Elbląskie muzeum uczestniczy w wielkiej wystawie o Wikingach. Z Truso do British Museum


Z Elbląga do najważniejszych muzeów w Danii, Wielkiej Brytanii i Niemczech pojadą zabytki na wystawę o świecie materialnym i kulturze Wikingów. Kilkadziesiąt przedmiotów z dawnej osady Wikingów w Truso będzie niebawem prezentowane, m.in. w tak znanym miejscu, jakim jest British Museum.

Wyróżnikiem Wikingów z Truso były silnie rozwinięte handel i obróbka bursztynu

Wystawa organizowana jest pod roboczym tytułem „The Viking World. Cultures in Contact”, przygotowywana przez National Museum of Denmark, wspólnie z The British Museum in London i Museum für Vor- und Frühgeschichte w Berlinie. – Jest to olbrzymia szansa na zaprezentowanie części naszych zbiorów z Truso w gronie najważniejszych pamiątek po dawnym świecie Wikingów – mówi Marek Jagodziński z elbląskiego muzeum, odkrywca osady Truso.

Koncepcja ekspozycji oparta jest na rekonstrukcji i zarazem symbolu łodzi wikińskiej. Będzie to odtworzenie jednej z łodzi, znalezionych w Roskilde. W charakterze symbolicznym, oznaczać będzie cztery sfery życia: statek jako oznaka siły i władzy, jako okręt wojenny, jako symbol przemijania i śmierci, jak też możliwości przeniesienia się do świata Wikingów. Otwarcie wystawy nastąpi w National Museum of Denmark. Wystawa prezentowana tam będzie od 22 czerwca do 18 listopada 2013 roku. British Museum prezentować będzie swoją wersję wystawy „The Viking World. Cultures in Contact” od marca do czerwca 2014 roku. Museum für Vor- und Frühgeschichte, wspólnie z Martin Gropius Bau w Berlinie, planuje prezentację tej wystawy w okresie jesień 2014 - zima 2015.

Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Elblągu wypożycza na tę wystawę 39 zabytków oraz surowiec bursztynowy, pochodzący z badań wykopaliskowych wczesnośredniowiecznej osady rzemieślniczo-handlowej w Janowie Pomorskim/Truso gm. Elbląg. - „Mają one posłużyć do prezentacji życia Wikingów na brzegach południowego Bałtyku, jako uzupełnienie, ale i odmienność od ziem rdzennie skandynawskich” – wyjaśnia w zapowiedzi wystawy Neil MacGregor, dyrektor British Museum.

Wystawie towarzyszyć będzie obszerny katalog, w którym znajdą się również zdjęcia zabytków z Truso. Zdjęcia oraz opisy zabytków do katalogu przygotowało Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Elblągu. Katalog został już opracowany, a zabytki są przygotowywane do podróży. Do Kopenhagi wyruszą w drugiej połowie maja.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

5 komentarzy

  1. Jakub pisze:

    Ortograf. Piszemy „wikingów” z małej „w”... Nazwa ta określała zawód, nie nację.

  2. Tomasz Gliniecki pisze:

    W tym rozumieniu, jak w artykule, Wikingowie określeni są w kategorii etnicznej, nie zawodowej, stąd pisanie wielką literą. Jak Germanie i Słowianie, a nie rolnicy i kupcy.

  3. Jakub pisze:

    Bzdura. Nie ma czegoś takiego jak etniczni wikingowie. Byli mieszkańcy Norwegii, Danii, Szwecji, Irlandii, Szetlandów i Orkadów, prowincji brytyjskich, Szkocji, północnej Francji i wchodniej Słowiańszczyzny, którzy nota bene doczekali się innego przezwiska, a mianowicie „waregowie”, a także Grenlandii. Ci wszyscy parali się piractwem, wojaczką, kupiectwem i handlem, kolonizacją oraz różnego typu rzemiosłem. Mieszkańcy tych rejonów Europy wyprawiali się na sezonowe fuchy w morze, a więc na viking.

  4. Tomasz Gliniecki pisze:

    Jakubie, zostań przy swoim zdaniu. Może tylko wtedy nie używaj w polszczyźnie słowa „viking”, bo wobec norm językowych robisz taki sam występek, jak „Wikingowie” z wielkiej litery. A jeśli naprawdę interesuje Cię temat, to do zobaczenia na zapowiadanej wystawie, gdzie pokazany będzie świat Wikingów jako spójność kulturowa.

  5. Jakub pisze:

    Drogi mi Tomaszu Gliniecki, brakuje Ci argumentów, gdyż mówimy o kulturze wikińskiej, a więc skandynawskiej (duńskiej, szwedzkiej, norweskiej, normandzkiej, ruskiej oraz wszędzie tam, gdzie przebywali piraci między IX a XI w.). Nie jest to moje prywatne zdanie, ale świata naukowego traktującego o zagadnieniach tzw. Old Norse. Proponowałbym zaglądnąć do literatury. To o czym mówię, to informacje podstawowe, wręcz podręcznikowe, wstępne do kojarzenia problemu „ery wikińskiej”, a także samych wikingów sensu stricte. Jeśli porywasz się na tekst odnoszący się do tych zagadnień, z całym szacunkiem, jakieś podstawy należny opanować.

Zostaw własny komentarz