„Emilia Malessa »Marcysia« 1909-1949” - M. Weber - recenzja |
Kiedy w roku 2013 nakładem Wydawnictwa Rytm ukazała się książka Marii Weber o „Marcysi„ w szerszej serii „Żołnierze Wyklęci„, od początku wzbudziła moje żywe zainteresowanie i znaki zapytania. Prawie każdy zna „frontowych„ Żołnierzy Wyklętych: „Orlika”, „Łupaszkę”, ”Bruzdę”, ”Krysię”. Ale teraz opublikowana została biografia kobiety odznaczonej Krzyżem Walecznych, Krzyżem Srebrnym Virtuti Militari i Złotym Krzyżem Zasługi z Mieczami, i na dodatek kapitana AK.
Według notatki zamieszczonej w książce, jej autorka - Maria Weber ukończyła geografię i dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Pracowała w Polskim Radiu oraz w prasie, zajmując się tematyką społeczno-gospodarczą. Aktualnie pisze dla „Rzeczpospolitej„ i Wydawnictwa Infor, a wcześniej współpracowała z miesięcznikiem ”Focus Historia”. Maria Weber od kilku lat zajmuje się również tematyką historyczną, poświęcając szczególną uwagę roli kobiet w walce o niepodległość Polski. Na zakończenie przedstawienia autorki recenzowanej książki należy wspomnieć, że w roku 2013 Porozumienie Wydawców Książki Historycznej wyróżniło Marię Weber za książkę Emilia Malessa „Marysia” Nagrodą Klio III stopnia w kategorii varsaviana, za wybitny wkład w popularyzację historii.
Książka
Recenzowana pozycja to opowieść o życiu i walce Emilii Malessy z domu Izdebskiej ps. „Marcysia„. Bohaterka urodziła się w 1909 r. w Rosji, w Rostowie, skąd wraz z rodziną przyjechała do Polski w 1924 r. Pracowała w Warszawie, a potem wyjechała do Gdyni, gdzie poznała Stanisława Malessę, z którym wzięła ślub w przededniu wojny. W kampanii wrześniowej nasza bohaterka brała udział jako wolontariuszka pomocniczej służby kobiet i działała (jako szoferka!) w 19 DP. Po przegranej kampanii powróciła do Warszawy i od razu wciągnięta została w wir pracy konspiracyjnej, najpierw w SZP, a następnie ZWZ-AK. Podczas okupacji była szefową działu łączności zagranicznej „Zagroda„, V Wydziału Komendy Głównej AK. Emilia Malessa wzięła ślub z cichociemnym por. Janem Piwnikiem „Ponurym„, legendarnym dowódcą oddziałów AK w Górach Świętokrzyskich, a następnie na Nowogródczyźnie. Brała udział w Powstaniu Warszawskim, podczas którego była szefową kancelarii batalionu „Rum” oraz… opiekowała się 4-letnim sierotą Michałem Westwalewiczem. Po wojnie należała do organizacji „Nie”, DSZ oraz WiN, gdzie również zajmowała się łącznością z zagranicą i przerzutem kurierów. W połowie października 1945 r. postanowiła odejść z konspiracji oraz planowała przedostać się za granicę. Nic z tego nie wyszło, gdyż 30 października została aresztowana przez bezpiekę. Podczas aresztu nie załamała się, ale uwierzyła oficerowi UB Józefowi Różańskiemu (wł. Józefowi Goldbergowi), i na jego „słowo honoru”, że nikt nie będzie aresztowany, ujawniła swoją komórkę WiN. W tym samym czasie proces ujawnienia rozpoczęli również zatrzymani szefowie WiN – płk Jan Rzepecki i płk Antoni Sanojca. Chociaż UB traktowała ją łagodnie, to nie dotrzymało umowy i za kratkami znalazło się wielu współpracowników ”Marcysi”. W lutym 1947 r. skazana została na karę 2 lata więzienia, którą natychmiast anulował Bierut i ułaskawił Emilię oraz innych przywódców WiN. Cóż z tego, kiedy w więzieniu siedziało wielu konspiratorów tej organizacji. Jeszcze podczas aresztu ”Marcysia” urządzała głodówki, by wymóc na funkcjonariuszach PRL dotrzymanie umowy. Również po wyjściu z więzienia protestowała, jak tylko mogła: pisała do Bieruta, Radkiewicza, Różańskiego, głodowała i koczowała na schodach MBP i pod więzieniem. Odrzucona i ignorowana nie poradziła sobie z tym problemem i 5 czerwca 1949 r. popełniła samobójstwo.
Książka Marii Weber jest lekturą smutną, ale jednocześnie bardzo prawdziwą, realną. Nie stanowi pomnika wystawionego dla bohaterki, jak również surowego rozliczenia jej z przeszłości. To raczej próba interesującej opowieści o dylematach i rozterkach człowieka. Autorka opowiadając całą historię życia i walki w konspiracji Emilii, nie omija wątków osobistych bohaterki, jej kolejnych mężczyzn i mężów. To stanowi moim zdaniem bardzo ważny plus pozycji książkowej. Książka podzielona została na dwanaście rozdziałów, a dodatkowo autorka zamieściła bogate załączniki, jak np.: protokół przesłuchania, listy do Radkiewicza i Bieruta, dokumenty oraz wiersze „Marcysi”. Książkę otwiera przedmowa Andrzeja K. Kunerta oraz słowo od autorki. W dalszej części otrzymujemy kolejne rozdziały, w których opowieść ułożona została w sposób chronologiczny (z małymi wyjątkami, np. rozdział Życie prywatne Mili). Ostatnie rozdziały zatytułowane zostały: Mity i półprawdy oraz Pamięć po latach, a książkę zamyka bogata bibliografia i indeks nazwisk i pseudonimów.
Jak zwykle seria wydawnicza „Żołnierze Wyklęci„ charakteryzuje się bardzo ładnym wydaniem. Twarda okładka oprawia zszyte śnieżnobiałe karty z wieloma czarno-białymi zdjęciami. Na czerwonej okładce przedstawiono reprodukcję kenkarty ”Marcysi” z 1943 roku, a na fotografii widnieje jasnooka, lekko uśmiechnięta, ładna kobieta. Nie wnoszę również żadnych uwag do pracy redaktorskiej i korekty. W tekście nie znalazłem błędów.
Najważniejszy atut tej książki to możliwość zaprezentowania szerszemu gronu tej niezwykłej postaci, pięknej acz tragicznej, będącej odzwierciedleniem losów innych polskich patriotów w zniewolonej przez komunistów Ojczyźnie.
Podsumowanie
Naprawdę należy sięgnąć po książkę Marii Weber. I to nie tylko po to, by poznać tragiczne dzieje kolejnego Żołnierza Wyklętego, tym razem „w spódnicy„. Ale przede wszystkim, by zapoznać się z rozgrywaniem, niszczeniem, upodleniem człowieka przez komunistyczne służby bezpieczeństwa. Bo „Marcysia„ popełniła samobójstwo, nie przez swoją ”zdradę”, jak chcą niektórzy, nie przez odwrócenie się od niej środowiska poakowskiego, ale przede wszystkim zdobyła się na ten dramatyczny krok, gdyż była już bezsilna w swej walce z komuną. A bezpieka zjadła ją, strawiła, i – gdy była już jej niepotrzebna – oddaliła od siebie. Unicestwiła kolejnego przyzwoitego człowieka, doprowadzając do śmierci.
Recenzowana książka to lektura obowiązkowa dla czytelników zainteresowanych historią Polski, dziejami II wojny światowej oraz walką powojennej drugiej konspiracji przeciw sowiecko-komunistycznemu zniewoleniu Polski i polskich patriotów. Polecam.
Plus minus:
Na plus:
+ tematyka książki – kolejna postać „Żołnierza Wyklętego”
+ załączony bogaty materiał źródłowy, w tym protokół przesłuchania
+ wątki osobiste
+ wartość merytoryczna
+ dobry styl autorki
+ ładne i solidne wydanie
+ czarno-białe zdjęcia
Na minus:
brak
Tytuł: Emilia Malessa „Marcysia” 1909-1949
Autor: Maria Weber
Wydawca: Rytm
Rok wydania: 2013
ISBN: 978-83-7399-571-0
Liczba stron: 272
Oprawa: twarda
Cena: 44,10 zł (z okładki)
Ocena recenzenta: 7,5/10
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.