Kaligula – okrutny władca czy schizofrenik? |
Kaligula jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci w historii. W czasie swych rządów cechował się tak ogromną skłonnością do okrucieństwa, że aż trudno uwierzyć w jego poczytalność. Czy mógł chorować na schizofrenię? A może po prostu był złym człowiekiem?
Czym jest schizofrenia i dlaczego przypuszczam, że mógł na nią cierpieć Kaligula?
Na początek pozwolę sobie przytoczyć opis Kaliguli pochodzący ze Swetoniusza:
Twarzy z natury odrażającej i szpetnej naumyślnie jeszcze dzikszy nadawał wyraz, układając przed zwierciadłem we wszystkie grymasy budzące grozę i obawy. (…) Brak równowagi umysłowej sam odczuwał i często zamyślał oddalać się w ustronne miejsce, aby leczyć schorzały mózg1.
Kaligula był szczególnie uwrażliwiony na słowo. Źródła potwierdzają jego retoryczne zdolności oraz zainteresowanie teatrem2. Cesarz uwielbiał pisać kontrowersyjne epigramaty, w których nie krył swojej niewiary w uznane przez ogół bóstwa. Warto również wspomnieć o jego absurdalnym poczuciu humoru, które często było odbierane jako objaw choroby psychicznej3. Możliwe zatem, że Kaligula miał naturę artysty i działał pod wpływem impulsu, a jego zbrodnie wynikały z cholerycznego usposobienia (właśnie tak został ukazany w dramacie Camusa, o którym będzie jeszcze mowa). Nie można wykluczyć też przemożnej żądzy władzy, ona również mogła mieć wpływ na takie postępowanie władcy.
Warto zadać sobie pytanie, czym jest schizofrenia.
Charakteryzuje się ona występowaniem epizodów psychotycznych (urojeń, omamów, zdezorganizowania zachowania) oraz okresów zubożenia emocjonalnego, apatii i wycofania. (…) Osoba ze schizofrenią doświadcza stanu, w którym jej myśli (procesy poznawcze), emocje i zachowanie są zaburzone w takim stopniu, że bardzo trudna lub nawet niemożliwa staje się prawidłowa ocena rzeczywistości. Te procesy stanowią podłoże, na którym rozwijają się różnorodne objawy choroby. Zwykle należą do nich omamy, urojenia, apatia, zubożenie emocjonalne, dziwaczne zachowanie, zaniedbanie wyglądu i wycofanie społeczne4.
Omówiona przypadłość ma wpływ niemal na całe życie człowieka, czego efektem jest nasilenie się objawów, które społeczeństwo definiuje jako odmienne od normalnego zachowania. Ważne jest, aby uzmysłowić sobie, że schizofrenia to nie zwielokrotnienie osobowości5. Chorzy mają świadomość zmian, jakie zachodzą w ich postępowaniu. Stają się mniej wrażliwi, przez co otoczenie jest im bardziej przychylne. „Odczucia i oceny bliskich są wręcz sprzeczne z odczuciami i ocenami pacjentów. Może to być przyczyną konfliktów interpersonalnych”6. Ludzi cierpiących na schizofrenię cechuje chwiejność emocjonalna, są skryci i przewrażliwieni. Unikają kontaktów międzyludzkich, stają się zamknięci w sobie7. Kaligula również stronił od towarzystwa. Zdawał sobie sprawę ze swojej niepopularności i przez to nie mógł nikomu zaufać. Istnieją również argumenty, które przeczą prawdziwości tezy rozpatrywanej powyżej. Według nich, schizofrenicy są ulegli, odczuwają duży dyskomfort podczas konfliktów, są niepewni siebie oraz wyjątkowo ostrożni8. Chorzy nie wyznaczają sobie nowych celów i unikają wyzwań. Nieustannie krytykują własne zachowanie, są nadmiernie krytyczni w stosunku do swojej osoby. Jednak poglądy te nie dotyczą Kaliguli. Był on bowiem zdecydowanym władcą, którego nie obchodziło zdanie poddanych; „wierzył w swoje możliwości, a przez to zyskał „pożałowania godna reputację”9. Dlaczego? Ponieważ sprawował władzę za pomocą terroru, nie dbając o lud10. O jego okrucieństwie pisał Tacyt:
Leżało ogromne mnóstwo pomordowanych wszelkiej płci, wszelkiego wieku, znakomici i nieznani, rozproszeni albo w stosach. A krewnym ani przyjaciołom nie pozwolono do nich przystąpić, opłakać ich, a nawet dłużej na nich patrzeć; ustawieni dokoła strażnicy, którzy każdego głośną skargę podsłuchiwali, od rozkładających się nie odstępowali trupów, aż je do Tybru zawleczono, gdzie płynących albo do brzegów zagnanych nikt nie palił ani nawet nie dotykał. Ustało współczucie dla losu ludzkiego pod potęgą grozy, a w miarę jak wzrastało okrucieństwo, ograniczała się litość11.
Takie rządy mogły być sprawowane przez człowieka do gruntu złego lub szaleńca, który nie zdawał sobie sprawy z własnych poczynań. Roland Auguet wypowiada się sceptycznie o tego typu opisach. Jego zdaniem „Tacyt popada w retorykę”12. Czy rzeczywiście? Aby dokonać sprawiedliwej oceny, musimy najpierw zaznajomić się z historią panowania Kaliguli.
Narodziny nadwrażliwego potwora
Kaligula nie miał szczęśliwego dzieciństwa. Nie dość, że osierocił go ojciec, to jeszcze Agrypina nie chciała odsunąć się od życia politycznego13. Obarczała Tyberiusza winą za śmierć Germanika, a jej dom stał się miejscem spotkań opozycjonistów14. Przyszły cesarz „wzrastał w atmosferze szpiegostwa, nienawiści, wszechobecności intryg”15. Takie dzieciństwo sprzyjało rozwojowi chorób psychicznych, na przykład. paranoi, wszelkiego rodzaju fobii czy schizofrenii. W psychiatrii istnieje teoria, zgodnie z którą:
chorzy z rodzin z dużym poziomem EE (wyrażania emocji) mają częstsze nawroty choroby. Najczęściej wyraża się to nadmiernym, wrogim krytykowaniem chorego, lub nadmiernym zaangażowaniem emocjonalnym. Nie wyjaśnia to przyczyn schizofrenii, ale pozwala zrozumieć, jak rodzina może wpływać na przebieg tej choroby16.
Ominęły go prześladowania, ponieważ wychowywał się poza domem rodzinnym – przebywał kolejno u Liwii (wdowy po Auguście) i Antonii (babki ze strony ojca)17. Młodzieniec został zaproszony na Kapreę w wieku 19 lat; Tyberiusz chciał w ten sposób usnąć go z Rzymu18. Kaligula zachłysnął się wolnością: nie znał umiaru w zabawach, stał się znany z hulaszczego trybu życia19. Brak równowagi w zachowaniu mężczyzny przemawia za tezą, zgodnie z którą miał problemy psychiczne. Roland Auguet uważa, że przekazy o bujnym życiu towarzyskim przyszłego cesarza są mocno przesadzone. Jego zdaniem Kaligula poświęcał też wiele czasu literaturze, równie chętnie oglądał przedstawienia teatralne20. Takie zainteresowania znamienne są dla osobowości introwertycznych, u których występuje znacznie większy odsetek chorób psychicznych niż u ekstrawertyków. Osoby cierpiące na omawianą przypadłość odznaczają się nadwrażliwością. „Właśnie przez swoją chorobę są bardziej uwrażliwione na sztukę i potrafią w ogromnie ekspansyjny sposób przekazać własne emocje”21. Istnieją więc przesłanki by sądzić, że Kaligula był wrażliwym człowiekiem, ale pod wpływem bezwzględności osób, które go otaczały, stał się bezdusznym tyranem.
Powyższą myśl można potwierdzić, patrząc na początek rządów Kaliguli – w tamtym okresie doskonale wywiązywał się z obowiązków władcy. Szczególnie wspaniałomyślne było jego zachowanie wobec rywala: nowy władca adoptował Tyberiusza Gemellusa, którego później mianował drugim konsulem na rok 3722. Kaligula początkowo dbał też o rodzinę, czego doskonałym przykładem była podróż po prochy matki i brata Nerona, które przewiózł uroczyście do Rzymu, po czym kazał je umieścić w mauzoleum Augusta23. Młody cesarz nie szukał zemsty za cierpienia bliskich. Dowodem był rozkaz spalenia akt dotyczących sprawy Agrypiny. Poza tym Kaligula zobowiązał się rozdać poddanym 45 milionów sestercji – kazał również odnaleźć książki, które jego poprzednik zabronił rozpowszechniać. Władca ten nie zapomniał też o igrzyskach i zachęcaniu obywateli Rzymu do podziwiania przedstawień teatralnych24.
W przejęciu władzy pomógł Kaliguli Makron. To on „wysłał kurierów do wszystkich prowincji z poleceniem, żeby armia uznała w Kaliguli nowego cesarza. Ponadto przygotował w Rzymie wszystko tak, aby przejęcie władzy odbyło się tam jak najszybciej i w jak najlepszych warunkach”25. Po śmierci Tyberiusza Tyberiusz Gemellus stał się największym konkurentem Kaliguli. W tym miejscu warto przywołać zdarzenie z dzieciństwa rywali. Tyberiusz powiedział ponoć do swojego przyszłego następcy, że stanie się on mordercą cesarskiego wnuka, a później sam poniesie śmierć26. Owe słowa mogą nam uświadomić, jak dzieciństwo opisywanego władcy było dalekie dzieciństwa każdego dziecka. Miało to niewątpliwy wpływ na jego dalszy rozwój, a zwłaszcza na zdrowie psychiczne.
Punktem zwrotnym w jego panowaniu była choroba, na którą zapadł pod koniec 37 roku27. Kaligula, przeczuwając własną śmierć, ogłosił Druzyllę (siostrę) swoją następczynią. Po odzyskaniu sił władca bardzo się zmienił. „Wydał rozkaz wykonania czterech zabójstw”28, a wśród skazanych nieszczęśników był wcześniej faworyzowany Tyberiusz Gemellus. Wrogowie Kaliguli uważali, że choroba wzmogła jego obłęd, jednak tego zdania nie podziela Roland Auguet, który twierdzi, że skazani byli zagrożeniem dla wszechwładzy cesarza, a ich wyeliminowanie było efektem przemyślanego działania Kaliguli29. Zastanawia jednak to, dlaczego wcześniej ów władca tak bardzo dbał o przychylność ludu, skoro ostatecznie postanowił pozbyć się wrogów w sposób, którego jawności nie dało się ukryć. Gdyby Auguet miał słuszność, to czy nie rozważniej byłoby dokonać egzekucji w większych odstępach czasowych? Opinię publiczną musiała wzburzyć nagła śmierć czterech znakomitości rzymskich – logicznie myślący człowiek nie mógł przeoczyć tego faktu.
Druzylla – ofiara okrutnika czy ukochana nadwrażliwego mężczyzny?
Kolejnym momentem przełomowym w życiu cesarza była śmierć Druzylli w czerwcu 38 roku. Nagłe odejście ukochanej sprawiło, że Kaligula zrezygnował z życia publicznego i zaszył się gdzieś, by następnie powrócić „nie przystrzygłszy sobie ani włosów, ani brody”30. W tej postawie unaocznia się ogromna emocjonalność cesarza, która stanowi dowód dużej wrażliwości i zagubienia w momentach kryzysowych. Kaligula nie potrafił poradzić sobie z tragedią, co jest jedną z oznak schizofrenii. Rozpacz go zaślepiła. Liczne pośmiertne zaszczyty dla kobiety, a nawet wystawienie jej świątyni i uznanie za bóstwo ukazało, że oto została przekroczona kolejna granica zdrowego rozsądku. Ośmielam się nie podzielać opinii wspomnianego badacza, który motywuje zachowanie władcy przejawem „ze wszech miar niestosownego kultu rodziny. Było to posunięcie w stylu monarchy. Wiadomo, że za monarchami w Rzymie nie przepadano”31. Znajduję kolejne nieścisłości w przedstawionym toku myślenia. Dlaczego rozsądny władca, jakim był Kaligula w początkowym okresie panowania, najpierw zraża do siebie senatorów, a później z pełną świadomością pozbawia się poparcia ludu? Auguet przyznaje, że nie jest w stanie wytłumaczyć braku troski Kaliguli o sympatie jakiejkolwiek grupy społecznej i takie zachowanie uznaje za nierozważne32. Jak więc można twierdzić, że wywyższenie zmarłej siostry i tym samym rozdrażnienie Rzymian było przemyślanym posunięciem?
Kaligula był wyobcowany, przez co, jak sądzę, bardzo przywiązał się do Druzylli. Można przypuszczać, iż była to jedyna prawdziwie bliska mu osoba, która wykazywała zainteresowanie również jego życiem duchowym. Jedno jest pewne: był w stanie prawdziwie pokochać tylko Druzyllę – z pozostałymi siostrami nie łączyła go tak zażyła relacja33. Inne kochanki traktował instrumentalnie, najczęściej wybierał je sobie spośród żon senatorów. Co ciekawe, nie krył się ze swoimi poczynaniami, komentując nierzadko podczas uczt przebieg miłosnych schadzek ze wspomnianymi kobietami34. Kazirodztwo w czasach współczesnych Kaliguli nie było aż tak ohydnym zjawiskiem, jak to próbują nam przedstawić niektórzy historycy.
Czy to możliwe, aby Kaligula konsekwentnie dążył do odbudowy monarchii?
John Percy Vyvian Dacre Baldson podziela poglądy Augueta na monarchistyczne skłonności omawianego władcy. Twierdzi on, że Kaligula:
Pod wpływem swej babki Antonii, u której spędził część dzieciństwa i która nabożnie hołubiła pamięć monarchii wschodniej, tak drogiej Antoniuszowi, jej ojcu, Kaligula wyrobił sobie mniej lub bardziej świadome specyficzne pojęcie władzy, w sposób naturalny zorientowany na despotyzm – pojęcie, które po upływie roku, w czasie, o jakim teraz mówimy, zaczęło się agresywnie afirmować”35.
Auguet w tym miejscu powołuje się na potrzebę zemsty na senatorach, takim sposobem tłumaczy okrucieństwo cesarza36. Skoro jednak temu władcy tak bardzo zależało na rodzinie, to dlaczego uczynił ze swoich sióstr nierządnice?37
Guglielmo Ferrero przedstawia Kaligulę jako
niezrównoważonego i opętanego manią wielkości, którą spotęgował jeszcze fakt posiadania władzy, ponieważ przypadła mu ona w udziale w niezwykle młodym wieku, bez przygotowania. Pod manią tą jednakże należy dostrzegać mającą znaczenie polityczne obsesję przewodzenia: chciał on uczynić z cesarstwa rzymskiego dynastię na wzór egipskich monarchów, to znaczy otoczoną przepychem i czczoną na modłę wschodnią na wpół boską istotę38.
Badacz upatruje dowodów słuszności przedstawionej tezy badacz upatruje w ustanowionym kulcie Izydy oraz w małżeństwie Kaliguli z siostrą, które w myśl dociekań Ferrera miało zapoczątkować nową tradycję dynastyczną. Związki zawierane między rodzeństwem były popularną praktyką Ptolemeuszów i egipskich faraonów39. W ten oto sposób Kaligula chciał przekształcić pryncypat w monarchię. Zgoła inną teorię wysnuł Hans Sachs w 1932 roku. Próbował on umotywować poczynania cesarza problemami psychicznymi, a więc podjął się tego samego zadania, co ja. Przyczyn zaburzeń doszukiwał się w trudnym dzieciństwie Kaliguli oraz w równie niekorzystnych warunkach dla rozwoju w wieku młodzieńczym.
Żyjąc w ciągłym strachu przed śmiercią, widząc swą matkę, braci padających pod ciosami Sejana, spodziewając się podobnego losu, którego okropieństwo mógł sobie wyobrazić, uczynił to, co uczyniłby każdy człowiek w podobnych okolicznościach: szukał ucieczki poza rzeczywistością. Nie tylko w szaleństwie w dosłownym tego słowa znaczeniu, ile w nieobecności, neutralizując swoje jestestwo odmową brania na siebie ciężaru własnej tożsamości, uznania swego własnego istnienia40.
W myśl owych rozważań Kaligula zrezygnował ze swojego indywidualizmu, naśladując początkowo bezmyślnie Tyberiusza, by następnie upodobnić się do wielkich autorytetów i na końcu do bogów. Hans Sachs tym samym stwierdza, że omawiany władca nie zbudował oryginalnego obrazu samego siebie, który nieświadomie tworzy każdy człowiek i przez to nie potrafił wykreować własnego systemu wartości – nie posiadał stałych poglądów czy wizji przyszłości, czego następstwem była chwiejność postaw41. Brak rozwagi w działaniu oraz nadmierna impulsywność doprowadzały do coraz okrutniejszych zbrodni, a ich skutkiem było wzmagające się w Kaliguli poczucie strachu i nienawiści. Pragnę w tym miejscu podkreślić, że chorzy na schizofrenię mają problemy z rozumieniem intencji osób, którzy ich otaczają. „Trudność w reprezentowaniu intencji innych może prowadzić do urojeń prześladowczych (przypisuje się wrogie intencje innym ludziom)”42.
Z czego wynikała nieobliczalność Kaliguli?
Postępowanie młodego władcy charakteryzowało się dużą chwiejnością, czego przykładem może być zniesienie ustawy o obrazie majestatu, której następstwem było „skazanie setek osób na podstawie tejże ustawy”43. Kaligulę cechowało irracjonalne działanie – znosił podatki, a później przywracał je w taki sposób, by niewinni ludzie stali się nagle winnymi przestępstwa. Warto pamiętać, że chorzy na schizofrenię „nie odróżniają świata wyimaginowanego od rzeczywistego, mają zaburzony tok myślenia, przejawiają trudności w panowaniu nad emocjami i łączeniu procesów myślowych z odczuciami”44. Kaligula miał również problemy z interakcjami międzyludzkimi. Ze swoich sióstr czynił niemal boskie osobistości, by w krótkim czasie zdegradować je do pozycji nierządnic i następnie zesłać na wygnanie na wyspy Morza Śródziemnego45. Aby udowodnić, iż takie zachowanie może świadczyć o chorobie psychicznej, pozwolę sobie zacytować fragment pracy naukowej pt. Dysfunkcja społeczna w schizofrenii z perspektywy poznania społecznego:
Spłycenie i niedostosowanie afektu oraz wycofanie społeczne, utrudniają tworzenie relacji z ludźmi i, w konsekwencji, zmniejszają szansę uzyskania wsparcia społecznego, co wiąże się z niekorzystnym przebiegiem choroby. (…) Zubożenie funkcjonowania społecznego, skrótowo określane jako dysfunkcja społeczna, polega na doświadczaniu trudności w sferze kontaktów społecznych, szerzej – w każdym obszarze życia codziennego, które wymaga wchodzenia w interakcje z innymi ludźmi46.
Dion Kasjusz tak opisuje nastroje panujące w otoczeniu cesarza: „Toteż nie wiadomo było ani jakimi słowy zwracać się do niego, ani jak się zachować; ci, którzy potrafili go zadowolić, zawdzięczali to raczej przypadkowi aniżeli swej zręczności”47. Kaligulę charakteryzowało szczególne zamiłowanie do okrucieństwa. Zakładał on nawet specjalną listę, na której to wyróżnił dwa sposoby zgładzenia niewygodnych obywateli – „od miecza„ i ”od sztyletu”. Odczuwał on przyjemność z poniżania innych, czego dowód znajdujemy w relacji Swetoniusza:
Na jego życzenie kilku najwyższych dostojników senatu musiało biec przy jego rydwanie w togach przez wiele tysięcy kroków, a w czasie uczty stać u wezgłowia czy u jego stóp z serwetą u pasa. Innych, chociaż tajemnie zgładził, niemniej wymieniać kazał uporczywie jako żywych. Po kilku dniach rozgłaszał kłamliwie, jakoby zginęli z własnej ręki48.
Takie postępowanie przemawia na korzyść tezy, zgodnie z którą cesarz cierpiał na schizofrenię. Kaligula nie liczył się z nikim, co świadczy o braku zdrowego rozsądku. Władca nie dbał o poparcie obywateli, nawet najbiedniejszym dawał się we znaki. Przykładem jest zaprzestanie rozdawania biedakom darmowego zboża oraz bicie fałszywych monet49. Nawet legiony miał za nic, co udowodnił, ośmieszając żołnierzy groteskową wyprawą na Germanię. Czytelnik może zadać sobie pytanie, czy nie posunęłam się za daleko, używając takiego epitetu, dlatego pozwolę sobie opisać wspomnianą ekspedycję. Po zgromadzeniu ogromnej liczby legionistów nie podjął żadnych działań skierowanych przeciw Germanom, skupił się natomiast na dyscyplinowaniu żołnierzy. Po dokonaniu przeglądu statków rozkazał szykować się do ataku, po czym polecił legionistom zbierać muszelki i wracać do Rzymu50. Takie zachowanie dowodzi braku umiejętności logicznego myślenia. Kaligula postępował bez namysłu; wszelkie działania były podyktowane zmiennymi nastrojami i chwilowymi zachciankami, co jednoznacznie wskazuje na odchylenie psychiczne.
Również ogromna chciwość władcy świadczy o jego złej kondycji psychicznej – jawnie skazywał bogatych obywateli na śmierć po to, by przejąć ich majątki. Otworzył nawet dom publiczny, a w wolnym czasie chodził boso po monetach51. Pozwolę sobie w tym miejscu zacytować Rolanda Augueta:
Ten ponury szafarz sprawiedliwości łączył w sobie chęć tracenia wichrzycieli ze skończoną perfidią człowieka zdolnego do każdej podłości, do każdej zasadzki, a zarazem wyzwalał okrucieństwo innych: doprowadzał do tego, iż ziejący nienawiścią, spragniony zemsty senat linczował jego ofiary i wydawał zwłoki tłumowi, by ten rozdzierał je na strzępy, jak to się stało w przypadku Sejana, którego ciało pospólstwo wlokło po ulicach Rzymu i zmasakrowało do tego stopnia, że nie można było znaleźć żadnego przyzwoitego kawałka, by go pochować. Przy okazji dokonuje się egzekucji na jego pierworodnym synu i większości przyjaciół52.
Już na tym etapie pracy można pokusić się o stwierdzenie, że ów władca był nieobliczalny.
Czy Kaligula był wyobcowanym artystą?
Omawiany władca odznaczał się absurdalnym poczuciem humoru, którego nie podzielał nikt z jego otoczenia. Potrafił nagle wybuchnąć śmiechem w czasie uczty. Konsulom, na pytanie o przyczynę owej wesołości, odpowiadał, że oto uzmysłowił sobie, iż „jednym skinieniem może kazać ich obydwu udusić natychmiast”53. Kaligula często postępował wbrew zdrowemu rozsądkowi. Za punkt honoru postawił sobie walkę ze schematami i tradycją. Taka negacja rzeczywistości przejawiała się w pragnieniu realizacji niemożliwych planów: „Przy budowie swych pałaców lub will wiejskich zawsze pragnął, gardząc wszelkimi względami rozumowymi, osiągnąć to przede wszystkim, co wydawało się niewykonalne”54.
Warto wspomnieć też słowa Diona Kasjusza: „Chciał z nocy uczynić dzień, z morza zaś ziemię”55. Wszelkie poczynania Kaliguli były podyktowane chwilowym kaprysem, a nowe pomysły nie miały związku z poprzednimi. Władca „ulega natchnieniu chwili”56. Ta irracjonalność poczynań stała się inspiracją dla Alberta Camusa. Kaligula to dramat o artyście, który jest rozżalony rzeczywistością. Bohater utworu stanowi niezwykłe połączenie filozofa i artysty z apodyktycznym egocentrykiem. Z jednej strony jest wrażliwy na naturę, pragnie rozwikłać zagadkę celowości świata i przekroczyć granice ludzkiego poznania. Z drugiej strony nie potrafi zdobyć się na litość wobec swoich poddanych, kpi z najwyższych wartości, nie szanując nawet bogów. Czytelnik ma więc do czynienia z postacią, która w miarę rozwoju akcji staje się coraz bardziej złożona. Pozwolę sobie w tym miejscu na zacytowanie fragmentu dramatu, w którym Kaligula motywuje swoje irracjonalne działania: „Po prostu nagle odczułem potrzebę niemożliwości. Rzeczy takie, jakimi są, nie wydają mi się zadowalające”57. Główny bohater dramatu jest rozczarowany rzeczywistością, która jest przesycona prozaicznością. Życie zaczyna wydawać mu się czymś zwyczajnym, wręcz nudnym i bezcelowym. Kaligula Camusa dochodzi do wniosku, że odrodzenie ludzkości może dokonać się jedynie przez kompletną negację zastanego porządku. Pragnie wszystko zniszczyć, wyśmiać i poniżyć, by w ten sposób zyskać możliwość obcowania z prawdą absolutną. Czy Camus ukazał autentyczne motywy postępowania opisywanego władcy? Z pewnością nadał swojemu bohaterowi cechy prawdziwego Kaliguli; niestety jego psychika i sposób myślenia stanowią tajemnicę – (która ze względu na brak źródeł), już na zawsze pozostanie nierozwiązana.
Jeśli Kaligula rzeczywiście cierpiał na schizofrenię, to jego tryb życia był dalece niekorzystny dla zahamowania objawów tej choroby. Powołam się w tym miejscu na pracę Ericha Fromma pt. Anatomia ludzkiej destrukcyjności. Autor tej pracy uważa, że „chory psychicznie powinien dążyć do samowyzwolenia poprzez optymalne rozszerzenie świadomości: przez osiągnięcie dobrego samopoczucia, niezależności, przez rozbudzenie zdolności do kochania, do krytycznego i pozbawionego iluzji myślenia, przez dążenie raczej do bycia niż posiadania”58. Zwykle działalność artystyczna ma zbawienny wpływ na dotkniętych omawianą przypadłością. Wiele wskazuje na to, że Kaligula miał duszę artysty, jego ogromna wrażliwość na słowo i przedstawienia teatralne pozwala wnioskować, że działalność artystyczna mogłaby mu pomóc. Niestety, lud niechętnie brał udział w przedsięwzięciach wymagających jakiegokolwiek wysiłku intelektualnego i z pewnością nie pochwaliłby zaangażowania władcy w tego typu przedsięwzięciach. Już wcześniej wspomniałam, że Kaligula ubolewał nad brakiem popularności przedstawień teatralnych. Jego wyszukany dowcip również nie znalazł poklasku, co z pewnością zwiększało poczucie osamotnienia.
Wiele wskazuje na to, że Kaligula nie był zrównoważonym człowiekiem. Jego irracjonalne zachowanie pozwala przypuszczać, iż cierpiał na schizofrenię. Moim celem nie było podważanie opinii autorytetów. Pragnęłam jedynie wykazać, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o motywy postępowania Kaliguli, a wszystkie sądy na ten temat stanowią jedynie teorie, które nie są pozbawione słabych punktów. Osobiście uważam, że ów cesarz cierpiał na schizofrenię, która nasiliła się pod wpływem traumatycznych przeżyć. Nie przywłaszczyłam sobie prawa do jedynej słusznej racji. Niniejsza praca miała na celu jedynie podkreślenie złożoności problemu.
Bibliografia
Auguet R., Kaligula, czyli władza w ręku dwudziestolatka, Paryż 1975.
Camus A., Kaligula, Warszawa 2013.
Chuchra M., Zmiany osobowości u chorych na schizofrenię paranoidalną w percepcji pacjentów i ich rodzin, [w:] „Psychiatria Polska”, 2008, nr 4.
Fromm E., Anatomia ludzkiej destrukcyjności, Poznań 1998.
Grant M., Dwunastu cezarów, Warszawa 1992.
Nilsson I., Schizofrenia. Poradnik, www. lundbeck.pl [dostęp: 13 lipca 2014 roku].
Meder J., Dlaczego boimy się psychicznie chorych?, [w:] „Psycho info”, 2006, nr 2.
Rynda M., Białecka–Pikul M., Dysfunkcja społeczna w schizofrenii z perspektywy poznania społecznego, [w:] Psychologia społeczna, t. 5, Warszawa 2010.
Szyszkowski W., Schizofrenia w rodzinie [w:] „Psyche info,” 2006, nr 2.
Turbińska B., Schizofrenia w oczach Polaków [w:] „Psycho info”, 2006, nr 2.
- Swetoniusz, Żywoty Cezarów, cyt. za M. Grant, Dwunastu cezarów, Warszawa 1992, s. 104. [↩]
- Tamże. [↩]
- Tamże. [↩]
- I. Nilsson, Schizofrenia. Poradnik, www. lundbeck.pl, [dostęp:13 lipca 2014 roku]. [↩]
- Tamże. [↩]
- M. Chuchra, Zmiany osobowości u chorych na schizofrenię paranoidalną w percepcji pacjentów i ich rodzin [w:] „Psychiatria Polska”, 2008, nr 4, s. 584. [↩]
- Tamże, s. 552. [↩]
- Tamże, s. 555. [↩]
- R. Auguet, Kaligula, czyli władza w ręku dwudziestolatka, Paryż 1975, s. 3. [↩]
- Tamże. [↩]
- Tacyt, cyt. za R. Auguet, tamże. [↩]
- Tamże, s. 4. [↩]
- Tamże, s.8. [↩]
- Tamże [↩]
- Tamże, s. 14 [↩]
- W. Szyszkowski, Schizofrenia w rodzinie [w:] „Psyche info”, 2006, nr 2, s. 7. [↩]
- R. Auguet, dz. cyt., s. 14. [↩]
- Tamże. [↩]
- Tamże, s. 15 [↩]
- Tamże. [↩]
- J. Meder, Dlaczego boimy się psychicznie chorych? [w:] „Psycho info”, 2006, nr 2, s. 14. [↩]
- R. Auguet, dz. cyt., s. 32. [↩]
- Tamże. [↩]
- Tamże, s. 33. [↩]
- Tamże, s. 16 [↩]
- Tamże. [↩]
- Tamże, s. 38. [↩]
- Tamże. [↩]
- Tamże, s. 39. [↩]
- Tamże, s. 40. [↩]
- Tamże. [↩]
- Tamże, s. 38. [↩]
- Tamże, s. 23. [↩]
- Tamże. [↩]
- Tamże, s. 41. [↩]
- Tamże. [↩]
- Tamże, s. 17. [↩]
- Tamże, s. 27. [↩]
- Tamże. [↩]
- Tamże. [↩]
- Tamże. [↩]
- M. Rynda, M. Białecka-Pikul, Dysfunkcja społeczna w schizofrenii z perspektywy poznania społecznego [w:] Psychologia społeczna, t. 5, Warszawa 2010, s. 350. [↩]
- R. Auguet, dz. cyt., s. 17. [↩]
- B. Turbińska, Schizofrenia w oczach Polaków [w :] „Psycho info”, 2006, nr 2, s. 36. [↩]
- R. Auguet, dz. cyt., s. 17. [↩]
- M. Rynda, M. Białecka-Pikul, dz. cyt., s. 347. [↩]
- Dion Kasjusz, cyt. za R. Auguet, dz. cyt., s. 18. [↩]
- Swetoniusz, cyt. za R. Auguet, dz. cyt., tamże. [↩]
- Tamże. [↩]
- Tamże. [↩]
- Tamże, s. 20. [↩]
- Tamże, s. 21. [↩]
- Tamże, s. 24. [↩]
- Swetoniusz, cyt. za R. Augut, tamże. [↩]
- Dion Kasjusz, cyt. za R. Augut, tamże. [↩]
- Tamże, s. 25 [↩]
- A. Camus, Kaligula, Warszawa 2013, s. 8. [↩]
- E. Fromm, Anatomia ludzkiej destrukcyjności, Poznań 1998, s. 62. [↩]
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.
„Nawet legiony miał za nic, co udowodnił, ośmieszając żołnierzy groteskową wyprawą na Germanię.(..) Po dokonaniu przeglądu statków rozkazał szykować się do ataku, po czym polecił legionistom zbierać muszelki i wracać do Rzymu”
Autorka pomyliła chyba Germanię z Brytanią 🙂
Ja bym raczej stawiał raczej na elementy zespołu aspergera.
fajnie się czytało...dzięki