Niemcy zapłacą za grzechy kolonializmu? Namibia grozi oskarżeniem o ludobójstwo |
Rząd Namibii rozważa wniesienie pozwu do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze, w którym zarzuca Niemcom dokonanie ludobójstwa. Przyczynę stanowić mają zbrodnie, jakich dopuściła się armia Cesarstwa Niemieckiego na afrykańskich ludach Herero i Nama, w wyniku których śmierć poniosło 85 000 ludzi. Rząd w Berlinie nie odniósł się jeszcze do sprawy, która może mieć swoje źródło w wewnętrznej rywalizacji politycznej Namibii.
Przygotowaniem pozwu zajmują się prawnicy z Namibii i Wielkiej Brytanii, o czym poinformował namibijski prokurator generalny – Sacky Shangala. Z przedstawionych informacji wynika, iż Namibia dążyć będzie do uzyskania 28 miliardów euro zadośćuczynienia. Berlin nie odniósł się jeszcze do tego problem z powodu braku oficjalnej informacji przekazanej przez władzę Namibii, o czym w „Deutsche Welle” mówił Rupercht Polenz – pełnomocnik rządu do spraw dialogu z Namibią.
Polityczna zagrywka?
Rząd Namibii ogłosił chęć wniesienia oskarżenia przeciwko Niemcom, zarzucając im odpowiedzialność za ludobójstwo dokonane w latach 1904-1907, choć wspólne, zajmujące się tą kwestią rozmowy obu rządów trwają już od przeszło trzech lat.
Nie jest więc jasne, czy działania podjęte przez rząd Namibii nie są jedynie zagrywką polityczną, mającą na celu wzmocnienie swojej pozycji wewnętrznej. Wiceprezydent Namibii Nickey Lyambo deklaruje chęć dalszego dialogu z rządem w Berlinie, co stoi w sprzeczności z ostatnio podjętymi działaniami, mogącymi w rzeczywistości stanowić jedyne gest wykonany w stronę ludów Herero i Nama, domagających się uczestnictwa w niemiecko-namibijskich rozmowach, na które oba rządu nie wyraziły zgody.
W przeszłości oba afrykańskie ludy podejmowały już próby wpłynięcia na władzę. W styczniu 2017 roku wniosły one wspólny pozew przeciwko rządowi Niemiec do sądu w Nowym Jorku. Został on przyjęty, a w lipcu bieżącego roku odbędzie się przesłuchanie obu stron.
Specjaliści w dziedzinie historii Afryki podkreślają, iż ta skarga stanowić może plan awaryjny na wypadek, gdyby rządowi Namibii nie udało się uzyskać od Niemiec odszkodowania. Namibijscy przywódcy musieliby się wówczas zmierzyć z poważnym spadkiem popularności i najprawdopodobniej to właśnie tu leży przyczyna złożenia pozwu przed haskim Trybunałem Sprawiedliwości.
Groźba precedensu
W wyniku toczących się od kilku lat rozmów pomiędzy rządami Niemiec i Namibii, Berlin zgodził się na rekompensatę wyrządzonych przez Cesarstwo Niemieckie krzywd, w postaci pomocy rozwojowej. Odrzuca jednak możliwość wypłacania bezpośrednich odszkodowań, które mogłyby doprowadzić do zrodzenia się precedensu i wystosowania podobnych roszczeń przez inne byłe kolonie.
Ludobójstwo Herero i Nama
Rzeź dokonana przez wojska Cesarstwa Niemieckiego miała miejsce w latach 1904-1907, a więc w końcowym okresie tzw. wyścigu o Afrykę. Jej przyczyną były powstania afrykańskich ludów zamieszkujących terytoria obecnej Namibii – Herero i Nama, które chciały w te sposób przeciwstawić się niemieckiej ekspansji, ich cel okazał się jednak nieosiągalnym. Bunty zostały stłumione, a przedstawicieli obu ludów, którzy nie zgodzili się opuścić terytoriów Niemieckiej Afryki Południowo-Zachodniej w większości wymordowano.
Szacuje się, że w wyniku ludobójstwa śmierć poniosło od 24 do 100 tysięcy Herero oraz około 10 tysięcy Nama. Ocalonych natomiast wywłaszczono, poddano nadzorowi i przymuszono do niewolniczej pracy dla kolonistów z Niemieckiej Afryki Południowo-Zachodniej.
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.
To, co Niemcy robili w Namibii, to oczywiste okrucieństwo, ale składanie takich wniosków po 100 czy kilkudziesięciu latach jest całkowicie niedopuszczalne. Napiszę więcej - nawet ewentualne polskie wnioski o niemieckie reperacje wojenne za okres II wojny światowej też byłyby bzdurą. Wiem, że to brzmi bardzo patriotycznie, ale, niestety, trzeba podchodzić realnie do tematu. Można popierać akcje szacowania strat wojennych, co robił Lech Kaczyński, ale jako element nacisku na Niemcy (albo w innym przypadku na jakiekolwiek inne państwo). Znajmy umiar w polityce międzynarodowej.
Bilbo niedopuszczalne chyba żartujesz? Tym razem to nie byli naziści.
Oczywiście, że niedopuszczalne. Przecież można to odkręcić w drugą stronę. Gdyby Żydzi nas pozwali za mord w Jedwabnem, czy Ukraińcy za prześladowania w okresie II RP, to co? Polska miałaby płacić odszkodowania? Bo w Jedwabnem bezpośrednimi sprawcami pogromu byli przecież nasi rodacy, a władze II RP w pewnych okresach istnienia tego państwa faktycznie prowadziły akcję burzenia cerkiew czy represjonowania mniejszości ukraińskiej. Owszem, należy przepraszać, można wspierać rodziny poszkodowanych (bo przecież sami poszkodowani już zazwyczaj nie żyją), ale tyle. Współcześni Niemcy też przecież nie odpowiadają za zbrodnie hitlerowców. Można mieć do Niemców różne zastrzeżenia (jak choćby o polityczne granie swoją historią z okresu II wojny światowej), ale nie można ich pozywać o reparacje wojenne za historie sprzed tylu lat.
A pozywanie władz USA za niewolnictwo - ma jakikolwiek sens?
Krzywda zawsze jest krzywdą i nie ważne ile lat upłynęło. Odszkodowanie się im należy, a każdy kto dopuści się takich rzeczy powinien być ” rzucony na kolana”
Odszkodowanie się im należy !!!