Wywiad z Dyrektorem Centralnego Archiwum Wojskowego


Na początku tego roku zaczynaliśmy nasz projekt dt. archiwów prezentacją wywiadu z przedstawicielami Archiwum Głównego Akt Dawnych – miejsca niezwykle istotnego dla osób badających historię naszego kraju w dawniejszych czasach. Dzisiaj natomiast mamy coś dla tych spośród naszych Czytelników, którzy w stopniu szczególnym interesują się historią wojska i tego co z nim związane. Zapraszamy do lektury wywiadu z drem Czesławem Andrzejem Żakiem, dyrektorem Centralnego Archiwum Wojskowego.

CAW

Obecna siedziba Centralnego Archiwum Wojskowego, Rembertów / fot. caw.wp.mil.pl

Sebastian Pawlina: Jakiego rodzaju zbiory posiada archiwum? Badacze jakich tematów powinni bezwzględnie do Państwa zajrzeć?

dr Czesław Andrzej Żak: W okresie międzywojennym Archiwum Wojskowe gromadziło akta proweniencji wojskowej, z których najstarsze pochodziły z połowy XIX w. Większość zasobu stanowiły dokumenty dotyczące polskich formacji niepodległościowych i Wojska Polskiego od 1918 r. W 1933 r. zasób liczył 6500 m.b. akt. Ogromna część tych bezcennych archiwaliów została bezpowrotnie utracona w czasie II wojny światowej, wiele z nich zostało wywiezionych poza granice kraju.

Po zakończeniu wojny starano się scalić rozproszone w kraju i zagranicą zbiory. Przejmowano także materiały proweniencji wojskowej m.in. ze zbiorów Centralnego Archiwum Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego (następnie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych), Archiwum Wydziału Historii Partii KC PZPR oraz archiwów państwowych. Akcja scaleniowa objęła także akta wytworzone przez jednostki Wojska Polskiego w latach 1943–1945.

Archiwum zaczęło również sukcesywnie gromadzić dokumentację wytworzoną przez instytucje i jednostki wojskowe po 1945 r. i przejmowało archiwa rozwiązywanych formacji wojskowych. W latach 70. przejęto 1475 m.b. akt z archiwum Sztabu Generalnego, dokumentację z archiwum byłego Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz liczące ok. 1100 m.b. materiały Komendy Głównej Terenowej Obrony Przeciwlotniczej z lat 1945–1965. Pod koniec lat 80. CAW otrzymało z MSW akta II Oddziału Sztabu Głównego i Samodzielnych Referatów Informacyjnych Dowództw Okręgów Korpusów z okresu II Rzeczpospolitej. Po 1989 r. zasób archiwum został wzbogacony o kserokopie dokumentów przechowywanych w kilkunastu placówkach archiwalnych Rosji, Litwy, Białorusi i Ukrainy.

Obecnie zasób Centralnego Archiwum Wojskowego jest podzielony na cztery historyczne działy:

- dokumentacja z lat 1908–1939,
- dokumentacja obejmująca okres II wojny światowej,
- materiały Wojska Polskiego z lat 1943–1945,
- archiwalia wytworzone po 1945 r.

Odrębne działy tworzą akta personalne i odznaczeniowe, Kolekcja Wojskowej Komisji Archiwalnej oraz kolekcje: fotograficzna, kartograficzna, regulaminów i wydawnictw fachowych. Całość zasobu CAW obejmuje ponad 12 tys. m.b. akt i nadal rośnie

Dość często archiwa posiadają w swoich zbiorach dokumenty szczególnie cenne. Czasem są to prawdziwe „perełki”, które ze względu na wartość badawczą są prawdziwymi unikatami. Czasem są to zbiory imponujące swoim rozmiarem. Czy Państwa archiwum posiada tego typu skarby?

- Spośród najcenniejszych archiwaliów znajdujących się w zasobie CAW należy wymienić dokumentację: polskich organizacji wojskowo-niepodległościowych sprzed I wojny światowej, formacji utworzonych w Rosji w 1917 r., Armii gen. J. Hallera i powstań narodowowyzwoleńczych. Niewymierną wartość historyczną mają także materiały źródłowe związane z formowaniem polskiej siły zbrojnej w latach 1918–1921, organizacją i funkcjonowaniem instytucji i naczelnych władz wojskowych II Rzeczpospolitej oraz wojną polsko-bolszewicką. Nieocenione znaczenie dla historyka wojskowości mają także archiwalia dotyczące kampanii 1939 r. oraz, niestety nieliczne, dziejów Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, w tym dokumenty i fotografie zespołu akt 2 Dywizji Strzelców Pieszych. Szczególną wartość historyczną przedstawiają zbiory ikonograficzne, w tym unikalne kolekcje, np. licząca ok. 6 tys. fotografii kolekcja Legionów Polskich.

Ostatnio niezwykle popularne staje się digitalizowanie zbiorów. Jak Państwo do tego podchodzicie? Czy archiwum posiada, albo też planuje digitalizowanie swoich zbiorów?

- Od wielu lat CAW systematycznie prowadzi mikrofilmowanie zasobu, od kilku – również digitalizację. Mimo że digitalizacja (skanowanie) jest dziś bardziej popularna, łatwiej też zarządzać dostępem do dokumentów zdigitalizowanych niż zmikrofilmowanych, badania wskazują, że trwałość nośników magnetycznych sięga maksymalnie 50 lat, mikrofilmów zaś – co najmniej 100. Dlatego też będziemy dążyć do zmikrofilmowania całego zasobu, co nie wyklucza naturalnie tworzenia kopii cyfrowych – współczesna technika pozwala na obustronne przetwarzanie: tworzenie skanów z mikrofilmów i odwrotnie. Obecnie dzięki utworzeniu kopii cyfrowych udało nam się zabezpieczyć niemal 500 tys. stron archiwaliów. Dzięki zakupowi nowego specjalistycznego sprzętu liczba ta będzie szybko rosnąć.

Z roku na rok archiwalia powiększają się, zbiory rozrastają się. Gdzieś to wszystko trzeba pomieścić. Nowe gmachy nie rosną z dnia na dzień, na wszystko też trzeba mieć pieniądze. Jak wobec tego rozwiązać problem powiększających się zbiorów? Czy czarna wizja niszczenia mniej istotnych dokumentów, co niestety czasem staje się faktem, wisi nad archiwami w Polsce, czy też jest to jednak problem marginalny?

- Rzeczywiście CAW, jak chyba wszystkie archiwa otwarte, boryka się problemami związanymi z przechowywaniem swojego zasobu, który wciąż się powiększa – cały czas przyjmujemy archiwalia przekazywane z jednostek i instytucji wojskowych. Jednak nie posuwamy się do niszczenia dokumentacji o wartości archiwalnej.

Konieczność powiększenia powierzchni magazynowej jest bezdyskusyjna. Od lat planowana rozbudowa, połączona z remontem istniejącego budynku, rozpoczęła się na początku 2011 r. Dzięki niej poprawi się znacznie stan przechowywania archiwaliów, a także zwiększy możliwość ich udostępniania – obecnie część zasobu znajduje się w budynku magazynowym w Wesołej, co powoduje uciążliwą dla korzystających konieczność dłuższego oczekiwania na realizację zamówienia. Niestety nie nastąpi to natychmiast. Remont – w miarę możliwości finansowych – jest planowany na kilka lat.

Czy archiwum ma w planach jakieś zmiany, które będą istotne dla korzystających z zasobów archiwalnych? Czy może jednak są pewne niezmienne od lat metody działania, których nie zmienia się, bo nie ma takiej potrzeby?

-Wśród planowanych zmian na pierwszym miejscu należy wymienić wspomniany remont, który będzie zapewne związany w czasowym zamknięciem Pracowni Udostępniania. Po modernizacji być może wprowadzimy jakieś nowe procedury, mające na celu usprawnienie procesu udostępniania archiwaliów – na pewno skróci się czas oczekiwania np. na akta personalne.

Obok tradycyjnych metod udostępniania, staramy się dostosować do wymogów nowoczesności. Trwa wprowadzanie danych do bazy IZA, powstają też liczne wewnętrzne bazy danych, które w miarę uzupełniania i możliwości technicznych są udostępniane korzystającym (np. baza APiO – Akta Personalne i Odznaczeniowe, TAP – Teczki Akt Personalnych). Bazy te znacznie ułatwiają i skracają poszukiwania archiwalne. W miarę upływu czasu CAW będzie starało się wprowadzać dalsze ułatwienia w korzystaniu ze swojego zasobu, np. udostępnianie archiwaliów w Internecie.

Archiwa kojarzą się zazwyczaj z półkami pełnymi starych dokumentów, kurzem, starszymi panami siedzącymi nad zbiorami i wypisującymi interesujące ich rzeczy. Słowem nic co mogłoby zachęcić do korzystania osoby, które nie mają na co dzień do czynienia z tym „światem„. Jak można to zmienić? Czy archiwum może być przyjazne dla ”przygodnego użytkownika”?

- Obecnie raczej trudno mówić o archiwach jako zakurzonych, ciemnych pomieszczeniach z zasuszonymi pracownikami i nielicznymi użytkownikami. Pracownie udostępniania akt są przystosowane do potrzeb nowoczesnych użytkowników – zaopatrzone w komputery z dostępem do baz danych i elektroniczne wersje inwentarzy, nowoczesne czytniki mikrofilmów, dają też możliwość podłączenia własnego sprzętu komputerowego. Zachętą do korzystania są informacje o zasobie umieszczane w Internecie – osoba poszukująca konkretnych informacji może szybko zorientować się czy znajdują się one akurat w tym archiwum. Ponadto pracownicy CAW zawsze służą pomocą osobom, które przychodzą do Archiwum po raz pierwszy lub też potrzebują np. ukierunkowania swoich poszukiwań.

Jeżeli chodzi o zachętę do korzystania z archiwum – w CAW nie ma tego problemu. W Pracowni Udostępniania Akt niemal codziennie jest komplet korzystających, rocznie napływają setki zapytań pisemnych, udzielane są tysiące informacji mailowych i telefonicznych.

Zdarza się, że archiwa np. w celu zbliżenia się do społeczeństwa przygotowują różne wystawy dokumentów, przeprowadzają różne akcje, o których następnie informują w Internecie. Czy Państwo również prowadzicie takie działania?

-Centralne Archiwum Wojskowe nie organizuje wystaw w swojej siedzibie ze względu na brak odpowiednich pomieszczeń, co zapewne zmieni się po planowanej rozbudowie. Staramy się jednak uczestniczyć w rozmaitych wydarzeniach organizowanych przez pokrewne jednostki – zarówno z resortu obrony narodowej, jak i instytucje związane z archiwistyką, muzealnictwem, nauką (np. Muzeum Wojska Polskiego, Fundacja Karta). Bierzemy udział np. w Pikniku Archiwalnym, organizowanym przez Archiwum PAN (w tym roku odbędzie się 11 czerwca w siedzibie APAN – Pałacu Staszica na Krakowskim Przedmieściu).

Ponadto, w miarę możliwości, staramy się prezentować najciekawsze zbiory na naszej stronie internetowej – np. związane rocznicami różnego rodzaju wydarzeń – naturalnie – ze względu na specyfikę – głównie militarnych. Dużym zainteresowaniem cieszył się cykl „Józef Piłsudski i...”, w którym prezentowaliśmy ciekawostki z życia Marszałka ilustrowane fotografiami z naszego zasobu. W Internecie umieszczamy również informacje o wszystkich wydarzeniach, w których Archiwum bezpośrednio lub pośrednio bierze udział.

W ostatnich latach polskie muzealnictwo przeżywa spory rozwój. Nowe metody dotarcia do zwiedzających, coraz wspanialsze plany kolejnych muzeów, rekordy w liczbie zwiedzających. Czy istnieje szansa, aby archiwa przeżyły podobny skok, czy też raczej specyfika placówek tego typu wyklucza tutaj jakieś większe zmiany?

- Liczba użytkowników CAW regularnie rośnie, co roku można zatem mówić o rekordach popularności. Zainteresowanie jest ogromne, zarówno wśród zawodowych historyków, jak i amatorów, genealogów itp. Liczby mówią tu same za siebie: w 2010 r. Archiwum odwiedziło ponad 4 tys. użytkowników!

Czy prowadzone są jakieś statystyki dt. tego, kto korzysta ze zbiorów (zawodowi historycy, historycy-amatorzy itp.)? A jeśli tak, to jak to mniej więcej się rozkłada?

- Prowadzimy statystyki dotyczące tego, do jakich celów nasi użytkownicy wykorzystują archiwalia z zasobu CAW. Najwięcej użytkowników prowadzi badania genealogiczne, kolejne pod względem częstotliwości są poszukiwania niezbędne w celach naukowych, w tym do prac magisterskich, doktorskich i innych, a także do publikacji.

A jak wygląda współpraca z innymi placówkami tego typu? Czy wymieniacie się doświadczeniami, pomysłami na usprawnienie swojej działalności? Czy też może to wszystko odbywa się za pośrednictwem np. Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych?

- Centralne Archiwum Wojskowe jest zwierzchnikiem archiwów wyodrębnionych, wchodzących w skład wojskowej sieci archiwalnej. W ramach sieci stosowane są zarówno przepisy archiwalne obowiązujące w archiwistyce państwowej, jak i przepisy szczególne, właściwe dla archiwów o specyficznym zasobie, jakim jest dokumentacja o proweniencji wojskowej. W przypadku wątpliwości lub niejasności konsultujemy się z NDAP i innymi archiwami.

Prowadzimy współpracę z różnymi placówkami archiwalnymi, zarówno polskimi, jak i zagranicznymi (np. Archiwum Akt Nowych, Instytut Polski i Muzeum im. gen. Sikorskiego w Londynie), m.in. w zakresie wspólnych wydawnictw.


* Centralne Archiwum Wojskowe swoją działalność rozpoczęło pod koniec 1918 roku. Początkowo mieściło się w słynnym pałacu Pod Blachą. Jednak już w roku 1920 przeniesiono je do Fortu Włodzimierza, a na początku lat 30. na ulicę Pokorną, gdzie też archiwum pozostało aż do wybuchu Drugiej Wojny Światowej. Początek wojny wymusił na osobach odpowiedzialnych za Archiwum Wojskowego (taka nazwa wówczas obowiązywała) decyzję wywiezienia najcenniejszych zbiorów z kraju. Część trafiła później do Londynu, część do Nowego Jorku. To co zostało w Polsce zostało zabrane przez Niemców do składnicy akt ulokowanej w Gdańsku-Oliwie. Niektóre dokumenty po wojnie znalazły się w rękach sowieckich, z czego część odzyskaliśmy w roku 1964. Obecnie Centralne Archiwum Wojskowe znajduje się w Rembertowie, przy ul. Czerwonych Beretów bl. 124.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

1 komentarz

  1. Bilbo pisze:

    Rzeczywistość z zapowiedziami dr. Żaka radykalnie się rozjechała.

Zostaw własny komentarz