Zamieszkałby tam nawet król? W zabytkowych zabudowaniach powstaje najdroższy apartament w Polsce |
W sercu Krakowa, u podnóża Wawelu powstaje największy i najdroższy penthouse w Polsce. Zostanie zlokalizowany w poklasztornych zabudowaniach pochodzących z XVI w. Jego cena wywoławcza to 20 mln zł.
Sprzedaż przez województwo Małopolskie w 2004 r. nieruchomości o powierzchni 14 tys. m2 przy ul. Koletek spółce Angel Poland wywołało kontrowersje i obawy. 800 osób podpisało się pod petycją sprzeciwiającą się tej budowie. Bezskutecznie, gdyż inwestor uzyskał zgodę zarówno od miasta jak i konserwatora zabytków.
Prawdziwą perłą Angel Wawel będzie Apartament Królewski powstający w XIX-wiecznej części zabytkowych, poklasztornych zabudowań z XVI w. Z zachowanych okien witrażowych roztacza się panorama na Zamek Królewski na Wawelu. Ściany i sufit apartamenty pokrywać będą malowidła ścienne wykonane przez artystę Jana Bukowskiego, który wykonał m.in. część polichromii w Kościele Mariackim w Krakowie.
Powierzchnia penthousa wyniesie 700 m2 i liczyć będzie cztery piętra. Na poziomie 0 zaplanowano hol wejściowy, strefę dla służby z osobnym wejściem, 2 sypialnie oraz strefę rekreacji i SPA z sauną, jacuzzi, strefą fitness i kinem domowym, a także indywidualnie zaprojektowany taras od strony południowej. Na poziomie 1 będą 3 sypialnie z własnymi łazienkami oraz biblioteka. W dawnej kaplicy zaplanowano strefę rodzinną z salonem i jadalnią. Najwyższy poziom Apartamentu Królewskiego zajmie gabinet z wyjściem na zabytkową galerię znajdującą się nad dawną kaplicą.
Obiekt w części oparty na zabytkowej architekturze, w części na nowo zbudowanych apartamentach liczyć będzie od pięciu do sześciu kondygnacji.
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.
Ilu ludzi może na to w Polsce stać, kilku? 🙂