„Dziecko niczyje” - Michael Seed - recenzja |
„Historię tego człowieka zna dziś cała Wielka Brytania, bo 53-letni franciszkanin jest jedną z najsłynniejszych postaci Kościoła katolickiego na Wyspach, przyjacielem koronowanych głów (…)„. O swoim dzieciństwie milczał bez mała pięćdziesiąt lat. W końcu postanowił to milczenie przerwać (…)”.
Książka wydawnictwa PROMIC rozpoczyna nową serię: „Losy - historie, których nie zapomnisz...” Rzeczywiście, jeśli ktoś zdecyduje się ją przeczytać, do czego zachęcam, na pewno nie zapomni jej bardzo długo.
Na początku zamiast wstępu znajduje się kilka notek o autorze napisanych przez trzech jego przyjaciół. Opisują współczesnego Michaela i to jak bardzo zaskoczyła ich historia jego dzieciństwa. Następnie króciutki, dosłownie jednostronicowy prolog od autora, w którym tłumaczy motywy jakie skłoniły go do opisania swoich losów oraz zamieszcza podziękowania. Dalej właściwa treść książki, podzielona na trzy części. Pierwsza z nich dotyczy wczesnego dzieciństwa autora, od najwcześniejszego wspomnienia z dzieciństwa w wieku około 3 lat, aż do 7 lat, kiedy to jego rodzina, postawiona w trudnej sytuacji materialnej musiała się przenieść z ubogiej dzielnicy Manchesteru do dziadków od strony matki do Boltonu. Widzimy tu pierwsze traumatyczne wspomnienia związane z maltretowaniem fizycznym, psychicznym i seksualnym przez ojca, przejście przez próby samobójstwa matki oraz pierwsze kontakty ze szkołą małego Michaela. W drugiej części widzimy nieco starszego chłopca, przeżywającego tym razem udane samobójstwo matki, śmierć ojca i dziadka, oraz zatrważające przeżycia związane ze szkołą i rówieśnikami w nowym mieście. Tu też zostaje opisany „akcent liverpoolski”, czyli pobyt Michaela u drugiej babki po samobójstwie matki Lilian. Trzecia część to losy chłopca jako nastolatka i pobyt w szkole specjalnej dla trudnej młodzieży. Tutaj po raz pierwszy zetknął się z zainteresowaniem własną osobą przez nauczyciela, księdza anglikanskiego, dzięki któremu odkrył swoje powołanie.
Następnie umieszczone zostało Postcrpitum, w którym możemy dowiedzieć się o dalszych losach poszczególnych osób, z którymi spotkał się Michael podczas dzieciństwa i lat szkolnych. Ponieważ wszystkie postacie są autentyczne, autor szczegółowo opisuje ich dalsze życie. Pocieszające jest, że wiele osób, zostało ukaranych za swe okrutne postępowanie. Na końcu Prolog, w którym autor opisuje z kolei swoje losy i decyzje, które doprowadziły go do przejścia na katolicyzm oraz wstąpienia do klasztoru franciszkanów. Widzimy tu nastoletniego Michaela, który dosłownie miota się między wyznaniami protestanckimi a katolicyzmem. Szuka swojego miejsca na ziemi. Podejmuje różne prace i zdobywa doświadczenie w kontaktach z ludźmi, którzy go potrzebują, a nie tylko wykorzystują i pogardzają, tak jak było do tej pory.
Aż nie chce się wierzyć, że ten maltretowany mały, bezbronny chłopiec, wykorzystywany seksualnie przez ojca oraz gnębiony psychicznie i fizycznie przez dzieci w szkole, jest dziś min. sekretarzem do spraw ekumenizmu przy Katedrze Westminster oraz przyjacielem a także spowiednikiem m.in. Tony’ego Blaira.
Książka wzruszająca, zaskakująca i przerażająca zarazem. Momentami aż chce się ją odłożyć i nigdy nie wracać do opisywanego okrucieństwa. Jednakże styl pisania autora zachęca do przeczytania jej jednym tchem.
Dużym plusem jest poręczny format i odpowiednia czcionka. Wszystko to oraz krótkie rozdziały i podrozdziały sprawia, że czyta się ją bardzo szybko. Warto zwrócić uwagę, iże Michael Seed pisze bardzo prostym, zrozumiału, językiem i w bezpośredni sposób przekazuje losy swojego życia, przez co książka jest zrozumiała dla czytelników w każdym wieku. Książka nie posiada żadnych ilustracji. Wyjątkiem jest zdjęcie autora jako małego chłopca, na okładce książki oraz aktualne przy notatce o autorze. Książka posiada tzw. skrzydełka przy okładce, które zawierają streszczenie książki oraz kilka słów o autorze, co zachęciło mnie do sięgnięcia po tę pozycję.
Pozycja warta polecenia, chociażby dlatego, aby każdy z nas zastanowił się chwilę nad swoim życiem i docenił jego urok. Wnosi także nadzieję, że każdy, niezależnie od tego skąd pochodzi i jak jest traktowany ma prawo do godnego życia oraz szanse na jego poprawę.
Plus minus:
Na plus:
+ ciekawa tematyka
+ plastyczny język
+ poręczny format
+ krótkie rozdziały
Na minus:
- brak zdjęć, z wyjątkiem jednego na okładce książki
Tytuł: Dziecko niczyje
Autor: Michael Seed
Wydawnictwo: PROMIC
Rok wydania: 2010
Oprawa: Miękka ze skrzydełka
Format: 12.5x19.6cm
Ilość stron: 288
ISBN: 9788375022193
Cena: ok. 30 zł
Ocena recenzenta: 10/10
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.
Czytałam tę książkę trzy lata temu. Robi wstrąsające wrażenie. Trudno uwierzyć, że małe dziecko mogło przeżyć, będąc tak często poddawanym okrutnej przemocy, bo jego adopcyjna matka odebrała sobie życie, doznawszy tak wielu sadystycznych nękań. Równie niesamowite jest to, że dziecko to wyrosło na pogodnego człowieka o wspaniałym poczuciu humoru/druga książka/ Takie doświadczenia bardzo wielu ludziom złamałyby przecież życie.On zaś znalazł tyle siły, że odnalazł Boga i służy Mu.