Paweł Deląg w roli cara: „Dla Rosjan jest to wielkie zwycięstwo, które jest podwaliną ich imperializmu, patriotyzmu i siły rosyjskiej” - wywiad |
9 lutego 2015 roku na antenie Polsat Viasat History odbyła się premiera francuskiej, 2-odcinkowej produkcji Kampania rosyjska Napoleona. W roli Cara Aleksandra I zagrał Paweł Deląg, który od kilku lat robi karierę we Francji i Rosji.
Czy może Pan opowiedzieć nam o swojej ostatniej produkcji filmowej? W jaką rolę się Pan wcielił?
- Trzy lata temu nagraliśmy pierwszy film The Destiny of Rome, który był emitowany w 24 krajach. Producenci zachęceni taką formą filmu dokumentalno – fabularnego pokusili się o kontynuację. W produkcji wykorzystano różne techniki filmowe w taki sposób, aby stworzyć bardzo atrakcyjne i dynamiczne lekcje historii. W filmie zagrałem Cara Aleksandra I antagonistę Napoleona.
Czy Napoleon od Aleksandra w filmie bardzo się różnią?
- Zależało nam na tym, aby te dwie osoby bardzo zróżnicować. Napoleon to mały, dynamiczny człowiek o niesłychanej charyzmie, lider, wojownik, polityk, kochanek, bardzo barwna postać. Z drugiej strony pojawia się Aleksander, jako mało wyrazista postać. Jest to bohater niezwykle ciekawy, który jest mądrym mężem stanu. Nie robi tego efektownie jak Napoleon, ale to była jego decyzja, aby wciągnąć armię Napoleona na terytorium Rosji. Gwiazdą na arenie europejskiej był Napoleon, Aleksander przeżywał wahania, nie czuł się liderem, aby pociągnąć za sobą armię. Te wahania są w filmie bardzo uwidocznione. Widać również, że jego decyzje są bardzo wyważone, że jest bardzo konsekwentny.
Dla historii Rosji bardzo ważne są dwie daty. Chodzi oczywiście o Wielką Wojnę Ojczyźnianą i właśnie Kampanię 1812 roku. Czy Pan się z tym zgadza?
- Nie tylko w Rosji rok 1812 jest bardzo ważny. Dla całej Europy bowiem jest on niezwykle istotny. Co by się stało, gdyby Rosja została pokonana? Z całą pewnością znaleźlibyśmy w innej sytuacji politycznej czy kulturowej. Pewnie w jakimś stopniu przywrócone zostałoby Królestwo Polskie, w jakiej formie - nie wiemy. Kultura francuska zdominowałaby XIX wiek. Klęska Napoleona obróciła z powrotem w kierunku monarchii, system utrzymał się do końca I Wojny Światowej. Rosja była takim policjantem Europy skutecznie tłumiąc wszelkie ruchy narodowowyzwoleńcze. Myślę, że de facto dla Polski, dla Polaków, kampania roku 1812, która niosła olbrzymie nadzieje, tak naprawdę nic się nie zmieniła. Okres ten zdecydowanie ugruntował później naszą świadomość narodową. Dla Rosjan jest to wielkie zwycięstwo, które jest podwaliną ich imperializmu, patriotyzmu i siły rosyjskiej. Dla Rosjan tak naprawdę są trzy istotne daty 1612, druga 1812 i trzecia to 1945 rok.
Co oznaczał rok 1812 dla Francuzów?
- Po upadku Napoleona nastąpiła restauracja Burbonów, która otrzymała wsparcie innych monarchii. Czyli de facto Francja rewolucyjna z końcówki XVIII wieku? Ja powątpiewam. Tak na dobrą sprawę całe społeczeństwo francuskie szło do umocnienia pewnego porządku społecznego. Ten ferment rewolucyjny, który kończył się z upadkiem Napoleona, spowodował olbrzymi kryzys duchowy we Francji. Symboliczne ścięcie głowy Ludwika XVI jest też symbolicznym skończeniem się siły kościoła katolickiego we Francji i coraz szybciej rozwijającego się ateizmu. Był to jeden z najbardziej katolickich europejskich krajów. Wystarczy spojrzeć na krucjaty, na wojny religijne (hugenotów). Przyczyn trzeba doszukiwać się w rewolucji, której ostatnim dzieckiem jest właśnie Napoleon. Ta gniewna Francja, która pod hasłami egalite liberte fraternite chciała wyzwolić inne narody Europy, była tak naprawdę jedną wielką ułudą, bo w rzeczywistości chodziło o imperializm. Gdzieś w głowach Francuzów nastąpiło przetasowanie. Jest to bardzo wyraźna cezura czasowa. Po tym roku rozwijają się, rzeczy socjalne, czego mamy efekt teraz. Moim zdaniem początkiem tego jest rewolucja francuska.
Jak Francuzi obierają Napoleona?
- Jest bardzo ciekawe, że Francuzom nie udało się zrealizować dobrego filmu o Napoleonie. Rosjanie napisali wspaniałą książkę „Wojna i Pokój”, a Francuzom się nie udało. Moja ocena jest bardziej negatywna, chociaż jako Polak upatrywałem szansę na rekonstrukcję państwa polskiego. Niewątpliwie to tyran i hegemon, który dla swoich celów zniszczył pół Europy. Francuzi odbierają Napoleona, jako postać legendarną. Związana jest ona z imperium, później mamy Francją kolonialną, która rywalizowała z Anglią o hegemonię na świecie. Moim zdaniem społeczeństwo francuskie do dnia dzisiejszego nie zmieniło się bardzo, ma swoją arystokrację, inteligencję, burżuazję i ma lud pracujący, który jest bardzo uświadomiony politycznie. Napoleon jest symbolem imperialnych aspiracji francuskich, które już później się nie zrealizowały. To był ostatni okres wielkiej ekspansji Francuzów w Europie, później wojna 1871 roku przegrana z Prusami, następnie Wielka Wojna, która cały czas toczyła się praktycznie na terytorium Francji i na koniec II wojna światowa. Z Napoleonem kończy się epoka zwycięskich Francuzów. Rosjanie mają natomiast teraz takie przeświadczenie: najpierw Polakom, później Napoleonowi, a na koniec Hitlerowi.
1 odcinek, 9 lutego 2015 roku - Moskwa. Przybycie do Moskwy 14 września 1812 położyło kres złudzeniom: Napoleon, który marzył o triumfalnym wjeździe zastał opuszczone, wypalone miasto. Zatruty prezent, który okazał się też śmiertelny.
2 odcinek, 16 lutego 2015 roku - Berezyna. Dla Napoleona, który stracił połowę ludzi pod Moskwą, ostateczną porażką okazała się przeprawa przez rzekę Berezynę, gdzie reszta jego armii utonęła, a wielki wódz zbiegł porzucając swoich żołnierzy.
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.
Zastanawialem sie gdzie zniknal...