„Królowie i królestwa Anglii w czasach Anglosasów 600-900” - B. Yorke - recenzja


Seria Korzenie Europy ukazująca się w Wydawnictwie Naukowym PWN wzbogaciła się w minionym roku o nowy tytuł Królowie i królestwa Anglii w czasach Anglosasów 600 – 9001 autorstwa Barbary Yorke2. Jest to już kolejna książka traktująca o kształtowaniu się i funkcjonowaniu królestw na gruzach Cesarstwa Rzymskiego w Europie Zachodniej. Książka B. Yorke jest tym bardziej godna uwagi, że przedstawia zakres badań na terenach, o których w polskiej literaturze do wczesnego średniowiecza powszechnego ciągle jest niewiele publikacji.

Książka charakteryzuje się ładnym wydaniem, co stało się już wizytówka serii. Posiada twardą, złoto-brązowa okładkę ze zdjęciem przedstawiającym fragment złotej klamry z Sutton Hoo, co wywołuje miły dla oka efekt. Papier oraz czcionka użyta w książce jest również na wysokim poziomie. Książka jest oczywiście szyta, co dodatkowo utwierdza w przekonaniu, o jej dobrym wydaniu.

Układ rozdziałów w książce, co widać w spisie treści, nacechowany jest niezwykłą przejrzystością. Książkę otwiera króciutka przedmowa Autorki, następnie wstęp, który tak po prawdzie jest już pierwszym rozdziałem. Pierwszy rozdział traktuje ogólnie o wszystkich królestwach anglosaskich pod katem źródeł historycznych brytyjskich (pochodzących z czasów wspólnoty brytorzymskiej) i anglosaskich (z okresu kolonizacji Anglii przez Sasów, Jutów i Anglów, a także Franków). We wstępie i równocześnie pierwszym rozdziale omówiona została także kwestia źródeł archeologicznych z okresu przed 600 r., a także między 600 a 900. Następnie palące kwestie struktury politycznej anglosaskiej w Anglii ok. 600 r., cechy charakterystyczne władzy królewskiej, a także próba rekonstrukcji listy źródeł pisanych do okresu VII–IX w.

Pierwsza część pracy, czyli wstęp/pierwszy rozdział jest niejako wzorem w jaki sposób będzie prowadzona narracja książki B. Yorke. W kolejnych sześciu rozdziałach omówione zostały królestwa: Kent (II rozdział), Wschodnich Sasów (III rozdział), Wschodnich Anglów (IV rozdział), Northumbrii (V rozdział), Mercji (VI rozdział) oraz Zachodnich Sasów (VII rozdział). Tak jak we „wzorcowym” wstępie/pierwszym rozdziale, podrozdziały ułożone zostały kolejno na omówienie: źródeł (pisanych i archeologicznych), podwalin i początków królestwa, dziejów królestwa, rodu panującego w danym królestwie, a także natury i charakterystycznych cech jakie panowały w sposobie sprawowania władzy. Całość rozdziału kończy zawsze podsumowanie Autorki. Ostatni VIII rozdział traktuje o kształtującej się władzy królewskiej na terenie Anglii ok. 600–900 r. i omówione zostały takie kwestie jak różnice między władzą zwierzchnia a władzą królewską, królewskie zasoby (ludzkie, gospodarcze, finansowe, żywnościowe etc.), relacje między rodem królewskim a arystokracja anglosaską, a także relację między królem a Kościołem. Całość klasycznie kończy posumowanie Autorki.

Książkę zamyka obszerna bibliografia, indeks osób, spis map, spis tabel oraz spis ilustracji. Książka liczy 267 stron plus dwie strony zarezerwowane na reklamę Wydawnictwa Naukowego PWN, w tym listę tomów wydanych dotąd w serii Korzenie Europy.

Jak widać po tym krótkim opisie książki, cechą charakterystyczna jest czytelność i konsekwencja, która działa na jej korzyść. Również treść pod kątem merytorycznym cechuje się bardzo wysoko. Ilość informacji, zwłaszcza dotyczących królów poszczególnych królestw anglosaskich, jest wprost uderzająca swym rozmiarem. Imponująco wyglądają także tabele z podziałem na ziemie i ich wielkość (hides)3, a także, co jest rzeczą pierwszo pierwszorzędną, kilkanaście list i drzew genealogicznych królów i ich małżonek we wszystkich omówionych w książce królestwach. Książkę wzbogaca dodatkowo wkłada ze zdjęciami i rycinami umieszczona w środku. Ponieważ książka pisana jest też okiem archeologa, ta część pracy będzie niezwykle cenna dla czytelników, gdyż wizualizują to, co wcześniej zostało opisane w tekście (tak jest na przykładzie ot choćby zdjęć hełmu i berła/osełki ze stanowiska w Sutton Hoo, rekonstrukcji portu w Hamwic z VIII w., albo planu i rysunku hal drewnianych z początku VII w. w Yeavering i Cowdery). Interdyscyplinarne podejście do tematu, dodatkowo wzmacniają i utwierdzają w przekonaniu, że książka warta jest zainteresowania (Autorka sięga po źródła archeologiczne, historyczne, ale też i topograficzne). Książka B. Yorke posiada dwie, lub raczej, tylko dwie mapy zamieszczone już na samym początku, a przedstawiające prowincje angielskie pod koniec VII w., a także północne rubieże, i tutaj zasięg celtyckich oraz pityjskich sąsiadów.

Po tej garści pozytywnych opinii na temat publikacji B. Yorke, a zakończonych informacjami o mapach, wypada teraz przyjrzeć się stronom, które niestety będą świadczyły na jej niekorzyść.

Mapy; jest tylko ich dwie, co niestety źle wpływa na odbiór książki. Według recenzenta powinno ich być tyle ile omawianych królestw (sześć) plus te, które szczęściem mamy do dyspozycji w książce. Takie rozwiązanie powodowałoby, że omawiane problemy w oddzielnych królestwach szybko można by było zweryfikować na tychże mapach. W tej sytuacji czytelnik zmuszony jest do częstego i uciążliwego wertowanie całej książki do prawie jej początku.

Bibliografia; jak napisane było wyżej wygląda ona niezwykle imponująco. Ilość opracowań, tak archeologicznych, jak i historycznych jest wprost niesamowita. Widać przy okazji jaką pracę włożyła Autorka w napisanie swej książki, a to świadczy o jej erudycji i świetnym wyczuciu materiału. Niestety źródła historyczne, które są podstawą w rozważaniach w wielu miejscach książki, a przez to wykorzystywane są one bardzo obficie, ginął wśród licznych współczesnych tytułów opracowań. Szkoda, że źródła nie zostały oddzielone od całej reszty.

Drobne nieścisłości i uchybienia; w kilku miejscach można było po dokładnym przeglądnięciu i uważnym czytaniu wychwycić literówki. W bibliografii nie zachowano kolejności alfabetycznej. Inaczej wygląda kwestia z błędem merytorycznym w postaci podania, wpierw poprawnej daty powstania Historii kościelnej ludu Anglii (Historia ecclesiastica gentis Anglorum) Bedy Czcigodnego, tj. 731 r., drugi raz data ta jest błędna, tj. 739 r.4. Recenzujący ma jednak nadzieję, że lapsus ten powstał w trakcie druku. I jeszcze jedno uchybienie, które rzuca się w oczy, tym bardziej, że widoczne ono jest m.in. w opisie pod ilustracją jednego ze zdjęć umieszczonych we wkładce. Na stronie 33 Autorka dokonuje opisu berła odnalezionego na wykopaliskach archeologicznych w Sutton Hoo. Berło to, według jednej z hipotez, pełniło też funkcję osełki do noża/miecza. Ozdobione jest u góry tarczą na którym znajduje się mała figurka jelenia. U dołu (pod tarczą) znajdują się cztery płaskorzeźby twarzy. Na dole jest ten sam motyw, tylko bez tarczy i jelenia. Na wspomnianej stronie podane jest, że przedmiot ten ozdobiony jest ośmioma twarzami, a w opisie do ilustracji nr 2 napisane jest, iż tych twarzy jest cztery. Opis ilustracji jest jak najbardziej błędny.

Zupełnie niezrozumiałym jest, że to tłumacz Mateusz Wilk jest autorem specjalnych przypisów oznaczonych gwiazdką, a nie redaktor, czy redaktor inicjujący książki. Nota bene, należy wyróżnić przekład Pana Wilka jako bardzo dobry, powodujący, że książkę czyta się lekko i przystępnie.

Ostatnia uwaga dotyczy roku pierwszego wydania książki w Wielkiej Brytanii oraz wiążącą się z nią sprawy bibliografii. Bibliografia została wyróżniona ze względu na swoje bogactwo. Są to pozycje rzadko spotykane w polskich bibliotekach (chyba, że specjalistycznych). Po raz pierwszy książka ujrzała światło dzienne w 1990 r., dlatego też bibliografia użyta do jej sporządzenia ma już swoje lata – jakby nie patrzeć ponad 20 lat. Od czasu wydania książki B. Yorke nauki historyczne, a zwłaszcza archeologiczne poszły diametralnie do przodu, dlatego też istnieje prawdopodobieństwo, iż literatura i koncepcje zawarte w niej, mogły ulec zdezaktualizowaniu lub co najmniej doczekały się korekty. Czytając pozycję B. Yorke należy o tym pamiętać. Osoby szerzej zainteresowane problemem w niej opisywanym, powinny sięgnąć po nowsze opracowania lub takie książki, które wydane zostały w nie tak odległym czasie, a które to prezentują nowszą literaturę, a być może też z nowymi poglądami5.

Podsumowując, książka Barbary Yorke Królowie i królestwa Anglii… jest mimo wszystko godna polecenia. Powinni do niej sięgnąć ci, którzy po raz pierwszy pragnął zapoznać się z anglosaską kolonizacją Anglii doby wczesnego średniowiecza. Recenzowana pozycja traktowana jest jako podręcznik akademicki, dlatego też zalecana jest przed wszystkim studentom historii oraz archeologii. Atutem jej jest tematyka, tak rzadko spotykana na polskim rynku wydawczym. Ważne podkreślenia jest tez styl nieprzeciętny Autorki oraz świetna metodologia badań. Z pełną odpowiedzialnością recenzujący stawia książce 7.5 punktów na 10 możliwych.

Plus minus:
Na plus:

+ tematyka poruszana w książce
+ wyskoki poziom merytoryczny
+ erudycja Autorki i wyczucie materiału
+ interdyscyplinarne podejście do problemu
+ dobrze napisany tekst (świetne tłumaczenie)
+ bogata bibliografia
+ czytelny układ książki
+ tablice genealogiczne, mapy (dwie), wkładka z ilustracjami
Na minus:
- za mało map
- drobne błędy
- bibliografia (brak podziału na źródła i opracowania, literatura tknięta zębem czasu – zwłaszcza ta, dotycząca badań archeologicznych).

Tytuł: Królowie i królestwa Anglii w czasach Anglosasów 600 – 900
Autor: Barbara Yorke
Wydawca: Wydawnictwo Naukowe PWN
Data wydania: 2009
ISBN/EAN: 978-83-01-16169-9
Liczba stron: 267
Oprawa: twarda
Cena: ok. 40 zł
Ocena recenzenta: 7.5/10

  1. Oryginalny tytuł to „Kings and Kingdoms of Early Anglo-Saxon England” (1990) []
  2. Historyk mediewistyki i archeolog zajmująca się wczesnośredniowiecznymi dziejami Anglii, profesor Uniwersytetu w Winchester. Autorka m.in. takich pozycji jak „Wessex in the Early Middle Ages„ (1995), “The Anglo-Saxons” (1999), czy ”The Conversion of Britain: Religion, Politics and Society in Britain 600-800” (2006) []
  3. Zob. s. 21 – 28. []
  4. Poprawnie podano datę 731 dwa razy na str. 9 i 11; błędna datę 739  na str. 38. Druga data jest nie do przyjęcia, gdyż Beda zmarł w 735 r. []
  5. Zob. ot choćby M. Mączyńską „Wędrówka ludów. Historia niespokojnej epoki IV i V w. n.e.,„ (1996) lub najnowszą pozycję P. Heathera ”Imperia i barbarzyńcy” (2010). []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz