Rosja chce 750 miliardów dolarów od Polski za wyzwolenie w 1945

Wiaczesław Wołodin, przewodniczący Dumy Państwowej, w niedzielę stwierdził, że Polska „powinna zwrócić Rosji terytoria odzyskane po II wojnie światowej i środki na nie przeznaczone”. Według jego oceny, wartość wynosi ponad 750 miliardów dolarów. Ma to stwierdzić rosyjski parlament na dzisiejszym głosowaniu.

Rozmowy oficerów Wehrmachtu i Armii Czerwonej o wytyczeniu bieżącej linii rozgraniczenia wojsk na zaatakowanym terytorium Polski (Brześć, 21 września 1939); na pierwszym planie gen. Heinz Guderian (odwrócony z tylnego półprofilu), nad mapą pochylony Siemion Kriwoszein

W swoim komunikacie na Telegramie, Wołodin oskarżył Polskę o „zdradę pamięci historycznej” w kontekście wyzwolenia kraju przez Związek Radziecki podczas II wojny światowej.

Wołodin zapowiedział możliwość nałożenia sankcji na Polskę, w tym zakazu ruchu polskich ciężarówek w Rosji. Jego zdaniem, taka decyzja doprowadziłaby do strat Polski wynoszących około 8,5 miliarda dolarów i utraty wielu miejsc pracy.

„Sugeruję przeładunek towarów na rosyjskie ciężarówki. Nasza ludność skorzysta z transportu” - zaproponował.

Wołodin to polityk, który wcześniej twierdził, że Rosja nie istnieje bez Władimira Putina. Kiedyś też sugerował konfiskatę majątków krytykujących inwazję na Ukrainę Rosjan oraz wskazywał na możliwość odzyskania Alaski, sprzedanej USA 150 lat temu.

Polskie władze do tej pory nie zareagowały na wypowiedź rosyjskiego polityka w mediach społecznościowych.

Wołodin jednocześnie milczy na temat radzieckich zbrodni i okupacji terytorium Polski po 17 września 1939 r. Milczy także w temacie rosyjskiej rekompensaty za 123 lata zaborów.