Telewizja w cieniu swastyki cz. 2 |
W okresie rządów Adolfa Hitlera telewizja nie stała się w Niemczech medium masowym – ze względów technicznych. Na tym polu, jako swoiste fortepiany władzy dominowały prasa oraz radio. Niemniej politycy nazistowscy chcieli w przyszłości w pełni wykorzystać możliwości małego ekranu, tak by „przenieść na trwałe do wszystkich niemieckich serc wizerunek Führera”. Program telewizyjny w III Rzeszy to jednak nie tylko propaganda i indoktrynacja, ale w dużej części również audycje rozrywkowe.
Liczniejszy i lepiej wyposażony był personel telewizyjny, który obsługiwał zjazd partii w 1937 r., kiedy obraz docierał za pośrednictwem połączenia kablowego do Lipska i Berlina. Niemniej poziom techniczny transmisji, a przede wszystkim propagandowa skuteczność jej oddziaływania nie mogły zadowolić Goebbelsa. Ministrowi już wcześniej zresztą przeszedł jego początkowy entuzjazm co do perspektyw dynamicznego rozwoju tego medium na potrzeby nazistowskiej agitacji, gdy przy jednej okazji przerażony ujrzał na szklanym ekranie swą małą, bardzo niewyraźną sylwetkę, która wyglądała mizernie w zestawieniu z jego wizerunkiem wyzierającym z kinowych kronik filmowych. Być może z tego powodu też, tj. w obawie przed wywołaniem złego wizualnego wrażenia na odbiorcach i z racji ubóstwa technicznych możliwości tego raczkującego jeszcze medium, aparat propagandowy reżimu nigdy nie był zainteresowany realizacją wywiadu z samym Hitlerem w telewizji. Sam dyktator zaś, z racji swego wrodzonego egocentryzmu, znacznie bardziej wolał wygłaszać starannie zainscenizowane publiczne przemówienia niż odpowiadać na pytania dziennikarzy. Co więcej, wódz nie tylko nie posiadał na stałe odbiornika TV, a otrzymany w 1939 r. pierwszy egzemplarz produkcji seryjnej Telefunkena podarował kochance Ewie Braun.
Analiza programu TV im. Nipkowa ze stycznia 1938 r. pokazuje, że ok. 60-70% audycji dotyczyło szeroko pojętej rozrywki w postaci projekcji filmów fabularnych, transmisji koncertów, przedstawień teatralnych i operowych, spektakli operetkowych czy występów studyjnych, co było zresztą wyraźną instrukcją Goebbelsa, by nie zamęczać zbytnio widzów treściami propagandowymi. 10% programu to wspomniane filmy kulturalne, zaś resztę czasu antenowego (20-25%) zajmowała właśnie indoktrynacja, tj. serwis informacyjny („Zeitdienst„), kroniki filmowe UFA, filmy dokumentalne o takim zabarwieniu, oraz transmisje i relacje z aktualnych wydarzeń politycznych. W tym duchu starano się też przeprowadzać wywiady z niektórymi przedstawicielami kierownictwa reżimu, które wychodziły niekiedy, oczywiście w sposób niezamierzony, nieporadnie, a nawet zabawnie. Tak było np. w przypadku rozmowy z Robertem Leyem, szefem Narodowego Frontu Pracy i Kraft durch Freude (KdF) – nazistowskiej organizacji zajmującej się organizowaniem wypoczynku dla Volksgenossen. W swoim gabinecie, występujący w hitlerowskim uniformie Ley, zwany też nieoficjalnie oberpijakiem Rzeszy (Reichstrunkenbold), przepytywany przez reportera bełkotał coś o dalekosiężnych planach rozwoju KdF, nie umiejąc jednak ku zakłopotaniu stojącego obok niego dziennikarza stwierdzić, na czym ten rozwój miałby konkretnie polegać. Pomimo instrukcji, że propaganda miała zajmować maksymalnie jedną czwartą czasu antenowego, próby jej kamuflażu nie zawsze kończyły się jednak sukcesem. Przykładowo w nagrywanej na dachu Haus des Rundfunks audycji rozrywkowej artyści śpiewali o cudownych rejsach wypoczynkowych z KdF albo o marszach „oddziałów szturmowych„ (Sturmabteilungen, SA), zaś informacje o sesji Reichstagu przeplatano z fragmentami filmu o Fryderyku Wielkim z Otto Gebührem w roli głównej. Niemniej pracownicy TV, których w szczytowym okresie funkcjonowania tego medium było ok. 60, często zaprzeczali wpływom resortu Goebbelsa na wydźwięk treści serwowanych przez ten środek przekazu. Tytułem ilustracji można przywołać zawartość programu z 10 stycznia 1938 r.: godz. 20:00 – Kronika filmowa wytwórni UFA, g. 20:13 - „Narodowosocjalistyczna ochronka dla dzieci” (reportaż filmowy), g. 20:23 – Przedstawienie karnawałowe (prowadzi Arnolt Bronnen), g. 20:48 - „Medal” (film wytwórni UFA), g. 21:15 - „Szumiące doliny i góry” (film wytwórni Tobis), g. 21:30 – Najlepsze osiągnięcia w narciarstwie biegowym (film wytwórni Terra), g. 21:51 – Zakończenie programu. Warto nadmienić, że ważnym punktem telewizyjnego rozkładu jazdy była również gimnastyka oraz pieśni wykonywane przez chóry SA i SS. Szczególny charakter miały audycje podczas dorocznych ekspozycji sprzętu radiowo-telewizyjnego w Berlinie, kiedy program trwał znacznie dłużej, nawet od godz. 10:00 do 22:00. W roku 1939 zmniejszyła się liczba wyświetlanych krótkich filmów fabularnych, a zwiększył się udział sztuk i inscenizacji teatralnych, a nawet operowych, jak również serwisów informacyjnych oraz produkcji z zakresu propagandy bieżącej (dotyczących też coraz częściej Wehrmachtu). Towarzyszyła temu rozbudowa studia im. Nipkowa, którego powierzchnię zwiększono do 300 m kw. Ekipę realizotorską wyposażono w dodatkowe monitory oraz urządzenia mogące miksować obraz z różnych kamer i obsługiwać kilka mikrofonów jednocześnie, by móc w sposób bardziej atrakcyjny i urozmaicony przedstawić widzom program.
W czasie wojny z Polską studio im. Nipkowa na krótko zawiesiło działalność. Na antenę wróciło już jednak w listopadzie 1939 r. Zawartość audycji nie uległa wówczas istotnym zmianom. W dalszym ciągu przeważała rozrywka w rodzaju koncertów i widowisk rewiowych o ciekawie brzmiących tytułach: „Być w dobrym humorze, to jakby w połowie wygrać„ („Gut gelaunt ist halb gewonnen„) – 10 godzinnych przedstawień, „Kolorowy świat w światłach rampy„ („Bunte Welt im Rampenlicht”) – 13 godzinnych odcinków, komedii muzycznych i humoresek. Ważną pozycję zajmowały też cały czas audycje informacyjne („Deutsche Wochenschau”, „Zeitdienst” i „Bild des Tages”), którym towarzyszyły serwowane teraz z większym natężeniem programy propagandowe odnoszące się do tematyki wojennej (np. „Wszystko o zaciemnieniu”, „Sztuka samoobrony”, „Żołnierze grają dla żołnierzy”), skierowane jednak nie tylko do płci męskiej. Przykładowo specjalnie do kobiet adresowane były takie audycje, jak „Zdrowa kobieta – zdrowy naród” („Gesunde Frau – Gesundes Volk”) - ćwiczenia gimnastyczne czy „Gospodyni domowa podczas wojny” (”Die Hausfrau im Kriege”) – pasmo o gotowaniu. Ponadto powstawały programy przeznaczone tylko dla dzieci: lekcje gimnastyki, majsterkowania czy godzina zabawy. Sporą popularnością cieszył się emitowany co piątek program rozrywkowy na kształt radiowego koncertu życzeń pt.: „Dajemy radość” („Wir senden Frohsinn – wir spenden Freude”), do którego zapraszano liczne gwiazdy ze świata niemieckiego filmu i estrady (np. Zarah Leander, Marikę Rökk, Johana Mariusa Heestersa, Gretę Weiser czy Lalę Andersen). Z kolei w audycji „Policja kryminalna ostrzega!” (”Die Kriminalpolizei warnt!”) proszono telewidzów o udzielenie informacji mogących pomóc w schwytaniu groźnych przestępców. Pokazywano też często obrazy krótko- i pełnometrażowe, nakręcone przez kompanie propagandowe Wehrmachtu na różnych frontach. Drakońska polityka oszczędnościowa wprowadzana przez dyktaturę po klęsce Wehrmachtu pod Moskwą w grudniu 1941 r. dotknęła również studio im. Nipkowa. Z jego oferty programowej wypadły widowiska i transmisje „na żywo”, które zastępowane były powtórzeniami i projekcją „konserw” filmowych. Goebbelsowi udało się wprawdzie nie dopuścić do zamknięcia stacji w maju 1942 r., czego domagała się wierchuszka NSDAP, lecz nie mógł zapobiec on już redukcjom etatów i innym ograniczeniom organizacyjnym. Sale telewizyjne systematycznie oddawano w ręce Wehrmachtu w ramach opieki nad rannymi żołnierzami (Truppenbetreuung). W połowie 1942 r. wszystkie publiczne sale telewizyjne zostały zamknięte. Od tamtej pory telewizja była oglądana w berlińskich lazaretach oraz na nielicznych odbiornikach w prywatnym użytku. W maju 1943 r. na ponad rok uruchomiono też telewizję w Paryżu (Fernsehsender Paris), która nadawała programy rozrywkowe i reportaże w języku niemieckim i francuskim dla żołnierzy przebywających w szpitalach w okupowanej Francji. Kiedy w listopadzie 1943 r. alianckie bomby zniszczyły nadajniki w Berlinie, sygnał TV przesyłano za pośrednictwem kabli. Kres działalności doświadczalnego ośrodka im. Nipkowa nastąpił ostatecznie 19 października 1944 r. (sam program przestano nadawać już w czerwcu tegoż roku), gdy część jej pracowników musiała pójść na front.
W pierwszym okresie istnienia telewizji w III Rzeszy widzowie mogli ją oglądać tylko za pośrednictwem publicznych punktów odbioru w Berlinie. Sygnał TV emitowano z berlińskiej Wieży Radiowej znajdującej się tuż obok gmachu Haus des Rundfunks. Już 9 kwietnia 1935 r. otwarto pierwszą salę telewizyjną (Fernsehstube) w gmachu Ministerstwa Poczty, do której mogło wejść tylko 30 widzów; wyposażona była w dwa telewizory o wymiarach ekranu 18 x 22 cm. W połowie maja w stolicy istniały już 4 takie sale, natomiast jesienią tegoż roku w jednym z urzędów pocztowych, w tzw. teatrze telewizyjnym (Fernsehtheater) zamontowano większy ekran o wymiarach 3 x 4 m, przed którym jednorazowo mogło zasiąść już ok. 300 odbiorców. W 1936 r. w czteromilionowym Berlinie i pobliskim Poczdamie było już 25 Fernsehstuben, wliczając w to 10 sal o charakterze prowizorycznym (do 1941 r. powstało też kilka takich obiektów w Hamburgu, Monachium i Lipsku). Na rok przed wybuchem wojny w Fernsehstube na Turmstrasse w stolicy postawiono wielki projektor wyświetlający obraz na ekranie o wymiarze 10 m kw., który jednak szybko został usunięty ze względu na to, że programy tam emitowane nie cieszyły się takim zainteresowaniem jak pokazy kinowe. Pomimo tego, że wstęp był bezpłatny frekwencja w salach telewizyjnych również nie była szczególnie wysoka. Nie wszyscy berlińczycy byli też świadomi faktu, że istnieje możliwość obejrzenia publicznych transmisji TV. Ich świadomość zwiększyła się jednak w trakcie Igrzysk Olimpijskich w sierpniu 1936 r., kiedy czarno-biały obraz telewizyjny docierał do 19 kablowych odbiorników w Berlinie, przed którymi kłębiły się tłumy, by oglądać relacje „na żywo”. Dzięki zamontowanym na stadionie potężnym kamerom ikonoskopowym olimpiadę według danych RRG oglądało nawet ponad 162 tys. widzów. Co interesujące, w archiwach po byłej NRD wśród zachowanych materiałów z Igrzysk jest m.in. mecz półfinałowy w piłce nożnej Polska - Austria, w którym Polacy przegrali 1:3 i pożegnali się tym samym z turniejem. Również wojenne triumfy militarne reżimu spowodowały znaczne zwiększenie frekwencji w punktach odbioru TV w Berlinie. W połowie roku 1940 kształtowała się ona na poziomie kilkunastu tysięcy odbiorców miesięcznie. Niemałą część audytorium stanowili ludzie biedniejsi niemający pieniędzy na bilet do kina.
W latach 1933-1945 liczba prywatnych odbiorników była w Niemczech niezwykle niska i nigdy nie przekroczyła kilkuset telewizorów. Latem 1939 r. w prywatnych rękach pozostawało tylko 200 egzemplarzy, które posiadały prawie wyłącznie wybrane osoby rekrutujące się spośród kierowniczej kadry branży elektrotechnicznej, a także współpracownicy stacji im. Nipkowa, dziennikarze czy wysoko postawieni funkcjonariusze partyjni (tacy jak Goebbels, Hadamovsky, Göring, Speer). Telewizja stanowiła zatem przede wszystkim medium eksponowane na wystawach. Wytwarzanie odbiorników na użytek prywatny postępowało bardzo powoli. Dopiero w 1938 r. podjęto jakieś bardziej konkretne działania w tej materii, przede wszystkim za sprawą nacisków czołowych firm elektrotechnicznych, które, licząc na spore zyski w przyszłości, orędowały za rozwinięciem seryjnej produkcji telewizorów na skalę masową. Spotkało się to z akceptacją decydentów reżimu. Projektowano ambitnie wypuszczanie co roku 10 tys. odbiorników na rynek, których cenę ustalono ostatecznie na kwotę 650 Reichsmarek – czyli około połowę rocznej pensji robotnika przemysłowego (początkowo cena miała wynosić nawet 2,5 tys. RM; dla porównania „pysk Goebbelsa„, czyli „ludowy odbiornik radiowy„ VE 301 w wersji bateryjnej kosztował 65 RM). Nowy produkt, ochrzczony mianem „ludowego odbiornika telewizyjnego” (Volks-Fernseh-Volksempfänger) E1 firmowany był przez zakład Telefunken i stanowił efekt prac specjalnej komórki badawczej poczty Rzeszy, powołanej w tym celu już w 1937 r. Został on po raz pierwszy zaprezentowany podczas wystawy radiowej w dniu 28 lipca 1939 r. Była to skrzynka składającą się z części akustycznej i wizualnej o wymiarach 37 x 65 x 38 cm, zaś sam ekran – 20 x 23 cm. Do chwili wybuchu wojny sprzedano jedynie 50 sztuk E1, które i tak w większości trafiły do szpitali wojskowych. Później zaś przemysł telekomunikacyjny został przestawiony na tory gospodarki zbrojeniowej. Wykorzystaniu wynalazku telewizji w III Rzeszy na masową skalę przeszkodziły bariery techniczne i organizacyjne, jak również klęski Wehrmachtu na frontach i upadek reżimu. Niemniej niezwykle bogate doświadczenia pierwszego okresu funkcjonowania tego medium zostały wykorzystane po 1945 r. już w nowych realiach politycznych Niemiec.
Bibliografia:
b.a., 9 lat telewizji Hitlera (1935-1944), http://www.retronauta.pl/9-lat-telewizji-hitlera, dostęp: 27.06.2018.
Bressler E. S., Von der Experimentierbühne zum Propagandainstrument. Die Geschichte der Funkausstellung von 1924 bis 1939, Köln/Weimar/Wien 2009.
Drewniak B., Kultura w cieniu swastyki, Poznań 1969.
Guz E., Radiowe imperium Goebbelsa, https://www.tygodnikprzeglad.pl/radiowe-imperium-goebbelsa/, dostęp: 27.06.2018.
Hickethier K., Geschichte des deutschen Fernsehens, Stuttgart/Weimar 1998.
Król C. E., Propaganda i indoktrynacja narodowego socjalizmu w Niemczech 1919-1945, Warszawa 1999.
Krug H.-J., 80 Jahre Fernsehen in Deutschland, https://www.heise.de/tp/features/Militaer-und-Massenmedien-3370685.html, dostęp: 27.06.2018.
Reinle D., Hörfunk und Fernsehen in der Nazi-Zeit (Teil 2), https://www1.wdr.de/archiv/rundfunkgeschichte/rundfunkgeschichte130.html, dostęp: 27.06.2018.
Studia z teorii komunikowania masowego, red. B. Dobek-Ostrowska, Wrocław 1999.
Welch D., The Third Reich: Politics and Propaganda, London/New York 2007.
Wieliński B., Telewizja w III Rzeszy, „Ale Historia: tygodnik historyczny„ („Gazeta Wyborcza”), http://wyborcza.pl/alehistoria/1,121681,19860749,telewizja-iii-rzeszy.html, dostęp: 27.06.2018.
Winkler K., Fernsehen unterm Hakenkreuz: Organisation, Programm, Personal, Köln/Weimar/Wien 1996.
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.