„O zabijaniu” - Dave Grossman - recenzja |
Zabijanie jest nieodzownym elementem ludzkiego życia od wielu stuleci. Posiada jednak także swoje sacrum. Nienaruszalną zasłonę słów i symboli, których zdejmować nie należy. Układ ten zmienia się, jeżeli weźmiemy pod uwagę sytuacje, w których człowiek jest predestynowany do odbierania życia. Mówiąc kolokwialnie - wykonuje rozkazy, działa instynktownie, robi to, do czego go zaprogramowano.
Ppłk Dave Grossman, odsłania przed nami arkany zabijania, odrysowuje elementy psychologii pola walki i samego zabijania, aby lepiej zrozumieć tych, których społeczeństwo wyznaczyło do odbierania życia innym. Autor służył między innymi w 82 Pułku Desantu US Army, przeszedł również elitarne szkolenie rangersów - jego 23-letnia służba przebija bardzo mocno z kart jego dzieła, rozumie doskonale psychologię żołnierza. Wykładowca w Instytucie Wojskowości i profesor psychologii w Akademii West Point, jednej z bardziej elitarnych szkół wojskowych na świecie, założyciel instytutu Killology, pierwszej na świecie tego typu jednostki badawczej1. Wykształcenie historyczne dopełnia dodatkowo jego wizję, którą przedstawia nam w książce, będącą obowiązkowym podręcznikiem absolwentów West Point.
W swojej książce, którą należy uznać, za jedno z pierwszych tak kompleksowych wydawnictw w naszym kraju i kamień milowy w badaniach nad psychologią zabijania w armii, Grossman wychodzi z freudowskiego założenia, iż wszystkimi ludźmi rządzą dwa główne seksualne czynniki sprawcze, które (za Freudem) określa jako Erosa i Tantanosa2. Badania Freuda stanowią pewną podstawę do jego dalszych rozważań, jak sam mówi:
„W bitewnej zawierusze możemy dostrzec id, ego, superego, Erosa I Tantanosa w każdym żołnierzu. Id dzierży Tantanosa niczym pałkę i wrzaskiem zachęca ego do zabijania, superego wydaje się stłamszone, bo przełożeni i społeczeństwo twierdzą naglę, że zabijanie jest jednak cnotą, a mimo to coś powstrzymuje żołnierza od zabijania. Co? Czy to możliwe, że Eros, siła życia, jest silniejsza niż kiedykolwiek podejrzewaliśmy?”3.
Za autorem możemy stwierdzić, że jednak tak jest. Oto Eros powstrzymywał od oddania strzału w kierunku przeciwnika około 80% żołnierzy biorących udział w II wojnie światowej4. Około 40-60% podczas wojny w Korei i tylko 10-20% podczas wojny w Wietnamie… Co zaszło? Autor twierdzi, iż jest to efekt zmiany podstaw szkolenia armii amerykańskiej w oparciu o wyniki badań Marshalla. Historyk wojskowości może polemizować z autorem w odniesieniu do analiz przeprowadzanych w odniesieniu do okresów wcześniejszych niż XVII wiek, kiedy zabijanie i sam akt śmierci nie uległ jeszcze tabuizacji. Jest to jeden z niewielu błędów lub nadinterpretacji, które można znaleźć w studium. Jednak W odniesieniu do XIX i XX wieku przykłady poparte wypowiedziami samych żołnierzy dają jasny obraz naturalnego oporu przed zabijaniem i twierdzenia Grossmana bronią się same.
Kolejnym wielkim atutem opracowania jest dokładna analiza mechanizmów tworzenia się i objawów syndromu Stresu Pola Walki5. Autor przedstawia na podstawie wywiadów z weteranami na temat konfliktów zbrojnych, w których brali udział żołnierze Stanów Zjednoczonych, mechanizmy, które doprowadziły do powstania tego zjawiska, które należy nierozerwalnie łączyć z nowymi metodami szkolenia rekrutów po 1945 oraz wzrostem przemocy w kulturze masowej w tym okresie. To zjawisko łączy się też z innym opisywanym przez autora problemem. Jak udowadnia w książce, odległość pomiędzy celem, a osobą odbierającą życie czy tez zespołowość zabijania ma ewidentny wpływ na pojawienie się syndromu „Stresu Pola Walki” wśród żołnierzy. Jedną z grup, którą określa jako najmniej podatną na działanie czynników psychologicznych, są artylerzyści. W grupie tej, choć ona sama bierze bezpośredni udział w walce,odległość fizyczna od celu oraz zespołowość, która jest konieczna do wykonania zadania sprawia, że dochodzi do rozmycia odpowiedzialności.
Według Grossmana są jednak grupy bardziej narażone na społeczne i psychologiczne koszta zabijania. Żołnierze piechoty, biorący udział w bezpośrednim starciu z wrogiem dokonują często aktu zabijania z bliskiej odległości, koszta, jakie ponoszą poprzez odbieranie życia drugiemu człowiekowi często docierają do nich po latach, będąc powodem zrujnowania emocjonalnego. Oczywiście jest również grupa ludzi, która posiada wrodzony gen zabijania lub raczej skłonności socjopatyczne, których autor nie ocenia jednak negatywnie. Podkreśla ich wartość dla armii, to często ci żołnierze decydują o zwycięstwie i przegranej. Grossman za Richardem Hacklerem cytuje:
„Wrodzone powołanie natarczywie domaga się sprawdzianu i żąda wyzwań. Drzemiący w nas wojownik błaga Marsa, by powołał nas na pole walki i zbawił w przerażającej natychmiastowej chwili. Chcemy zmierzyć się z Goliatem, byśmy mogli przypomnieć sobie, że Dawid żyje - w nas. Wznosimy modły do bogów wojny, by poprowadzili nas pod mury Jerycha, gdzie nasze trąby wybrzmią siłą i wytrwałością. Marzymy o tym, by na polach bitewnych ponieść uwznioślającą klęskę z przeważającymi siłami wroga. Pragniemy starcia, które opromieni nimbem chwały i wojennej sławy. (…) Nie dajcie się zwieść: to pragnienie jest realne. Jest w nim chwała i przerażenie, piękno i dramat”6.
W książce pojawią się również kwestie takie jak ludobójstwo, morderstwo, okrucieństwo na równi z szlachetnością, empatią i braterstwem. Pracę należy analizować na wielu płaszczyznach. Daje odpowiedź na pytanie, co dzieje się z żołnierzem walczącym na różnych arenach wojennych świata. Grossman pozwala zrozumieć rodzinie człowieka wysłanego przez ojczyznę zabijać co się z nim dzieje, jaką traumę przechodzi w końcu pozwala samemu żołnierzowi zrozumieć akt zabijania w jego wzniosłości i przyziemności.
Daną pozycję mogę ze spokojnym sumieniem polecić psychologom jako pracę odkrywczą i rozszerzającą nasze spojrzenie na wojnę, jako zjawisko, w które uwikłany jest człowiek. Jest to lektura obowiązkowa dla żołnierzy i ich rodzin. Zrozumienie problematyki przedstawionej w książce pozwala na akceptację i uniknięcie pogłębienia się traumy u osoby powracającej do domu z misji pokojowej lub innego teatru działań. Dla historyka jest to dzieło niezwykle ważne, które pozwala zrozumieć mechanizmy pola walki, liczne cytaty i odniesienia do pamiętników i wypowiedzi żołnierzy nadają pozycji kolorytu. To ciekawa analiza, która powinna doczekać się kontynuacji i rozszerzenia na gruncie historycznym. Konieczne jest także rozszerzenie rozważań autora o przemyślenia związane z współczesnym polem walki i zmianami na nim zachodzącymi. Cyfryzacja armii, nowe trendy szkoleniowe i modernizacja sił zbrojnych wymaga gruntownego opracowania, aby uniknąć wyhodowania pokolenia bez bezpiecznika w postaci Erosa, który nie pozwala pociągnąć za spust.
Plusy:
+ Nowa, wcześniej nieopracowana w polskiej historiografii problematyka
+ Systematyzacja syndromu „Stresu Pola Walki” i jego rozkład
+ Analiza procesu zabijania i jego kosztów psychologicznych
+ Barwność i wielość cytatów ubarwiających i obrazujących treść
Minusy:
- Zbytnia nadinterpretacja tabuizacji zabijania w okresie przed XVIII wiekiem
- Brak rozszerzenia o zmiany zachodzące na współczesnym polu walki
Tytuł: O zabijaniu
Autor: Dave Grossman
Wydawca: Mayfly
Data wydania: 2010
ISBN: 978-83-929483-5-3
Liczba stron: 464
Oprawa: miękka
Cena: 36-65 zł
Ocena recenzenta: 10/10
- Więcej o autorze- http://www.killology.com/bio.htm, dostęp: 02.02.2015. [↩]
- Tantanos (gr. Śmierć) i Eros (gr. Miłość)- w mitologii uznani za dzieci Afrodyty i Aresa, z jednej strony Eros utożsamiany jest z miłością fizyczną i czystą, Tantanos zaś jest śmiercią gwałtowną, porywczą, pędem do zabijania. [↩]
- D. Grossman, O zabijaniu, Warszawa 2010, s.91. [↩]
- Wnioski te powszechnie przyjęte, jednak nadal budzące kontrowersje. Autor opiera się o badania S.L.A. Marshala, który przeprowadzał wywiady wśród żołnierzy amerykańskich biorących udział w działaniach zbrojnych w Europie w końcu II wojny światowej. Wyniki okazały się zdumiewające, gdyż uświadomiły United States Department of War problemy wynikające z nieefektownego szkolenia. Swoje badania kontynuował podczas wojny w Korei, gdzie po zmianie metod szkoleniowych okazało się, że dały one zaskakujące rezultaty, zwiększając wyraźnie ilość żołnierzy strzelających do wroga. Jego badania często dziś są podważane ze względu na błędną metodologie, z drugiej stromy są równie często cytowane. [↩]
- Szerzej o tej problematyce w: K. Korzeniewski, Zaburzenia psychiczne na współczesnym polu walk, http://www.medycynatropikalna.pl/images/userfiles/file/artykuly/Zaburzenia%20psychiczne%20na%20wspolczesnym%20polu%20walki.pdf; przykłady rodzime z doświadczeń żołnierzy 10BKPanc, http://www.10bkpanc.wp.mil.pl/pl/112_869.html; szerzej o samym zjawisku stresu pourazowego, http://www.psychiatria.pl/artykul/zespol-stresu-pourazowego-charakterystyka-psychologiczna-i-neuropsychologiczna/3694.html, dostęp: 02.02.2015. [↩]
- D. Grossman, dz.cyt., s.267, za: R. Heckler, In serach of the worrior spirit, Berkeley 2007. [↩]
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.