„Katedra w Łowiczu”- praca zbiorowa – recenzja |
W roku 2012 nakładem krakowskiego wydawnictwa Biały Kruk, we współpracy z diecezją łowicką został wydany album zatytułowany Katedra w Łowiczu. Książka ukazała się w 20 rocznicę powołania przez papieża Polaka – Jana Pawła II diecezji łowickiej i jest swego rodzaju zwieńczeniem kompleksowej renowacji zespołu dawnej kolegiaty prymasowskiej w Łowiczu, pełniącej obecnie funkcję katedry.
Bazylika katedralna Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i Św. Mikołaja to wspaniały kościół znajdujący się na Starym Rynku w Łowiczu, zwany przez niektórych „Mazowieckim Wawelem„ lub „perłą zachodniego Mazowsza„. Jest to miejsce spoczynku dwunastu arcybiskupów gnieźnieńskich i prymasów Polski, którzy od roku 1136 często rezydowali w będącym ich własnością Łowiczu. W ogóle Łowicz, sąsiednie miasto Skierniewice oraz okolice – to specyficzny region nazwany „Księstwem Łowickim”. Obszar ten będący od (co najmniej) 1136 roku dobrami arcybiskupimi, dotrwał w tej zależności aż do rozbiorów, kiedy to wchłonięty został przez Prusy. Po utworzeniu przez Napoleona Księstwa Warszawskiego ziemie te przypadły francuskiemu marszałkowi Davoutowi. Po klęsce Napoleona ”Księstwo Łowickie” stało się łupem cara.
W miejscu, gdzie obecnie znajduje się katedra, stał drewniany kościół ufundowany około roku 1100 prawdopodobnie przez Władysława Hermana. Dopiero nowo wybudowaną murowaną świątynię w stylu gotyckim 25 kwietnia 1433 roku podniósł do rangi kolegiaty abp Wojciech Jastrzębiec. Kolegiatę rozbudował ok. roku 1464 prymas Jan Odrowąż ze Sprowa. W roku 1625 prymas Henryk Firlej rozpoczął przebudowę świątyni w stylu barokowym. W tym czasie w kolegiacie znalazły się ofiarowane przez papieża Urbana VIII relikwie Św. Wiktorii. Najpoważniejsze przebudowy przeprowadzili na zlecenie prymasa Macieja Łubieńskiego bracia Tomasz i Andrzej Poncini. Działo się to w latach 1652-54, akościół otrzymał obecny kształt – trójnawowej bazyliki w stylu barokowym. W czasach potopu szwedzkiego kolegiata została ograbiona i zdewastowana. Po odnowieniu, 14 października 1668 roku świątynię konsekrował prymas Mikołaj Prażmowski. W okresie II wojny światowej, w czasie bitwy nad Bzurą we wrześniu 1939 r., ostrzał artyleryjski spowodował pożar i zniszczenia dachu oraz wież kolegiaty. I tym razem świątynię odrestaurowano, przywracając jej dawne piękno. W ostatnich latach za sprawą papieża Jana Pawła II kolegiata łowicka dwukrotnie zyskała na znaczeniu. Po raz pierwszy w roku 1992, kiedy to Ojciec Święty bullą Totus Tuus Poloniae Populus z dnia 25 marca ustanowił ją kościołem katedralnym nowo powstałej diecezji łowickiej. Po raz drugi w czasie siódmej pielgrzymki do ojczyzny, kiedy przebywając w katedrze łowickiej dnia 14 czerwca 1999 roku, Jan Paweł II nadał świątyni tytuł Bazyliki Mniejszej.
Książka
Album otwiera list biskupa łowickiego Andrzeja F. Dziuby zatytułowany „Miejsce święte i ku świętości prowadzące”. Jest to niejako wstęp do książki, biskup kończy go słowami:
„Bazylika katedralna w Łowiczu, odznaczająca się szlachetnym pięknem, niech służy przez dalsze wieki ku gromadzeniu się wspólnoty chrześcijańskiej, aby słuchać słowa Bożego, razem modlić się, przystępować do sakramentów oraz sprawować Eucharystię1”.
Kolejny fragment książki, to tekst ks. Bogumiła Karpia omawiający pokrótce ostatnią renowację zespołu katedralnego przeprowadzaną w latach 2006–2011, w wyniku której między innymi udostępniono dla zwiedzających skarbiec katedralny oraz wejście (wjazd) na jedną z wież.
Jednakże przy wcześniejszych remontach kościoła, przy odnawianiu progów czy murów świątyni (być może nieświadomie?), zamazano ślady historii. Wspomina o tym nieżyjący już ks. dr Zbigniew Skiełczyński:
„Ktoś kiedyś zbudował drzwi do zakrystii a na próg dano blok piaskowca. (...) Próg do zakrystii został bardzo starty. Jak to się stało? – Proste! Wystarczyło 300 lat chodzenia po tym progu aby w kolegiacie się modlić i przed Bogiem podejmować ważne decyzje. Dziś próg zakrystii jest odnowiony, wytarcie progu zostało równiutko pokryte lastriko i stary próg wygląda jak wejście do dobrze wykonanego betonowego bloku2”.
I w innym miejscu:
„Na zewnętrznej frontowej części katedry znajdują się piaskowcowe pilastry. Przed wyruszeniem na wyprawę wojenną, o kościół ostrzono tu szable dzięki czemu te pilastry były bardzo wygładzone. W czasie ostatniego remontu katedry prosiłem proboszcza, aby te ślady ostrzenia szabel zachować, bo to pamiątka. Nic z tego! Konserwatorzy zadecydowali inaczej. Pieniądze wzięli za zatarcie rycerskiej tradycji!”3.
Dalsza część albumu to najdłuższy tekst (36 stron) autorstwa ks. dr Stanisława Poniatowskiego opowiadający o historii katedry łowickiej. Jest to jedna z głównych (obok zdjęć) części książki, w sposób bardzo szczegółowy opowiadająca o zawiłych dziejach kościoła, o kolejnych przebudowach, renowacjach, o znajdujących się w świątyni zabytkowych obrazach, rzeźbach, nagrobkach i innych zabytkach.
Część tekstową zamyka podsumowanie dotyczące ostatniej renowacji katedry przeprowadzonej w latach 2010-11.
Należy jeszcze podkreślić, że tekst w książce jest także przetłumaczony na język angielski.
Wydawnictwa albumowe mają to do siebie, że ich najgłówniejszą atrakcją stanowią ilustracje, a w przypadku książki Katedra w Łowiczu są to zdjęcia autorstwa znakomitego fotografa – Adama Bujaka, który w niezwykły sposób potrafi przekazać na swych pracach artyzm obiektów sakralnych, a także ich nieziemską świętość. Zdjęć w książce jest bardzo dużo, ukazują katedrę z różnych stron, w dzień i w nocy. Autor fotografii znakomicie uchwycił i zaprezentował wnętrze świątyni, z jego pięknymi ołtarzami, obrazami, wspaniałymi detalami.
Według mnie Adam Bujak jest bez wątpienia mistrzem fotografii. Szczególnie jedno zdjęcie wymaga pochwały. Nieopodal katedry na Rynku w Łowiczu znajduje się pomnik bł. Jana Pawła II (mieszkańcy miasta z pewnością się domyślają, o co chodzi). Moim zdaniem pomnik nie udał się zbytnio rzeźbiarzowi, a papież Polak nie jest na nim podobny do siebie. Proszę sobie wyobrazić, że zdjęcie zamieszczone na stronie 77 w taki sposób pokazuje ów pomnik, że na pracy Adama Bujaka rzeźba ta zupełnie gubi swą brzydotę. Niesamowite.
Bardzo wysoko należy ocenić wydanie Katedry. Album został wydrukowany na ładnym, kredowym papierze i zamknięty w twardą oprawę w obwolucie. Okładkę zdobi współczesne zdjęcie katedry. Na okładce możemy znaleźć także znamienny motyw łowicki – „pasiak” oraz herb miasta. Bardzo dobrym pomysłem jest umieszczenie na początkowej wklejce widoku Łowicza z roku 1609 (wraz z ówczesną kolegiatą), a na końcowej współczesnego zdjęcia lotniczego przedstawiającego centrum miasta. Nie mam uwag także do pracy redakcyjnej i korekty – w książce nie znalazłem błędów.
Podsumowanie
Do kogo może być kierowany album Katedra w Łowiczu? Z pewnością czytelnicy zainteresowani historią Polski, Mazowsza, Łowicza powinni sięgnąć po tę książkę. Ponadto osoby interesujące się budowlami sakralnymi oraz ceniące warsztat fotografa Adama Bujaka bez wątpienia znajdą się w kręgu zainteresowanych tą pozycją. Naturalnie zakup albumu można polecić także mieszkańcom Łowicza i okolic, a także przyjezdnym turystom – również zagranicznym.
Podsumowując, jest to publikacja moim zdaniem bardzo udana i bardzo potrzebna, podkreślająca wycinek z historii miasta i historii sakralnej wspaniałej budowli.
Na koniec recenzji zachęcam do osobistego odwiedzenia Łowicza i zanurzenia się w upalny dzień w chłód murów katedry, by móc samemu doświadczyć tego piękna i bliskości Boga. Tu nawet zapach przesiąknięty jest wiekami historii...
Plus minus:
Na plus:
+ podjęty temat
+ zdjęcia Adama Bujaka
+ bardzo ładne wydanie
+ opisana historia świątyni
+ tłumaczenie w jęz. angielskim
Na minus:
- brak
Tytuł: Katedra w Łowiczu
Autorzy: Adam Bujak i inni
Wydawca: Biały Kruk
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-7553-129-9
Strony: 168
Oprawa: twarda z obwolutą
Cena: około 70 zł
Ocena recenzenta: 9/10
- Katedra w Łowiczu, Łowicz 2012, s.10. [↩]
- Z. Skiełczyński, Łowicki próg kościoła, Łowicz 1994, s. 4-5. [↩]
- Z. Skiełczyński, Rybak na rynku, Łowicz 2002, s. 19. [↩]
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.