Spór o Muzeum Bitwy Warszawskiej w Ossowie. Urzędnicy chcą projekt spoza konkursu |
Architekt Mirosław Nizio i jego pracownia Nizio Design International kilka lat temu wykonały projekt Muzeum Bitwy Warszawskiej, które ma powstać w Wołominie. Jednak z jego koncepcji zrezygnowano na rzecz projektu Ewy Brach z pracowni Arkon Atelier. Teraz Nizio w liście skierowanym do nas komentuje decyzję urzędników.
Nowszy projekt diametralnie różni się od tego zaproponowanego przez Nizio Design International. W swoim liście zarzuca wiele nieścisłości urzędnikom.
List Mirosława Nizio:
Szanowni Państwo,
Władze gminy Wołomin zaskoczyły wszystkich ogłaszając, że rezygnują z dotychczasowej koncepcji budowy Muzeum Wrota Bitwy Warszawskiej na rzecz zupełnie nowego projektu. Tym zdarzeniem czuję się wywołany do odpowiedzi. Szczególnie, że sporo w sprawie jest nieścisłości.
Kilka lat temu władze gminy Wołomin zaprosiły pracownię architektoniczną Nizio Design International i kilka innych do przygotowania koncepcji Muzeum. Dziś twierdzą, że zaaprobowana koncepcja budowy nie zostanie zrealizowana „ze względu na ogromne koszty” – 100 mln złotych. Ta co najmniej bardzo nieprecyzyjna informacja została podana przez Samorządową Instytucja Kultury Park Kultury Ossów – Wrota Bitwy Warszawskiej 1920. Prawda jest taka, że realizacja projektu Nizio Design International miała kosztować nie 100, a 20 milionów. Co więcej, władze przyszłego Muzeum argumentują, że projektu nie da się zrealizować ze względu na jego skalę i niemożliwość budowy na wcześniej planowanym terenie. To kolejna nieścisłość. Faktycznie początkowo planowano budynek większy i na innych działkach. Ale przecież gdyby tylko poproszono mnie o zmianę projektu, dostosowanie do nowych potrzeb, podjąłbym się zadania.
Sęk w tym, że o zmianach dowiaduję się z mediów. Jest w świecie architektonicznym praktyka, że w sytuacji, gdy zmieniają się plany i budżet inwestora pyta on najpierw architekta, czy do tych nowych planów może dostosować swój projekt. Należy dodać, że projekt muzeum poświęconego Bitwie Warszawskiej przeszedł przez kilka etapów konsultacji, dyskusji z przedstawicielami społeczności lokalnej, profesjonalistami i lokalnymi władzami . Wszystko trwało rok.
Dziś słyszymy, że Muzeum powstanie według zupełnie innego projektu, który nie przeszedł równie skomplikowanego procesu selekcyjnego, nie zyskał aprobaty ekspertów oraz społeczności lokalnej. Nie jest też przygotowany przez pracownię architektoniczną doświadczoną w tego typu realizacjach. W takiej sytuacji nie tylko żal mi pracy włożonej w projekt, ale też samego Muzeum. Rozumiem, że mogły się pojawić powody, dla których chce się zmienić projekt. Choć nie rozumiem czemu nie kieruje się w pierwszej kolejności pytania do architekta, który go przygotował, to jakoś jestem to w stanie przeboleć. Nie rozumiem także czemu nowego projektu nie wybiera się na podstawie procesu podobnego jak ten w 2009 roku. W przypadku tego rodzaju projektów – niezależnie od tego kto je realizuje – ważne jest dotrzymanie procedur wyboru poprzez konkurs oraz debatę. W sytuacji, z którą mamy do czynienia brakuje przejrzystości działania władz, brakuje zasad obowiązujących w przypadku budowania za publiczne pieniądze. Brak też refleksji, że muzeum to obiekt wyjątkowo trudny, którego koncepcja architektoniczna powstaje miesiącami na bazie pracy nie tylko architektów, ale też historyków czy socjologów.
Słyszę, że realizacja nowego projektu ma kosztować 13 milionów złotych. Czyli 7 milionów mniej niż poprzedni projekt. Może te pieniądze warto zaoszczędzić, może nie. Na pewno da się jednak nawet za te 13 milionów stworzyć obiekt ciekawy, wartościowy i estetyczny, który faktycznie przez dekady będzie służył edukacji historycznej.
Mirosław Nizio
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.
Poprzedni projekt znacznie lepszy. Ten drugi mi przypomina kościół, a nie nowoczesne muzeum.
Nie od dzisiaj wiadomo, że nasi urzędnicy robią wszystko, delikatnie mówiąc, po swojemu.
Choć tak z innej beczki, to ja się nie znam i architektem nie jestem, ale dla mnie pod względem estetycznym, oba projekty to trochę takie koszmarki z wyglądu...