„Kościół i chrześcijaństwo na ziemiach polskich. Atlas historyczny” – M. Gędek – recenzja |
Wydawnictwo Bellona postanowiło w tym roku uzupełnić atlasowe niedobory na polskim rynku księgarskim. Tym razem proponuje atlas historyczny Kościół i chrześcijaństwo na ziemiach polskich Marka Gędka. Pytanie więc, czy warto się skusić?
Autor ukończył studia historyczne na UJ, realizował się natomiast głównie jako działacz polityczny, dziennikarz i rzecznik prasowy. Tytuły jego publikacji atlasowych wskazują, że nie stroni od podejmowania różnych tematów z historii Polski, przy czym dotychczas przeważnie skupiał się na nowożytnych i nowoczesnych dziejach militarnych1. Jego najnowsze dzieło dotyczy zaśnie tyle nawet dziejów Kościoła i chrześcijaństwa, jak wskazuje na to tytuł publikacji, ile szeroko pojętej religijności na ziemiach polskich, czasem ukazywanej na szerszym tle Europy, od czasów przedmieszkowych do współczesnych. W atlasie znajdują się mapy problemowe uszeregowane chronologicznie. Z uwagi na zróżnicowane źródła i stan badań dotyczący każdej epoki, poziom szczegółowości i tematyka map są odmienne. Z kolei obszerny zakres chronologiczny (ponad dziesięć wieków) wymusiła na autorze, jak sam zauważa we Wstępie, selektywność w wyborze ukazywanych procesów i sytuacji.
Marek Gędek pisze: „Najnowsze dzieje Kościoła na ziemiach polskich osadzone są w niniejszej publikacji nieco mocniej w kontekście historycznym, co jest zrozumiałe i nie wymaga chyba dodatkowych wyjaśnień”2. I chociaż przy odrobinie dobrej woli można się zgodzić, że ukazanie np. map protestów antysystemowych w PRL w atlasie o tematyce dziejów Kościoła w Polsce może być uzasadnione („[w]szakże Kościołem są hierarchowie razem z Ludem Bożym”3 i zapewne należy tu przyjąć, że ów Lud Boży zawsze w pełnym wymiarze brał udział we wszystkich protestach w Polsce Ludowej), to jednak w niektórych przypadkach, kiedy to dzieje Kościoła są „osadzane mocniej w kontekście historycznym”4, wybór tego „kontekstu” może nieco zdziwić. Nie chodzi nawet o zilustrowanie Wyników głosowania w referendum unijnym w 2003 r., bo zaraz poniżej znalazła się mapa wskazująca Opinie księży w diecezjach łacińskich na temat akcesji Polski do Unii Europejskiej5 (bądź co bądź, całkiem wartościowa poznawczo) – takie zestawienie może być całkiem interesujące dla tropicieli korelacji kartograficznych. Już trochę więcej wątpliwości co do selekcji materiału może się pojawić przy mapie Oddziały partyzanckie w Polsce i na ziemiach ościennych w 1945 roku6, jak i dalej przy wynikach II tury wyborów prezydenckich w 2005 r., lecz prawdziwą zagadką jest decyzja, aby zobrazować Skażenie Polski po awarii reaktora atomowego w Czarnobylu w kwietniu 1986 r.7 Co prawda, być może czytelnik zechce skorelować ją z przedstawieniem odsetka katolików biorących udział w niedzielnych mszach św. (dominicantes) w 1986 r.8 (i tym samym, wbrew mądrości ludowej, zbadać boskie wyroki). W każdym razie decyzje co do wyboru map kontekstowych są znacznie lepiej umocowane merytorycznie dla epok wcześniejszych, a znacznie słabiej dla czasów najnowszych.
Również inne przedstawienia kartograficzne, obrazujące zjawiska i procesy związane z szeroko pojmowanymi dziejami Kościoła i chrześcijaństwa, nie są wolne od błędów. W przypadku niektórych z nich można mieć zastrzeżenia co do konsekwencji autora w ukazywaniu wyznań religijnych i wydarzeń. Przykładowo pominięcie zdarzyło się w części poświęconej XVIII stuleciu. Autor zamieścił mapę Konfederacji barskiej na ziemiach polskich w latach 1768–1772, ale już konfederacja targowicka nie została w żaden sposób zaprezentowana, a przecież, dla konsekwencji, powinna się w atlasie znaleźć9. Podobny problem wystąpił też na mapkach Wyznania w województwach w 1931 roku10, gdzie naniesione są cztery: rzymskokatolickie, greckokatolickie, prawosławne i mojżeszowe, ale zupełnie zabrakło protestantów. Analogiczny zarzut można skierować do mapy prezentującej wyznania w XVII w., na której nie zaznaczono kilku (np. unitów i kalwinów) i nie uwzględniono ośrodków miejskich jako wyróżniających się pod kątem struktury religijnej na tle poszczególnych regionów (np. Toruń)11.
Wiele uwag można mieć do przedstawień czasów średniowiecznych. Poważne wątpliwości wzbudza już pierwsza mapa w atlasie, mianowicie Początki chrześcijaństwa w Małopolsce w IX wieku i w Wielkopolsce w X wieku. Przedstawiony na niej zasięg obecności Wiślan jest zakreślony zbyt obszernie12. Ponadto oznaczenie okolic Krakowa jako miejsca chrztu księcia tego plemienia, którego historycy nie potwierdzili, jest ryzykowne – przydałoby się tu drobne objaśnienie13. Poddać pod dyskusję można także wskazanie Pragi jako miejsca przyjęcia wiary chrześcijańskiej przez Mieszka. Warto zaznaczyć, że jest to zaledwie jedna z kilku wersji źródłowych, w dodatku oparta na bardzo późnych przekazach14, i właściwie w dzisiejszej nauce już niewystępująca jako teoria równorzędna z tą, wedle której miejscem ochrzczenia władcy mógł być któryś z grodów wielkopolskich – a tych z kolei na mapie nie oznaczono jako ewentualnych lokacji. Wysoce nieadekwatne i niewyjaśnione metodologicznie jest naniesienie na tej samej mapie siedmiu „[…] kościołów katedralnych ufundowanych wg Jana Długosza przez Mieszka I”15. Istotnie, polski kronikarz w swoim dziele przypisywał budowę siedmiu katedr władcy Polan, ale historycy dawno już dowiedli, że były to osiągnięcia jego potomków na tronach polskich dzielnic z XII i XIII w.16 Zastanawia zatem, dlaczego autor zdecydował się mimo to oznaczyć nieistniejące wówczas kościoły biskupie.
Wątpliwości pojawiają się również przy kolejnych mapach, a przedstawione poniżej należy traktować jako przykładowe. Na tej przedstawiającej Kościół katolicki na ziemiach polskich w latach około 980–99217 biskupstwo poznańskie oznaczono jako sufraganię metropolii magdeburskiej (a więc powtórzono za Thietmarem z Merseburga), podczas gdy zdaniem współczesnych historyków było to biskupstwo misyjne, a więc podlegające bezpośrednio papieżowi (ewentualnie Moguncji)18. W tym samym miejscu, nie wiedzieć czemu, wydzielone jest także odrębnym kolorem biskupstwo w Krakowie jako „o niejasnym statusie”. Miasto to należało wówczas najprawdopodobniej do metropolii mogunckiej, podobnie jak czeskie biskupstwa w Pradze i Ołomuńcu19, zatem jedyne, co jest w tym miejscu niejasne, to decyzja autora atlasu, aby w taki, a nie inny sposób opisać ten teren w legendzie. Pomyłki zdarzają się również na mapach przedstawiających późniejsze dzieje. Kościół katolicki na ziemiach polskich po 1200 roku zawiera poważny błąd w opisie „Tereny diecezji pruskich podległe początkowo metropolii w Gnieźnie, ale od 1255 roku włączone do metropolii w Rydze”20. Owszem, o ile diecezje pruskie powołane w 1243 r. zostały dwanaście lat później podporządkowane metropolii ryskiej, to do tego okresu tylko jedna z owych diecezji – mianowicie chełmińska – wchodziła w skład metropolii gnieźnieńskiej21, w tym przypadku natomiast jako przynależne Gnieznu zakreskowane są wszystkie cztery diecezje pruskie. Na mapie Podbój i chrystianizacja Prus oraz zajęcie Pomorza Gdańskiego przez Krzyżaków22 niejasna jest data „1261” przy Gdańsku – nie był to ani rok zajęcia miasta przez Krzyżaków (1308 r.), ani nadania prawa lubeckiego (1263 r.), a nawet przyznania przywileju organizowania jarmarków św. Dominika, która była troszeczkę inna (1260 r.). Z kolei przy przedstawieniu mapy Ziemie polskie w czasach panowania Władysława Łokietka 1304–132023 w niewyjaśniony sposób wyodrębniona jest tylko część Śląska jako „niezależne księstwa Piastów”, a w legendach na stronach 64–65 i 72 brakuje diecezji płockiej24.
Co do dalszych stron atlasu ilustrujących dzieje Europy również poczynić można kilka uwag. Przykładowo na mapie schizmy wschodniej jako jedno z miast tamtego okresu w Anglii zaznaczono Manchester. Spośród wielu możliwych angielskich ośrodków miejskich naprawdę można było pokusić się o celniejszy traf, bo akurat Manchester pod względem administracyjnym aż do XIX w. był wsią i nie powinien był otrzymać oznaczenia równorzędnego z ówczesnym Londynem. Z Wyspami autor zdawał się mieć problem także dalej, przy kreśleniu Rozprzestrzeniania się chrześcijaństwa w Europie do XIII w.25, ponieważ wcześnie schrystianizowane Anglia i Irlandia otrzymały kolor, który w ogóle nie został uwzględniony w legendzie (nie jest to kolor pomarańczowy, oznaczający „tereny schrystianizowane do VII wieku”26, ani też żółty odcień, którym zaznaczono okolice Londynu jako schrystianizowane w IV w.). Dziwić może również odstąpienie od oznaczenia Afryki Północnej jako terenu będącego „kierunkiem nacisku islamu na chrześcijaństwo w średniowieczu„, ewentualnie nawet ”terenu, który uległ w średniowieczu islamizacji”27 (to drugie można zresztą odnieść, w granicach chronologicznych zakreślonych przez autora, do Półwyspu Iberyjskiego, bo tam ofensywa islamu nie ograniczyła się do „nacisku”). Natomiast na mapie Polska i Litwa jako cel migracji Żydów w wiekach XIII–XV28 strzałka wiodąca od Półwyspu Iberyjskiego do środkowej Polski, oznaczająca migrację Żydów sefardyjskich, nie powinna w ogóle wystąpić albo przynajmniej należało ją pociągnąć trochę dalej, w okolice Zamościa, i nadać jej oznaczenie „XVI w.„, a nie ”XV w.”.
Mapy oparte na danych statystycznych wykonane są z większą starannością i uznać je można za najbardziej przydatne. Warto tu zauważyć, że atlas zaopatrzono w liczne i porządne przedstawienia kartograficzne dotyczące ludności żydowskiej oraz rozwoju kulturalno-oświatowego kraju29. Te, które obrazują okres nowożytny, są na ogół przygotowane z większą dbałością i rozeznaniem, a także prezentują większe urozmaicenie tematyczne, co należy uznać za plus. Choć kilka z nich sprawia wrażenie przeładowanych szczegółami – mowa tu zwłaszcza o tych dotyczących państwa zakonu krzyżackiego w Prusach i Inflantach, które są wykonane w zbyt dużej skali30, aby mogły być rzeczywiście użyteczne dla historyka i ucznia – to generalnie atlas pod kątem graficznym zasługuje na pochwałę.
Atlasowi zdecydowanie przysłużyłyby się choćby krótkie komentarze – czy to w formie przypisów końcowych, czy nawet opisów objaśniających. W czasie zapoznawania się z publikacją może być konieczne równoległe sięgnięcie do literatury fachowej – m.in. tej, którą autor podał w bibliografii. Również wskazane byłoby poszerzenie grona konsultantów historycznych31, ponieważ tak obszerny chronologicznie i problemowo temat jest bardzo trudny do zrealizowania przez jedną osobę, przez co wskazane powyżej pomyłki i uproszczenia są nieuniknione. Warto byłoby także ponownie dokonać selekcji tematycznej, zwłaszcza w odniesieniu do map dotyczących czasów najnowszych, gdzie zamieszczono zbędne mapy. Być może należałoby też zwrócić baczniejszą uwagę na bezstronny wybór zagadnień i równie bezstronne ich prezentowanie, atlas wszak nie powinien np. umacniać mitów narodowych (takich jak powszechna chrystianizacja we wszystkich regionach państwa Mieszka już w X w.). Ogólnie mówiąc, publikacja Marka Gędka z pewnością zawita do wielu szkół, ponieważ z edukacyjnego punktu widzenia porusza ważne problemy i poniekąd stanowi uzupełnienie luki, jaką jest niedobór zróżnicowanych tematycznie i chronologicznie atlasów historycznych. Dlatego tym bardziej należy się starać, aby tego typu publikacje były wolne od błędów.
Plus minus:
Na plus:
+ bardzo ciekawa tematyka
+ przejrzysta struktura
+ bardzo ładna szata graficzna
+ urozmaicenie problemowe, poszerzenie kontekstu
+ przedstawienie również sytuacji innych wyznań
Na minus:
- dość liczne pomyłki, uproszczenia i błędy na mapach
- niedopatrzenia w legendach
- niekiedy zastanawiający wybór prezentowanych zagadnień, niektóre wręcz „pod tezę”
Tytuł: Kościół i chrześcijaństwo na ziemiach polskich. Atlas historyczny
Autor: Marek Gędek
Wydawca: Bellona
Rok wydania: 2017
ISBN: 978-83-11-14167-4
Liczba stron: 165
Okładka: twarda
Cena: 49,90 zł
Ocena recenzenta: 5/10
Redakcja merytoryczna: Marcin Tunak
- M. Gędek, Atlas historyczny wojen polskich, Warszawa 2009; tenże, Wojny polsko-moskiewskie od XV do XVIII wieku, Warszawa 2015; tenże, Wojny polsko-rosyjskie od XVIII do XX wieku: historia, mapy, fakty i tajemnice, Warszawa 2016; tenże, Atlas historyczny drugiej wojny światowej, Warszawa 2017. [↩]
- Tenże, Kościół i chrześcijaństwo na ziemiach polskich, Warszawa 2017, s. 8. [↩]
- Tamże. [↩]
- Tamże. [↩]
- Tamże, s. 149. [↩]
- Tamże, s. 109. [↩]
- Tamże, s. 133. [↩]
- Tamże, s. 134. [↩]
- W niej też odnotowuje się znaczny udział i poparcie polskiego duchowieństwa pl.wikipedia.org/wiki/Konfederacja_targowicka#Najja.C5.9Bniejsza_Konfederacja_Obojga_Narod.C3.B3w (dostęp 22 lipca 2017 r.). [↩]
- M. Gędek, Kościół i chrześcijaństwo…, dz. cyt., s. 97. [↩]
- Tamże, s. 49. [↩]
- S. Szczur, Historia Polski: średniowiecze, Kraków 2002, s. 27. [↩]
- Tamże, s. 29. [↩]
- W XV-wiecznym Roczniku Sędziwoja, t. 2, Lwów 1872, s. 872. [↩]
- M. Gędek, Kościół i chrześcijaństwo…, dz. cyt., s. 12. [↩]
- Zob. przypisy 1–11 w: Jana Długosza Roczniki czyli Kroniki sławnego Królestwa Polskiego, dlugosz.polona.pl/pl/roczniki/jana-dlugosza-roczniki-czyli-kroniki-slawnego-krolestwa/255, Księga II, s. 245 (dostęp 22 lipca 2017 r.). [↩]
- M. Gędek, Kościół i chrześcijaństwo…, dz. cyt., s. 13. [↩]
- J. Strzelczyk, Mieszko Pierwszy, Poznań 1992, s. 131–134; S. Szczur, art. cyt., s. 89. [↩]
- S. Szczur, art. cyt., s. 90–91. [↩]
- M. Gędek, Kościół i chrześcijaństwo…, dz. cyt., s. 20. [↩]
- B. Kumor, Kościelna geografia historyczna diecezji pruskich (1243–1993), „Komunikaty Mazursko-Warmińskie” 1/1996, s. 32. [↩]
- M. Gędek, Kościół i chrześcijaństwo…, dz. cyt., s. 27. [↩]
- Tamże, s. 30. [↩]
- Tamże, s. 64–65, 72. [↩]
- Tamże, s. 22–23. [↩]
- Tamże. [↩]
- Tamże. [↩]
- Tamże, s. 33. [↩]
- Tamże, s. 54–55. [↩]
- Zwłaszcza mapa Kierunki kolonizacji Prus przez ludność niemiecką i polską w XIII wieku [w:] tamże, s. 27; Własność biskupia nad Bałtykiem w wiekach od XIII do początku XV [w:] Tamże, s. 28. [↩]
- Autorka recenzji jest zdania, że to samo można odnieść do samej recenzji. [↩]
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.
Zakochałam się w historii Aldony Anny.💖