„Historia niedokończona. Francuscy intelektualiści 1944-1956” - T. Judt – recenzja |
Historii niedokończonej z pewnością nie można zaliczyć do tytułów przeciętnych. Książka Judta z zadziwiającą mocą pochłania uwagę, nie pozwalając na oderwanie się od jej kart na dłuższy czas. Co pozostaje po jej przeczytaniu? Abstrahując od faktografii, poczucie pewnej cierpkości, może niesmaku, jednocześnie jednak podziwu dla pióra autora i jego odwagi w wyrażaniu poglądów.
Po autorze można się jednak było spodziewać zaangażowania. Nie tylko dlatego, że Judt był fantastycznym eseistą i diagnostą współczesności – wystarczy tu chociażby przypomnieć silnie zaangażowany manifest „Źle ma się ten kraj„, ale też ze względu na jego życiorys, sprawiający, że pisanie o lewicy intelektualnej powojennej Francji było też rozliczeniem się z samym sobą. Judt, Brytyjczyk zafascynowany historią współczesną Europy Środkowo-Wschodniej, był przedstawicielem pierwszego powojennego pokolenia, sprawcy oczyszczenia i przejścia roku 1968. Jak czytamy we wstępie pracy, napisanym przez jego przyjaciółkę, Marcy Shore, autor nie tylko dorastał w atmosferze dualistycznego świata komunizmu - kapitalizmu, ale we wskazanym roku brał udział, wraz z tysiącami sobie podobnych młodych ludzi, w studenckich protestach paryskich, których to elementem był również podziw dla bohaterów komunistycznych – Che Guevary czy Ho Chi Minha. Ówczesne przeświadczenie o ważności roku 1968 miało zderzyć się z wiedzą o tym, co działo się wówczas za żelazną kurtyną. Rozliczeniem i rehabilitacją miała być ”Historia niedokończona”.
O czym w końcu jest ta książka? Ujmując jej temat w jednym zdaniu, automatycznie odrzucić trzeba podtytuł – nie mamy tu obrazu sceny intelektualnej Francji. Trudno też mówić, że jest wyłącznie przedstawieniem jej lewej strony. „Historia niedokończona” stanowi bowiem rwący strumień krytyki, wylany na głowy najważniejszych bodaj przedstawicieli zachodnioeuropejskiej inteligencji okresu lat 40. i 50. Dostaje się Sartre’owi, de Beauvoir’owi, Mounier’owi, Merleau-Ponty’emu. Judt nie szczędzi języka, ciska gromy na bierność, ślepotę i głupotę – jak sam nazywa brak zaangażowania moralnego francuskich komunistów w efekty poczynań ich współbratymców na Wschodzie.
Judt nie tylko zarzuca utratę moralności, radykalizm, absurdalność zachowań, podwójną etyczność, ale co ważniejsze argumentuje, uzasadnia i potwierdza. Podstawą źródłową swojej książki autor uczynił prace, pisma i artykuły najważniejszych intelektualistów lewicy (nie stroniąc jednak od spojrzenia całościowego) publikowane bądź w formie wolnych druków, bądź zamieszczanych w prasie. Niewątpliwie zapoznał się też z zasobem organów prasowych francuskiej partii komunistycznej i sprzyjającym jej tytułom oraz relacjom z pobytów członków wymienionej grupy w bloku sowieckim i wszelkiego typu pismom wskazującym na stosunek do ich stanowiska tamtejszych opozycyjnych intelektualistów. Wszystko to zostało dodatkowo wplecione w szeroki kontekst historyczny – począwszy od rewolucji francuskiej, III Republiki (nastroje sceny politycznej), państwa Vichy i ruchu oporu, a skończywszy na wyzwoleniu i odbudowie Francji przez erę stalinowską na Wschodzie, procesach pokazowych, ujawnieniu istnienia obozów pracy, aż po raport Chruszczowa i rewoltę węgierską. Narracja w zasadniczym zrębie została zakończona na roku 1956, choć można odnaleźć odwołania do sytuacji aż po upadek kurtyny.
Na podstawie tak szerokiej bazy źródłowej oraz zakresu czasoprzestrzennego Judt wypracował w stosunku do lewicowej inteligencji francuskiej niezwykle trafne określenia odpowiedzialności etycznej, słusznie upatrując jej przewodniej roli w powojennym świecie, oraz konfliktu ze źródłem legitymizacji oraz woli ignorancji. Stworzył niewątpliwie niezwykły obraz – a nawet przekrój mentalnościowy i etyczny - opisywanej grupy, wprowadzający i pozwalający na analizę jej postępowania. Jednocześnie jednak nie można sobie pozwolić na całkowicie swobodny wybór punktu obserwacji. To, co bowiem w książce może razić, to prawie całkowity brak, poza sferą faktograficzną, ujęć obiektywnych a tym samym pozostawienia możliwości wydania własnych sądów. Co więcej, nie można pozbyć się wrażenia poczucia wyższości autora, wynikającego z należenia do kultury anglosaskiej.
Taki stan może prowadzić do podwójnego postrzegania pracy (odchodzę tu od etycznych motywacji autora) – jako osobistej rozprawy z wrogiem, polegającej na wystawieniu mu publicznego aktu oskarżenia bądź jako historiografii zaangażowanej i pobudzającej, w stylu polskiego Cata-Mackiewicza. Przy rozstrzygnięciu niewątpliwie zadać sobie należy pytanie o powinności historyka i stopień ograniczenia jego własnych refleksji.
Ze wszystkich wymienionych powodów książki nie polecę tym, którzy z lewicą francuską, a tym bardziej z wojenną i powojenną historią Francji, nie mieli kontaktu bądź mieli wyłącznie prowizoryczny. Z entuzjazmem będę jednak „Historię niedokończoną„ wychwalała tym, o których wiem, że nie zrobi im krzywdy intelektualnej, a taka możliwość istnieje w przypadku laików. Bez wahania jednak mogę zakrzyknąć: niech żyje ”pluralizm historyczny”!
Plus minus:
Na plus:
+ lekkość przekazu
+ narracja zaangażowana
+ ukazanie szerokiego kontekstu rozwoju poglądów francuskiej lewicy powojennej
+ konstruktywność krytyki
Na minus:
- praca nie jest przeznaczona dla osób, które zaczynają swoją przygodę z intelektualną lewicą francuską (ale też do nich nie była kierowana)
Tytuł: Historia niedokończona. Francuscy intelektualiści 1944-1956
Autor: Tony Judt
Wydawca: Wydawnictwo Krytyki Politycznej
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-62467-91-4
Liczba stron: 342
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena: 39,90 zł
Ocena recenzenta: 10/10
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.