„Antropologia. Zarys teorii i historii” – A. Bernard – recenzja |
Antropologia to dziedzina wiedzy, która rozwija się bardzo intensywnie. Trudno ją zdefiniować, gdyż w jej skład wchodzi wiele dyscyplin szczegółowych, bazujących na różnych teoriach i koncepcjach. Alan Bernard, w książce Antropologia. Zarys teorii i historii, podjął próbę steoretyzowania i usystematyzowania tej dyscypliny, a ponadto przybliżył historię jej kształtowania.
Alan Bernard jest profesorem antropologii na Uniwersytecie w Edynburgu. Prowadzi prace terenowe w Afryce Południowej, odwiedzając takie kraje, jak Botswana czy Namibia. Jego zainteresowania skupiają się także wokół historii antropologii. Bez wątpienia można stwierdzić, że jego publikacja Antropologia. Zarys teorii i historii jest naprawdę świetną pracą o historii i teorii antropologii.
Autor w przedmowie do swojej książki napisał: „Uważam, że w końcu doszedłem do jedynego w swoim rodzaju, mimo że elektycznego, ujęcia problemu, najlepiej oddającego sens teorii antropologicznej we wszystkich jej postaciach”((A. Bernard, Antropologia. Zarys teorii i historii, Warszawa 2016, s. 23.)). Trudno się nie zgodzić. Publikacja Alana Bernarda wyczerpująco przedstawia tę dziedzinę wiedzy – od jej powstania, przez kształtujące ją koncepcje, do teorii współczesnych.
Publikacja została podzielona na 11 rozdziałów. Rozdziały I i II można uznać za wprowadzające. W pierwszym autor rozważa naturę antropologii oraz wyjaśnia znaczenie terminów, które są niezbędne do jej zdefiniowania. Zwraca uwagę m.in. na to, jak antropologia jest rozumiana w różnych tradycjach narodowych oraz w jaki sposób historycy postrzegają jej historię. W drugim natomiast przedstawia prekursorów tej dyscypliny i początkowe zainteresowania antropologiczne. Kolejne rozdziały dotyczą różnych koncepcji antropologicznych (uwzględniając także ich kontynuacje i przemiany), są to kolejno: ewolucjonizm, dyfuzjonizm, funkcjonalizm, podejścia marksistowskie, kognitywizm, strukturalizm, poststrukturalizm i postmodernizm antropologiczny. W ostatnim rozdziale autor przedstawia wnioski ze swojej pracy. Jest do doskonałe podsumowanie i usystematyzowanie omówionych kwestii.
Układ książki jest chronologiczny, przez co czytelnik nie powinien mieć problemu ze zrozumieniem omawianych tematów. W przedmowie autor dokładnie określa cel swojej pracy oraz wyjaśnia zasadę ułożenia i klasyfikacji materiału. Warto dodać, co również jest dużą zaletą, że autor po każdym rozdziale sugeruje czytelnikowi tytuły lektur, po które warto sięgnąć w celu usystematyzowania bądź pogłębienia zdobytej wiedzy. Ponadto na końcu książki został umieszczony słownik terminów – głównie z myślą o tych, którzy nie znają dobrze historii tej dyscypliny.
Dla kogo jest ta książka? Zdecydowanie dla każdego zainteresowanego antropologią i jej historią. Autor zadbał o to, aby publikacja była zrozumiała dla wszystkich czytelników, nie umniejszając przy tym jej wartości naukowej. Jest to również znakomite źródło wiedzy zarówno dla studentów, jak i wykładowców.
Plus/minus:
Na plus:
+ chronologiczne ułożenie treści;
+ wyczerpujące omówienie tematu;
+ podsumowania po każdym rozdziale porządkujące zdobytą wiedzę;
+ dołączenie list sugerowanych lektur i słownika terminów.
Na minus:
- brak
Tytuł: Antropologia. Zarys teorii i historii
Autor: Alan Barnard
Wydawca: Państwowy Instytut Wydawniczy
Rok wydania: 2016
ISBN: 978-83-64822-52-0
Liczba stron: 405
Okładka: miękka
Cena: 35 zł
Ocena recenzenta: 10/10
Korekta: Wiktoria Wojtczak
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.
Recenzja powstała chyba po lekturze spisu treści i tekstu z okładki. Czy naprawdę po 405 stronach nie da się napisać nic więcej, poza określeniem tematu i struktury książki?