10 lat temu strzelił sobie w głowę Hunter S. Thompson |
Hunter S. Thompson (1937 - 2005), znany również jako Raoul Duke, był jedną z najbarwniejszych i ekscentrycznych postaci współczesnego dziennikarstwa, nie tylko w USA ale również na świecie. Stworzył specyficzny styl pisarski nazwany „gonzo”, był jedną z ikon kulturowego buntu w Stanach Zjednoczonych w latach 60. i 70. XX wieku. Jego oryginalna osobowość i silny charakter zainspirował całe rzesze młodych pisarzy i dziennikarzy do szukania innowacyjności i oderwania się od schematów.
Thompson był bez wątpienia romantykiem schyłku lat 60., kochał bezprecedensową kulturę amerykańską ale również krytykował ją za degenerację społeczno - polityczną i ślepe przywiązanie do autorytetów, które podobno „nie mogły się mylić”. Jego pisarstwo stanowiło afirmację buntu oraz szaleństwa epoki „miłości i pokoju”. Jak wielu mówiło Thompson stanowił inny świat, bardziej prawdziwy i nonkonformistyczny, w którym na piedestale jest człowiek jako kontestator kultury i twórca ale także sprzedawca gazet i pracownik lunaparku. Szkicował świat o znacznie ostrzejszych konturach, mocniejszy, w którym „przeżycie” stanowi esencję działania. Był zwolennikiem ostrego „walnięcia” marihuaną, kokainą, whisky, meskaliną, eterem, lsd i czym tylko popadnie. Postać Raoula Dukea (którą stworzył) z filmu „Fera and Loathing in Las Vegas” (pol. „Las Vegas Parano”) mówił: „Martwi mnie tylko ten eter, nie ma nic gorszego i nie odpowiedzialnego niż facet w ciągu eterowym. Wiedziałem, że niebawem go odkorkujemy”.
Thompson w swoich tekstach atakował hipokryzję społeczeństwa, klasy politycznej, manipulację medialną, korupcję, był zaciętym krytykiem zapisów legislacyjnych zabraniających legalnego spożywania psychodelików. Przez całe twórcze życie walczył z narzucanymi przez kulturę masową i konsumpcjonizm wizjami utopii i szczęścia, w których wszyscy obywatele rozwijają się na równych warunkach. To było oczywiście wierutne kłamstwo propagowane przez „system”, przez amerykańską wolność i sprawiedliwość, która pokazała swoją prawdziwą twarz w Wietnamie, Laosie i Kambodży, a także na ulicach własnych miast. „Gonzo” było narzędziem Thompsona dzięki, któremu mógł najlepiej ustosunkować się do zaproponowanej rzeczywistości kulturalnej, społecznej i politycznej.
Trzy najważniejsze publikacje Thompsona to: Hell’s Angels: The Strange and Terrible Saga of the Outlaw Motorcycle Gangs (1966), Fear and Loathing in Las Vegas (1971) oraz Fear and Loathing on the Campaign Trail ’72 (1973). Książki te powstały na fali kontrkultury lat 60. i odzwierciedlają rozwój jego poglądów i stylu pisarskiego. Głównym wrogiem doktora gonzo był oczywiście prezydent Richard Nixon ze swym zakłamanym politykierstwem i obłudą. W głębszym sensie jednak Thompson przekazywał czytelnikom wiadomość o braku złudzeń wobec amerykańskiego społeczeństwa, układu jakim był system polityczno - społeczny i marzeń tych, którzy chcieli go zmienić „sięgając nieba”.
Hunter mimo sławy jaką zyskał w latach 70. nigdy nie wyrzekł się swojego stylu bycia, eksponował to w różnych wywiadach, filmach dokumentalnych, spotkaniach autorskich lub gdy zapraszano go w różne miejsca aby „coś opowiedział”. Samym sobą dawał przykład młodym dziennikarzom jak się nie dać ogólnie przyjętym wzorcom i do końca się nie podporządkować. Pewnego razu tom Wolfe powiedział: ”To Thompsonowi zawdzięczamy nagły wykwit młodych dziennikarzy, którzy kompletnie nie potrafili pisać, ale na konferencjach prasowych siedzieli ubrani w hawajskie koszule i palili papierosy przez fifkę.”
Był dzieckiem lat 60., które przez całe życie wyznawało wartości z epoki „kwiatów”, nie pozostawał jednak biernym kontestatorem rocka i „lata miłości”, wręcz przeciwnie, krytykował ten okres. On był autorem słów: „Ta dziwna noc wywołała nerwowe wspomnienia, minęło pięć lat, sześć, wydaje się, że całe życie, apogeum, które nigdy się nie powtórzy. San Francisco w połowie lat 60., wyjątkowy czas i miejsce, ale żaden opis, mieszanka słów, muzyki czy wspomnień nie oddadzą uczucia, że byłeś tam i żyłeś w tym zakątku czasu świata, cokolwiek to znaczyło. Obłęd królował wszędzie i o każdej porze, wszędzie mogłeś krzesać iskry. Mieliśmy kosmiczne poczucie sensu naszych działań, czuliśmy, że wygrywamy i to dawało nam siłę - poczucie nieuchronnego zwycięstwa nad siłami zła, nie w sensie militarnym, tego nie chcieliśmy, zatryumfowałaby nasza energia. Mieliśmy wiatr w żaglach, jechaliśmy na grzbiecie wysokiej i pięknej fali, a teraz ledwie pięć lat później, można ze stromego wzgórza w Las Vegas spojrzeć na zachód i przy dobrym wzroku dostrzec linię wodną, miejsce, w którym fala się załamała i cofnęła.”
Najmniej ważne w postaci Huntera Thompsona jest chyba to że urodził się 18 lipca 1937 w miasteczku Louisville, w stanie Kentucky jako syn agenta ubezpieczeniowego i matki bibliotekarki. I zgodnie ze stylem dr Gonzo powiedzmy teraz o jego śmierci. Gdy już wydawało się, że Thompson zaczynał przeżywać swoją drugą młodość literacką, 20 lutego 2005 r. odbiera sobie życie strzałem w głowę na swojej farmie w Woody Creek, przed maszyną do pisania. Przy trupie znaleziono pistolet pół-automatyczny Smith & Wesson 645 załadowany amunicją typu 99.45 ACP, byłą to jedna z ulubionych broni Thompsona. Broń miała pełen magazynek, ale u stóp pisarza policja znalazła tylko jedną łuskę. Według jego życzenia pogrzeb odbył się nad Oceanem, jego prochy wystrzelono z armaty w kształcie logo gonzo (zaciśnięta pięść trzymająca dojrzały pejotl), przy dźwiękach piosenki Boba Dylana „Mr. Tambourine Man”.
Jak Mówił Thompson o dziennikarstwie: „Dziennikarstwo to nie zawód ani branża. To tylko mizerna szansa na zaistnienie dla popaprańców i odmieńców – fałszywe drzwi na zaplecze prawdziwego życia, obrzydliwa, zaszczana nora zabita dechami przez inspektorów budowlanych, ale dość głęboka, by każdy pijaczek mógł stoczyć się do niej z chodnika, żeby tam walić gruchę jak małpa w zoo.”
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.
„To Thompsonowi zawdzięczamy nagły wykwit młodych dziennikarzy, którzy kompletnie nie potrafili pisać, ale na konferencjach prasowych siedzieli ubrani w hawajskie koszule i palili papierosy przez fifkę.”
no rzeczywiście....
Zabrzmiało jak uogólnienie ale rzeczywiście zainspirował masę młodych ludzi w Stanach, którzy chcieli zostać dziennikarzami, pisarzami etc.
Jeśli ktoś szuka dostępu do oryginalnych artykułów Thompsona, to ciekawa selekcja jest w tym poście - http://90-ty.blogspot.com/2017/12/hunter-s-thompson-i-jego-6-artykuow-za.html
Blog został usunięty 🙁
Z artykułu wyłania się, moim zdaniem, mocno nieciekawa postać. Chyba, że to tylko autor tekstu nie umiał go zbyt dobrze zbudować.