Polityka pomnikowa zaborców |
Okres rozbiorów i ponad stuletniego zniewolenia pozostawił widoczne świadectwa wpływów państw zaborczych na terenie Polski. Wzmożona rusyfikacja i pruska polityka Kulturkampfu wymierzone były w polskość i polski dorobek kulturowy, zaś okupanci dodatkowo podkreślali swą dominację poprzez budowle oraz różne elementy architektoniczne, wypełniające wolne przestrzenie miast i miasteczek.
Najdobitniejszym przykładem takiego właśnie działania były bez wątpienia cerkwie wznoszone przez Rosjan po stłumieniu powstania styczniowego. Fasady prawosławnych świątyń, górujące nad panoramą każdego większego miasta w Królestwie Kongresowym, uosabiały nie tylko pierwszoplanową rolę wschodniego obrządku religijnego, lecz również caratu. Podobną propagandową wymowę w zaborze pruskim przypisywano prostym konstrukcjom w formie wież lub kolumn. Obiekty te – poświęcone pierwszemu kanclerzowi zjednoczonych Niemiec, Otto von Bismarckowi, fundowano w latach 1869-1934 na terenie Prus, a później całego Cesarstwa Niemieckiego. Do kształtowania świadomości Polaków zaborcy wykorzystywali również klasyczne formy pomnikowe.
Pierwsze monumenty wznoszone w Polsce
Podstawowe typy pomnika współczesnego wykształciły się już w starożytnym Rzymie, jednak na terenie Polski do połowy XVII w. praktycznie w ogóle nie występowały. Pierwszym monumentem wzniesionym w Rzeczpospolitej była kolumna Zygmunta III Wazy, ufundowana w 1644 r. przez jego syna Władysława IV jako wyraz szacunku dla dokonań ojca. Wykonawcami owego projektu stali się włoscy architekci – Agostino Locci, Constante Tencalla i Clemente Molli. Nadmienić w tym miejscu należy, że był to pierwszy w nowożytnym świecie pomnik świeckiego władcy na kolumnie, zastrzeżonej dotąd dla świętych i krzyża. Przez kolejne półtora wieku stolicy przybył tylko jeden nowy pomnik – marmurowa rzeźba króla Jana III Sobieskiego w Parku Łazienkowskim. Inicjatorem jego budowy w 1788 r. był, szykujący się do wojny z Turcją, Stanisław August Poniatowski, który chciał w ten sposób nawiązać do wspaniałych zwycięstw odniesionych przez swego poprzednika. Inne inwestycje pomnikowe w ówczesnej Polsce były prywatnymi koncepcjami magnaterii, Radziwiłłowie wznosili je w Nieświeżu, Potoccy w Tulczynie, Braniccy zaś w podlaskim Tykocinie.
W porównaniu z pozostałymi państwami europejskimi polski dorobek pomnikowy był stosunkowo skromny, wydaje się, że przyczyny tego stanu rzeczy były dwojakie. Po pierwsze, okres od XVII do początków XVIII stulecia to powolny rozkład polskiej państwowości, a trzeba zauważyć, iż w owym czasie fundowanie i wznoszenie różnych budowli symbolizowało siłę kraju. Po drugie – olbrzymią rolę odgrywała religijność społeczeństwa, które zawsze stawiało na pierwszym miejscu Boga, Matkę Bożą i świętych, a nie świeckich bohaterów. Tak więc aż do momentu III rozbioru Polski na rozległych obszarach Rzeczpospolitej za substytuty pomników uchodziły przydrożne kaplice, krzyże i figury. Krótki okres istnienia Księstwa Warszawskiego, będącego namiastką polskiej państwowości, nie zmienił radykalnie tego stanu rzeczy.
Po kongresie wiedeńskim
Klęska Napoleona i postanowienia kongresu wiedeńskiego określiły ostateczny podział dawnych ziem Rzeczpospolitej między Rosję, Prusy i Austrię. Każde z państw zaborczych prowadziło odmienną politykę względem podporządkowanej sobie ludności, co przekładało się w dużej mierze na swobody kulturalne, których elementem było m.in. upamiętnianie ważnych wydarzeń i postaci historycznych poprzez pomniki.
W zaborze austriackim, gdzie Polacy od 1860 r. mogli liczyć na szeroką autonomię zarówno polityczno-gospodarczą, jak i kulturalną, swoje monumenty posiadali w Krakowie Tadeusz Kościuszko, Adam Mickiewicz oraz Mikołaj Kopernik, zaś we Lwowie Jan III Sobieski, Bartosz Głowacki i Jan Kiliński. Mimo tego duża część pomników i tablic, szczególnie poświęconych polskim powstańcom, była lokowana w kościołach. Wielkimi narodowymi centrami stały się w owym czasie katedra wawelska oraz kościół Paulinów na Skałce w Krakowie.
Pomniki zaboru pruskiego
Dużo gorzej sytuacja przedstawiała się na terenie zaboru pruskiego, gdzie wzmożony proces germanizacji nie szedł w parze z budową w miejscach publicznych pomników mogących przypominać o wydarzeniach czy wybitnych postaciach z polskiej historii. Nagrobne rzeźby Mieszka I i Bolesława Chrobrego znalazły co prawda swoje miejsce w dobudowanej do katedry poznańskiej w latach 1836-1837 Złotej Kaplicy, a w 1885 r. na przykatedralnym placu odsłonięto pomnik Jana Kochanowskiego, lecz te przypadki zdają się jedynie potwierdzać ogólną praktykę władz zaborczych, polegającą na ograniczeniu upamiętnień związanych z historią Polski do sfery kościoła i prywatnej działalności ziemian.
Prusakom szczególnie zależało na podkreślaniu swojej potęgi przez fundowane obiekty sławiące germańskich cesarzy, królów czy wreszcie żołnierzy poległych w wojnach. Do najważniejszych miast, w których wznoszono okazałe pomniki, należał Toruń. W 1880 r. odsłonięto tam monument upamiętniający żołnierzy z miasta i powiatu toruńskiego poległych w służbie pruskiej w konfliktach zbrojnych z Danią, Austrią oraz Francją. Uroczystościom państwowym towarzyszyły apele przy pomniku cesarza Wilhelma I, znajdującym się w zachodniej części Rynku Staromiejskiego. Wrażenie na mieszkańcach miasta robił także obelisk poświęcony Paulowi von Hindenburgowi, ustawiony i odsłonięty na fali sukcesów militarnych odnoszonych przez armię niemiecką na froncie wschodnim podczas trwania I wojny światowej.
Polityka pomnikowa w zaborze rosyjskim
W zaborze rosyjskim początkowo pozwalano Polakom na upamiętnianie postaci i ważnych wydarzeń z ich historii, czego najlepszym przykładem mogą być odsłonięty w 1830 r. pomnik Mikołaja Kopernika na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, czy monument w Lublinie poświęcony zawartej w tym mieście przez Królestwo Polskie i Wielkie Księstwo Litewskie unii. Ze składek społecznych wykonano m.in. pomnik księcia Józefa Poniatowskiego w Warszawie, a prywatna inicjatywa rodziny Potockich przyczyniła się do powstania pomnika Tadeusza Kościuszki w Humaniu. Upadek powstania listopadowego spowodował jednak zaostrzenie działań caratu względem ziem polskich. Rosjanie w tym okresie stosowali dwojaką politykę. Z jednej strony usuwali postumenty, które mogłyby choć w niewielkim stopniu pobudzać niepodległościowe aspiracje Polski, z drugiej zaś wznosili pomniki, które swoim przesłaniem miały jawnie uderzać w dumę narodową Polaków poprzez sławienie ich klęsk.
Warszawa, jako dawna stolica kraju, była miejscem, gdzie znajdowało się najwięcej tego typu monumentów. W 1835 r. na terenie cytadeli powstał obelisk na cześć cara Aleksandra I opatrzony napisem: Cesarzowi Wszechrosji, pogromcy i dobroczyńcy Polski. Drugi, odsłonięty w 1841 r., upamiętniał polskich generałów, którzy podczas nocy listopadowej pozostali wierni carowi i nie przyłączyli się do buntowników. Pomniki wznoszono również w miejscach bitew listopadowej insurekcji; upamiętniały one zwycięstwa Rosjan nad Polakami. Łącznie było ich cztery, a znajdowały się one w Olszynce Grochowskiej, Jakaci, Ostrołęce i Warszawie. Innym, znienawidzonym przez warszawiaków pomnikiem był monument Iwana Paskiewicza, naczelnego wodza wojsk Imperium Rosyjskiego, którego oddziały stłumiły powstanie listopadowe. Został on odsłonięty w 1870 r. przed Pałacem Namiestnikowskim przy Krakowskim Przedmieściu.
W Częstochowie pomnik cara Aleksandra II ulokowano na wałach otaczających klasztor jasnogórski, co miało wymusić na chłopskich pielgrzymkach odmawianie w pierwszej kolejności modlitwy za cara, który wyzwolił włościan z jarzma polskiej szlachty, jednak, w przeciwieństwie do zamierzeń, pomnik bardzo szybko stał się ulubionym miejscem antycarskich manifestacji. Janusz Tazbir za Wojciechem Giełżyńskim podaje, iż antypomnikowy terroryzm dotknął chyba wszystkie dzieła rzeźbiarskie symbolizujące tryumf caratu. Oblewanie farbą i pisanie niecenzuralnych słów było tylko jedną z form protestu, pomniki atakowano również układając obelżywe wierszyki oraz spluwając na ich widok.
Inny sposób wyrażania dezaprobaty polegał na niedostrzeganiu symboli rosyjskiej dominacji. W niewielu polskich utworach literackich z okresu zaborów odnajdziemy jakiekolwiek wzmianki na temat rosyjskich budowli czy pomników. Pod koniec XIX w. ludność polska zaczęła podejmować ostrzejsze środki w stosunku do niechcianych pomników. W 1898 r. Józef Piłsudski bez powodzenia próbował wysadzić wileński pomnik kata powstańczej Litwy generała-gubernatora Michaiła Murawjowa, z kolei w 1905 r. celem zamachu bombowego na warszawskiej Woli stał się pomnik upamiętniający rosyjskie zwycięstwo w 1831 r.
Okres walk podczas I wojny światowej był początkiem końca dla wszystkich znaczniejszych rosyjskich pomników. W 1915 r. Niemcy po szybkim natarciu zajęli Warszawę. Wraz z armią rosyjską ewakuowała się także rosyjska część mieszkańców, urzędnicy i duchowni. Blisko stuletni okres panowania carskiego zakończył się. W 1917 r. władze niemieckie, aby zyskać ich przychylność, zezwoliły Polakom na zmianę rosyjskich nazw ulic i zniszczenie najważniejszych rosyjskich monumentów. W kwietniu 1917 r. rozebrano pomnik poległym za wierność rosyjskiemu carowi, zaś 19 października tego samego roku zdjęto z cokołu, a następnie przetopiono na złom pomnik Paskiewicza. Podobny los spotkał pomnik Aleksandra II w Częstochowie.
Epilog
W latach 20. XX wieku, w niepodległej już Polsce usunięto bądź zniszczono prawie wszystkie opisane powyżej pomniki. Wiele innych, zwłaszcza tych na prowincji, zostało zmodyfikowanych i dostosowanych do potrzeb odrodzonej państwowości. W dawnym zaborze rosyjskim szczególnie ostrożnie postępowano z obiektami o charakterze religijnym, w formie krzyży czy też z umieszczonymi w środku ikonami. Najczęściej zdejmowano z nich tablice z inskrypcjami chwalącymi cara, a w ich miejsce montowano nowe, z polskimi napisami o treści patriotycznej. Za dobry przykład może posłużyć tu pomnik we Frampolu, który w chwili powstania w 1882 r. sławił cara-wyzwoliciela Aleksandra II, zaś w 1918 r. zmienił swą wymowę na odwołującą się do polskiej państwowości.
Los nie oszczędził także pruskich monumentów. Pomnik Wilhelma I, w przededniu przejęcia Torunia przez władze polskie, rozebrano i przewieziono do niemieckiej wówczas Piły, obelisk upamiętniający poległych żołnierzy w 1920 r. został zdemontowany na rozkaz polskich władz, zaś w miejsce Hindenburga stanął monument poświęcony generałowi Józefowi Hallerowi. Analogicznie poczyniono w Poznaniu, gdzie rozbiórce poddano pomniki cesarza Wilhelma I oraz kanclerza Otto von Bismarcka. Pozostałe zaś żeliwne pamiątki po pruskim panowaniu przetopiono w 1930 r. na Pomnik Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Bibliografia:
1. Bąbiak G. P., Pomniki władzy w krajobrazie Warszawy XIX i XX wieku, [w:] Pałac Kultury i Nauki. Między ideologią a masową wyobraźnią, pod red. Z. Grębocka, J. Sadowski, Warszawa 2007, s. 31-50.
2. Grzesiuk-Olszewska I., Warszawska rzeźba pomnikowa, Warszawa 2003.
3. Molik W., Straż nad Wartą. Pomnik Bismarcka w Poznaniu (1903-1919), [w:] Kronika Miasta Poznania, nr 2, 2001, s. 91-108.
4. Paczuski A., Ziółkiewicz A., Pomniki Torunia, Toruń 2002.
5. Sokol K., Rosyjska Warszawa, Białystok 2006.
6. Sokol K., Sosna A., Stulecie w kamieniu i metalu. Rosyjskie pomniki w Polsce w latach 1815-1915, Moskwa 2005.
7. Tazbir J., Wojna na pomniki, „Polityka” nr 29, 1996, s. 3-8.
8. Tazbir J., Pomniki narodowej chwały i hańby, „Stolica” nr 7-8, 2008, s. 16-19.
9. Węgrzynowicz S., Patrioci i zdrajcy. Społeczeństwo Królestwa Polskiego wobec mikołajowskiej polityki Rosji w latach 1846-1856, Kraków 2014, s. 56.
10. Wojtkowiak Z., Napisy pamiątkowe miasta Poznania, Poznań 2004, s. 53-54.
Strony internetowe:
http://www.bismarcktuerme.de [dostęp: 06.03.2015 r.]
http://www.pascal.pl/atrakcja.php?id=29873 [dostęp: 06.03.2015 r.]
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.
Każdy prowadzi swoją politykę pomnikową kto inny stał na cokołach w Ii RP inni w PRL inni w III RP.