„Wannsee, willa, jezioro, spotkanie” – M. Roseman- recenzja (2) |
Spotkanie, do którego doszło w początkach 1942 r. w podberlińskim Wannsee, uchodzi do dziś za jeden z symboli zagłady Żydów w Europie. Jeden z tych kamieni milowych, który w powszechnej opinii przyspieszył Holocaust. Czym w istocie było to spotkanie, jakie decyzje na nim zapadły i jaki był ich zasięg? Mark Roseman bierze pod lupę wydarzenie opisane już dziesiątki razy i na spokojnie przygląda mu się raz jeszcze.
Konferencja w Wannsee jest, w mojej opinii, niewątpliwie wydarzeniem, na które ciągle warto patrzeć i je analizować. Książka Rosemana jest właśnie kolejną próbą spojrzenia, jak to mówi sam autor, przez „dziurkę od klucza„ wewnątrz procesu, gdzie rozgrywał się aspekt zagłady Żydów. W sumie wydarzenie powszechnie znane od 1947 r., gdy odnaleziono jedyny ocalały protokół z tego spotkania. Niemniej wokół niego obrosło mnóstwo nieścisłości, nieprawidłowości i wręcz nadinterpretacji. To jest podstawowy powód, dla którego cieszę się, że powstała książka poświęcona „TYLKO„ temu jednemu dokumentowi. Dzięki temu autor ma dość miejsca i czasu, by go dokładniej ”obejrzeć” i podzielić się z nami spostrzeżeniami. Roseman odpowiada w swojej książki bowiem w istocie tylko na jedno zasadnicze pytanie, które stawia sobie od początku: Dlaczego w ogóle doszło do konferencji w Wannsee?
Po przeglądzie szeregu teorii na ten temat, stawia własną, niezwykle w mojej ocenie intrygującą ocenę. Nie jest to spektakularna teza dla znawców polityki wewnętrznej III Rzeszy, w istocie bowiem całe to wydarzenie to dalszy element walki o władze SS z tak zwanymi „ministerstwami„, czyli przedstawicielami tradycyjnej administracji. Gorąco zachęcam do szczegółowego zapoznania się z argumentami, jakie wysuwa Roseman i w jaki sposób opisuje sposób tworzenia ”polityki” w III Rzeszy.
Pomimo faktu, że książka poświęcona jest czemuś tak bezdusznemu, autor dość malowniczo stara się oddać także klimat i nastrój panujący w Wannsee. Dzięki temu możemy nieomal poczuć smak koniaku sączonego nieśpiesznie już pod sam koniec konferencji.
Książka z tego też powodu nie jest tylko oglądaniem dokumentu, jaki był następstwem tych wydarzeń. Autor opisuje sposób jego powstania, rozesłania po poszczególnych organizacjach oraz próbuje złapać jego zasięg w niemieckiej administracji. Pokazuje także bardzo plastycznie sposób, w jaki w Państwie Hitlera zapadały decyzje w sprawie tak istotnych dla Rzeszy kwestii. Jest to kolejna już książka, dzięki której możemy zrozumieć jak bardzo zagłada nie była, wbrew pozorom, ściśle zaplanowanym od początku wydarzeniem. Jak bardzo stanowiła efekt ścierania się różnych sił, tak oddolnych, jak i tych płynących z samego szczytu władzy.
Dodam też oczywiście że książka sama w sobie nie stawia tych pytań jako pierwsza. To byłoby grubym nadużyciem. Czytając ją, musimy zdawać sobie sprawę, że podobne odpowiedzi dawali już choćby Jaeckel czy Browning. Współcześni naukowcy rzeczywiście umiejscawiają konferencję w Wannsee chyba we właściwym miejscu i nadają jej adekwatne znaczenie. Niemniej dobrze, że możemy otrzymać książkę o bardziej popularnym charakterze poświęconą tylko temu zdarzeniu.
Osobiście znajduję tylko jedną, acz według mnie istotną. W pierwszej części książki autor próbuje pokazać nam w skrócie ewolucje polityki antyżydowskiej w hitlerowskich Niemczech. Roseman potrzebuje to zrobić, by usadowić konferencję we właściwym miejscu niemniej… ewidentnie nie ma na to miejsca. Dostajemy zatem bardzo pobieżny skrót dróg prowadzących do zagłady, zasadniczo bardzo poprawny, niemniej jednak bardzo powierzchowny. W mojej prywatnej opinii był on w tym momencie zbyteczny, lepszym byłoby odsyłanie zainteresowanego czytelnika do właściwych opracowań historycznych dotyczących zagłady. Podkreślę jednak bardzo stanowczo, zasadniczo ten skrócony opis jest sam w sobie bardzo poprawny.
Dochodzi na koniec bardzo ciekawa szata graficzna. Wielka Litera zdążyła nas szybko przyzwyczaić bo bardzo ciekawych, nowoczesnych okładek, które znakomicie się prezentują. Książka w przyjemnym formacie, dobrze wydana. Papier nie jest najwyższej jakości, ale wystarczająco dobry. Dobry wyraźny druk idealnie nadaje się do czytania w podróży.
Plus minus
Na plus:
+ tematyka
+ wyczerpujące podejście do szczegółowego zagadnienia
+ rzeczowa i jasna narracja
Na minus:
- chyba nieudana próba rysowania historii całej Zagłady
Tytuł: Wannsee, willa, jezioro, spotkanie
Autor: Mark Roseman
Rok wydania: 2013
Wydawca: Wielka Litera
ISBN: 978-83-63387-65-5
Liczba stron: 206
Oprawa: miękka
Cena: ok. 35 zł
Ocena recenzenta: 10/10
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.
Genialny film jest na temat tego spotkania! Nazwałbym go nawet wybitnym.