33 . Ponad tym obrazem, znajdował się drugi, przedstawiający św. Marcina Biskupa − patrona kościoła. Po prawej stronie od kościoła znajdować się miał w ołtarzu obraz św. Józefa, a ponad nim obraz św. Wawrzyńca34 . Jedynie w ołtarzu po lewej stronie znajdował się obraz związany z kultem eremitów, przedstawiający Pięciu Braci Męczenników w trumienkach wysrebrzanych zapieczętowane35 . Wizytacje nie wspominają natomiast nic na temat pochodzenia owych obrazów w ołtarzach − czy były to nowe obrazy zakupione po pożarze, czy też pierwotne malowidła, które mogły przetrwać katastrofę.
Na początku ubiegłego stulecia (w 1905 r.) rozpoczęto prace nad świątynią, które związane były z jubileuszem męczeńskiej śmieci Pięciu Braci obchodzonym w Kazimierzu Biskupim. Remont przeprowadzony został dzięki inicjatywie ówczesnego proboszcza Kazimierza Biskupiego − Antoniego Groblińskiego36. Dokonano wówczas modernizacji ołtarzy, do których nowe obrazy wykonał malarz z Izbicy (w tym również obraz przedstawiający Pięciu Braci). W związku z jubileuszem świątynia zyskała również nowy wystrój wnętrza oraz nowe malowidła ścienne, przedstawiające życie i męczeństwo eremitów.
Wizytacje i źródła wspinają również pięć kapliczek wzniesionych na cześć Pięciu Braci oraz jedną znajdującą się w Bieniszewie, która poświęcona była św. Barnabie. Nie wszystkie obiekty przetrwały do naszych czasów, część zastąpiono innymi pomnikami jeszcze w XVI w., a inne, które znane są nam ze zdjęć archiwalnych, zostały rozebrane z różnych powodów.
Jedynym w całości zachowanym obiektem jest kościół św. Izaaka, znajdujący się na cmentarzu w Kazimierzu Biskupim. Obecna świątynia swoim kształtem odbiega od wyglądu znanych nam kapliczek upamiętniających wg. tradycji cele eremitów. Mimo iż drewniany, bardziej przypomina jednonawowy kościół do odprawiania nabożeństw, niż małą kultową kapliczkę. W kaplicy tej odprawiano nabożeństwa ku czci Pięciu Braci, ale nie miała ona własnych przedmiotów liturgicznych. Wszystko, co było potrzebne do odprawienia nabożeństwa zabierano z kościoła parafialnego. Obecna forma kościoła pochodzi z 1783 r., kiedy na miejscu starszej, również drewnianej budowli, wzniesiono świątynię w obecnym kształcie.
Drewniana kaplica brata Krystyna znajdowała się, według opisów XVIII-wiecznych wizytacji, w sąsiedztwie folwarku dziedzicznego. W 1792 r. brakowało wewnątrz głównego ołtarza, a w dwóch bocznych znajdowały się tylko obrazy wystawione na mensie. Wizytacje nie wymieniają jakich świętych obrazy przedstawiały, możemy się jedynie domyślać, że były to malowidła nawiązujące do kultu Pięciu Braci.
W małej kapliczce przy studzience Łosośka znajdowała się historia męczeństwa Pięciu Braci. Kaplica ta wzniesiona była na planie ośmioboku. Rozebrana została dopiero przez hitlerowskich okupantów w 1940 r. Budowla sakralna, również drewniana, nakryta była kopułą. Podobną formę miała kaplica poświęcona św. Barnabie. Jedynie kształt kopuły znacznie się różnił od tej, którą nakryto tzw. Studnię Łosośka.
Niewiele wiadomo na temat pierwotnego wyposażenia kaplic oraz kościoła parafialnego. Obecne wyposażenie i wystrój w znacznej mierze jest wynikiem remontu, jaki kościół przeszedł na początku ubiegłego stulecia w związku z jubileuszem męczeńskiej śmierci eremitów. Wizytacje skromnie wypowiadają się na temat wyposażenia kaplic, które w większości dziś już nie istnieją, a które w swoich wnętrzach przechowywały być może ciekawe eksponaty.
Najważniejszym miejscem dla rozwoju kultu w Kazimierzu Biskupim, przede wszystkim w drugiej połowie XVI w., był klasztor franciszkanów-obserwantów, tj. bernardynów37 . Według niektórych badaczy fundacja opactwa miała na celu wzrost czci Pięciu Braci38 . Inicjatorem powstania konwentu bernardynów w Kazimierzu Biskupim był Jan Lubrański, do którego brata należała w owym czasie miejscowość39 . Wezwanie kościoła odnosi się do patrona fundatora, czyli św. Jana Chrzciciela, natomiast drugie wezwanie − Pięciu Braci Męczenników, sugeruje funkcję jaką mógł pełnić zespół klasztorny, wg. Lipskiego40 . Kościół klasztorny stanął wg. tradycji na miejscu celi należącej do św. Jana, jednego z eremitów. Prawie od początku starano się sprowadzić do bernardynów relikwie eremitów poległych męczeńską śmiercią. Dokonano tego w 1536 r., kiedy relikwie Pięciu Braci umieszczono w przylegającej do kościoła klasztornego kaplicy św. Anny41 . Bernardyni w Kazimierzu Biskupim dbali o propagowanie kultu poprzez odprawiane nabożeństwa ku czci Pięciu Braci Męczenników. Zakonnicy wzięli również pod opiekę kapliczki upamiętniające męczenników. Klasztor bernardynów stanowił wówczas główne sanktuarium eremitów w Kazimierzu i odpowiadał za propagowanie kultu na tych terenach aż do ufundowania klasztoru kamedułów w nieodległym Bieniszewie.
Ostatnim związanym z kultem Pięciu Braci obiektem jest wspomniany już klasztor kamedułów zlokalizowany w Bieniszewie. Zespół klasztorny ma swój początek w 1663 r. Do lat 70. XVII w. wzniesiono tutaj drewniany kościół, a następnie powstała tutaj murowana świątynia. Według tradycji bieniszewski klasztor został wzniesiony na miejscu celi należącej niegdyś rzekomo do św. Barnaby. Założenie wzniesione zostało na regularnym planie, zgodnie z regułą kamedułów, gdzie erem został rozplanowany w sąsiedztwie kościoła, a cele zostały ulokowane przy uliczkach równolegle do osi kościoła. Sklepienie nawy głównej miało być prawdopodobnie pokryte iluzjonistycznym malowidłem, czego jednak nigdy nie wykonano.
Autora murowanej świątyni upatruje się w osobie współpracownika Jana Catenazziego − Adama Stiera, Czecha, który osiadł początkowo w Lesznie, gdzie swą działalność prowadził Catenazzi, a następnie przeniósł się do Poznania w 1720 r.
Kameduli ze względu na regułę mieli ograniczony kontakt z miejscową ludnością. Jednakże nie przeszkodziło to zakonnikom w utrzymywaniu tradycji, która zakorzeniona była już w Kazimierzu Biskupim. Kameduli prowadzili podobny styl życia jak męczeńsko polegli eremici. Byli (i po dziś dzień są) żywym dowodem na istnienie głęboko zakorzenionej w tym miejscu tradycji związanej z Pięcioma Braćmi.
Każda wspomniana budowla w Kazimierzu Biskupim i na terenach nieopodal ma szczególne znaczenie dla rozpowszechniania się w tym regionie kultu Pięciu Braci. Związana z kultem pamięć o początkach chrześcijaństwa, i tym samym początkach Państwa Polskiego, jest w tym miejscu niezwykle silna i od wieków pielęgnowana. Z propagowaniem historii męczeńskiej śmierci eremitów miała również związek zapewne ikonografia, choć zachowana do naszych czasów zaledwie szczątkowo poprzez przekazy i źródła, dawała ogląd ówczesnej ludności na historię naszego państwa, która do dziś w kazimierskim sanktuarium jest pielęgnowana. Chociaż pod znakiem zapytania nadal stoi prawdziwa lokalizacja eremu, a badacze są dalecy od stwierdzenia, że to właśnie w Kazimierzu Biskupim miała miejsce śmierć eremitów, to niewątpliwie na terenie tego miasteczka kult był najsilniejszy i co więcej, przetrwał po dziś dzień. Kult Pięciu Braci Męczenników, jeśli nawet nie da się go udowodnić wcześniej niż od XV w. w Kazimierzu Biskupim, to miał ogromny wpływ na kulturę, dzieła sztuki oraz ówczesną ludność i pamięć historyczną.
Bibliografia:
- E23.
- Dzieje kultu Pięciu Braci w Polsce i Europie, Szymkowski (red.), Kazimierz Biskupi 2002.
- Górska-Gołaska K., Kazimierz Biskupi w średniowieczu, w: Dzieje Kazimierza Biskupiego, Z. Chodyła (red.), Kazimierz Biskupi-Poznań 1993.
- Łojko J., Łojko-Wojtyniak P., Dzieje kultu Pięciu Braci Męczenników w Polsce i Europie (do początków XXI wieku), Kazimierz Biskupi 2012.
- Ożóg K., 966. Chrzest Polski, Kraków 2016.
- Paszek S., Pięciu Braci Męczenników: zarys dziejów kultu, Konin 2001.
Korekta: Kinga Giemza
- K. Ożóg, 966. Chrzest Polski, Kraków 2016, s. 88. [↩]
- S. Paszek, Pięciu Braci Męczenników: zarys dziejów kultu, Konin 2001, s. 6. [↩]
- Tamże, s. 15. [↩]
- K. Górska-Gołaska, Kazimierz Biskupi w średniowieczu, w: Dzieje Kazimierza Biskupiego, Z. Chodyła (red.), Poznań 1993, s. 33. [↩]
- Tamże, s. 34. [↩]
- Krystyn miał być młodzieńcem usługującym braciom. Miał pomagać zakonnikom w codziennych pracach, funkcjonowaniu eremu, itp. [↩]
- Barnaba jest zastanawiającą postacią, ponieważ jego imię nie pojawia się w Żywotach.., spisanych przez Brunona z Kwerfurtu. Badacze mają różne teorie na ten temat. Jego imię po raz pierwszy pojawia się dopiero u Kosmasa. Jednakże w źródłach pojawia się w zamian za Barnabę nieznany brat Tuni, czy też Antonii, który miał być jedynym ocalałym eremitą, ponieważ w noc męczeństwa współbraci nie przebywał na tym terenie. Ten zakonnik miał także o całym zajściu powiadomić biskupa Ungera. Wg. tradycji miał on sprawować urząd pierwszego opat klasztoru. Brunon z Kwerfurtu co prawda wymienia brata Antoniego wśród mnichów zamieszkujących erem, jednakże nie wspomina o jego funkcji w społeczności klasztornej, patrz. J. Łojko, P. Łojko-Wojtyniak, Dzieje kultu Pięciu Braci Męczenników w Polsce i Europie (do początków XXI wieku), Kazimierz Biskupi 2012, s. 27. [↩]
- S. Paszek, art. cyt., s. 20. [↩]
- J. Łojko, P. Łojko-Wojtyniak, art. cyt., s. 39. [↩]
- K. Górska-Gołaska, art. cyt., s.115. [↩]
- J. Łojko, P. Łojko-Wojtyniak, art. cyt., s. 63. [↩]
- W ten sposób zaczęto nazywać ich w rocznikach i kronikach czeskich od momentu złożenia relikwii w kościele Stara Boleslav, co miało miejsce w 1046 r. [↩]
- J. Łojko, P. Łojko-Wojtyniak, art. cyt., s. 40. [↩]
- Przykładowo w Kronice Pulkawy odnaleźć można opis powstania klasztoru w Brzewnowie oraz informację, iż bracia przybyli do Polski z Czech. [↩]
- J. Łojko, P. Łojko-Wojtyniak, art. cyt., s. 41. [↩]
- Tamże, s. 64. [↩]
- K. Górska-Gołaska, art. cyt. s. 37. [↩]
- Tamże, s. 36. [↩]
- R. Linette, Zabytki sztuki kościelnej w Kazimierzu Biskupim, w: Dzieje kultu Pięciu Braci w Polsce i w Europie, A. Szymkowski (red.), Kazimierz Biskupi 2002, s. 121. [↩]
- J. Łojko, P. Łojko-Wojtyniak, art. cyt., s. 69. [↩]
- Tamże, s. 71 [↩]
- Tamże, s. 75. [↩]
- Tamże, s. 74. [↩]
- W późnym średniowieczu najprawdopodobniej zaginiony był żywot Pięciu Braci spisany przez Brunona. Nie był wówczas znany przez ludność, toteż Długosz, jak i inni kronikarze nie mogli się opierać na tym przekazie. [↩]
- J. Łojko, P. Łojko-Wojtyniak, art. cyt., s. 64. [↩]
- Tamże, s. 95. [↩]
- Tamże, s. 116. [↩]
- R. Linette, art. cyt. ‚s. 123. [↩]
- Tamże, s. 124. [↩]
- Tamże, s. 123. [↩]
- Tamże. [↩]
- Tamże, s. 127. [↩]
- AAG. E 23, k. 1, 2. [↩]
- AAG. E 23, k. 1, 2. [↩]
- AAG. E 23, k. 1, 2. [↩]
- R. Linette, art. cyt., s. 128. [↩]
- Klasztor kazimierski stanowi jedyną fundację bernardynów w XVI w. oraz ostatnią przed reformacją; zob. R. Linette, art. cyt., s. 128 [↩]
- P. Lipski, Kult Świętych Pięciu Braci Męczenników według Kroniki bernardyńskiej, w: Dzieje kultu Pięciu Braci w Polsce i Europie, Kazimierz Biskupi 2012, s. 90. [↩]
- Pierwotnie Jan Lubrański zamierzał ufundować klasztor bernardynów w Słupcy, w niedalekiej odległości od Konina. Jednakże ze względów sprzeciwu tamtejszego duchowieństwa nie zezwolono na przeprowadzenie budowy. Wówczas zainicjowano wzniesienie klasztoru w Kazimierzu Biskupim, gdzie oddawano już cześć eremitom. [↩]
- P. Lipski, art. cyt., s. 92. [↩]
- Tamże, s. 94. [↩]
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.