„www.1939.com.pl” - M. Ciszewski - recenzja


Okazuje się, że zima zaskoczyła nie tylko drogowców, ale również Pocztę Polską, stąd małe opóźnienie. Zapraszam do przeczytania kolejnej recenzji książki spod znaku Warbook. Tym razem Marcin Ciszewski zabiera Nas i Pierwszy Samodzielny Batalion Rozpoznawczy na „małą”wycieczkę w czasie. Zastanawialiście się kiedyś jak PT-91 Twardy poradziłby sobie z czołgami niemieckimi, z września 1939? Ja też nie, ale za to Autor książki TAK!

I znowu epokowe pytanie… co by było gdyby? Major Jerzy Grobicki dostaje awans na podpułkownika i obejmuje dowództwo nad Pierwszym Samodzielnym Batalionem Rozpoznawczym, który wyposażony w czołgi Twardy, transportery Rosomak, zestawy przeciwlotnicze ZSU Biała (zmodernizowana Szyłka) i wiele, wiele innego sprzętu, ma zostać wysłany do Afganistanu by testować najnowszy cud amerykańskiej machiny wojennej MDS (Mobile Defens System). Amerykanie, jak to Amerykanie jak już coś konstruują to skupiają się na ochronie swoich drogocennych żołnierzy. MDS to futurystyczna tarcza ochronna przez, którą nie przechodzą żadne pociski. Przed wysłaniem na misję ekipa wybiera się na poligon w celu przetestowania całego sprzętu. No i wtedy… MDS szaleje i nasi bohaterowie lądują w 1939 roku. Nierealne? Głupie? Banalne? Cóż, tak, ale za to jakie wciągające! Muszę przyznać, że początkowo miałem wątpliwości co do ogólnego sensu książki. Po chwili zastanowienia, zrezygnowałem z takich górnolotnych myśli (nie ma co rozmyślać nad cofaniem się w czasie czy barierami ochronnymi) i dałem się wciągnąć w przygody PSBR podczas słonecznego września 1939. To samo radzę Czytelnikom.

Tylko co z tym pytaniem. Batalion ląduje pod Mokrą, gdzie 1 września rozegrała się bitwa z siłami Wehrmachtu i bierze udział w II bitwie pod Mokrą, w trakcie której rozbija sił niemieckich znajdujących się w tamtym rejonie. Wszystko układa się świetnie, do momentu, w którym Niemcy orientują się, że coś tu jest nie tak i nasyłają na Batalion wszystko co ma lufę. Po długiej i wyczerpującej bitwie… do książki! Myślę, że nie zdradzę za wiele jeśli napiszę, że mimo gigantycznego wysiłku żołnierzy z 2007 roku II RP i tak upada. Jeden batalion, mimo śmiercionośnego wyposażenia nie byłby w stanie zatrzymać całej niemieckiej armii...

Akcję śledzimy z perspektywy wspomnianego podpułkownika Jerzego Grobickiego, dzięki temu zabiegowi możemy obserwować zmagania oczami dowódcy całego Batalionu. Naturalnie podpułkownik nie działa sam, do pomocy ma między innymi kapitana Kurcewicza (odpowiedzialnego za kompanie czołgów), kapitana Wieteskę (dowodzi śmigłowcami Mi-24) oraz piękną kapitan Nancy Sanchez (która dowodzi Amerykanami obsługującymi MDSa). Tutaj podwójne ukłony w stronę Autora, pierwszy za narysowanie bohaterów z prawdziwym charakterem, a drugi za Nancy Sanchez. Opisy jej urody sprawiały, że sam dołączyłbym do PSBR i u jej boku wyruszył na pomoc polskim ułanom w 1939. Byle tylko podziwiać jej piękno. Bohaterowie, po głębokich rozważaniach postanawiają stawić czoło najeźdźcy. I tak oto PSBR zamiast testować MDSa w Afganistanie zamienia niemieckie czołgi w bezkształtną stal.

Okładka robi słuszne wrażenie. Mi-24 i Twardy we współdziałaniu z polskimi żołnierzami września ’39 oraz siły Wehrmachtu słusznie działają na wyobraźnię i zachęcają do przeczytania książki. Niestety, miękka okładka i słaby papier sprawiają, że po jednokrotnym przeczytaniu książka nosi widoczne ślady użytkowania.

Jak zwykle przydałoby się oznaczenie o wulgaryzmach (mimo, że są ledwo dostrzegalne) oraz brutalności (czepiam się z zasady, bo opisy wcale nie są takie krwawe). Z tyłu na okładce jest napisanych kilka słów o książce z nazwą Wermacht, a powinno być Wehrmacht (błąd ten w środku nie występuje). Kilka razy Autor gubi słowa czy w tekst wkrada się mała literówka, ale nie ma to znaczenia dla fabuły.

Książka to nie Ogniem i mieczem, a Ciszewski to nie drugi Sienkiewicz, jednak jest w niej jakiś nieodparty urok. W dzisiejszych czasach ciężko zainteresować młodych (i nie tylko) ludzi historią, a Ciszewski to właśnie robi. Dodatkowo czytanie o zwycięstwach Polaków w tak ważnej wojnie wzmaga poczucie patriotyzmu. I za takie właśnie pisanie należą się brawa.

To pierwsza zrecenzowana przeze mnie książka z serii ’’www’’, ale już teraz wiem, że na tym nie poprzestanę. Książka ze względu na ciekawą tematykę i świetną fabułę, trwale zapada w pamięci.

Plus minus:
Na plus:
+ klimat
+ bohaterowie (Nancy Sanchez szczególnie)
+ wciągająca fabuła
+ opisy walk i współpracy z ówczesnymi jednostkami
+ okładka
Na minus:
- trzeba dać się porwać
- brak oznaczenia o brutalności i wulgaryzmach
- drobne błędy

Tytuł: www.1939.com.pl
Autor: Marcin Ciszewski
Wydawca: Ender
Data wydania: 2008 (II wydanie 2010)
ISBN: 978-83-930066-9-4
Liczba stron: 335
Oprawa: miękka
Cena: ok. 29.90
Ocena recenzenta: 8/10

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz