Cud nad Wisłą czy rozsądek znad Dunaju? |
„W hołdzie narodowi węgierskiemu, który okazał Rzeczypospolitej Polskiej przyjaźń i pomoc w czasie śmiertelnego zagrożenia bolszewicką agresją. W okresie przełomowych zmagań 12 sierpnia 1920 r. do Skierniewic dotarł transport 22 milionów pocisków z fabryki Manfreda Weissa w Csepel /Budapeszt/. Łącznie w latach 1919-1921 rząd Królestwa Węgier przekazał Polsce blisko 100 milionów pocisków karabinowych, ogromne ilości amunicji artyleryjskiej, sprzętu i materiałów wojennych. Wdzięczny naród polski”.
Powyższy napis pochodzi z odsłoniętej w roku 2011 tablicy, znajdującej się w Warszawie na skrzyżowaniu Krakowskiego Przedmieścia i ul. Królewskiej. W ten sposób po blisko 100 latach naród polski oficjalnie podziękował narodowi węgierskiemu za wsparcie, które stało się jednym z elementów składowych wydarzenia, które przeszło do historii pod mianem Cudu nad Wisłą.
W przeddzień Bitwy Warszawskiej Polska doświadczała poważnych braków w uzbrojeniu. Spowodowane były one trwającą już od roku wojną i sabotażem międzynarodowego proletariatu (głównie niemieckiego i czechosłowackiego), blokującego francuskie transporty kolejowe i morskie z bronią i amunicją. Powagę tej sytuacji rozumiał rząd węgierski, który zagrał va banque. Praktycznie opustoszył własne magazyny wojskowe i dzięki interwencji Francji, która przekonała rząd rumuński do przepuszczenia węgierskiego transportu, dostarczył Wojsku Polskiemu 48 milionów naboi karabinowych Mausera, 13 milionów naboi Mannlichera, amunicję artyleryjską, 30 tysięcy karabinów Mauser i kilka milionów części zapasowych, 440 kuchni polowych, 80 pieców polowych. 12 sierpnia 1920 do Skierniewic dotarł transport m.in. 22 milionów naboi do Mausera. Należy dodać, że pomoc była całkowicie nieodpłatna, a koszty transportu pokrył rząd węgierski.
Skąd taka decyzja Węgier? Czy wpływ na nią miała wielowiekowa przyjaźń naszych narodów? Niewykluczone, ale nie ma wątpliwości, że decyzja rządu węgierskiego miała przede wszystkim charakter strategiczny. Węgrzy wiedzieli, że bolszewicki pochód na zachód może powstrzymać wyłącznie Polska, że bez zwycięstwa Polski węgierskie magazyny broni na nic się zdadzą, gdyż za zachodnimi granicami Polski niemiecki i francuski proletariat już czekał na Armię Czerwoną. A wówczas i Węgry ponownie stałyby się Węgierską Republiką Rad, która dopiero co została obalona. Tak więc doświadczenie komunizmu w roku 1919 i trzeźwa ocena sytuacji politycznej w Europie stały u podstaw węgierskiej pomocy, o której naród polski nigdy nie powinien zapomnieć.
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.