Spór o historię. Powstanie styczniowe na senackiej komisji |
W senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu dyskutowano o projekcie ustanowienia roku 2013 Rokiem Powstania Styczniowego. Posiedzenie przerodziło się jednak w spór o historię i formę patriotyzmu.
W przyszłym roku mija 150. rocznica powstania styczniowego. Dlatego senatorowie zdecydowali się na przygotowanie uchwały ustanawiającej rok 2013 Rokiem Powstania Styczniowego. W jej wstępie przypomina się genezę i historię tego narodowego zrywu:
„Powstanie było wyrazem sprzeciwu wobec carskiej dominacji, intensywnej polityki rusyfikacji oraz prześladowania działaczy niepodległościowych, miało na celu odzyskanie suwerenności i samostanowienia przez naród polski.”
Uchwała mówi także o tragicznym finale powstania, które przyniosło tylko nasilenie carskich represji oraz całkowitą likwidację resztek odrębności państwowej Królestwa Polskiego. Senatorowie chcą w uchwale uhonorować patriotyczne oddanie i szlachetne poświęcenie powstańców styczniowych. Ma to być spłata długu wobec pokoleń Polaków, którzy bronili wolności.
Senator Kutz jako jedyny protestował przeciwko temu projektowi. Nie podoba mu się on w całości niezależnie od jego ostatecznej treści. Przedstawił swoją wizję patriotyzmu:
„Jestem przeciwny, tego typu uchwałom. To bez sensu, by czcić jedną z większych klęsk. Intencje tych ludzi były piękne, ale w przeszłości trzeba szukać wydarzeń, które niosą energię pozytywną. Ilość ofiar i przeraźliwych wydarzeń powstania przechodzi dzisiaj wszelkie pojęcie.
W wolnym kraju należy czcić inne wydarzenia, takie które niosą inny rodzaj materii. Pora by odrywać się od polskiej martyrologii. Nie widzę żadnego głębszego przesłania w tej uchwale. Powstania polskie, nieszczęśliwe i przegrane nie są źródłem do naśladowania w dniu dzisiejszym. Należy szukać innych kontekstów, by w Polsce odwoływać się do pozytywnych finałów różnego rodzaju uniesień w historii. Ten projekt jest niestosowny, do czczeni tego typu rocznic jest kalendarz, a nie uchwała”
Senator Andżelika Możdżanowska odpowiadała senatorowi Kutzowi:
„Zgadzam się, że dziś powinniśmy cieszyć się wolnością, ale powinniśmy także pamiętać o powstaniu styczniowym. Nie możemy udawać, że nie było tego wydarzenia. To taka przestroga, że o wolność trzeba walczyć, że nie jest dana raz na zawsze. To nie gloryfikacja, ale upamiętnianie.”
Z Kutzem nie zgadzał się także senator Lasecki:
„Kompletnie się nie zgadzam. Uważam, że istota tego rodzaju uchwał jest zawarta w zdaniu, że naród, który zapomina o własnych korzeniach, wydarzenia, nie szanuje bohaterów nie przetrwa.”
Podobne zdanie miał gość posiedzenia europoseł Ryszard Czarnecki, który dodatkowo wyzłośliwiał się w stosunku do śląskiego senatora:
„Myślenie, które przedstawił senator Kutz jest obecne w polskiej historii. Przykładem może być książka Jędrzeja Giertycha pt. Tragizm dziejów Polski. Powstania były w niej potępione w czambuł. Nie sądziłem, że Pan znajdzie się w okolicach tego autora. Chciałbym powiedzieć, że szacunek dla przeszłości nie może być wybiórczy. Trudno czcić tylko powstanie wielkopolskie i śląskie.”
Kutz bronił się, że nie potępia powstań tylko uważa, że nawiązywanie do nich dzisiaj jest błędem.
„Mówimy o bohaterach, którzy oddali swoje życie i w naszej kulturze i historii zasługują na pamięć i szczególną cześć. Te narody, które nie mając niepodległości nie walczyły o nią, nigdy jej nie odzyskały. Nigdy nie było wiadomo, kiedy dane powstanie będzie wygrane. To jest wiedza, którą mamy teraz. Ale tej wiedzy powstańcy nie mieli i niezależnie od tego zasługują na naszą pamięć” - zwracał z kolei uwagę senator Grzegorz Czelej.
To nie pierwszy projekt zawierający wniosek na upamiętnienie rocznicy historycznej. Wcześniej swoje projekty uchwał w sprawie uczczenia 2013 r. złożyli w Sejmie posłowie PiS i Ruchu Palikota. Partia Jarosława Kaczyńskiego 5 lipca złożyła projekt ustanowienia roku imienia Pamięci Powstania Styczniowego:
„Powstanie Styczniowe jako jedno z najważniejszych narodowych wystąpień na rzecz niepodległości Polski zasługuje na szczególny szacunek współczesnych pokoleń Polaków i władz Rzeczypospolitej.”
a parlamentarzyści Ruchu Palikota nazwania przyszłego roku Rokiem Unii Horodelskiej:
„Unia Horodelska umocniła politykę obu Państw w stosunku do Zakonu Krzyżackiego. Dzięki zawartemu sojuszowi Polska nie była już bezbronnym krajem,ale wraz z Litwą mogła stawić czoła Krzyżakom. Zacieśnienie stosunków między sąsiadami miało również wpływ na rozkwit gospodarki i wzrost znaczenia handlu. Fakt ten jestniebagatelny, gdyż wzmocniło to oba kraje oraz pozwoliło na równą walkę z osłabionym Zakonem.”
Ostatecznie senatorowie po dyskusjach nad treścią uchwały przyjęli kilka poprawek i skierowali ją do dalszego procedowania.
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.
Zgadzam się w pełni z wypowiedzą Senatora KuTza. Trzeba mieć dużo odwagi aby przeciwstawić się projektowi PiS proponujacy aby rok 2013 uznać rokiem Powstania Styczniowego.Była to bowiem afirmacja kleski.Sądzę,że gdyby Senator Kutz miał możliwość,to napewno by poparł projekt Stowarzyszenia Rodu Rodziewiczów dotyczący uhonorowania Unii Horodelskiej z okazji jej 600-lecia.
Ta petycja to z kolei apoteoza sukcesu
Ten projekt w formie petycji wpłynął do Marszałka Senatu Bogdana Borusewicza już w marcu. Niestety nie został ujawniony Senatorom. Łamiąc Regulamin Senatu dokonano nim i senatorami manipulacji. Każdy może sam to stwierdzić wyszukując w internecie tę petycję - Podjęcie uchwały okolicznościowej, temat ustanowienie Roku Unii Horodelskiej.Data wpływu 21 marzec, data opracowania opinii 15 lipiec b.r. W opracowanej opini znalazła się data 3 sierpnia mówiąca,że w tym dniu Senat przyjął uchwałę dotycząca Powstania Styczniowego.Czyste jasnowidztwo. W dniu 2 pażdziernika odbyło się posiedzenie Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji jako przysłowiowa juz musztarda po obiedzie.
Tak tylnymi drzwiami przeszła propozycja PiS