„Rebelia” – M. Gawęda – recenzja

Rebelia jest drugą książką Marcina Gawędy, wydaną w serii Warbook. Po ciekawej i ciężkiej „wycieczce” do Gruzji w Kaukaskim epicentrum, Autor przenosi nas do Iraku w 2004 rok, czyli w czasy II zmiany PKW.

Podobnie jak w przypadku poprzedniej książki mamy do czynienia z zabawą czasem i przestrzenią przez Gawędę. Faktycznie byliśmy w Iraku i wiele się tam działo, ale Autor wplata wydarzenia, które nigdy nie miały miejsca. Przyznam, że przypisy odautorskie ułatwiają zorientowanie się w sytuacji i zachęcają do samodzielnych poszukiwań. Człowiek sam chce się dowiedzieć jak to było naprawdę, a co Gawęda dodał od siebie. Początkowo wszystko może wydawać się dziwne, nie wiemy co było, co jest, a co będzie. Cóż, po prostu trzeba dać się porwać.

Akcję śledzimy z kilku „polskich„ perspektyw: komandosów z Lublińca, którzy współpracują z amerykanami patrolując okolicę Karbali, GROMowców, którzy razem z marines pacyfikują Falludżę, 17 Wielkopolskiej Brygady Zmotoryzowanej, która dostała zadanie obrony słynnego City Hall oraz podpułkownika Rafała Kroplowskiego, który razem z Narodową Komórką Wywiadowczą tropi czarne charaktery. Osobiście najbardziej przywiązałem się do tego ostatniego bohatera, który łączy pracę z prywatną zemstą. Wszystkie postacie są jak najbardziej ludzkie, ulegają emocjom i nie raz dochodzi do wojskowego ”zacięcia”, czyli zespołu stresu pourazowego. Jednak Kropolowski jest postacią, która ma swój cel w Iraku i zrobi wszystko by go osiągnąć. Autor czasami przesadza z przeskakiwaniem z miejsca na miejsce, ledwie zdążymy przywiązać się do jednej postaci, a Autor już opowiada Nam o następnej. Z drugiej strony wymaga to większego skupienia z Naszej strony, dzięki czemu w książce nic Nam nie umyka.

Fabuła rozwija się powoli, zaczynamy kilkoma zdaniami w 1993, by następnie przenieść się w początek XXI wieku, czyli do roku 2004. Polska armia, działała w zasadzie w warunkach wojennych, w kwietniu zaczęło się powstanie Armii Mahdiego, a Polacy dostali zadanie obrony City Hall, czyli budynku administracyjnego w Karbali. Trzy dni odpierania ataków, ciężkich nocnych walk i tony wystrzelanej amunicji. Największa polska bitwa od czasów II wojny światowej, coś z czego możemy, a co więcej powinniśmy być dumni. Odetnijmy się od myślenia czy pójście do Iraku było słuszne czy nie. Doceńmy krew jaką żołnierze przelewają w imię swojego kraju.

Militariów jest sporo, bardzo ciekawe są przypisy Autora tłumaczące zawiłości techniczne. Dzięki temu nie pogubimy się w tekście zastanawiając się „ciekawe do czego TO służy?”. Opisy walk znowu możemy podziwiać z wielu perspektyw, daje to większe wyobrażenie o polu walki.

Książka może sprawiać wrażenie „ciężkiej” lektury od początku, poza tym jest wykonana ze słabego materiału przez co nosi widoczne ślady użytkowania po jednym przeczytaniu. No i brak jest oznaczenia o brutalności i wulgaryzmach, których w książce nie brakuje, z drugiej strony ciężko, żeby żołnierze nie używali przekleństw, a opisy tryskającej krwi całkowicie pominąć. Małe oznaczenie by nie zaszkodziło.

Książka ma swój klimat. Miło poczytać o wygranej walce, ścieraniu się wywiadów i balansowaniu na granicy wojny domowej. Historię City Hallu warto znać. Polecam.

Plus minus:
Na plus:
+ klimat (zwycięska obrona City Hall)
+ trzymająca w napięciu fabuła (wielowątkowość, pomysłowość)
+ przypisy odautorskie (dotyczące fabuły i sprzętu)
+ świetne opisy walk
+ wielowymiarowość
+ realistyczne charaktery postaci
+ okładka
Na minus:
- trzeba dać się porwać
- książka wykonana ze słabego materiału
- brak oznaczenia o brutalności i wulgaryzmach
- drobne błędy

Tytuł: Rebelia
Autor: M. Gawęda
Wydawca: Ender
Data wydania: 2011
ISBN/EAN: 978-83-930066-6-3
Liczba stron: 378
Oprawa: miękka
Cena: ok. 34 zł
Ocena recenzenta: 8/10