Odrobina sprawiedliwości. Były strażnik Auschwitz trafi do więzienia |
Niemiecka prokuratura poinformowała, że Oskar Gröning, ochotnik Waffen-SS i strażnik obozu koncentracyjnego Auschwitz, odbędzie orzeczoną przez sąd karę więzienia. – Odrzuciliśmy wniosek obrony o odsunięcie kary – powiedziała rzecznik prokuratury Kathrin Soefker
W roku 2015 sąd krajowy w Lüneburgu w Dolnej Saksonii wydał wyrok skazujący Oskar Gröning na cztery lata więzienia za czyny popełnione w latach II wojny światowej. Obecnie 96-letniego Gröninga uznano winnym pomocnictwa w zamordowaniu blisko 300 tys. więźniów obozu koncentracyjnego Auschwitz. Były nazista przyznał się, że zajmował się znajdywaniem i opróżnianiem bagaży więźniów z wszelkich kosztowności, które następnie przekazywał dalej.
Zdolny do obycia kary
- Biegły lekarz uznał Gröninga za zasadniczo zdolnego do odbywania kary – powiedziała Kathrin Soefker. Oskar Gröning, aby odbywać swoją karę, musi posiadać jednak odpowiednią opiekę medyczną i pielęgnacyjną, co było warunkiem jego osadzenia.
Z decyzją tą nie zgadza się jednak adwokat byłego nazisty. Obrońca zapowiedział zaskarżenie opinii biegłego w sprawie Oskar Gröning, co dawałoby możliwość ewentualnego odwołania się od decyzji sądu i odsunięcia w czasie wyegzekwowania wyroku. Według obrońcy jego klient nie jest w stanie odbyć kary, a orzeczenie biegłego wydane zostało bez właściwego badania.
Precedens wart uwagi
Jeszcze do niedawna byli naziści związani z funkcjonowaniem obozów koncentracyjnych pozostawali bezkarni. Powodem tego było orzeczenie zachodnioniemieckiego Trybunału Federalnego z roku 1969, które zakazywało skazywania oskarżonych, bez wcześniejszego udowodnienia im ich indywidualnej winy. Było to w większości przypadków niemożliwe, ze względu na śmierć naocznych świadków lub brak bezpośredniego uczestnictwa w masowych zbrodniach popełnianych na terenie obozów zagłady.
Szansą dla choćby symbolicznego rozliczenia byłych zbrodniarzy stał się precedensowy wyrok monachijskiego sądu, wydany w 2011 roku. Sąd w Monachium uznał wówczas Johna Demjaniuka, byłego strażnika obozu koncentracyjnego w Sobiborze, winnym zarzucanych mu czynów i skazał na 5 lat więzienia. Demjaniuk został oskarżony i skazany za współudział w zamordowaniu 28 tys. ludzi, pomimo braku dowodów wskazujących na jego bezpośredni udział.
Stworzyło to możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności innych zbrodniarzy, którzy świadomie wspierali działalność obozów zagłady. Bez względu na to, czy nadzorowali działalność komór gazowych, czy segregowali dokumenty.
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.