Mateusz Staroń: „Surge Polonia to pierwsza na świecie marka odzieży patriotycznej” [wywiad]


„Chcieliśmy manifestować swoje przywiązanie do naszej ojczyzny i sprawić, żeby zamknięta szczelnie w naukowych książkach historia stała się częścią naszej codziennej rzeczywistości.” - mówi nam w wywiadzie twórca pierwszej na świecie marki odzieży patriotycznej Mateusz Staroń.

Wojtek Duch: Co Was skłoniło do założenia firmy, która będzie produkowała patriotyczną odzież? Wchodziliście na dość dziewiczy rynek...

Mateusz Staroń: Powód był prozaiczny. Sami chcieliśmy chodzić w takiej odzieży, ale nie mogliśmy jej nigdzie dostać. Wywodzimy się ze środowisk, gdzie na co dzień stykaliśmy się z patriotyzmem. Chcieliśmy manifestować swoje przywiązanie do naszej ojczyzny i sprawić, żeby zamknięta szczelnie w naukowych książkach historia stała się częścią naszej codziennej rzeczywistości. Gdy zaczynaliśmy, na rynku odzieżowym nie było odzieży patriotycznej o wysokiej jakości oraz unikalnym, patriotycznym designie. Postanowiliśmy wziąć sprawy w swoje ręce i założyliśmy pierwszą na świecie markę odzieży patriotycznej.

Surge Polonia, skąd pomysł na taką nazwę dla firmy?

- Całość nazewnictwa marki, jej misja oraz idea została zaczerpnięta z polskiej historii. Impuls do nadania akurat tej nazwy przyszedł po obejrzeniu świetnego filmu dokumentalnego „Honor Generała„. Film ten przedstawia historię generała Stanisława Sosabowskiego oraz jego 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej podczas operacji „Market Garden„. Niesamowita historia generała i jego spadochroniarzy oraz hasło jakie mieli na swoim sztandarze ”Surge Polonia” (łac. Powstań Polsko), zainspirowały nas na tyle, że postanowiliśmy obrać ich dewizę za nazwę naszej marki i firmy.

Jaka idea przyświeca wam w wyborze motywów na produktach?

- Główną ideą, która przyświeca nam przy wyborze motywów umieszczanych na naszych produktach jest popularyzowanie w nowoczesny sposób polskiej historii i symboliki. I co za tym idzie patriotyzmu, rozumianego m.in. poprzez upamiętnianie naszych narodowych bohaterów oraz gloryfikowanie naszych zwycięstw i zwycięzców (których jest wbrew pozorom bardzo wiele). Staramy się odkurzać mniej znane epizody z naszej historii tak, żeby stały się one atrakcyjne dla młodego pokolenia Polaków, żeby ich inspirowały. Nie zapominamy także o kibicach oraz reprezentantach Polski, dla których projektujemy specjalne wzory w naszych barwach narodowych. Przy wyborze motywów kierujemy się dwoma głównymi kryteriami. Pierwszym z nich jest to czy dany motyw jest związany z polską historią lub symboliką narodową. Wybieramy motywy bardziej lub mniej znane - lubimy odkrywać ciekawe „smaczki„ historyczne, których próżno szukać w podręcznikach do historii czy w Internecie. Wszystkie motywy staramy się przedstawiać możliwie wiernie historycznie, ale unikamy dosłownego ”przeklejania” z książek historycznych czy albumów. Bardzo ważnym czynnikiem decydującym o wyborze kolejnych motywów są także sugestie naszych klientów i fanów. Prawie codziennie otrzymujemy maile z nowych pomysłami na projekty. Zawsze przed podjęciem decyzji o wprowadzeniu kolejnych wzorów bierzemy pod uwagę życzenia naszych klientów.

Przeszukując internet w poszukiwaniu opinii o Was na pierwszym miejscu znajdują się zachwyty nad designem. Kto jest jego autorem? Czy to jedna osoba czy jakiś zespół?

- Od początku działalności marki chcieliśmy, żeby design naszej odzieży był unikalny i stał na bardzo wysokim poziomie. Dlatego zaangażowaliśmy do współpracy kolektyw młodych i bardzo zdolnych projektantów z Łodzi, których styl najbardziej pasował do naszej tematyki. W tym momencie prowadzimy rozmowy z kolejnymi wysokiej klasy projektantami, którzy reprezentują różne style graficzne. Staramy się, żeby nasze wzory były różnorodne, żeby przyciągały wzrok, ale też intrygowały. Design w naszej marce pełni rolę szczególną, to właśnie za jego pomocą chcemy propagować patriotyzm wśród młodych ludzi. W naszej działalności staramy się również promować ogólnopojęty polski design, gdyż w tej dziedzinie jako Polacy naprawdę nie mamy się czego wstydzić. Druga kwestia to fakt, że pozostaje w tym temacie w Polsce jeszcze sporo do zrobienia – wystarczy popatrzeć na przestrzeń publiczną największych polskich miast, żeby przekonać się, że panuje tam kompletny chaos, brakuje tzn. design thinking. Podsumowując, tak jak sugeruje logotyp naszej marki - „Surge Patriotic design”, Surge Polonia to patriotyzm plus szerokopojęty design.

Czy Wasze produkty są w całości produkowane w Polsce?

- Od początku do końca produkcja naszej odzieży realizowana jest w Polsce, a dokładnie w Łodzi. Gwarantuje to najwyższą jakość produktów oraz dodatkowo wspiera naszą gospodarkę, ponieważ zainwestowane środki pozostają w Polsce. Naszą działalnością chcemy pokazać, że produkty „Made in Poland” to unikalne produkty o najwyższej jakości.

Gdy macie już projekt, jak wyglądają poszczególne etapy produkcji?

- Oczywiście projekt jest najważniejszy, ale produkcja wysokiej jakości odzieży jest dosyć skomplikowana, w przeciwieństwie do produkcji tzw. koszulek reklamowych – najczęściej produkcji chińskiej o niskiej jakości, które kupuje się gotowe i dopiero później nanosi się na nie nadruki. W przypadku naszej odzieży przede wszystkim trzeba zacząć od szablonów, na podstawie których wycina się odpowiednie kawałki materiału, z których złożony jest dany produkt. Jeszcze przed produkcją należy zaprojektować i wyprodukować półprodukty takie jak: metki, wpinki, zamki przywieszki itp., które dodajemy do każdego z produktów. Jeżeli te elementy mamy już gotowe, zamawiamy dzianiny z najlepszych łódzkich dziewiarni. Dzianiny trafiają do wyspecjalizowanych szwalni, z którymi współpracujemy. Tam są wykrawane poszczególne elementy odzieży (wykroje), które trafiają do drukarni, gdzie nanosi są na nie nadruki. Stamtąd wykroje wracają do szwalni – tutaj są zszywane, wykańczane i pakowane. Tak powstaje gotowy produkt. Żeby trafił on do naszego sklepu internetowego potrzebna jest jeszcze sesja fotograficzna oraz dokładne zmierzenie każdej partii. Jak widać cały proces jest dosyć skomplikowany i czasochłonny - zwykle trwa ok. 1-1,5 miesiąca. Efekty naszej pracy możecie ocenić sami.

Dajecie gwarancję, że po pierwszym praniu koszulka nie straci kolorów, a napis się nie złuszczy? To chyba największa obawa jaka wiąże się z zakupem koszulki z nadrukiem...

- Oczywiście, że dajemy gwarancję. Gdyby się okazało, że produkt jest fabrycznie wadliwy - co może przydarzyć się nawet najlepszej marce – wymienimy go na nowy. Jak dotychczas nie mieliśmy takiego przypadku, żeby coś niedobrego działo się z tkaniną czy nadrukiem po praniu. Sami testujemy nasze produkty chodząc w nich na co dzień i za każdym razem kiedy je ubieramy zachwycamy się ich jakością. Najlepszym dowodem, że nie ma się czego obawiać, niech będą liczne pozytywne opinie naszych klientów zamieszczone na naszym sklepie czy profilu na facebooku.

Kiedy możemy spodziewać się kolejnych koszulek?

- Kilka dni temu wypuściliśmy nowy wzór – Powstanie Wielkopolskie. W kolejce czeka jeszcze kolejnych kilka. Do końca tego roku powinniśmy wypuścić co najmniej kilkanaście nowych wzorów. Możemy uchylić rąbka tajemnicy – w najbliższej przyszłości światło dzienne ujrzą wzory z rotmistrzem Pileckim, kotwicą Armii Krajowej, orzełkiem strzeleckim dla ruchu strzeleckiego. Chcemy także wprowadzić do naszej oferty wzory inspirowane polską przyrodą, pierwszym z nich będzie nasz polski ryś. Zapewniamy, że będzie się działo.

Część z dochodów z Waszych koszulek trafia na wybrane cele. Moglibyście przybliżyć te projekty?

- Na ten moment wspieramy trzy inicjatywy: akcję „Ratujmy Roja„, Fundację „Sprzymierzeni„ oraz portal Kresy.pl. W pierwszym przypadku przekazujemy część dochodów ze sprzedanych koszulek oraz bluz „Żołnierze Wyklęci„ na rzecz dokończenia pierwszego filmu o Żołnierzach Wyklętych - „Historia Roja”. Na tym polu współpracujemy z Fundacją Dobrych Mediów, która prowadzi akcję „Ratujmy Roja”. W przypadku drugiej akcji przekazujemy środki ze sprzedanych koszulek „Grom Trzynaście”, które trafiają na konto Fundacji „Sprzymierzeni”, wspierającej żołnierzy, którzy odnieśli rany na misjach poza granicami Polski. Wyprodukowaliśmy również dedykowaną koszulkę ”Herb Trojga Narodów” dla portalu Kresy.pl – całość dochodu z ich sprzedaży jest przeznaczana na funkcjonowanie portalu. W najbliższym czasie chcemy również się aktywnie włączyć w pomoc kombatantom we współpracy ze stowarzyszeniem ”Odra – Niemen” z Wrocławia.

Czy zamierzacie rozszerzyć ofertę odzieży dla kobiet? Obecnie są to tylko trzy koszulki...

- Nasze produkty wzbudzają zainteresowanie głównie wśród mężczyzn, dlatego też to dla nich oferta jest najbogatsza. Musimy wybierać, ponieważ jesteśmy prężnie rozwijającą się, choć jeszcze małą firmą i mamy ograniczone środki na inwestycje. Możemy natomiast zdradzić, że już za niedługo wypuszczamy dwa kolejne wzory dla kobiet: „Husarz„ oraz ”Żołnierze Wyklęci”, które zostały wybrane przez przedstawicielki płci pięknej w ankiecie na naszym fanpejdżu.

Myślicie o kolejnych produktach poza koszulkami i bluzami?

- Tak, oczywiście. Zaczęliśmy od koszulek i bluz, gdyż są to najpopularniejsze produkty, które nosi praktycznie każdy. Natomiast stopniowo chcielibyśmy wprowadzać do naszej oferty produkty bardziej skomplikowane jak np. koszulki sportowe, koszule, kurtki oraz akcesoria takie jak czapki, szaliki i rękawiczki.

Odzież Surge Polonia można nabyć tylko przez internet, czy są już sklepy oferujące Wasze produkty?

- Faktycznie naszym głównym kanałem dystrybucji wciąż jest sprzedaż wysyłkowa, ale systematycznie rozwijamy naszą sieć dystrybucji w poszczególnych miastach Polski. W tej chwili współpracujemy już z 8 sklepami stacjonarnymi w największych miastach Polski. Są to przede wszystkim renomowane sklepy militarystyczne, ale również sklepy z pamiątkami i odzieżą sportową. Prowadzimy rozmowy z kolejnymi kilkoma sklepami. Generalnie spotykamy się z bardzo dużym zainteresowaniem naszymi produktami często wręcz skutkującym chwilowymi brakami magazynowymi.

Jak widzicie Waszą markę za 5 lat?

- Chcielibyśmy, żeby nasza marka była szeroko rozpoznawalna, a nasze produkty dostępne w największych miastach Polski oraz w największych skupiskach Polaków poza granicami naszej ojczyzny…

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

8 komentarzy

  1. Debiutext pisze:

    Widać, że artykuł sponsorowany. Czemu to nie jest zaznaczone ?

  2. mieczyslaw pisze:

    Wlasnie dostalem od siostrzenca wasza koszulke jest super bardzo podoba mi sie to co robicie szacun

  3. Asassel pisze:

    Zachorowałam na bluzę Żołnierze Wyklęci, dwa miesiące tak chorowałam, aż w końcu poszłam i kupiłam. 199zł w Hobby for Men, ale kiedy weźmie się tą bluzę do ręki... Cóż, wiadomo dlaczego tyle kosztuje. Wykonanie i jakość materiału pierwsza klasa, w chłodne dni można spokojnie w niej wyjść, bo jest na prawdę gruba. Jestem w stanie polecić zakup bluz Surge Polonia. Już mam oko na kolejną.

  4. Szuszu pisze:

    Mam bluzę z orłem i jestem zachwycona jej jakością. Genialne wzornictwo i fantastyczne wykonanie. Szczerze polecam

  5. Bilbo pisze:

    Cóż, prezydent wolał konkurencję.

  6. Grzegorz Grochowski pisze:

    JA kupiłem dwie koszulki i żal mi tylko jednego. Że nie mam pieniędzy na razie na trzecią. Moi koledzy patrzyli na mnie jak nosiłem Koszulkę „Husaria”. A teraz mam „Wyklętych„podarowaną mi przez córkę. Jest to największy dar, jak własne dziecko podtrzymuje na własnych oczach historię i chce o niej mówić, pamiętać i nosi ja w Szkocji gdzie teraz mieszka u ciotki. Wielu Brytyjczyków patrzy z zazdrością na nią jak jest dumna z Polski, a ichnia młodzież tylko „od święta” przyznaje się do patriotyzmu. Po za tym. Oprócz „Surge Polonia” powstało kilka innych firm a to rodzi konkurencję

  7. Ryx pisze:

    Wszystko pięknie i wspaniale, ale po przeczytaniu tego artykułu zwłaszcza fragmentów o patriotyzmie przypomniały mi się słowa Szarleja:

    Gadany patriotyzm to kamuflaż łotrów i szuj.

    Proszę się nie obrażać, bo nie o to mi chodzi, tylko zastanowić się czy to co robicie to rzeczywiście patriotyzm? Według mnie to biznes, tylko biznes. Pozdrawiam.

Odpowiedz