„Odległe rubieże. Operacja pętla” – V. Wolff – recenzja |
Konflikt trwa w najlepsze. Sowieci zaczynają kruszyć opór Polaków i zakleszczać nasze jednostki. Niestety, ląd to nie jedyne miejsce, w którym przychodzi nam toczyć bitwy na śmierć i życie. Z Kronsztadu wypływa Flota Bałtycka z ambitnym zadaniem desantu na nieprzyjacielskie terytoria. I tu pojawia się szansa dla nas.
Mowa oczywiście o najnowszej książce Vladimira Wolffa. Dla przypomnienia: w pierwszej części, w Kryptonimie burza, wojna nie wybucha w 1939 roku, a w 1941 i to ZSRR rozpoczęło inwazję. Bronimy się dzielnie, nie raz i nie dwa odnosimy lokalne sukcesy, jednak doskonałe wyszkolenie i zacięcie polskiego wojaka przegrywa z masą ludzi i sprzętu nadciągającego ze wschodu. Powoli, acz konsekwentnie, ustępujemy pola.
Tym razem akcja przenosi się na spokojne dotąd Morze Bałtyckie. Sowiecka flota dostaje zadanie polegające na dokonaniu desantu na naszych tyłach. Po kosztownym wyjściu z Zatoki Fińskiej (nasze podwodne stawiacze min świetnie się spisały) okręty ZSRR dopadają polskie samoloty. I tutaj pojawia się znany z pierwszej części Marek Bagiński, doskonały polski lotnik. Walczy dzielnie, ale niestety zostaje zestrzelony i po brawurowej ucieczce z Estonii trafia do sojuszniczej Finlandii. Jak idzie mu dalej? Zapraszam do przeczytania książki. Obok niego pojawiają się postacie zarówno fikcyjne, jak i historyczne. Takie, które miały swoją rolę w poprzedniej części: Śmigły, Pełczyński, Stalin, Mołotow, ale i całkiem nowe Göring i Ribbentrop. Tak, tak, III Rzesza nie wytrzymuje i również wchodzi do gry. O tym, jaka rola jej przypadnie, dowiedzieć się można z lektury.
Tymczasem do akcji wchodzi polska flota. OORP Gryf, Burza i Grom spadają z jasnego nieba na Flotę Bałtycką i jednostki desantu. Pojedynki artyleryjskie między jednostkami mogę opisać jednym słowem: epickie. Pociski przeszywają powietrze, uderzają w wodę lub w okręt przeciwnika. Wolff jak zwykle opisuje to w sposób niezwykle sugestywny, człowiek aż ma ochotę zatkać uszy przed kolejną salwą. Szansę (inaczej niż w historii) dostaje również Flotylla Pińska i jej monitory, które spisują się doskonale.
Fabularnie książka tworzy spójną całość. Akcja płynie zdecydowanym tempem. Można nawet powiedzieć, że książka jest za krótka. W dodatku, mimo że zakończenie zamyka wiele wątków, to otwiera też jeden przeogromny. Osobiście zachodzę w głowę, ile jeszcze części powstanie. Dwie? Trzy?
Obok walk polowych, jak zwykle u Wolffa, pojawiają się rozważania gabinetowe oraz działania dyplomatyczne. O planowanym natarciu często dowiadujemy się z narady wojennej, dopiero potem autor zaprowadza nas na pole walki i rysuje doskonałe starcie.
Operacja pętla to nie tylko wciągająca fabuła, lecz także spektakularne bitwy i ciekawi bohaterowie. Jednak to przede wszystkim ogromny ładunek historyczny. Ciekawie wprowadzona fikcja może zachęcić do zainteresowania się historią.
Kim był Pełczyński? Gdzie jest Kronsztad? Czym była Flotylla Pińska? Jak wyglądał monitor rzeczny? Dlaczego marynarka nie stawiła czoła Krigsmarine w czasie II wojny światowej? I tak dalej. Podobnie jak u Ciszewskiego, książka może stać się inspiracją do coraz głębszego kopania i dowiadywania się coraz to nowych faktów z naszej historii.
Książka Wolffa jak zwykle ma świetną okładkę (chociaż tym razem jej autorem nie jest Mariusz Kozik, a Grzegorz Nawrocki), a na skrzydełkach znajdziemy grafiki przedstawiające okręty naszej floty oraz radzieckiej. Niestety, po jednokrotnym przeczytaniu widać wyraźne ślady użytkowania, a czas przeczytania też nie należy do najdłuższych.
Autor jak zwykle stanął na wysokości zadania. Operacja pętla jest doskonałą kontynuacją, dostajemy wciągającą fabułę, epickie bitwy i ciekawych bohaterów. Dodatkowo jest to doskonałe narzędzie do zainteresowania innych historią. Polecam!
Plus minus:
Na plus:
+ udana kontynuacja
+ znani bohaterowie
+ wciągająca fabuła
+ wypełniona militariami
+ zachęcająca do poznawania historii
Na minus:
- za krótka
- zakończenie
- drobne błędy (interpunkcja, literówki)
Tytuł: Odległe rubieże. Operacja pętla
Autor: Vladimir Wolff
Wydawca: Ender
Data wydania: 2012
ISBN: 978-83-62730-12-4
Liczba stron: 313
Oprawa: miękka
Cena: ok. 34,90 zł
Ocena recenzenta: 8/10
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.
Do Toma Clancy’ego jeszcze sporo autorowi brakuje. Z wolna jednak, wyrabia się 🙂