Jak powinniśmy nazwać trzy fregaty rakietowe dla Marynarki Wojennej RP?

Polska Marynarka Wojenna zamówiła trzy fregaty rakietowe. Dyskusja na temat ich nazwania z pewnością będzie ciekawa, gdyż wywołany przez nas temat spowodował lawinę kilkuset komentarzy i propozycji. Najwięcej zwolenników mają zaproponowane przez nas trzy propozycje, które odwołują się do nazw pierwszych polskich galeonów, przedwojennych niszczycieli oraz nazwisk wybitnych polskich admirałów.

Odwołanie do początków polskiej floty

• „Latający Jeleń”, „Święty Jerzy”, „Wodnik”, „Król Dawid”

Galeon „Rycerz Święty Jerzy”

W bitwie pod Oliwą po stronie Polski walczyły cztery galeony nazwane „Wodnik„, „Król Dawid„, „Latający Jeleń” i ”Rycerz Święty Jerzy”.  Zatem taki wybór imion odwoływałby się do potęgi Rzeczpospolitej oraz do największego zwycięstwa w historii naszej marynarki wojennej.

Odwołanie do tradycji przedwojennej

• „Błyskawica”, „Burza”, „Wicher”

ORP „Błyskawica”

W dniu wybuchu II wojny światowej polska Marynarka Wojenna posiadała cztery niszczyciele. Dwa typu Grom, tj. „Grom„ i „Błyskawica„ oraz dwa typu Wicher, czyli „Wicher„ i ”Burza”. Dwa z nich, czyli ”Burza” i „Błyskawice” nie zostały zatopione w trakcie wojny. Dziś „Błyskawica” pełni funkcję okrętu-muzeum. Z kolei „Piorun” i „Grom” to nazwy małych okrętów rakietowych, które współcześnie pełnią służbę w Marynarce Wojennej RP. Stąd odwołanie w nazwie nowych fregat do pięknej historii przedwojennych niszczycieli jest mało prawdopodobne. Chyba, że do czasu ich budowy ze służby zostaną wycofane wspomniane małe okręty rakietowe.

Uhonorowanie wybitnych admirałów

Józef Unrug

• „Unrug”, „Arciszewski”, „Dickmann”

Józef Unrug w okresie poprzedzającym odzyskanie przez Polskę niepodległości służył w niemieckiej flocie i był dowódcą okrętów podwodnych oraz flotylli podwodnej. Jednak w wolnej Polsce służył Marynarce Wojennej RP. Był dowódcą Floty, a w trakcie kampanii wrześniowej kierował Obroną Wybrzeżna. Po kapitulacji Helu trafił do niewoli niemieckiej. Zachowanie Unruga w niewoli stworzyło legendę wokół jego osoby. Mimo, że pochodził z rodziny o niemieckich korzeniach to w obozie odmawiał posługiwania się tym językiem. Odmówił także przejścia na stronę niemiecką w stopniu admirała. Wolał pozostać w niewoli ze swoimi żołnierzami. Zmarł na emigracji w 1973 r.

Krzysztof Arciszewski to holenderskich i wojsk Rzeczypospolitej, który brał udział w licznych ekspedycjach morskich. W 1629 r. wziął udział w holenderskiej ekspedycji do Brazylii. W 1637 r. został wicegubernatorem holenderskiej Brazylii. Za zasługi dla marynarki otrzymał w Holandii stopień admirała.

Arend Dickmann to holenderski admirał polskiej floty, która odniosła prześwietne zwycięstwo nad Szwedami pod Oliwą w 1627 r. Z jego okrętu dokonano udanego abordażu i przejęcia szwedzkiego galeonu „Tigren” („Tygrys”). Zginął pod koniec bitwy od przypadkowej kuli. Jednakże nazwisko admirała ze względu na jego tłumaczenie w języku angielskim jest minusem tej kandydatury. Niemniej uhonorowanie wybitnych dowódców na służbie Rzeczpospolitej byłoby podziękowaniem naszego pokolenia za ich poświęcenie.

Inne propozycje

Dyskusja na ten temat na Twitterze była tak bogata, że napisano w niej ponad 500 komentarzy. Inwencja jej uczestników była tak bogata, że warto kilka tych propozycji wyróżnić i zaprezentować poniżej.

Tytus, Romek i Atomek.

— Emil Krawczyk (@krawczyk_emil) May 25, 2022

Geralt Jaskier Płotka

— JJ (@JJ75039076) May 25, 2022

4. Plater, Wittek, Skarbek https://t.co/ilJcn4rKGJ

— Michał Protaziuk (@michalprotaziuk) May 25, 2022

Ogniem i mieczem,
Potop,
Pan Wołodyjowski.

— Blue Moon (@BlueMoon085) May 25, 2022

Proponuję nazwy nie do wymówienia przez wrogów: ORP Szczeżuja, ORP Chrabąszcz, ORP Trznadel 😁

— Gosia Najderska (@GNajderska) May 25, 2022

Więcej o wojsku i uzbrojeniu przeczytasz klikając na poniższą grafikę: