„Kadra oficerska w wojsku koronnym w latach 1576-1648...” - K. Kościelniak - recenzja |
Myślę, że spora część spośród nas, zastanawiała się nad podjęciem jakże ciekawego, ale również wymagającego wiele poświęceń i wyrzeczeń zawodu żołnierza. Profesja ta od wieków zachęcała rzesze ludzi do związania się z wojskiem. Jakie były determinanty wyboru takiego zawodu, a nie innego? W dobie profesjonalizacji i tworzenia się większych zawodowych armii w Europie nowożytnej, będziemy mogli zastanowić się nad motywami podjęcia służby wojskowej dla przykładu takich postaci jak Stefan Czarniecki, Stanisław Koniecpolski albo Samuel Łaszcz.
Na wstępie warto jeszcze zadać sobie pytanie, czy mówiąc o tym okresie historii możemy powiedzieć o wykształtowaniu się zawodu wojskowego, w dzisiejszym tego słowa znaczeniu? Próby odpowiedzi na te pytania stara się udzielić autor książki pt. Kadra oficerska w wojsku koronnym w latach 1576-1648. Studia nad zawodem wojskowym.
Prezentowana praca powstała na podstawie dysertacji doktorskiej pt. Wojskojako droga kariery w Rzeczypospolitej schyłku XVI i pierwszej połowy XVII wieku. Autorem książki jest Karol Kościelniak, który w swoich badaniach naukowych zajmuje się tematyką wojskowości Rzeczypospolitej, a także, co ciekawe, taktyką wojsk świata starożytnego. Praca poświęcona temu ostatniemu zagadnieniu wydana kilka lat temu nie została dobrze przyjęta przez czytelników z powodu licznych błędów1. Sprawdźmy zatem, czy autor tym razem poradził sobie z tytułowym zagadnieniem.
Głównym celem pracy K. Kościelniaka jest próba odpowiedzi na pytanie, czy można mówić o wykształceniu się zawodu wojskowego w odniesieniu do XVI-XVII wieku. Autor przyjmuje za punkt odniesienia współczesną, encyklopedyczną2, a także socjologiczną definicję zawodu. Na tej podstawie stara się ustalić wyodrębnienie i precyzowanie czynności zawodowych w dobie XVI-XVII wieku. Generalnie, konstrukcja pracy w zamiarze Autora odnosi się do współczesnych pojęć: zawodu i kariery, co zresztą mówi nam podtytuł książki - Studia nad zawodem wojskowym. W tym miejscu należy się zastanowić nad poprawnością wyboru metody historycznej. Czy można poprzez współczesne kategorie odnosić je do czasów dawniejszych? Mając na uwadze armię Rzeczypospolitej okresu pierwszych władców elekcyjnych, musimy mieć na uwadze, iż nie istniało wtedy żadne inne stałe wojsko poza kwarcianym3. Oddziały zaciągano doraźnie w razie potrzeby, zazwyczaj na kilka lat, po czym je rozwiązywano. Czy w takim wypadku można mówić o zawodzie żołnierza w odniesieniu do całej armii Rzeczypospolitej? Kwestia wyboru takiej metody jest wielce dyskusyjna, jednakże autor stoi na stanowisku, iż: przytoczona definicja zawodu ujmuje większość tych kwestii, które składały się w XVI i XVII wieku na zawód. Nie wchodząc w dalszą polemikę, zapoznajmy się z treścią książki, ażeby ocenić słuszność obranej koncepcji.
Autor podzielił swoją pracę na trzy główne rozdziały. W pierwszym stara się ukazać rolę i miejsce wojska w życiu społecznym Rzeczypospolitej, poprzez zaprezentowanie ogólnego obrazu stosunku ówczesnego społeczeństwa do służby wojskowej. Rozdział ten przedstawia między innymi kształtowanie się i ugruntowywanie sarmatyzmu w kontekście tradycjirycerskich szlachty. Należy pochwalić autora za syntetyczne ujęcie omawianego wyżej zagadnienia w formie przeglądu dorobku literatury dotyczącej szeroko rozumianego sarmatyzmu i jego ważnego elementu symbolicznego, tak zwanego:rycersko-szlacheckiego. Dalej w pierwszym rozdziale przeczytamy o wzajemnych stosunkach społeczeństwa i instytucji wojska w Rzeczypospolitej. Na podstawie szerokiej literatury, autor stara się przedstawić poglądy zarówno pozytywne, jak i te negatywne ówczesnych obywateli na sprawy związane z wojskiem. Co do wykorzystania literatury przedmiotu nie powinniśmy mieć zastrzeżeń, jednakże bardzo wyraźnie brakuje w tym rozdziale szerszego wykorzystania źródeł. Mam tu na myśli przede wszystkim źródła epistolograficzne, gdzie często szlachta pisała o swoich poglądach na temat postrzegania wojska i uczestnictwa w życiu tejże instytucji. Warto wspomnieć również o ówczesnych drukach ulotnych, poezji barokowej, historiografii, gdzie odbicie swoje znajduje wiele bezpośrednich odpowiedzi na pytania które zadał sobie autor w swoim studium. Nie wiem dlaczego, ale nie poświęcono w tej części pracy żadnych informacji o wychowaniu szlachty pod kątem służby wojskowej. Wydaje się, że zagadnienie to idealnie pasowałoby do ram problematycznych tego rozdziału.
Zapoznając się z rycerskim pochodzeniem szlachty, jak nazwał pierwszy rozdział autor, przejdźmy do jednego z zasadniczych zagadnień, poświęconego analizie statusu społeczno – ekonomicznego kadry oficerskiej. Podrozdział pierwszy, podejmuje aspekty pochodzenia społecznego i etnicznego kadry oficerskiej. Niestety, rzecz odnosi się tylko do autoramentu narodowego, przy czym pominięto analizę kadry oficerskiej autoramentu cudzoziemskiego. W tym wypadku tytuł książki powinien zostać doprecyzowany dlatego, że czytelnik sięgając po lekturę bądź zakup, zostaje wprowadzony w błąd. Analizując status społeczny oficerów, autor nie podaje pochodzenia terytorialnego szlachty, co jest jednym z kluczowych rozważań dla tego zagadnienia. W książce zostaje również skrótowo potraktowana sprawa indygenatów i nobilitacji, jako ważnych motywacji do podjęcia służby. Mimo tego, iż praca opisuje kadrę oficerską armii koronnej, w tekście autor podaje przykład nobilitacji litewskiego żołnierza. Podrozdział drugi przedstawia sytuację finansową kadry oficerskiej. Żołd żołnierza został zaprezentowany w kontekście lat 1587-1647, na tle zmniejszania się wartości pieniądza i kwestii stosunku żołdu do wydatków ponoszonych na przygotowanie się do służby. Niezwykle ciekawymi informacjami są te dotyczące kosztów samego życia i wyekwipowania się żołnierza, jednakże w stosunku do kadry oficerskiej nie ma sensu przedstawiać tych zagadnień tak szczegółowo, jak to zrobił autor. Dociekań autora w aspekcie kosztów ponoszonych przez żołnierzy w trakcie pełnienia służby nie należy wszakże odrzucać, nie są one jednak dla przedstawianego problemu ważne. Najniższy stopień oficerski według autora, rotmistrz, nie przywiązywał dużej wagi do żołdu, gdyż znacznie więcej profitów otrzymywał z samego rotmistrzostwa (pomijając całkowicie dochody z dóbr własnych). Właściwe i najważniejsze rozważania w kontekście kadry oficerskiej dotyczą spraw nagród za służbę i sukcesy wojskowe, co faktycznie mogło skłaniać szlachtę do podjęcia służby wojskowej, bądź kontynuowania kariery. Sprawa nagród, czyli wszelakich awansów, nadań ziemskich i urzędów w świetle obecnej literatury przedmiotu, wydaje się być najważniejszym czynnikiem wyboru zawodu wojskowego w XVI-XVII wiecznej Rzeczypospolitej. Jest to dosyć ciekawa część pracy, gdzie autor dość szeroko przedstawił omawiane zagadnienie, jednakże zasługiwałoby ono na odrębne, znacznie szersze studium.
Służba wojskowa a zawód- tak brzmi tytuł ostatniego rozdziału, a zarazem najważniejszego w zamyśle autora, uzasadniającego istnienie zawodu wojskowego w XVI – XVII wiecznej Rzeczypospolitej. K. Kościelniak na wstępie opisuje przygotowanie potencjalnych żołnierzy do pełnienia swojej profesji, kierując się wyznaczoną sobie definicją zawodu, czyli mając na względzie to, iż jest to zespół czynności, wymagających przygotowania i kwalifikacji. Pierwszy podrozdział został nazwany: Projekty szkoły rycerskiej, jednakże projekty dotyczące szkoły kształcącej przyszłych żołnierzy zajmują jedynie niewielką część tekstu. Nazwa tej części pracy nie jest adekwatna do przedstawianych w niej treści, co jest bardzo rażącym uchybieniem. A dlaczego? Autor faktycznie pisze o postulatach ówczesnych, zakładających istnienie szkoły rycerskiej, jednak zasadnicza część pracy, opiera się na założeniu, że szkołą wojskową było samo uczestnictwo w wojsku obrony potocznej, kwarcianym, czy gwardii królewskiej. Możemy przeczytać w konkluzji: podstawową szkołą rycerską w Rzeczypospolitej było pole walki, było ono praktyczną nauką zawodu, swoistą rolę nauczyciela spełniało życie codzienne.Jak widać, autor wysunął daleko idące wnioski, moim zdaniem niesłuszne i nieprecyzyjne, albo inaczej - banalne. Przechodząc do ostatnich podrozdziałów, należy cofnąć się do wstępu, gdzie autor zaproponował na podstawie drabiny awansu oficerów (którą sam wymyślił) -przebieg służby wojskowej. Owa drabina składa się z: 1) rotmistrzów; 2) strażników polnych koronnych; 3) pułkowników; 4) regimentarzy 5) hetmanów polnych koronnych 6) hetmanów wielkich koronnych.
K. Kościelniak podzielił także oficerów na zawodowych (okres służby powyżej 6 lat) i niezawodowych (poniżej 6 lat służby). Za wyznacznik tej granicy, przyjęta została kwestia nagrody za pełnioną służbę, gdzie autor powołuje się na dwa źródła, świadczące o istocie zagadnienia, czyli o wyodrębnieniu się zawodowych oficerów, których określa również inaczej jako wykwalifikowanych. Jest to bardzo dyskusyjne ujęcie problemu, gdyż w myśl autora żołnierze zdobywali kwalifikacje poprzez samą służbę. Ostatni rozdział przedstawia przebieg służby wojskowej na podstawie zaprezentowanej wyżej drabiny awansów. W tym wypadku autor, w celu realizacji postawionych sobie celów badawczych, kieruje się współczesną definicją kariery, która oznacza: przechodzenie z niżej cenionych pozycji społecznych do pozycji wyżej cenionych w społeczeństwie4. Na podstawie zachowanych komputów wojska, odtworzone zostały lata służby wybranych oficerów, przy czym autor stara się uzasadnić swój podział na oficerów zawodowych i niezawodowych. Na podstawie zaprezentowanych karier wojskowo-politycznych, autor stara się odpowiedzieć na pytanie o kwestie opłacalności służby wojskowej pod kątem awansu społecznego, polepszenia warunków materialnych, czy po prostu tak zwanej swobody żołnierskiej. Niestety większość wniosków przeprowadzona na podstawie wybiórczej bazy źródłowej zawiera bardzo uogólniające wnioski.
Jak można ocenić sposób przedstawiania treści przez K. Kościelniaka? Odpowiedź jest bardzo krótka - książka pod względem językowym wypada na bardzo niskim poziomie. W tekście występuje wiele błędów stylistycznych i gramatycznych. Autor posługuje się zbyt dużymi skrótami myślowymi, które wprowadzają chaos w strukturę tekstu. Na stronie 74 czytamy o działaniu armii, po czym autor przechodzi do charakterystyki formacji, z której musimy wywnioskować, że ma na myśli piechotę. Lekturę utrudnia narracja, która bardzo często zmienia się z formy bezokolicznikowej do pierwszej osoby liczby mnogiej. Podobna sytuacja występuje, kiedy autor pisze dla przykładu w jednym zdaniu w czasie przeszłym, a w kolejnym przechodzi do czasu teraźniejszego. Następnym znaczącym minusem jest nagromadzenie w tekście wielu kolokwialnych stwierdzeń, które bardzo wypaczają ogólną wymowę książki. I tak możemy przeczytać, że: wojsko Rzeczypospolitej… mogło spaść w przepaść; szlachcie… wchodzono na ambicję. Omawiając warstwę stylistyczną tytułowej pracy, należy również wytknąć liczne błędy ortograficzne. W tekście natrafimy na wiele banalnych sformułowań, czego wyrazem między innymi są wnioski autora w podsumowaniu pierwszego rozdziału, dotyczące wpływu sarmatyzmu na szlachtę i zjawisko wojny. Niestety wyżej wymienionych błędów w pracy K. Kościelniaka jest mnóstwo, co sprawia, że lektura staje się trudniejsza do przyswojenia.
Książka została wydana bardzo skromnie. Miękka okładka, klejone strony, brak jakichkolwiek ilustracji, to wszystko sprawia, że praca wygląda bardzo skromnie. Stosunek ceny do jakości wydania, wydaje się być za duży w przypadku tytułowej książki.
Pierwsze wrażenie jakie nasuwa się po skończeniu lektury Karda oficerska… jest takie, że autor nie poradził sobie z obraną przez siebie skomplikowaną kompozycją przedstawianego zagadnienia. Pomijam w tym miejscu kwestie językowe, gdyż jest to całkowicie inna sprawa. W książce występuje wszechobecna tendencyjność, zmierzająca do uzasadnienia stanowiska autora. Uderza w niej przede wszystkim brak krytycznego odniesienia do przedstawianych treści. Żadna metoda nie jest idealna i historyk powinien zdawać sobie sprawę z własnej nieomylności. Niestety nie widać tego na przykładzie tejże pracy. Już same główne założenia pracy są bardzo dyskusyjne, co wbrew pozorom jest bardzo pozytywnym zjawiskiem w nauce, jednakże autor nieskutecznie dowodzi słuszności swoich tez. Kompozycja pracy, nierzeczowe określanie tytułowych rozdziałów, to wszystko wprowadza czytelnika w chaos podczas lektury. Ocenę kwestii odnoszenia współczesnych kategorii, czy definicji do czasów przeszłych, pozostawiam metodologom, historiozofom i Wam, Czytelnikom. Trzeba jednak zwrócić uwagę, iż niektóre zagadnienia zostały zaprezentowane w sposób ciekawy, tylko nieadekwatny dla kluczowych rozważań. Pomijając warstwę Studiów nad zawodem wojskowym, ciekawe syntetyczne ujęcie badań nad stosunkiem społeczeństwa do wojska Rzeczypospolitej odnajdziemy w rozdziale pierwszym. Zapewne po pracę K. Kościelniaka sięgnie spora grupa miłośników wojskowości staropolskiej, lecz niestety nie dowiedzą się oni niczego nowego w tym zakresie. Zastrzegam jednak, iż książkę czyta się bardzo trudno ze względu na występowanie wielu błędów stylistyczno-językowych.
Plus minus:
Na plus:
- ciekawe hipotezy postawione w pracy (niestety słabo poparte argumentami)
- syntetyczne ujęcie niektórych zagadnień
Na minus:
- liczne błędy stylistyczno-językowe
- kulawa narracja, kolokwializmy
- tytuł nieodpowiadający treści książki
- błędy w kompozycji pracy
- tendencyjność i brak krytyki
- naciąganie faktów
Tytuł: Kadra oficerska w wojski koronnym w latach 1576 – 1648. Studia nad zawodem wojskowym.
Autor: Karol Kościelniak
Wydawca: Dom wydawniczy Duet
Data wydania: 2011
ISBN/EAN: 9788362558100
Liczba stron: 253
Oprawa: miękka
Cena: około 35 zł
Ocena recenzenta: 3/10
- K. Kościelniak, Zarys sztuki wojennej świata starożytnego, Toruń 2008. [↩]
- Hasło: zawód - zespół czynności wymagający przygotowania, czyli kwalifikacji, wykonywane stale lub dorywczo, stanowiący dla danej osoby źródło utrzymania i określający jej pozycję społeczną [w:] Wielka Encyklopedia PWN, t. 30, Warszawa 2005. [↩]
- Ewentualnie można jeszcze za takowe uznać jednostki gwardyjskie [↩]
- Hasło: kariera [w:] Wielka Encyklopedia PWN, t. 13, Warszawa 2005, s. 300. [↩]
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.