Miał uczcić pamięć, wywołał zgorszenie. Deutsche Bahn nazwał pociąg imieniem Anny Frank


Ujawnienie przez Deutsche Bahn listy obywateli Niemiec, których pamięć zostanie niebawem uhonorowana poprzez nazwanie ich imionami nowych, szybkich pociągów, ściągnęło na niemieckiego przewoźnika grad krytyki. Wszystko to za sprawą Anny Frank, żydowskiej dziewczynki, której dzienniki pisane w czasie okupacji stanowią jedno z najważniejszych świadectw ofiar nazizmu.

Swój sprzeciw wobec inicjatywy Deutsche Bahn zgłosiła fundacja Dom Anny Frank z Amsterdamu. W oświadczeniu fundacji napisano, że skojarzenie imienia Anny Frank z pociągiem przynosi na myśl wspomnienia o deportacji i zagładzie Żydów w czasie drugiej wojny światowej. „Jest to bolesne dla ludzi, którzy doświadczyli tych deportacji i zadaje nowy ból tym, którzy muszą żyć z konsekwencjami tamtych deportacji” – czytamy w oświadczeniu. Fundacja podkreśliła zarazem, iż jest świadoma, że działania Deutsche Bahn podyktowane były dobrymi intencjami.

Lista upamiętnionych

Anna Frank jest jednym z dwudziestu pięciu znanych obywateli Niemiec, których nazwiskiem zdecydowano się nazwać nowe, szybkobieżne i nowoczesne pociągi, mające trafić na trasy w ciągu najbliższych dwóch lat.

Godni uhonorowania obywatele wybrani zostali przez specjalną komisję powołaną przez Deutsche Bahn. Poza Anną Frank, komisja zdecydowała się wybrać na patronów nowych pociągów byłych kanclerzy – Konrada Adenauera, Ludwiga Erharda i Willy’ego Brandta, a także inne znaczące dla historii Niemiec i świata postacie, jak na przykład Ludwig van Beethoven, Hannah Arendt, Marlen Dietrich czy Karol Marks.

Fala krytyki 

Głos sprzeciwu i krytyki wyrażony przez fundacje Dom Anny Frank nie pozostaje osamotniony.

Deputowana do Bundestagu z ramienia partii Unii Chrześcijańsko-Społecznej (CSU) Iris Eberl określiła wybór Deutsche Bahn, jako brak szacunku dla ofiar nazizmu. Deputowana przypomniała także, że to właśnie pociąg zawiózł Annę Frank do obozu zagłady.

Deutsche Bahn spotkał się także z krytyką ze strony przedstawicieli niemieckich mediów. Julian Reichelt, dziennikarz gazety „Bild„, skomentował to wydarzenie pisząc na twitterze, że najwidoczniej ”Deutsche Bahn nazywa teraz pociągi na cześć ofiar deportacji”.

Niemiecki przewoźnik nie wydał dotychczas żadnego oświadczenia w tej sprawie. Na komentarz zdecydowała się jednak przewodnicząca komisji powołanej przez Deutsche Bahn – prof. Gisela Mettele. Przewodnicząca tłumaczyła, że w wyborze na patronów kierowano się przede wszystkim zainteresowaniem tych osób wobec otaczającego ich świata.

Dziennik młodej Anny

Anna Frank urodziła 12 czerwca 1929 roku we Frankfurcie nad Menem. Była żydówką. W roku 1933, po dojściu do władzy przez Hitlera, ojciec Anny zdecydował się wyjechać z rodziną do Amsterdamu. Po niemieckiej agresji na Holandię, w maju 1940 roku, na terytorium nowo podbitego państwa rozpoczęły się prześladowania żydów.

Od początku lipca 1942 roku, gdy nad rodziną zawisła groźba zesłania do obozu zagłady, ojciec Anny Frank zdecydował się zorganizować kryjówkę w dawnej oficynie, w której wraz z rodziną spędził kolejne dwa lata, aż do sierpnia roku 1944.

Na swoje trzynaste urodziny Anna otrzymała album, w którym rozpoczęła pisanie dziennika. Żyjąc w ukryciu opisywała wszystko, czego była na co dzień świadkiem.

Anna Frank przeżyła zaledwie 15 lat. Zmarła w obozie zagłady Bergen-Belsen, do którego trafiła w sierpniu 1944. Wojnę udało się przeżyć tylko jej ojcu, który opublikowała dziennik córki w roku 1947.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz