Okrągły Stół z punktu widzenia strony rządowej


Na początku nie było Słowo a Ekonomia i od niej się zaczęło. Gospodarka socjalistyczna od zawsze miała z nią problemy. To jej problemy oddziaływały i na ludzi i na cały kraj. Szczególnie ujawniło się to w latach 70 tych i 80 tych.

Tabliczki z biogramami uczestników obrad po stronie opozycyjno-solidarnościowej ustawione na stole w Pałacu Prezydenckim (2019) / fot. A. Grycuk, CC-BY-SA 3.0

Poziom cen, wysokość kosztów produkcji, brak konkurencji powodowało wiele problemów. Jednym z najpoważniejszych były: brak racjonalności zatrudnienia, nieadekwatność cen i płac - efekty takiego postępowania były takie, że już w 1980 roku w sferach rządowych wiedziano, że dalsze utrzymywanie cen na ówczesnych poziomach, przy mniej lub bardziej realnie ocenianych kosztach płac, oznaczało po prostu bankructwo państwa. Na te problemy nałożyły się zmiany w gospodarce światowej, „zima stulecia”, a co najważniejsze radykalizacja nastrojów w Polsce po obu stronach barykady: opozycyjnej i rządowej. Jednym z efektów takiej sytuacji, wzmocnionej zagrożeniem zewnętrznym ze strony ZSRR było wprowadzenie Stanu Wojennego. Ekonomicznie spowodował on upadek gospodarki [sankcje ekonomiczne], wyeksploatowanie parku maszynowego [brak części, zacofanie technologiczne] i wzrost znaczenia opozycji mimo jej pacyfikacji [nagroda Nobla dla Lecha Wałęsy, poparcie świata].

W 1980 roku na szerokie wody polityczne wypłynął M. F. Rakowski, związany od lat 50 tych z „Polityką”, jej długoletni redaktor naczelny, znany w Europie zwolennik reformowania kraju, w PZPR związany z liberałami. To właśnie on w najgorętszych okresach zajmował się negocjacjami z opozycją, ceniony przez nią i szanowany. Już w gorącym okresie ’80 – ’81 wiadomo było, że kraj należy zreformować.

W 1985 r. „Pierwszy” czyli W. Jaruzelski zainicjował zmiany w rządzie - odchodzi ceniony M. F. Rakowski, na jego miejsce wchodzi Kazimierz Barcikowski, a premierem zostaje Zbigniew Messner. Sam Rakowski ocenia to jako krok w tył - następuje faktyczna likwidacja wszelkich rad i ciał mających opiniujących wypracowywaną politykę gospodarczą. Co ciekawe sam M. F. R. ocenia można wtedy byłoby najłatwiej wprowadzić wszelkie zmiany i gruntowne reformy bo opozycja była najsłabsza, a ludzie gotowi na wiele wyrzeczeń by zmienić kraj. W Sejmie są osoby oczekujące czegoś nowego, pod ich wpływem zostaje powołana Rada Społeczno Gospodarcza [licząca 200 osób, składająca się z przedstawicieli samorządów, oraz instytucji społeczno - gospodarczych]. Jej opinie stanowią w zasadzie niezależną ocenę kroków ekonomicznych ówczesnych władz. Jeszcze w 1987 powstaje Towarzystwo Wspierania Inicjatyw Gospodarczych, które w kwietniu 1988 r. powołuje Łódzki Bank Rozwoju. W 1986 r. nowy zjazd PZPR, mimo gorących dyskusji wewnątrzpartyjnych powołuje zachowawcze władze, jednakże liberalne skrzydło jest zdania, że z opozycją należy rozmawiać W życiu gospodarczym Polski coraz silniej negatywnie zaznaczają się: wpływ rabunkowej eksploatacji tego wszystkiego co się da eksportować grozi załamaniem wysokości produkcji [dotyczy to głównie górnictwa i przemysłu wydobywczego]; coraz częstsze przerwy w produkcji [spowodowane brakiem części zamiennych i wyeksploatowaniem parku maszynowego], strajkami [ludzie nie wierzą w to co słyszą, podobnie jak nie wierzą w dane statystyczne podawane w komunikatach GUS]. 11 września 1986 r. rząd zwalnia więźniów „niekryminalnych”, czyli po prostu politycznych. Ich zwolnienia domagali się nie tylko liberałowie z partii ale także Kościół opozycja i obce rządy. Generał Władysław Pożoga [m. in. Szef Wywiadu i Kontrwywiadu MSW] miał skomentować ten krok następującymi słowami „Od ulotek socjalizm się nie zawali – od biedy tak”. Na jesieni 1986 ujawnia się opozycja na czele z Wałęsą, coraz mocniej protestując przeciw systemowi i naciskając na wolność zrzeszania się i swobodnego wyrażania poglądów co gwarantuje obowiązująca konstytucja. Jesienią 1986 r. zostaje powołana przez Jaruzelskiego Rada Konsultacyjna przy Przewodniczącym Rady Państwa z wybitnymi przedstawicielami świata nauki, polityki i kultury [m.in. Andrzej Święcicki, Władysław. Siła - Nowicki, Krzysztof Skubiszewski]., niestety władze nie chciały jeszcze wprowadzić do niej oficjalnie przedstawicieli opozycji i Kościoła.

W kwietniu 1987 roku Messner jest zmuszony po raz kolejny podnieść ceny, z jednej strony a z drugiej, wyrównać owe podwyżki pracującym. Powodowało to dalsze zwiększenie deficytu budżetowego, inflacji i gonitwy w zamkniętym kole: ceny – place - inflacja. Wpłynęło to na decyzję Wojciecha Jaruzelskiego by przyśpieszyć reformy gospodarcze, których tak naprawdę dotychczas nie było. Przedstawiony wiosną ’87 r. program wzbudzał różne uczucia, i nie stał się podstawą do rzeczywistych działań. W samej partii coraz częściej pojawiały się głosy, że okres od stanu wojennego został po prostu stracony. Najwyraźniejszym z nich był raport jaki sporządzili Jerzy Urban, W. Pożoga i Stanisław Ciosek; jeden z trzech [pierwszy w ’86; ostatni w ’89] o tym co jest, i o tym co należy zmienić by urealnić porozumienie narodowe, które jest konieczne do rzeczywistej reformy. W drugiej połowie roku następują dwa wydarzenia: w czerwcu przylot papieża, który jest koleją okazją do aktywacji opozycji, tym bardziej, w ocenie społecznej zarówno propagandowo jak i politycznie przegrała ją partia i jej przedstawicie. Drugim z wydarzeń, było przeprowadzenie referendum [29 listopada] o zmianach gospodarczych jakie mają być i po raz pierwszy władza obiecała wziąć pod uwagę opinii większości. M. F. Rakowski twierdzi, że oznaczało to w praktyce jedynie zmniejszenie wysokości planowanych na 1988 podwyżek cen artykułów żywnościowych. Także ’87 roku Rakowski pisze memoriał dotyczący aspektów sytuacji politycznej i gospodarczej PRL w połowie lat 80 tych. Pisał o koniecznych zmianach – były one bardzo głębokie: od „koniecznego skoku technologicznego, sprawienia by wytwórcy stali się faktycznymi właścicielami środków produkcji, dopuszczenia opozycji do decydowania o polityce kraju, czy w końcu do gruntownej zmiany systemu”. Wywołuje on burzliwą dyskusję wewnątrzpartyjną Dociera on do kręgu osób związanych z Kościołem i opozycją i zagranicznych polityków zainteresowanych sprawami polskimi.

Od 1 stycznia 1988 zaprzestano zagłuszania wszystkich stacji polskojęzycznych [gł. RWE i BBC]. W 1988 roku wizytuje w Polsce Gorbaczow – mówi on o pieriestrojce, głasnostii oraz niezbędnych zmianach. Wiele osób po lewej stronie sceny politycznej twierdzi, ze jego rola w powstaniu Okrągłego Stołu jest znaczna, gdyż bez jego nowej polityki nie było by tego co nastąpiło w ’89 r, nie było by zmian ‚albo nastąpiłyby one nie tak szybko. Z drugiej strony Rakowski pisze, że wiele razy otrzymywał sygnały z Waszyngtonu, że Stany Zjednoczone nie były przygotowane na takie błyskawiczne zmiany jakie nastąpiły, gdyż ich tempo niweczyło ich politykę względem Europy Środkowo – Wschodniej i samego ZSRR.

Od 1988 roku opozycja już całkiem jawnie zaczyna mówić o konieczności zmian: m. in. Apel Trzydziestu w którym sygnatariusze domagali się swobodnego zrzeszania się w celach niesprzecznych z prawem, rewolucyjnych i szybkich zmian systemowych [podpisali go .m. in.: Leszek Balcerowicz, Ryszard Bugaj, Henryk Samsonowicz, Jan Józef Szczepański]. Obniżanie się poziomu płac realnych już w 1987 r. oraz zapowiedziana od 1 lutego 1988 roku spowodowało nową falę strajków – ruszyła ona już w kilka dni po podwyżkach. Alfred Miodowicz, szef OPZZ wymusił na rządzie Messnera znacznie wyższą rekompensatę niż początkowo przewidziane co, rzecz jasna spowodowało to kolejną już lawinę niekontrolowanych wzrostów płac i cen, oraz kolejne protesty. W wiosnę 1988 r. silę „S” oceniano na kilkanaście tysięcy aktywistów, a pełniący podobną rolę co „S”, tyle że wśród studentów - NZS stał się „stałą siłą w kraju”. W kwietniu stanęła Bydgoszcz, Huta Lenina, 30 kwietnia Lech Wałęsa wezwał Stocznię Gdańską do wsparcia innych strajkujących. Postulaty miały głównie charakter płacowo – ekonomiczny, poza jednym – przywrócenia do pracy zwolnionych z powodu uczestnictwa w strajkach, niedługo potem pojawiły się kolejne: nietykalności strajkujących i legalizacji „Solidarności”. A. Miodowicz i OPZZ opowiadali się za wszystkimi postulatami placowymi „S”. Pod takim mocnym naciskiem strajkowym w PZPR ujawniły się dwa główne nurty: negocjacyjny i pacyfikacyjny.

Na początku czerwca 1988 roku po raz pierwszy w przemówieniu W. Jaruzelskiego pojawiły się słowa o „Okrągłym Stole” – „Uważamy za celowe spotkanie „Okrągłego Stołu” reprezentantów szerokiej gamy istniejących i inicjowanych stowarzyszeń”. Niestety nie dało się na ich podstawie „budować rzeczywistych spotkań z opozycją uznawanej jako „opozycyjność” czyli postawę a nie silę czyli opozycję [Cackiewicz]”. Lato przyniosło dalszą falę strajków, która przetoczyła się po całym kraju, tym razem zaczynając się w kopalniach węgla kamiennego. Postulaty miały już wyraźnie charakter polityczny w tym najważniejsze: „swobodne zrzeszanie się w różne światopoglądowe partie polityczne”. Od lata OPZZ staje się przeciwnikiem partii strajkując na zmianę z „S”, będąc za jej hasłami ekonomicznymi a przeciw politycznym. W sierpniu znów strajkuje Huta im. Lenina oraz stocznia Gdańska.

Pod wpływem tych wydarzeń, rząd zaczyna oficjalnie traktować „S” jako realną siłę zdolną przejąć władzę: Czesław Kiszczak spotyka się z Wałęsą i padają pierwsze propozycje spotkania się i prób zmiany systemu. Sygnały o koniecznych rozmowach padają także ze strony środowisk akademickich - ekonomiści mówią coraz wyraźniej o niezbędnych reformach by kraj mógł funkcjonować jako spójna całość. W końcu sierpnia [25 – 28 sierpnia] na plenum PZPR zaakceptowano propozycję podjęcia rozmów z opozycją i Lechem Walęsą jako jej głównym przedstawicielem.. Zmiany następują także w samej partii - we wrześniu odchodzi ze stanowiska premiera Zb. Messner, nowym premierem zostaje M.F. Rakowski. Jego gabinet to pierwszy chyba powojenny gabinet fachowców, z których za jedną z najciekawszych przedstawicieli uchodzi Mieczysław Wilczek. M. F. Rakowski za zgodą W. Jaruzelskiego zaproponował czterem działaczom opozycji wysokie stanowiska rządowe. Początkowe otrzymane gorące poparcie prymasa Józefa Glempa, okazało się niewystarczające, gdyż żadna z proponowanych osób nie weszła do rządu, gdyż na taką decyzję nie zgodziła się „S”. Dla wielu działaczy PZPR uznanie L. Wałęsy jako niezależnego i samodzielnego polityka, oraz zaakceptowanie „S” jako odrębnej siły politycznej oznaczało klęskę polityki lat 80 tych, klęski zapowiadanej już wcześniej, klęski przez zaniechanie. Poza „oficjalnymi” uzgodnieniami pojawiały się także dwa ważkie poglądy: nowy rząd ma być naprawdę rządem młodych fachowców z otwartymi umysłami oraz rząd ma naprawdę rządzić a nie chować się „za partią”

Rząd M. F. R. stanowił pierwszy od wielu lat rząd, może nie samych fachowców, ale ludzi chcących coś zmienić. Jednymi z pierwszych decyzji było uznanie, że wszystkie przedsiębiorstwa, nawet państwowe mają działać wedle rachunku ekonomicznego, a te które przynoszą straty mają być zamykane. Jednym z pierwszych przeznaczonych do zamknięcia była Stocznia Gdańska, kolebka „S”. Spowodowało to zagrożenie dla negocjacji w kwestii Okrągłego Stołu, gdyż „S” uważała że jest to celowe działanie w nią wymierzone.

W tym zamieszaniu politycznym trwały wzajemnie negocjacje i docierania w kwestii Okrągłego Stołu. Już od sierpnia zaczęły się odbywać pierwsze spotkania Cz. Kiszczaka z L. Wałęsą, we wrześniu spotkali się ponownie tym razem towarzyszyli im: St. Ciosek, Alojzy Orszulik i Andrzej Stelmachowski. 15 września odbylo się duże spotkanie w Magdalence, z udziałem 25 osób, które ustalało zasady na jakich będą się odbywały rozmowy i kto w nich będzie uczestniczył. Ustalono zasady dotyczące zarówno tematów rozmów [każdy temat jest możliwy], oraz to że nastąpi ponowna legalizacja „S”. Opozycja do takiego rozwiązania jest nastawiona niejednoznacznie: przeciw jest „S” Walcząca [Kornel Morawiecki], oraz KPN [Leszek Moczulski]; umiarkowanego poparcia udzielali L. Wałęsa i bracia Kaczyńscy; gorące poparcie wyrażali Jacek Kuroń, Adam Michnik, Bronisław Geremek, R. Bujak, Henryk Wujec, czyli ludzie „S” związani z KOR-em. Na kolejnym spotkaniu, 6 października, ustalono skład negocjatorów: 75 osób, z tego 19 do głównego „Stołu”, pozostali do tzw. „podstolików”. Silny opór strony rządowej wzbudzały dwa nazwiska – J. Kuronia i A. Michnika. „Betonowe” wypowiedzi OPZZ i części aparatu partyjnego, spowodowały ostry spór na oświadczenia, listy i protesty z dużą rolą negocjacyjną Episkopatu. Spowodowało to niemal faktyczne zawieszenie negocjacji. Kolejne zmiany i przyśpieszenie spowodowało bardzo mocne osłabienie pozycji PZPR, czyli dwa ważne wydarzenia: debata telewizyjna Miodowicz – Walęsa [30 listopada], oraz plenum PZPR. A. Miodowicz debatę wyraźnie przegrał, a że jego start nie był skonsultowany z partią, to i ona odczuwała jej skutki. Pod koniec grudnia nastąpiło X Plenum PZPR. W jego trakcie od władzy zostali odsunięci ci, którzy sprawowali ją jeszcze od początku lat 80 tych [Zb. Messner] a stanowiska objęło średnie podówczas pokolenie liczące ok. 40 lat lub mniej [np. Leszek Miller]. Nowe władze zaakceptowały to co się wówczas działo w kraju: m.in. to że już wtedy działało co najmniej stokilkadziesiąt organizacji, często na poły legalnie, a dyrektorzy mimo sprzeciwów OPZZ [jeden zakład – jedna organizacja] tak czy inaczej rozmawiali z najsilniejszymi z nich. W trakcie Plenum M.F. Rakowski stwierdził że będzie to rok zmian dlatego, że nadszedł czas na porozumienie z konstruktywną opozycją. To wszystko umożliwiło „odmrożenie” ze strony partii negocjacji w sprawie porozumienia. Kierownictwo partii wiedziało już, że musi nastąpić szybka gruntowna zmiana systemu, mimo tego, że nikt nie da gwarancji jaka rolę partia będzie odgrywała po zmianach. W czasie wewnętrznej dyskusji Cz. Kiszczak, Florian Siwicki i W. Jaruzelski podjęli decyzję o dymisji, dołączył do nich M. F. Rakowski. W czasie głosowania Partia wyraziła wobec nich votum zaufania. Owo votum było mandatem dołów mandat do podjęcia zapowiedzianych działań. Informacja o podjętych decyzjach została przekazana Episkopatowi, co oznaczało także, że wiedziała o tym „S”. W styczniu ponownie ruszyły strajki inspirowane przez OPZZ – a jedną z wielu przyczyn jakie je spowodowały były decyzje podejmowane przez Wilczka. Był to kolejny krok ku samozagładzie OPZZ i systemu gdyż, w wielu wypadkach niezależne już decyzje dyrektorów o podwyżkach płac wywoływały spiralę inflacyjną, a zgodnie z reformami Wilczka przedsiębiorstwa państwowe działały już jako podmioty niezależne ekonomicznie.

Na przełomie ’88 i ’89 powstała koncepcja przedterminowych wyborów. Jej autorem i pomysłodawcą był M. F. Rakowski. Punktem wyjścia, wg autora, logicznym zresztą była zmiana stosunków politycznych jakie nastąpią w wyniku „Okrągłego Stołu”, co oznaczało konieczność by znalazły one odzwierciedlenie w parlamencie i rządzie.. Na początku stycznia ’89 r. zaakceptował ją W. Jaruzelski, a na 4 stycznia na nieoficjalnym spotkaniu przedstawiono je stronie kościelnej, reprezentowanej przez kardynała Franciszka Macharskiego, arcybiskupa Jerzego Strobę i ks. Alojzego Orszulika. Kolejne tego typu spotkanie nastąpiły 18 i 24 lutego rezydencji RM. Ich tematem były tym razem toczące się już od ok. 2 - 3 tygodni obrady Okrągłego Stolu i tematy gospodarczo - polityczne, będące punktem spornym obrad. Na obu z nich wypracowywano wspólne stanowiska. M. F. Rakowski. twierdzi ze m. in. w ich czasie potwierdzono przyjęcie politycznej struktury Sejmu 60% dla partii a 40% dla bezpartyjnych [ostatecznie po długich zabiegach ustalono 65/35], utworzenie wyższej izby parlamentu oraz urządu Prezydenta. Ostatnie spotkanie odbyło się 7 czerwca już po pierwszej turze wyborów i omawiano na nim sytuację zaistniałą po wyborach kiedy było wiadomo, że PZPR przegrała wszystko co mogła przegrać. 7 marca na kolejnym spotkaniu w Magdalence [Cz. Kiszczak – L. Wałęsa oraz m.in. B. Geremek, A. Michnik, T. Mazowiecki, St. Ciosek J. Reykowski] ustalono że parlament będzie miał dwie izby, a wybory do Senatu będą wolne i odbędą się w dwóch turach.

6 lutego wczesnym popołudniem w pałacu Rady Ministrów nastąpiło otwarcie obrad Okrągłego Stołu. Po raz pierwszy w krajach komunistycznych partnerem w takich negocjacjach była opozycja. Okrągły Stół, który miał zdecydować o tym co się zmieni w kraju, musiał rozwiązać wiele problemów, stał się miejscem gdzie ścierały się poglądy, miejscem gdzie żadna ze stron nie widziała całości a jedynie urywek: rządowa – wiedziała jakie są problemy związane z rządzeniem i jakie trudności w gospodarce, opozycja – widziała wszystkie wady systemu, Postawa OPZZ była w zasadzie antyreformatorska – Miodowicz powoływał się na „mityczne interesy ludzi pracy”, a Wilczek był dla niego ówczesnym Balcerowiczem. „Uczestnicy obrad powołali trzy zespoły robocze: ds. gospodarki i polityki społecznej pod przewodnictwem Władysława Baki i Witolda Trzeciakowskiego; ds. pluralizmu związkowego pod przewodnictwem Aleksandra Kwaśniewskiego, Tadeusza Mazowieckiego i Romualda Szeremietiewa; ds. reform politycznych pod przewodnictwem Bronisława Geremka i Janusza Reykowskiego. W ramach tych zespołów powołano „podstoliki” do spraw: reformy prawa i sądów, środków masowego przekazu, stowarzyszeń i samorządu terytorialnego; oświaty szkolnictwa wyższego nauki i postępu technicznego; młodzieży; polityki mieszkaniowej; rolnictwa; górnictwa; zdrowia i do spraw ekologii”

W czasie obrad były trzy główne problemy gospodarcze które wzbudzały kontrowersje: sposób i wysokość indeksacji płac, górnictwo i oczywiście Stocznia Gdańska postawiona kilka miesięcy wcześniej w stan likwidacji. Równie gorące dyskusje budziły problemy polityczne czyli: podział mandatów; tego kto ile ma dostać; jaka ma być kampania i kto ma objąć urząd Prezdydenta. W trakcie jednej z takich debat Aleksander Kwaśniewski zaproponował wolne nieskrępowane wybory do Senatu. Dzieliła także kandydatura gen. W. Jaruzelskiego na stanowisko Prezydenta. Dyskusje polityczne przy „Stole” wzbudzały oburzenie w Sejmie – posłowie nie chcieli być jedynie tymi którzy głosują tylko i wyłącznie to co otrzymują czyli wspólnie wynegocjowane przez partię i opozycje propozycję ustaw.

Przez cały okres obrad „Okrągło Stołu” rząd obawiał się o spójność wewnętrzną w kraju. Wybuchające od samego początku roku protesty i strajki w głównej mierze dotyczyły żądań ekonomicznych. Żądania sprzeciwiały się likwidacji zakładów, podwyżek płac, czy protestów przeciw nowym zasadom gospodarczym wprowadzanym przez ekipę M.F.R.. Na początku marca sytuacja w gospodarce staje się powoli tragiczna, ciągłe podwyżki płac nakręcają całą spiralę, a większość ze strajków stymuluje OPZZ opowiadając się w zasadzie przeciw powoli wypracowywanemu porozumieniu i ustaleniom. między rządem a opozycją. Tym razem Wałęsa i liderzy „S” zachowują się bardzo ostrożnie i spokojnie.

Pod sam koniec obraz okazało się że OPZZ zapowiedział, że nie zaakceptuje przyjętej w ustaleniach indeksacji plac 80% tylko żąda 100 % [pełnej]. Wszyscy byli przeciw, rząd i opozycja. Nazywano to: ruinowaniem gospodarki [J. Kuroń], zniszczeniem porozumienia, którego przez to nie będzie [L. Walęsa], Solidarność w swoim oświadczeniu skrytykowała takie postawienie sprawy, żądając wręcz usunięcia Miodowicza, W odpowiedzi Miodowicz jako szef OPZZ zażądał by wszystkie zasady pracy i płacy były podporządkowane z zasadami równości i sprawiedliwości społecznej, co wywołało ogóle zdziwienie wśród obradujących, także opozycji, tym bardziej że ta ostatnia zgadzała się z Wilczkiem by sprywatyzować dużą część państwowych przedsiębiorstw, zwłaszcza te niedochodowe.

„5 kwietnia w pałacu RM na Krakowskim Przedmieściu, przy świetle reflektorów i olbrzymim tłumie krajowych i zagranicznych dziennikarzy, odbyło się ostatnie plenarne posiedzenie uczestników Okrągłego Stołu. Uczestnicy przyjęli trzy zasadnicze dokumenty: „Stanowisko w sprawie reform politycznych”, „Stanowisko w sprawie polityki społecznej i gospodarczej oraz reform systemowych”; i „Stanowisko w sprawie pluralizmu związkowego”. Istotą zawartych przy Okrągłym Stole porozumień była zgoda na ewolucyjne przemiany w sferze polityczno społecznej jak i gospodarczej.

W sferze politycznej uzgodniono stopniowe przemiany systemu politycznego państwa idące w kierunku demokracji parlamentarnej, przy czym okres przejściowy tzn. na czas X kadencji Sejmu – wprowadzono dwa elementy które miały gwarantować zachowanie władzy przez ówczesną koalicję oraz zabezpieczać ewolucyjny charakter przeobrażeń – przedwyborczy kontrakt dotyczący podziału miejsc w Sejmie oraz instytucję Prezydenta wybieranego nie w wyborach powszechnych lecz przez Zgromadzenie Narodowe.

W sferze gospodarczej przyjęto ustalenia dotyczące stworzenia nowego ładu ekonomicznego obejmującego przede wszystkim: rozwój stosunków rynkowych i konkurencji. m. In. Przez demonopolizacje i zwalczanie praktyk monopolistycznych, rozwój samorządności i partycypacji pracowniczej, swobodne kształtowanie się struktury własnościowej, przy konstytucyjnych gwarancjach równoprawności sektorów oraz społecznej kontroli przekształceń własnościowych m.in. za pośrednictwem Funduszu Narodowego; likwidowanie pozostałości systemu nakazowe – rozdzielczego i ograniczenie planowania centralnego do kształtowania polityki gospodarczej państwa za pomocą narzędzi ekonomicznych; preferencyjną politykę kredytową; jednolitą politykę finansową wobec przedsiębiorstw różnych typów własności, osiągnięcie stopniowej wymienialności złotówki na waluty obce, podporządkowanie mechanizmów selekcji kadr kierowniczych w przedsiębiorstwach wyłącznie kryterium kompetencji fachowych. Uznano że zmianom w polityce gospodarczej nie powinien towarzyszyć spadek dochodów realnych ludności. Założono nawet 2 – procentowy ich średnioroczny wzrost. Za niezbędną uznano także ochronę ludności przed skutkami urynkowienia gospodarki [indeksacja] oraz respektowanie zasady pełnego zatrudnienia.

W sprawie polityki wobec wsi i rolnictwa uzgodniono restrukturyzację gospodarki narodowej poprzez jej pełniejszą orientację na rzecz rolnictwa, stopniowe urynkowienie gospodarki żywnościowej, zmianę zasad gospodarowania ziemią. [...]

Na konferencji prasowej, jaka odbyła się w Warszawie po zakończeniu obrad Okrągłego Stołu, Lech Wałęsa kilkakrotnie powtórzył, że nie toczyła się przy nim gra o przejęcie władzy: „Nikt tu nikogo nie pokona ani też pokonać nie chciał. Nie będziemy też dążyli do tego, by związek stal się organizacją polityczną”

Politycznym requiem Okrągłego Stołu były dwa wydarzenia oraz cala ich otoczka.

Pierwszym z nich były wyboru do Sejmu, tzw. kontraktowego. Początkowo spotkania obu stron i rządowej i opozycyjnej odbywały się w przyjaznej atmosferze, czuło się że idą zmiany. Nikt nie wiedział jak wielkie, ani opozycja, ani rządzący. Około połowy kwietnia, zwiększono pod wpływem nacisków organizacji rolnych ceny skupu, bez zmian w cenach detalicznych, co znów zwiększało inflację [wzrost deficytu]. Pozwalało to jednak zachować spokój społeczny na te kilka tygodni do nieodległych już wyborów. Tymczasem wydarzenia polityczne nabierały tempa, Partia ustalała Listę Krajową, która miała wprowadzić jej kandydatów do Sejmu poza okręgami. Warunkiem było uzyskanie ponad 50% wszystkich uznanych głosów. Jedynie Jerzy Urban ją krytykował nazywając dosadnie „listą hańby” Sam M. F. Rakowski przekonuje się już o tym przed wyborami [26 maja] - z raportów CBOS-u wynika że „S” ma poparcie 45%, partia 15% reszta niezdecydowani, nawet wśród członków PZPR tylko 1/3 myśli o oddaniu na partię. Opozycja prowadzi coraz intensywniejszą kampanię wykorzystując świeżo założoną przez A. Michnika Gazetę Wyborczą. PZPR walczy, jest bierna.

8 czerwca znane są wyniki Listy Krajowej – przeszły jedynie dwa nazwiska – Mikołaja Kozakiewicza, oraz Adama Zielińskiego. Druga tura odbywa się 18 czerwca. Już po pierwszych wynikach było wiadomo, że partia i rządzący popełnili wszystkie możliwe błędy jakie dało się popełnić. Społeczeństwo oczekiwało zmian, wybory tę zmianę dały. Choć założenia „okrągłostolowe” dawały partii i jej sojusznikom 65% procent miejsc w Sejmie, to szybko okazało się, że sojusznicy sojusznikami nie są a i część posłów partyjnych zerka w stronę opozycji. Przełomem był artykuł z 3 lipca, autorstwa A. Michnika – „Wasz prezydent nasz premier”. Po długotrwałych uzgodnieniach 19 lipca generał zostaje Prezydentem wybranym przez Zgromadzenie Narodowe, Rakowski ze swoim rządem zgłasza ustąpienie już 4 lipca, Sejm przyjmuje je dopiero 2 sierpnia, a 24 –go Mazowiecki zostaje wyznaczony na premiera. 12 września Sejm zatwierdza nowy rząd. W tym wszystkim nikną słowa Urbana o natychmiastowym przejściu partii do opozycji, bo tak tylko partia może się uratować, tym bardziej że dawni sojusznicy PZPR są w znacznej mierze sojusznikami „S”.

Drugie, nieco późniejsze wydarzenie to powołanie Rakowskiego na pierwszego Sekretarza tego co zostało z PZPR [sierpień ’89] i ostatni zjazd zamykający jej działalność i hasło : sztandar wyprowadzić, co oznaczało, że siła która oddawała władzę, w ciągu kilku miesięcy po jej przekazaniu przestaje istnieć.

Na marginesie walki politycznej gospodarka coraz silniej zwalnia, niektórzy twierdzą że może brakować artykułów głównie rolnych oraz także środków produkcji. Tutaj znów od kwietnia główną rolę grały związki zawodowe, niejako afiliowane przy PZPR, przy dość biernej i spokojnej postawie „S”. Kolejną falę reform i rewolucyjnych zmian wprowadza dopiero rząd T. Mazowieckiego od 1 stycznia 1990 r.

W ciągu kilku miesięcy przełomu lat ’88 i ’89 roku zamknięto cale 45 lat okresu tzw. Polski Ludowej. W ’80 i ’81 roku część bardziej światłych osób chciała przekazać część władzy „S”, by ta wzięła odpowiedzialność za kraj. Podobne tendencje nastąpiły już w ’85 i ’86 r. Wtedy nie była na to gotowa partia, wcześniej – sama opozycja. Zmiany jakie następowały w Związku Radzieckim pozwoliły na negocjacje z opozycją. Silna pozycja Kościoła katolickiego i jego dobre kontakty po obu stronach barykady bardzo pomogły porozumieniu. Są dwie rzeczy pewne: w momencie podpisywania dokumentów ustalających tryb działania i plany na przyszłość żadna ze stron nie wiedziała co będzie, ani opozycja ani partia, żadna ze stron nie była także gotowa na życie w demokratycznym, kapitalistycznym kraju. Obie strony były pewne jednego: zmiany i systemowe i polityczne muszą się odbywać tak spokojnie jak to tylko możliwe, tak pokojowo jak się da. To im się udało.

Okrągły Stół to nie dwu miesięczny około okres obrad polityków opozycji i rządu, to wszystkie sygnały wysyłane ze strony i rządu i tych polityków opozycji którzy chcieli rozmawiać. To także dwustronna walka z wewnętrzną opozycją, która uważała, że wszystko albo nic, to także momentami niejednoznaczna rola Kościoła i obawa jego hierarchów co z tego wyniknie i skrajne nieraz postawy jego przedstawicieli. Ocena tych wydarzeń może być tylko jednoznacznie pozytywna, ze świadomością faktu ze ten czas oszczędził krwawych ofiar i przejęcia władzy siłą przy protestach tych którzy ją wówczas sprawowali.

Wszystko to było możliwe z co najmniej kilku najważniejszych powodów – PZPR oddając władzę zdecydowała się, wierząc w swoją siłę na bezprecedensową ocenę swoich kandydatów przez społeczeństwo [Lista Krajowa i jej zasady], ostatni gabinet M. F. Rakowskiego cały czas zmieniał gospodarkę w kierunku rynkowej inicjując najważniejsze procesy, chciał także po części wymusić odpowiedzialność za kraj na „S”. Z drugiej strony opozycja widząc pewne słabości samego podziału Okrągłego Stołu i brak jednoznacznej polityki strony rządowej w trakcie jego obrad wygrywała różne rzeczy. Także już po wyborach z jednej strony wolta tzw. koalicjantów PZPR oraz artykuł w Gazecie Wyborczej sprawiła, że powstał rząd „S”, pierwszy taki rząd w krajach komunistycznych.

W czasie obrad „okrągłostolowych” postawa państw zachodnich i USA była raczej ostrożna, wyczekująca. Najważniejsze decyzje podejmowano już za rządów Mazowieckiego, z drugiej strony postawa ZSRR i Gorbaczowa była co najmniej przychylna. Bez jego wsparcia także zmiany nie byłoby to możliwe

Bbliografia:

  1. Rakowski M. F., Dzienniki polityczne 1984 - 1986 [Tom 9], Warszawa 2005.
  2. Rakowski M. F., Dzienniki polityczne 1987 - 1990 [Tom 10], Warszawa 2005.
  3. Rakowski M. F., Jak to się stało, Warszawa 1991.
  4. Urban J., Jajakobyły. Spowiedź życia Jerzego Urbana, Warszawa 1991.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz