Kilka uwag o metodzie testacji w badaniach nad elitą polityczną |
Bez wątpienia problematyka badań nad elitami, które współdecydowały o państwie w średniowieczu, jest bardzo trudna i złożona. Należy przy tym zauważyć, że uczony, który podejmuje tego typu tematykę w swoich badaniach musi być wszechstronnie przygotowany, aby postawione przed sobą zadanie w zupełności wypełnić. Trzeba także pamiętać, że bardzo trudno o jednoznaczną definicję, czym tak naprawdę owa elita na przestrzeni dziejów była i co decydowało o przynależności poszczególnych jednostek do szczytu hierarchii politycznej. Dlatego też warto przyjrzeć się tej problematyce i spróbować odpowiedzieć na pytanie, jak w praktyce badawczej stosowany jest warsztat stricte historyczny, a także warsztaty z innych pokrewnych nauk, które również mają znaczny wkład w badaniach nad elitami politycznymi.
W tym tekście zajmiemy się problematyką elit politycznych za panowania Kazimierza Jagiellończyka, którą poruszył w swoich badaniach Wojciech Fałkowski. Jego praca była pokłosiem dysertacji doktorskiej, którą obronił w Instytucie Historii Uniwersytetu Warszawskiego w 1986 roku1. Mimo, że praca ma kilkanaście lat nadal pozostaje aktualna i pod pewnym względem nowatorska. Już sama problematyka badawcza, czyli Elita władzy w Polsce za panowania Kazimierza Jagiellończyka 1447-14922 wzbudza duże zainteresowanie, chociażby z uwagi na fakt, że okres panowania młodszego syna Władysława Jagiełły nie jest zbyt szczególnie eksponowany w historiografii3. Posiadamy kilka wartościowych pozycji, ale są to raczej opracowania klasyczne pochodzące z drugiej połowy XV wieku4, jednak do tej pory nie poruszano problematyki związanej z awansem i karierą polityczną całej elity politycznej jako grupy społecznej za panowania Kazimierza Jagiellończyka, a także – co bardziej istotne – jakie kryteria należy w takich badaniach przyjąć, aby były miarodajne i przejawiały jakieś uchwytne źródłowo tendencje, a może nawet prawidłowości.
W polskiej mediewistyce badania nad rodami możnowładczymi rozwijają się w zasadniczych dwóch kierunkach, które wypracowane zostały przez liczne grono uczonych. Pierwszy kierunek, który jest węższy i bardziej specyficzny, skoncentrowany jest na badaniach genealogicznych, które mogą pozwolić odtworzyć powiązania między różnymi rodami i zakres pokrewieństwa jaki mógł między nimi zachodzić5. Należy pamiętać, że genealogia w Polsce jako przedmiot swoich dociekań dotyczyła głównie książąt i królów, a z wielkim trudem podejmowano się badań nad innymi warstwami społecznymi. Dopiero od XX wieku prowadzone są bardzo intensywne badania nad rodzinami szlacheckimi, które zainicjował Władysław Semkowicz i jego szkoła6. Jednak długo w historiografii panowało przekonanie, iż niemożliwością jest prawidłowe przeprowadzenie badań genealogicznych dla wieków średnich, ponieważ fragmentaryczność materiału na to nie pozwala7. Dopiero sympozja golubskie pozwoliły wypracować nowoczesny warsztat, który umożliwia przeprowadzenie kompleksowych badań genealogicznych dla rodów średniowiecznych8. Wyniki tych dociekań genealogicznych mogą służyć dalej do rekonstrukcji obrazu warstw społecznych szlachty w średniowieczu, nawet gdy jest to bardzo słaby obraz pozwala to na zweryfikowanie wielu wyobrażeń.
Drugim nurtem badań, który w pewnej mierze opiera się na badaniach genealogicznych, jest prozopografia, która pozwala na bardzo rozległe badania biograficzne, a także socjologiczne. Głównym założeniem tych badań jest rekonstrukcja elity politycznej, intelektualnej, hierarchii kościelnej9, a także potentatów gospodarczych w danej epoce. Innymi słowy, pozwala ona na badania szczegółowe (na przykład jednej rodziny), a później na tej podstawie można pokusić się o charakterystykę ogólną elity władzy w danym okresie. Badania te są bardzo obiecujące i szeroko prowadzone przez wielu młodych uczonych, którzy wynikami swoich dociekań naukowych umożliwiają nam uzupełnić, a często również zweryfikować, informacje o rodach szlacheckich, ich działalności politycznej, gospodarczej i fundacyjnej na przestrzeni dziejów10.
Jednak oba nurty opierają się na źródłach historiograficznych, a także różnego rodzaju zapisach sądowych, które często są materiałem bardzo rozproszonym. Inaczej ma się sprawa z rozprawą, która jest przedmiotem tego tekstu. Otóż Wojciech Fałkowski uznał, że na podstawie zestawienia testacji dokumentów wystawionych przez kancelarię królewską będzie w stanie odtworzyć elitę władzy11, która przebywała przy królu. Dzięki zestawieniu częstotliwości występowania danej osoby na liście świadków dokumentów Kazimierza Jagiellończyka uczony sporządził tabele12, które według niego mogą odzwierciedlić układ sił w danym okresie. Sporządził on analogiczne zestawienia dla świeckich urzędników, jak i duchownych. Aczkolwiek już przy bardziej wnikliwym zbadaniu problemu mogą nasunąć się pewne wątpliwości, ponieważ dokumenty najczęściej były wynikiem działalności kancelarii królewskiej w określonej sprawie, więc ilość dokumentów, czyli produktywność kancelarii królewskiej, zależała od intensywności działalności politycznej monarchy w danym okresie, a także w określonej sprawie. Innymi słowy ilość dokumentów i ich charakter determinowały czynniki polityczne i aktualna sytuacja międzynarodowa, czyli sprawy które bezpośrednio interesowały monarchę i jego otoczenie.
Wystarczy w tym przypadku przytoczyć problem wojny trzynastoletniej, aby dostrzec ten mankament. W tym okresie wielu świadków dokumentów królewskich wywodzi się z Wielkopolski, więc należy zastanowić się nad tym, czy było to spowodowane zmianą elity władzy w otoczeniu królewskim, czy też po prostu z wykorzystaniem Wielkopolan, którzy bez wątpienia byli lepiej zaznajomieni z problematyką krzyżacką? Odpowiedź na pytanie jest raczej oczywista. Ilość dokumentów była związana z tym kierunkiem władzy, więc zaangażowanie tamtejszych urzędników wydaje się zrozumiałe (lepsza znajomość problematyki polsko-krzyżackiej i sporów pogranicznych), ale nie może świadczyć o jego awansie w hierarchii politycznej, co może sugerować ta metoda badawcza i wyniki jakie badacz na tej podstawie wyłuska ze źródeł13.
Innym problemem jest również fakt, czy częstotliwość występowania danego oficjela na dokumentach królewskich powinno świadczyć o jego ważności w hierarchii urzędniczej. Zastosowanie tylko i wyłącznie metody testacyjnej może w prosty sposób wypaczyć obraz elity politycznej, bowiem można zapomnieć o innych czynnikach, które na zaliczenie urzędnika do elity wpływały, żeby tylko wspomnieć o uposażeniu urzędu lub majątku prywatnym danego szlachcica i jego poważaniu wśród okolicznej szlachty.
Historycy są zgodni, że kształtowanie się otoczenia władcy wynikało z faktu, że władca dążył do zasięgnięcia opinii podwładnych, czyli uzyskania rady czołowych przedstawicieli społeczeństwa, którzy zobowiązani byli do udzielenia takowej rady, ale nie wiązała ona władcy do jej przestrzegania14. Większość badaczy korzysta w swoich badaniach, nawet nieświadomie, z teorii elit, które wypracowali socjologowie i politologowie. Można uznać, że socjologie twierdzą, iż w państwie unormowanym, czyli stabilnym, przynależność do elity jest określona szablonem awansu społecznego, który z kolei uregulowany jest odpowiednią hierarchią. Awans polega na wywyższaniu przez monarchę zasłużonych, którzy działalnością dyplomatyczną lub swoimi przymiotami intelektualnymi na takowy awans zasłużyli. Z kolei inni mogą zaliczać się do elity z powodu dobrego urodzenia i bardzo dobrej sytuacji gospodarczej, która umożliwia prosperowanie15. Zygmunt Bauman definiował elitę, jako zespół ludzi posiadających jakiś autorytet, czyli była to grupa najbardziej wpływowa i posiadająca najwyższe kwalifikacje. Trochę inaczej problem elity został zdefiniowany został przez politologa Marka Żmigrodzkiego. Uznał on, że elita to wyodrębniona, niekoniecznie w sposób sformalizowany, grupa przywódcza, która stanowi wzór dla reszty społeczeństwa, kierująca jego życiem i określająca lub przynajmniej wpływająca na kierunek jego rozwoju16.
Teoretycy badań nad elitami zaproponowali również, aby ustalić kryterium syntetyczne, które pozwoli miarodajnie zbadać rozwój elity w danym państwie, a także jego wpływ na władcę w danym okresie historycznym. Chodziło o pewne właściwości, które badacz uzna za ważne zsumować w danej grupie społecznej i na tej podstawie wyłonić jednostki ważne i wybitne, które zaliczymy do elity tej grupy17.
Po zasygnalizowaniu ogólnych spostrzeżeń należy zwrócić uwagę na inny problem. Jak w tej rozprawie rozumiany jest termin elita polityczna. Sam autor użył w trakcie swych rozważań terminów: elita rządząca; grupy najbliższych współpracowników króla; elita polityczna; elita władzy; otoczenie króla; grono doradców króla Kazimierza18. Krótka refleksja nad tymi pojęciami prowadzi do, delikatnie rzecz ujmując, konsternacji, bowiem trudno uznać je za bliskoznaczne i stosować wymiennie. Z podobnym problemem borykała się badaczka dworu królewskiego Jadwigi i Jagiełły - Helena Kręt. Uznała ona jednak, że dwór jest terminem bliskoznacznym do otoczenie monarsze, które pozwalają na rozwój elicie państwowej i umożliwiają kolejne awanse19. Stwierdzenie ważne i bardzo istotne w rozważaniach nad elitą polityczną i generalizowaniu problemu.
Wynika stąd, że bez wykorzystania osiągnięć socjologii i, w mniejszym stopniu, politologii, trudno historykowi zdefiniować elitę, czyli tak naprawdę przedmiot swoich badań. Jednocześnie modele teoretyczne wypracowane przez te nauki nie do końca są idealnymi odniesieniami do badań historycznych, zwłaszcza gdy badacz zastosuje nie do końca miarodajną metodę badawczą, którą jest metoda badania testacji dokumentów20. Innym, ale mniej istotnym problemem jest nasza znajomość mechanizmów pracy ciała doradczego króla, o którym brak szczegółowych informacji w materiale źródłowym, dlatego skazani jesteśmy na hipotezy i poszukiwanie nowych metod badawczych, takich jak badanie listy świadków.
Po wyrażeniu głównie krytycznych uwag trzeba również zaznaczyć pozytywy tej metody. Pozwala ona, w tym konkretnym przypadku, prześledzić tendencje, które zostały zauważone w literaturze przedmiotu. Chodzi o to, że panowanie Kazimierza Jagiiellończyka opierało się na lawirowaniu między stronnictwami i przeciwstawianiu jednej dzielnicy drugiej. Widać to bardzo dobrze w pierwszym etapie rządów, czyli tuż po koronacji królewskiej, kiedy młody król dążył do odsunięcia możnowładztwa krakowskiego skupionego przy Zbigniewie Oleśnickim od wpływów na kreowanie polityki. Aby osiągnąć ten cel król popierał panów wielkopolskich, a także wyzyskał konflikt o pierwszeństwo w radzie między arcybiskupem Władysławem Oporowskim a kardynałem Zbigniewem Oleśnickim. Tendencja ta jest widoczna również w rozprawie Wojciecha Fałkowskiego, co potwierdza fakt, że monarcha świadomie lawirował między różnymi ośrodkami możnowładczymi.
- Zob. http://nauka-polska.pl/dhtml/raporty/ludzieNauki?rtype=opis&objectId=56437&lang=pl [dost. 30.01.2014r.]. [↩]
- Praca wydana została dopiero w 1992 roku w Warszawie. [↩]
- Ostatnio problem ten poruszył J. Nikodem, Kontrowersje wokół unii polsko-litewskiej, „Białoruskie Zeszyty Historyczne”, z. 39 (2013), s. 21-38 (tekst dostępny online, zob. http://kamunikat.org/usie_czasopisy.html?pubid=26985 ). [↩]
- O. Halecki, Polska w dobie Jagiellonów, [w:] Polska, jej dzieje i kultura, t. l, Warszawa 1930, s. 193-368; Ibidem, Dzieje unii jagiellońskiej, t. 1: W wiekach średnich, Warszawa 2013; L. Kolankowski, Polska za Jagiellonów. Dzieje polityczne, Olsztyn 1991 (wbrew tytułowi główny tok narracji opiera się o samym kształcie stosunków polsko-litewskich); G. Błaszczyk, Dzieje stosunków polsko-litewskich, t. 2: Od Krewa do Lublina, cz. 1, Poznań 2007. [↩]
- Podstawowe informacje i literaturę zob. Z. Pentek, Genealogia, [w:] Vademecum historyka mediewisty, red. D. A. Sikorski, J. Nikodem, Warszawa 2012, s. 73-76. [↩]
- W. Semkowicz, Ród Pałuków, RAU HF 49, Kraków 1907, s. 151-268. [↩]
- W. Dworzacek, Genealogia, Warszawa 1959, s. 32-33. [↩]
- J.Bieniak, Możliwości i zadania polskich genealogów – mediewistów, [w:] Tradycje i perspektywy nauk pomocniczych historii w Polsce, red. M. Rokosz, Kraków 1995, s. 77-91; i inne teksty tego wybitnego uczonego. [↩]
- T. Graff, Episkopat monarchii jagiellońskiej w dobie soborów powszechnych XV wieku, Kraków 2008. A. Gąsiorowski (Arcybiskupi gnieźnieńscy w Polsce pierwszych Jagiellonów,Roczniki Historyczne, 59 (1993) s. 93-111), uznał, że przesunięcia polityczne na urzędach z biskupstwa krakowskiego na arcybiskupstwo było wynikiem ważności tego drugiego i może zostać uznane za wyznacznik elitarności tego urzędu względem pozostałych. Jednak takim kryterium nie kierował się Władysław Jagiełło, który przesunięciem na arcybiskupstwo odsuwał niechcianego urzędnika. Podobnie chciał postąpić Kazimierz Jagiellończyk z biskupem Zbigniewem Oleśnickim, gdy zmarł Wincenty Kot i zawakował stanowisko arcybiskupie, ale przezorny biskup nie przyjął tego zaszczytu, który równał się odsunięciu od centrum politycznego państwa. [↩]
- Zob. zwłaszcza J. Kurtyka, Tęczyńscy. Studium z dziejów polskiej elity możnowładczej w średniowieczu, Kra-ków 1997; J. Sperka, Szafrańcowie herbu Stary Koń. Z dziejów kariery i awansu w późnośredniowiecznej Polsce, Katowice 2001. Najważniejsze prace przywołuje S. Szybkowski, Studia z genealogii i prozopografii polskiej szlachty późnośredniowiecznej, Gdańsk 2003, roz I. [↩]
- Autor zapoznał się z około 800 dokumentami, które zostały opatrzone w listę świadków. [↩]
- Dla każdego okresu działalności króla osobna. Periodyzacja pracy zaczerpnięta została z prac Karola Górskiego. Zob. M. Biskup, K.Górski, Kazimierz Jagiellończyk. Zbiór studiów o Polsce drugiej połowy XV wieku, Warszawa 1987, roz. I. [↩]
- Zob. również recenzje te pracy A. Radzimiński, „Kwartalnik Historyczny„, r. 102 (1995), nr 1 s. 96-98; G. Rutkowska, ”Roczniki Historyczne”, r. 59 (1993), s. 151-155. [↩]
- J. Wroniszewski, Grupy decyzyjne w średniowiecznej Polsce – elita władzy, [w:] Genealogia. Polska elita polityczna w wiekach średnich na tle porównawczym, red. J. Wroniszewski, Toruń 1993, s. 175-186. [↩]
- Elity polityczne w Polsce, red. K. Pałecki, Warszawa 1992, s. 8. [↩]
- Szerzej zob. B. Szmulik, M. Żmigrodzki, Wprowadzenie do nauki o państwie i polityce, Lublin 2007. [↩]
- Tak proponował R. Aron, Social Structure and the Ruling Class, „British Journal of Sociology”, t. 1, (1950), z. 1, s. 1-16. Omówienie, zob. J. Dronkers, H. Schijf, Elites, The Blackwell Encyclopedia of Sociology, ed. G. Ritzer. Malden, Oxford 2007, pp. 1362-1364. [↩]
- W. Fałkowski, Elita władzy, passim. [↩]
- H. Kręt, Dwór królewski Jadwigi i Jagiełły, Kraków 1987, s. 11: „Tworzyli oni środowisko o określonej kulturze i obyczajowości, stając się jednocześnie ważnym układem odniesienia dla aspiracji i potrzeb kulturalnych oraz tendencji obyczajowych reszty społeczeństwa, zwłaszcza jego elity”. [↩]
- Ostatnio bardzo dobrze zobrazował złudność tej metody wykazała G. Klimecka, Czy rzeczywiście „doradcy Władysława Jagiełły”, [w:] Społeczeństwo Polski średniowiecznej. Zbiór Studiów, t. 4, red. S. K. Kuczyński, Warszawa 1990. Artykuł był odpowiedzią na tekst: I. Sułkowska-Kurasiowa, Doradcy Władysława Jagiełły, [w:] Społeczeństwo Polski średniowiecznej. Zbiór Studiów, t. 2, red. S. K. Kuczyński, Warszawa 1982. [↩]
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.
Bardo profoesjonalny art. dla profesjonalnego historyka. Nie dla laika. Dobra robota! Zwracam uwagę jednak na literówki. Ponadto bardzo dojrzałe wnioski jak na studenta.
Ty sobie żartujesz że ktoś ma to wszystko przeczytać!!!!!!!!!!!!
Profejsonaliści?