Krótka relacja z XXI OZHS-u w Lublinie


 W dniach 22-26 kwietnia br. miał miejsce XXI Ogólnopolski Zjazd Historyków Studentów. Jest to niezwykle ważna i prestiżowa konferencja naukowa, która odbywa się rokrocznie w innym miejscu naszego kraju. Gospodarzem tegorocznej edycji był Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Przez kilka dni Lublin gościł studentów i doktorantów z kraju i zagranicy.

W obecnej edycji tej tradycyjnej konferencji organizowanej przez studentów dla studentów uczestniczyło około 300 prelegentów z 23 ośrodków akademickich. Młodzi historycy mogli podzielić się wynikami swoich badań i dociekań przed szerszą publicznością. Oczywiście największą popularnością cieszyły się takie panele tematyczne jak – homo politicus czy homo militans. Nie zabrakło jednak akcentów związanych z religią, społecznością czy gender studies.

Uroczysta inauguracja miała miejsce 22 kwietnia o godzinie 17:00 w dużej auli Wydziału Humanistycznego UMCS. Zgromadzeni goście w trakcie otwarcia mieli możliwość wysłuchania kolejno przemówień reprezentantów władz uczelni, patronów oraz sponsorów. Zaszczyt wygłoszenia wykładu inauguracyjnego przypadł prof. dr. hab. Jackowi Banaszkiewiczowi – przedstawił zebranym problem dewestytury. Naturalnie na koniec w programie uroczystości nastąpiły podziękowania dla wszystkich, którzy przyczynili się do organizacji tegorocznego zjazdu.

Kolejne dni, czyli drugi i trzeci, upłynęły już na obradach, stanowiących przecież główny cel tego rodzaju spotkań. Mnogość i różnorakość paneli świadczy o tym, że historia w naszym kraju ma się chyba całkiem nieźle. Obrady rozpoczynały się około godziny 9:00 rano, kończyły zaś w godzinach między 14:00 a 16:00. Moderatorem każdego z paneli, co stanowiło swoistą nowość, był pracownik naukowy. Sam miałem okazję uczestniczyć w kilku panelach w ciągu dwóch dni obrad i muszę przyznać, że obrady zaciekawiły mnie. Jakkolwiek nie sposób ocenić tu sposobu moderacji wszystkich pracowników naukowych (który był różny), na pewno było to posunięcie trafne. Taka mieszanka doświadczenia z młodością i swoisty ferment intelektualny zaowocowały z pewnością dla wielu uczestników cennymi doświadczeniami i radami, a może nawet wykorzystają je na następnych konferencjach. Podsumowanie dla każego z paneli stanowiła dyskusja, która niejednokrotnie była bardzo burzliwa i długa. Ponadto pozwoliła na wymianę myśli i poglądów między zebranymi dotyczących niejednokrotnie trudnych meandrów historii.

Zaś wieczory obfitowały w wiele atrakcji, zapewnionych przez organizatorów zjazdu. Doskonałym posunięciem było zoorganizowanie przez Samorząd Wydziału Humanistycznego UMCS wraz z historia.org.pl jednej z takich imprez w parku rozrywki, gdzie można było pograć w bilard czy kręgle. Dodając do tego znakomite towarzystwo, nie mogło się to przedsięwzięcie nie udać.

Przedstawiciele gdańskich studentów w trakcie sejmiku / fot. Filip Gończyński - Jusis

Wspomnieć należy również, iż trzeciego dnia konferencji miał miejsce sejmik, którego celem było podsumowanie obrad oraz wybranie uczestnika kolejnego zjazdu. Ostatecznie wręcz w dramatycznych okolicznościach chęć organizacji przyszłorocznego zjazdu wyraził Uniwersystet Gdański. Wprawdzie kwestie sejmiku zostały juź poruszone w odrębnym artykule, wypada jednak ze smutkiem stwierdzić, że niskie zangażowanie ośrodków akademickich (właściwiej wypadałoby napisać samych studentów i doktorantów) w obrady stawia pod znakiem zapytania samą ideę tychże konferencji. Bez wątpienia nie należy unikać tego tematu i kwestie te powinny zostać omówione na kolejnym sejmiku.

Z kolei ostatnie dni konferencji stanowiły już odprężenie dla wszystkich. W tym czasie odbył się szereg wycieczek po regionie lubelskim. Dla uczestników przewidziano nawet wyjazd do Lwowa. Ostatni uczestniczy OZHS-u opuścili Lublin w piątek.

Wprawdzie nie udało się organizatorom uniknąć kilku wpadek przy organizacji – wiązały się one z głównie kwestiami kwaterunkowymi oraz logistycznymi – należy jednak uznać, że XXI OZHS w Lublinie był udany i zapisał się z pewnością w pamięci wielu jego uczestników. Ja sam mam nadzieję, że przyjdzie mi jeszcze kiedyś tam powrócić. A w przyszłym roku – kierunek Gdańsk!

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

1 komentarz

  1. Uczestnik pisze:

    Nie licząc dłuuuugiego otwarcia, rozumiem, że organizatorzy chcieli dobrze, by miasta się pokazały, ale to było zbyt długie i tego, że bankiet na otwarcie dla wszystkich głodnych po podróży był tylko przekąską konferencyjną to było okej. Same obrady, a to najważniejsze stały na wysokim poziomie.

Zostaw własny komentarz