„Szpiedzy, którzy wstrząsnęli światem” - M. Reitz - recenzja |
Jak rzekł niegdyś mistrz Sun Tzu: „Mądrzy władcy i przebiegli dowódcy pokonują przeciwników i dokonują wybitnych czynów, ponieważ z wyprzedzeniem zdobywają wiedzę o wrogu”. Tym samym stosując się do jego, zawsze aktualnych wskazówek postanowiłem przekazać Wam drodzy Czytelnicy nieco przydatnych informacji na temat kolejnej książki Bellony omawiającej dzieje szpiegostwa. Moim celem okazała się praca autorstwa Manfreda Reitza – Szpiedzy, którzy wstrząsnęli światem. Od Faraonów do Maty Hari.
Z niemałym zainteresowaniem sięgnąłem po kolejną lekturę poświęconą historii służb specjalnych. Tematyka ta choć wielokrotnie powielana przez różnych autorów wydaje się w ogóle nie tracić na swej atrakcyjności. Według tytułu jaki zaserwowano nam na okładce, recenzowana tutaj pozycja powinna omawiać losy agentów tajnych służb, których działania miały niebagatelny wpływ na losy całych wojen, pojedyńczych bitew czy zagrań na arenie politycznej. I tutaj nastąpiło moje pierwsze rozczarowanie pozycją Manfreda Reitza...
Książka w około 80 % jest nie na temat! Będąc do bólu szczerym autor pisze o wszystkim i o niczym. By nie być gołosłownym podam kilka przykładów. Czytelnik z kart owej książki dowie się np. o: bitwie pod Termopilami, o panowaniu cesarza Heliogabala i kulcie Balla w Rzymie, o rycerzach-rabusiach (Raubritter) w średniowiecznej Rzeszy Niemieckiej, o wojnie stuletniej, o Medyceuszach z Florencji czy okolicznościach podpisania pokoju w Tylży w 1807 roku, itd. Mógłbym tak wymieniać jeszcze długo, ale myślę, że te kilka przykładów dobitnie pokazuje o czym tak naprawdę traktuje ta pozycja. Jest to jakiś ogólny misz-masz dziesiątek nie powiązanych ze sobą wiadomości czy może raczej ciekawostek ze świata historii.
Oczywiście pozostaje jeszcze te 20 %, które autor postanowił poświęcić na opisanie działań wywiadu (cóż za zbytek - można by rzec). Niestety czyni to w sposób wysoce niezadowalający. Autor przedstawia na temat ich działań bardzo ogólnikowe informacje, nie wnoszące zupełnie nic nowego do tematu. Sposób w jaki przedstawia on Czytelnikowi takie osobistości tajnych służb jak np.: sir Francis Walsingham, Wilhelm Stieber czy (zresztą mocno oklepany) życiorys Maty Hari - jest naprawdę poniżej wszelkiej krytyki. Przy dobrych chęciach Czytelnik wyczyta o wyżej wspomnianych o wiele więcej w Internecie....
Zupełnie niezrozumiałym dla mnie faktem jest całkowity brak jakiejś spójności przyczynowo-skutkowej. Autor dowolnie porusza się między wydarzeniami czy epokami. Nasz twórca pisze w jednym rozdziale o wojnie stuletniej, tylko zaraz, by w następnym cofnąć się do początków średniowiecza i przedstawić Czytelnikowi początki Wenecji, a w międzyczasie jeszcze opisać w jaki to sposób to miasto prowadziło wojny w okresie renesansu. Pomijam już zupełnie kwestie błędnych dat padających w tej książce...
Zastrzeżenia mam, także do stylu pisarskiego autora. Praca nie porywa ani bogactwem języka, ani kunsztem pisarskim. Przypomina mi to nieco prace z okresu kiedy to nabywa się pewne umiejętności pisarskiej albo kiedy to z braku laku i wiedzy na dany temat pisze się, co popadnie i bardzo ogólnikowo. Niektóre zdania wręcz zakrawają na zaliczenie ich do kategorii – „oczywista, oczywistość”, a brzmią one w stylu „zabili go i uciekł”.
Niestety, słowo „świat”, które pojawia się w tytule tej pracy jest również mało adekwatne do jej zawartości. Autor zupełnie wybiórczo potraktował dzieje szpiegostwa i skupił się jedynie na kontynencie Europejskim, tudzież rejonach północno-wschodniej Afryki. Całkowicie pominął on dorobek tajnych służb z kontynentów: Azjatyckiego i Amerykańskiego. Cóż, Europa to nie cały świat... a pisanie, że działania agentów z Europy wstrząsnęły światem jest moim zdaniem nieco przesadzone.
Pozycji tej nie polecam. Zamiast tego lepiej, by Czytelnik sięgnął po inne książki poświęcone zagadnieniom wywiadu. Jako dużo solidniejszą (choć nie pozbawioną swoich wad i błędów) polecam pozycję, której autorem jest Terry Crowdy – Historia szpiegostwa i agentury. Praca ta (także wydana nakładem Bellony) przybliży Czytelnikowi dzieje tajnych służb na przestrzeni czasu, ale w o wiele ciekawszej i bogatszej formie niż czyni do Manfred Reitz.
Chyląc się ku końcowi, jak zawsze wypada poświęcić kilka słów samemu wydaniu. Recenzowaną tutaj pozycję wydano w formacie A5 w miękkiej okładce. Do jej wydrukowania zastosowano papier dobrej jakości – przyjemny w dotyku, całość zaś została dokładnie sklejona. Ponadto wartym odnotowania jest jeden fakt, a mianowicie bardzo udany projekt okładki, który jest właściwie jedynym pozytywem tej pracy. Oryginalne połączenie kolorów: czerwonego, białego i czarnego wraz z ciekawym projektem graficznym dało naprawdę bardzo ładny efekt wizualny. Szkoda, że zawartość nie dorównała opakowaniu...
Komu, więc polecić tę książkę? Szpiedzy, którzy wstrząsnęli światem to książka, która może co najwyżej „wstrząsnąć” Czytelnikiem, naturalnie tylko i wyłącznie w negatywnym tego słowa znaczeniu. Pojawienie się tej publikacji potwierdza jedynie tezę, że można po raz kolejny wydać książkę mierną, której lektura jest stratą nie tylko czasu, ale i cennego papieru, a przede wszystkim wyrzuceniem pieniędzy w błoto...
Plus minus:
Na plus:
+ projekt okładki i duża czcionka
Na minus:
- autor całkowicie odbiega od tematu
- bardzo ogólnikowo porusza kwestię służby wywiadu
-wybiórcze spojrzenie na dzieje tajnych służb jedynie przez pryzmat Europy
-słaby styl pisarski autora
Tytuł: Szpiedzy, którzy wstrząsnęli światem. Od Faraonów do Maty Hari
Autor: Manfred Reitz
Wydawca: Bellona
Data wydania: 2011
ISBN/EAN: 978-83-11-11831-7
Liczba stron: 280
Oprawa: miękka
Cena: od około 20 zł do 37 zł
Ocena recenzenta: 2/10
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.