Dzwon Führera w Wolfpassing nadal bije |
Trudno wyobrazić sobie miasto lub miejscowość, gdzie nazwy ulic, domów lub placów nadane przez nazistów podczas ich bytności w okupowanym kraju, pozostały po wojnie niezmienione. Podobnie rzecz ma się ze wszelkimi ruchomościami, które po wojnie musiały być umieszczone we właściwym kontekście, aby można było je zachować jako zabytki.
Serwis SFGate dnia 28 lipca opublikował sensacyjną wiadomość – w austriackim mieście Wolfpassing już przeszło osiemdziesiąt lat bije dzwon dedykowany Adolfowi Hitlerowi.
Napisy wyżłobione na powierzchni dzwonu prezentują Hitlera jako „zjednoczyciela i Ojca wszystkich Niemców„, który ”uwolnił Austrię (Ostmark) spod ucisku elementów obcych i przywrócił ją Wspaniałej Rzeszy Niemieckiej”1. Na dzwonie umieszczono także swastykę. Nie ulega zatem wątpliwości, że dzwon odlano w hołdzie okupantowi nazistowskiemu w Austrii.
Dzwon zawiesili w zamku Wolfpassing naziści, a po ich odejściu Armia Czerwona go nie usunęła.
Ernst Eichinger, rzecznik agencji zajmującej się nieruchomościami należącymi do rządu, stwierdził, że „mając w portfolio blisko 28 tysięcy budynków nikt nie jest w stanie sprawdzić każdego ich centymetra”. Dzwon tkwił więc zapomniany przez mieszkańców i urzędników na swoim miejscu, zaś teraz trwają debaty, co należy z taką pozostałością po nazistach uczynić.
Sprawę komplikuje fakt, że zamek Wolfpassing – wraz z dzwonem jako integralną częścią – został sprzedany osobie prywatnej. Publicyści zastanawiają się, co też kupiec, Tobias Hufnagl, uczyni z dzwonem-niespodzianką.
Johannes Kammerstaetter, austriacki historyk, dowodzi, że w świetle prawa, które zabrania szerzenia i głoszenia nazizmu w Austrii, sprzedaż dzwonu może zostać odczytana jako propagowanie ideologii nazistowskiej.
Minister Gospodarki Reinhold Mitterlehner uspokaja, że dzwon dotychczas nie był publicznie pokazywany. Ani sprzedający, ani kupujący nie byli również świadomi, jakie są na nim napisy, nie ma zatem mowy o przestępstwie, o którym mówi Kammerstaetter.
Działacz wiedeńskiej społeczności żydowskiej, Raimund Fastenbauer, obawia się, że podobne znaleziska, przeoczone lub zignorowane przez urzędników, mogą stać się elementami przyciągającymi uwagę neo-nazistów. Jego też zdaniem najlepszym obecnie wyjściem z sytuacji byłoby zakopanie dzwonu.
Jak podał serwis, Tobias Hufnagl, który zakupił zamek, nie odpowiada na próby kontaktu. Również obydwie jego strony internetowe (hufnagl.cc oraz thinvestments.com) nie są obecnie dostępne. Sprawa przyszłości dzwonu jest zatem wyjątkowo tajemnicza.
Źródło: Austrian flap over bell dedicated to Hitler
- Napisy wyraźnie widać na zdjęciu zamieszczonym w artykule pod adresem http://www.sfgate.com/news/world/article/Austrian-flap-over-bell-dedicated-to-Hitler-4691636.php#photo-4972418 [↩]
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.