„Warszawa - dzieje fortyfikacji” - L. Królikowski - recenzja |
Na rynku wydawniczym pojawiła się kolejna książka związana z architekturą obronną Warszawy. Tym razem publikacja ma postać studium z całości dziejów fortyfikacji stolicy, a została wydana nakładem Wydawnictwa TRIO. Praca zebrała w większości pochlebne opinie. Nie przesądzając jednak niczego na wstępie, warto przyjrzeć się publikacji bliżej.
Autorem książki jest Lech Królikowski, rektor i profesor Wyższej Szkoły Komunikowania i Mediów Społecznych im. Jerzego Giedroycia. W jego dorobku naukowym znajduje się m.in. kilkanaście pozycji dotyczących różnych kwestii związanych z Warszawą, w tym także dwóch publikacji traktujących o warszawskiej twierdzy1.
Ogólnie o zawartości w świetle Wprowadzenia
Jak wspomniano na wstępie książka Warszawa - dzieje fortyfikacjistanowi studium, w którym krótko prześledzono kolejne etapy rozwoju umocnień obecnej stolicy Polski. Na całość pracy składa się 18 rozdziałów o różnorodnej objętości, z których najkrótszy obejmuje mniej niż jedną stronę tekstu. Wstęp do publikacji rozpoczyna krótkie przypomnienie dziejów fortyfikacji od początku świata, tj. w tym wypadku od cywilizacji starożytnych, począwszy od 9 tysiąclecia p.n.e. Po kilku akapitach autor przechodzi do różnorodnych kwestii związanych bliżej z tytułowym zagadnieniem pracy. Ogólnie rzecz ujmując, treść wprowadzenia jest dość chaotyczna. Autor nie wspomniał również o swoich poprzednich publikacjach, dotyczących bezpośrednio Twierdzy Warszawa2. W tym wypadku pożądane byłoby jakiekolwiek odniesienie, informujące Czytelnika co nowego wnosi recenzowana pozycja i jaki jest jej charakter oraz czym różni się od poprzednich prac traktujących o temacie, zwłaszcza jeśli ich twórcą jest ten sam badacz.
W świetle tytułu oraz po przejrzeniu spisu treści wprawny Czytelnik zorientuje się, iż praca zawiera przede wszystkim rys historyczny dziejów umocnień Warszawy, tak więc nie należy negatywnie oceniać niewielkiej ilości opisów technicznych budowanych w mieście (i częściowo istniejących do dziś) fortyfikacji.
Mankamenty publikacji
Zasadnicza treść książki ma postać zbioru różnych fragmentów wielu publikacji, które umiejętnie wpleciono w tekst autorski. Niestety czasami Czytelnik może odnieść wrażenie, że jest dokładnie odwrotnie. W pracy są podrozdziały, które zawierają minimalną ilość tekstu własnego (np. parę zdań) oraz kilka cytatów, z których każdy to osobny, wielozdaniowy fragment, pochodzący z innej publikacji i nie są to bynajmniej trudno dostępne przedwojenne wydawnictwa (np. s. 152-154). Owych cytatów jest w pracy całe mnóstwo, często są one bardzo długie. W części przypadków są one skomentowane, ale nie zawsze ma to miejsce. Cieszyć może fakt, iż nie zapomniano o podaniu źródła skąd zaczerpnięto dany wyjątek.
Tak więc pomimo swojej formy studium, publikacja miejscami może sprawiać wrażenie zbioru omówienia istniejącej literatury przedmiotu i częściowego podsumowania stanu badań nad tematem, co nie byłoby niczym wadliwym, gdyby tylko Czytelnik został o tym jasno poinformowany.
Różne błędy, terminologia
Kontynuując poprzedni wątek, wymienianie pomyłek można rozpocząć od zaznaczenia, że wielokrotnie cytowane fragmenty innych publikacji zawierają różnorodne omyłki, które nie są przez autora komentowane, jeśli nie dotyczy to zasadniczej części treści, a ma jedynie postać nieścisłości.
Uważny Czytelnik odszuka wiele przeinaczeń, warto odnotować m.in. następujące: Niemcy dla oznaczania kalibru swojej artylerii używali jednostki cm, a nie jak podano (s. 10) - mm. Na tej samej stronie można przeczytać także, że „w przededniu pierwszej wojny światowej stropy fortów osiągały niejednokrotnie 2,5 m betonu”. Nie jest to prawdą, gdyż grubość niektórych sklepień wynosiła o wiele więcej - do 4-4,5 m betonu3.
Niedopracowana w publikacji pozostaje kwestia pojęć z zakresu architektury obronnej. Autor wyjaśniając termin cytadela napisał, że „obiekt nie służył obronie miasta, ale jego ujarzmieniu” (s. 165-166). Tymczasem często właśnie tak się zdarzało, że dany ośrodek miejski fortyfikowano mając na uwadze głównie jego przyszłą obronę przed nieprzyjacielem. Wówczas śródszaniec cytadeli stanowiło samo miasto, a nie donżon z m.in. budynkami koszarowymi dla wojska. Pozostałe licznie użyte w całej pracy niewłaściwe terminy ukazuje następujący fragment: „Pas umocnień składał się ze starych betonowych, poniemieckich bunkrów, okopów, transzei, rowów strzeleckich, stanowisk dla dział (…)” (s. 203). Szczególnie często w treści pojawia się niepoprawne określenie bunkier, które opisuje każdy schron. Kilkakrotnie użyto również pojęcie transzeja, zamiast właściwego - transza. Niejako z rozpędu w przytoczonym fragmencie wymieniono okop i rów strzelecki, choć drugi termin zawiera się w pierwszym i samodzielnie nie występuje na ogół w słownikach pojęć z zakresu fortyfikacji4. Zamiennie w pracy stosowane są również określenia żelbetonowy i żelbetowy, z których jedynie drugie jest poprawne.
Pewne obiekcje można mieć także w kwestiach językowych. Autor w treści posługuje się mieszaniną stylów (1. os. l. poj., 1. os. l. mn., 3 os. l. poj.); nielicznie występują też powtórzenia, ogólne wrażenie po przeczytaniu książki jest jednak dobre.
Kilka błędów można odnaleźć w bogatej bibliografii zamieszczonej w pracy. Niektóre pozycje nie są określone poprawnie, podobnie ma się rzecz z przypisami, w których także można spostrzec zapisy bibliograficzne, odwołujące się do nieistniejących (wg danych podanych przez autora) publikacji.
Dobre strony pracy
Poza bogatym wykazem literatury, o którym wspomniano już wyżej, na odnotowanie zasługują niektóre wnioski autorskie, które ukazują właściwie zachodzące w Warszawie procesy związane z tytułowymi dziejami fortyfikacji. Zwłaszcza pierwsze rozdziały, w których przedstawiono drogi rozwoju architektury obronnej jeszcze w okresie poprzedzającym powstanie obecnej stolicy jako prężnego ośrodka miejskiego. Naświetlono także zasadniczą problematykę warszawskich umocnień, zwłaszcza kwestie związane z budową dzieł obronnych, począwszy od średniowiecza.
Trafnie dobrane zostały również fotografie, ryciny, szkice i mapy, które choć na ogół nie wnoszą nic nowego do tematu, to ich umieszczenie w tekście jest odpowiednie i związane z omawianym problemem, czego często brakuje w niektórych publikacjach, do których materiały ikonograficzne dodawane są bez dbałości o ich umiejscowienie w pracy. Na końcu publikacji zamieszczono również wykaz źródeł ich pochodzenia. Na uwagę zasługują zwłaszcza 32 kolorowe, w znacznej większości autorskie zdjęcia umieszczone jako wkładka w środku książki, a wśród nich szczególnie te, które przedstawiają odnalezione w terenie pozostałości najstarszych umocnień Warszawy. Pozytywną cechą jest również dokładne opisanie większości fotografii.
Podsumowanie
Książka Warszawa - dzieje fortyfikacji to ogólnie dość dobra pozycja, nie przynosząca jednak silnego powiewu nowych ustaleń badawczych. Mimo to, ze względu na całościowe ujęcie wszystkim etapów umacniania miasta publikacja stanowi pewne vademecum zagadnienia. Z pewnością polecić można ją wszystkim zainteresowanym Czytelnikom, jako przyczynek pozwalający wstępnie zapoznać się z tematem. Do zakupu może zachęcić także solidne wydanie pracy, choć cena (zwłaszcza w górnych granicach) jest lekko wygórowana.
Plus minus:
Na plus:
+ całościowe ujęcie tematu w formie studium
+ fotografie, ryciny, szkice i mapy, zwłaszcza zdjęcia aktualnego stanu zachowanych w terenie najstarszych umocnień Warszawy
+ autor zwraca uwagę na kluczowe kwestie dotyczące tematu
+ bogata bibliografia (głównie opracowania)
Na minus:
- w niektórych częściach pracy kilkukrotnie przeważa ilość cytatów nad tekstem autorskim
- powszechnie występujące w literaturze błędy terminologiczne
- inne drobne pomyłki różnego typu
Tytuł: Warszawa - dzieje fortyfikacji
Autorzy: Lech Królikowski
Wydawca: Wydawnictwo TRIO
Data wydania: 2011
ISBN/EAN: 978-83-7436-269-6
Liczba stron: 246
Oprawa: twarda
Cena: 30-42 zł
Ocena recenzenta: 7/10
- L. Królikowski, Twierdza „Warszawa”, Warszawa 1994; idem, Twierdza Warszawa, Warszawa 2002. [↩]
- Ibidem. [↩]
- S. Chojecki, Militarne znaczenie fortyfikacji linii Wisły w rosyjskich planach wojny przed I wojną światową, [w:] Twierdze i działania wojenne na ziemiach polskich w czasie I wojny światowej, pod red. A. Dobrońskiego, J. Chorzępy, A. Wap, Białystok-Przasnysz 2000, s. 29; J. Chorzępa, „Bez klucza do Twierdzy” - niewykorzystanie przez Rosję najcięższych haubic nadbrzeżnych przeciw twierdzom na początku I wojny światowej, [w:] Twierdze i działania wojenne…, s. 204. [↩]
- Vide choćby: Mały słownik terminologiczny dawnej architektury obronnej w Polsce, pod red. J. Bogdanowskiego, Kraków 1986, s. 62, 71. [↩]
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.