Światli rozświetleni, czyli trasy migracji wybitnych |
Bostoński uniwersytet Northeastern University zaprezentował w najnowszym numerze magazynu „Science” bardzo ciekawy projekt. Badacze postanowili opracować mapę, na której naniesione zostaną trasy migracji oraz ośrodki europejskie oraz północnoamerykańskie wybierane przez najwybitniejsze umysły w historii.
W tym celu grupa naukowców1 wyszukiwała miejsca narodzin oraz śmierci ponad 150 tysięcy najsłynniejszych intelektualistów, odkrywców i artystów, zaś ośrodki, które występowały najczęściej w zestawieniu odznaczali na mapie. Symulacja europejska ukazuje okres 2000 lat, natomiast północnoamerykańska lata 1620 - 2012. Celem projektu było wskazanie tych miejsc, do których najczęściej migrowali wielcy w ciągu dwóch tysiącleci. Miejsca te identyfikowano poprzez oznaczanie miejsc zgonów słynnych ludzi. „Poprzez śledzenie migracji uznanych osobistości przez dwa tysiąclecia możemy po raz pierwszy wskazać na gwałtowny rozwój jak i upadek centrów kulturalnych świata”, tłumaczy profesor Albert-László Barabási.
Jak łatwo przewidzieć, na przestrzeni lat zmieniały się ośrodki naukowe i artystyczne. Przykładem może być Rzym jako centrum kultury. Wiódł on prym przez wiele stuleci aż do końca XVIII wieku, kiedy to na pierwszą pozycję wysunął się Paryż. W pierwszych wiekach pierwszego tysiąclecia jasnym punktem na mrocznej mapie przełomu antyku i średniowiecza były, obok Rzymu, także Ateny. Francja i Niemcy kolejno doganiały włoskie ośrodki, zaś miasta wschodniej Europy stosunkowo późno dołączyły do grupy tych o renomie ośrodków intelektualnych.
Okazuje się też, że utarte szlaki naukowców i artystów pozostawały najbardziej ożywione nawet mimo rozwoju transportu i komunikacji, które umożliwiały docieranie na nowe terytoria. W ciągu ośmiu stuleci nie wykazano również wielkich zmian w dystansach, jakie czołowi intelektualiści pokonywali od narodzin do śmierci. Co więcej, ośrodki kulturalne nie zawsze były jednocześnie ośrodkami z prężnie działającą gospodarką, co mogło wpłynąć na stan zamożności osób migrujących. Zdarzało się też, że do grupy miejsc, w których zmarło wielu intelektualistów, dołączały miejsca zupełnie niezwiązane z nauką, takie jak Riwiera albo Alpy, czy Hollywood. Wybierający je wielcy kierowali się zapewne pięknem albo klimatem, zwłaszcza u jesieni życia.
Aż do XVI stulecia w Europie panował swoisty podział na dwa rodzaje ośrodków. Pierwszy to tzw. „zwycięzca bierze wszystko”, charakterystyczny dla Rzymu albo Paryża: w danym regionie istnieje jeden główny ośrodek, który zaprasza i zrzesza wszystkich naukowców i artystów, zapewniając sobie nieustanny ich „przypływ”. Drugi to „sprawny dostaje więcej”, oznaczający, iż istnieją ośrodki konkurujące między sobą na danym terenie i konkurujące o „przypływ” narybku. Takie ośrodki otrzymywały tylko część naukowców z danego regionu albo kraju. Sytuacja taka miała miejsce w krajach niemieckich.
Dla zainteresowanych metodologią pracy wykonawców projektu: korzystali oni szczególnie z kompediów i baz, takich jak „General Artist Lexicon” oraz „Freebase”, w których zgromadzono informacje na temat 150 tys. (GAL) oraz 120 tys. (Freebase) osobistości. Dla zweryfikowania informacji uzyskanych z dwóch kompediów wykorzystano Getty Union List of Artist Names. Sposób zaprezentowania danych umożliwił wysnucie wniosków, jakie nie zostałyby uwidocznione, gdyby korzystano z tradycyjnego podejścia.
Filmy, na których w bardzo „rozświetlony” sposób ukazane są migracje na terenie Europy oraz Ameryki Północnej można oglądać tu oraz tu.
Źródło: Groundbreaking research maps cultural history
- Maximilian Schich, Albert-László Barabási, Dirk Helbing, Chaoming Song, Yong-Yeol Ahn, Mauro Martino, Alexander Mirsky [↩]
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.