„Rywalka królowej” - C. Erickson - recenzja |
W czasach, kiedy kobiety nie mogły podejmować samodzielnych decyzji, krewniaczka królowej Elżbiety I decyduje się spełnić swoje młodzieńcze marzenia i wyjść za mąż za człowieka, którego pokochała. Postanowienie to było tym bardziej ryzykowne, gdyż jej wybrankiem okazał się ukochany Elżbiety, Robert Dudley. Co może się stać, kiedy zadrze się z samą królową Anglii?
Carolly Erickson to wybitna autorka, która na swoim koncie ma ponad dwadzieścia rewelacyjne sprzedających się na całym świecie książek o tematyce historycznej. Wśród nich znaleźć możemy nie tylko biografie, ale również powieści historyczne, które porywają swoich czytelników. Jedną z nich jest „Rywalka królowej” opowiadająca losy Letycji Knollys, kuzynki królowej Elżbiety I.
Letycja była córką Katarzyny Carey i wnuczką Marii Boleyn, jednej z kochanek króla Henryka VIII, a zarazem siostrą jego drugiej żony, skazanej za rzekomą zdradę Anny Boleyn. Chociaż król Henryk nigdy oficjalnie nie uznał dzieci Marii za swoje, istnieje duże prawdopodobieństwo, że to właśnie on był ich prawdziwym ojcem. Książkowa Katarzyna Carey-Knollys, matka głównej bohaterki, często podkreśla, że w ich żyłach płynie królewska krew, a fakt ten dodaje Letycji siły w wielu ciężkich chwilach.
Kiedy poznajemy bohaterkę książki, ma ona zaledwie szesnaście lat i jest świadkiem palenia na stosie swojego ulubionego nauczyciela, który skazany został za herezję przez królową Marię I Tudor. Rodzina Knollysów zmuszona jest więc opuścić Anglię, aby móc swobodnie i bez żadnego zagrożenia wyznawać protestantyzm. Podczas pobytu we Frankfurcie, Letycja oddaje do przytułku opuszczone przez gwardzistów maleńkie dziecko pozbawionej życia anabaptystyki. Nikt jednak nie daje wiary temu, iż nie było to jej dziecko, w konsekwencji czego młoda dziewczyna zostaje oskarżona o cudzołóstwo z synem swojego gospodarza i spłodzenie z nim bękarta. Ta niepochlebna opinia towarzyszy jej przez większość życia, zagrażając jej zamążpójściu po przejęciu tronu przez królową Elżbietę I i powrocie rodziny Knollysów do Anglii.
W swojej książce autorka ukazuje sytuacje średniowiecznej młodej kobiety, która skazana zostaje na małżeństwo z mężczyzną, którego nie tylko nie kocha, ale do którego nie czuje nawet odrobiny sympatii. Po tym, o co oskarżona została wcześniej, powinna być wręcz szczęśliwa, że ktokolwiek ją chciał. Małżeństwo dziewczyny nie jest szczęśliwe. Mąż Letycji, Walter Devreaux jest zawiedziony tym, że bardzo długo musiał czekać na zdrowego syna, a wcześniej rodziły się jedynie żywotne dziewczynki. Między parą rośnie napięcie i wzajemna niechęć, jednak nieszczęśliwa Letycja jest jedynie własnością swego męża i nie może nic z tym zrobić.
Jednocześnie podczas swojego pobytu na dworze, Letycja ulega wielkiemu zauroczeniu. Przystojny, bogaty, inteligentny i szarmancki Robert Dudley, ulubieniec królowej Elżbiety I, potrafi zawrócić w głowie każdej kobiecie. Jego urokowi ulega również główna bohaterka, która w końcu zostaje jego kochanką, a kiedy sama zostaje wdową, a zniecierpliwiony Robert widzi, że nie ma szans na to, aby kiedyś poślubić królową, zostaje jego żoną. Parę łączy szczere uczucie, jednak w tym związku nie ma jedynie dwóch osób. Postać królowej cały czas jest pomiędzy nimi, próbując utrzymać Roberta przy swoim boku zawsze i w każdej sytuacji.
Książkowa Elżbieta I jest kobietą niezwykle kapryśną, egoistyczną i wybuchową – i w taki właśnie sposób często widzieli ją jej dworzanie, osoby, które były najbliżej niej. Charakter monarchini sprawia, że wytrzymać u jej boku udaje się jedynie nielicznym, takim jak Robert Dudley, którzy wiedzą, jak wielkie zaszczyty ich za to czekają. Erickson pokusiła się również o ciekawą interpretację braku zainteresowania królowej małżeństwem. Otóż w książce, Elżbieta jest kobietą bezpłodną, niemiesiączkującą, która nie chce zgodzić się na wzięcie męża, ponieważ nie może pozwolić sobie na wstyd, jaki wiązałby się z poznaniem przez innych prawdy o jej stanie zdrowia. Jednocześnie Elżbieta może sobie pofolgować i nie unika dzielenia łoża z Robertem, kiedy ten nie jest jeszcze mężem Letycji.
Nie tylko Robert Dudley jest mężczyzną, który łączy Letycję i Elżbietę. Również syn Letycji, Robert Deveraux (o którym często w rzeczywistości mówi się jako synu Dudleya) staje się ulubieńcem królowej. Tych dwojga nie łączy jednak romantyczne uczucie – Elżbieta lubi mieć przy swoim boku pochlebców, a młody Deveraux liczy na to, że bezdzietna królowa wyznaczy go na swojego następcę, co ostatecznie kończy się dla niego ogromną klęską.
Język autorki jest lekki i zrozumiały, wszystkie wydarzenia oraz postaci są bardzo dobrze opisane, czytelnik nie ma uczucia niedoinformowania.
„Rywalka królowej” to bardzo ciekawa powieść, która – jak większość tego typu książek – wykorzystuje luki historyczne oraz różnego rodzaju niedopowiedzenia. Czytając ją, należy pamiętać oczywiście, że jest to jedynie powieść i nie wszystkie sytuacje w niej opisane są w stu procentach prawdziwe, a te, które zdarzyły się naprawdę, mogą być nieco podkoloryzowane. W książce znajdziemy znane z historii relacje z okoliczności śmierci pierwszej żony Dudleya, pokonania armady Filipa Hiszpańskiego, czy słynnych uroczystości w Kelinworth.
Książka jest wciągająca, w dobry sposób odzwierciedla atmosferę panująca na elżbietańskim dworze oraz przede wszystkim sytuację kobiet, tak bardzo uzależnionych od otaczających ich mężczyzn, których musiały słuchać. W dobitny sposób pokazuje również nie tylko bohaterską twarz Królowej Dziewicy, która rozgromiła hiszpańską armadę, ale również twarz sfrustrowanej, niespełnionej kobiety, która musiała oddać mężczyznę, którego kochała, innej kobiecie. Takiej, która mogła go przyjąć z otwartymi ramionami.
Plusy:
- ciekawa akcja
- dobre odwzorowanie atmosfery średniowiecznego dworu
- język i styl
- interesujące zakończenie
Minusy:
- krótkie rozdziały
Tytuł: Rywalka królowej
Autor: Carolly Erickson
Wydawca: Książnica
Data wydania: 2012
ISBN: 978-83-2457-930-3
Oprawa: miękka
Liczba stron: 288
Cena: 33 zł
Ocena recenzenta: 8/10
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.
Zastanawiam się dlaczego autorka używa, odnoście czasów, w których rozgrywa się akcja powieści, określenia średniowiecze. XVI wiek wydaje mi się być oczywistą nowożytnością.