Jak nasze prababki dbały o urodę? (część 2)


Dbanie o urodę, walka z oznakami starzenia, ukrywanie defektów i podkreślanie atutów – wszystkie te czynności kobiety wykonywały od zarania dziejów. Chęć podobania się nie zawsze wynika z próżności, wręcz przeciwnie – większość kobiet jest niezadowolona ze swojego wyglądu i dąży do osiągnięcia ideału, który zwykle jest podyktowany aktualnie panującą modą.

loreal_blog

Przedwojenna reklama farby do włosów/ fot. http://cosmeticandhouseholdmuseum.com

Zapraszamy także na pierwszą część artykułu

Oczywistym jest fakt, że dziś obowiązujący model kobiecej urody różni się znacznie od tego, jaki opiewany był kilkadziesiąt lat temu. Zjawisko to występowało od zawsze, wraz ze zmianą gustów danej epoki zmieniał się również obowiązujący kanon piękna. Kobiety starały się go osiągnąć przez kształtowanie swojego ciała oraz umiejętne stosowanie zabiegów kosmetycznych. Każdy słyszał o renesansowych damach wyskubujących włosy, aby osiągnąć efekt wysokiego czoła, o stosowaniu bieli ołowianej przez barokowe pięknisie, o gejszach chwalących sobie maseczki i kremy ze słowiczych odchodów. Jednak stosowanie dziwnych, a czasem niebezpiecznych zabiegów kosmetycznych, nie jest domeną zamierzchłej przeszłości.

W latach 30. model chłopczycy odszedł w zapomnienie, ustępując miejsca kultowi kobiecego piękna. W tym okresie stosowanie makijażu było już dość powszechne i nikogo nie szokowało, wręcz przeciwnie – jego brak uważany był za dowód zaniedbania. W wydanej w 1937 roku broszurze Gdzie pielęgnować urodę czytamy: Dobry puder, nałożony na krem dzienny, ochrania twarz od wpływów atmosferycznych, brudu i kurzu1. W poradnikach i broszurach, takich jak reklama Laboratorium Pielęgnacji Urody Dr Świtalskiej, pojawiały się rady, jak poprawnie zrobić makijaż. Racjonalna pielęgnacja urody z 1933 roku radzi unikać makijażu oczu, który może wywołać zapalenie spojówek. Piękno i blask oczu można osiągnąć za pomocą kremu radohormonowego, w skład którego, jak łatwo się domyślić, wchodził rad. Brwi z kolei można było podkreślać za pomocą higienicznego ołówka, a regulować poprzez podgalanie żyletką. Na noc polecano zmywać twarz Oliwą Radjoaktywną2. Na szczęście trend stosowania w kosmetyce tak niebezpiecznych związków szybko minął. Wydana kilka lat później broszurka reklamowa warszawskiego laboratorium kosmetycznego Świt podchodzi do makijażu o wiele rozsądniej.

Aby zrobić elegancki retusz, najpierw należało przygotować skórę, oczyszczając ją odpowiednimi kosmetykami. Samo robienie makijażu zostało podzielone na pięć etapów:

  1. Przy cerach tłustych stosowanie płynu wybielającego i matującego jako podkład.
  2. Krem pod puder.
  3. Nałożenie na policzki różu odpowiedniego do karnacji.
  4. Pokrycie twarzy pudrem.
  5. Odświeżenie ust pomadką higieniczną i podkreślenie brwi ołówkiem3.

Inna broszura wydana w 1939 roku wymienia szeroką gamę kosmetyków służących do robienia retuszu wraz z ich cenami. Najważniejszym punktem dobrego makijażu, a zarazem najpopularniejszym kosmetykiem upiększającym, był puder. Ten produkowany przez Laboratorium Perfection w 1939 roku występował aż w 14 odcieniach, które należało starannie dobrać zarówno do rodzaju, jak i do karnacji skóry. Jest to szczególnie ważne, ponieważ w obecnych czasach prawie wszystkie kobiety pudrują się, ale mało z nich wie, jak należy się pudrować4. Makijaż miał pełnić funkcje upiększające, poprzez jak najmniej rzucające się w oczy ukrywanie defektów skóry. Radzono pudrować twarz delikatnie, a nadmiar kosmetyku zbierać watką lub gazą. Dla osiągnięcia efektu modnej opalenizny używano również pudrów dużo ciemniejszych od karnacji. Także róże, dzięki którym osiągano efekt zdrowego i naturalnego rumieńca, produkowano w różnych odcieniach i typach (róże płynne, w kamieniu oraz róż tłusty). Aby osiągnąć pożądany naturalny efekt kosmetyku, należało stosować go z umiarem oraz starannie zacierać kontury uróżowanych miejsc. Do ust używano pomadek w kilku odcieniach w zależności od tego, czy nakładano je do stroju dziennego czy wieczorowego5.

Zadbana cera i kunsztowny makijaż to jednak nie wszystko. Od wieków za największą ozdobę kobiety uważano włosy. Już w połowie XIX wieku zwracano uwagę na potrzebę utrzymania włosów w czystości. Służyć temu miało codzienne rozczesywanie ich za pomocą rzadkiego i gęstego grzebienia, a na koniec szczotką czterograniastą, której sierść powinna być nadzwyczaj miękka, a lepiej jeszcze gdy jest z korzenia ryżowego6. Odradzano przypiekanie i tapirowanie włosów oraz używanie metalowych grzebieni gdyż sprowadzają osłabienie korzenia. Aby utrzymać włosy w dobrej kondycji, zalecano również podcinanie ich co 15 dni. Symbolem kobiecości w tym okresie były długie i gęste sploty, które myto w miednicy i spłukiwano za pomocą dzbanka. Paniom, które nie miały nikogo do pomocy, proces ten mógł sprawiać spore kłopoty, dlatego w podręcznikach podawano dokładne wytyczne dotyczące przebiegu tego skomplikowanego procesu:

(wodę) leje się na spodek, moczy się wniej przez kilka minut mydło toaletowe lekko pachnące (…) natenczas dzieląc włosy na części myją się gąbką umoczoną wtejże wodzie (…). Gdy włosy tak dobrze wychędożone, wyciera się głowa chustą wygrzaną, potem szczotkuje się szczotką ryżową7.

odol_ix_blog

Reklama z „Powszechnej Gazety Fryzjerskiej”/ fot. http://cosmeticandhouseholdmuseum.com

W latach 20. XX wieku moda nakazała skrócić włosy, co znacznie ułatwiało utrzymanie ich w czystości. W Higienie piękności można przeczytać, że unikanie alkoholu i obfite spożywanie soli powoduje wzmocnienie i szybki porost włosów. Do codziennego dbania o kondycję włosa zaliczano również dokładne szczotkowanie oraz... wyskubywanie włosów w celu ich wzmocnienia. Za główny powód wypadania włosów uważano codzienne ich mycie, należało zatem ograniczyć się do umycia włosów raz na tydzień za pomocą wody z mydłem lub żółtkiem jaja. Autorzy stanowczo odradzali fryzowanie włosów gorącym żelazkiem – w zamian proponując zakładanie papilotów. Dość rewolucyjna rada dotyczy nakryć głowy, w których upatrywano jednego z powodów wypadania włosów – zbyt ciasne kapelusze miały powodować wytwarzanie potu, ujemnie wpływającego na skórę głowy. Rozwiązaniem miało być noszenie miękkich filcowych nakryć głowy bez podszewki, latem słomianych lub żadnych. Według autorów Higieny piękności... zgubny wpływ na stan włosów miała również praca umysłowa, którą odradzali kobietom dbającym o swój wygląd. Kolejnym ważnym czynnikiem wpływającym na stan włosów było życie płciowe, które winno być umiarkowane, ponieważ:

Faktem jest dowiedzionym, iż szczególnie mężczyźni, nadużywający rozkoszy płciowych świecą w wieku dojrzałym łysinami. Dotyczy to w pewnej mierze i kobiety8.

Lekarstwem na porost włosów są promienie słoneczne, lecz tylko te które złapać można w górach powyżej 1000 m. n.p.m. ale można zastąpić je lampą kwarcową9.

Autorka pochodzącego z tego samego okresu Podręcznika kobiety eleganckiej także zwracała uwagę na potrzebę pielęgnacji włosów, której najważniejszym elementem jest oczywiście higiena. Radzono myć włosy codziennie lub z przerwami od tygodnia – do miesiąca, nie rzadziej jednak za pomocą szamponu i wody lub nafty, podkreślano jednak, że wilgoć jest bardzo niezdrowa dla włosów, ponieważ rozmiękcza cebulkę, aby przeciwdziałać temu procesowi należało stosować suszenie elektrycznością. Autorka była również zwolenniczką ondulacji. Twierdziła, że odpowiednio przeprowadzony przez fryzjera zabieg nie niszczy włosów. Podkreślała również, że włosy, aby były zdrowe i pełne blasku, muszą być skracane przez miesiąc.

Lepiej jednak jest przypalać włosy, niż je przycinać. Bierze się ręką końce włosów razem i przypala te, które są za długie. Jest to sposób amerykański, bardzo praktyczny, należy tylko uważać, aby razem z końcami nie spalić całej fryzury.

Dr Śmiarowska, autorka wydanej w 1925 roku Higieny kobiety, głosiła poglądy wręcz przeciwne. Polecała myć włosy co 3-4 tygodnie mydłem toaletowym i spłukiwać rumiankiem. Aby poprawić kondycję skóry głowy można było myć włosy żółtkiem, a skórę nacierać olejem rycynowym lub migdałowym. Włosy tłuste latem powinno się myć codziennie, a zimą co dwa tygodnie za pomocą szamponu, spłukując je kilkukrotnie wodą z łyżką octu lub łyżeczką boraksu (na litr wody). Kobieta dbająca o włosy powinna przede wszystkim starannie spłukiwać je po myciu, suszyć w umiarkowanym cieple, unikając wysuszania elektrycznością a rozczesywać je od końców nie zaś od głowy10.

W latach 30. do kosmetyki podchodzono w sposób „postępowy„ i ”racjonalny”. W broszurce z 1937 roku pada stwierdzenie, że pielęgnacja włosów, zwłaszcza tłustych, polega przede wszystkim na racjonalnym myciu głowy, ponieważ:

wypadanie i marnienie włosów na skórze tłustej tłumaczy się rozszerzaniem kanalików gruczołów łojowych co wywołuje ucisk na torebkę włosową i dzięki temu włos nie odżywia i coraz bardziej marnieje11.

Nowinką w dziedzinie kosmetyki, opisywaną przez broszurkę, jest użycie jodu koloidalnego, który ma wspaniałe właściwości: (...) po dziś dzień nie wynaleziono jeszcze środka posiadającego tak wybitne właściwości terapeutyczne dla włosów i skóry owłosionej części głowy (...)12. Broszurka relacjonuje wprowadzoną przez salony piękności w Ameryce metodę pielęgnacji włosów przy pomocy roztworów wolnego jodu, który zalecano jako środek przynoszący ulgę w swędzeniu skóry, łupieżu, wypryskach powstających na skórze głowy oraz powstrzymujący nadmierny łojotok. Zamieszczono w niej również rady fryzjera Stefana z Lwowskiego salonu „Trio”, między innymi na zachowanie loków po trwałej ondulacji (nie należy po myciu od razu rozczesywać włosów, a delikatnie osuszyć je ręcznikiem, a do ostatniego płukania dodać łyżkę octu) i na osiągnięcie efektu puszystych włosów (zalecano myć je pianką utworzoną z mydła do mycia włosów, którą wmasowuje się w skórę głowy i nie spłukuje)13.

Powszechny zwyczaj malowania włosów upowszechnił się w przeciągu kilkunastu ostatnich lat. Dawniej malowanie włosów i przyznawanie się do tego budziło liczne kontrowersje. W Przewodniku dla dam pisano:

Mówiliśmy już o wypadnięciu włosów, o łysinie; teraz zaczniemy o siwiźnie i o zmianie koloru, na co nie masz innego sposobu, jak noszenie peruki, które powstają z rozmaitych przyczyn mianowicie z długiej i głębokiej nauki, z żywych uczuć moralno-fizycznych lub z rozwolnienia obyczajów. Zdarza się że młode osoby mają włosy jak len, lub nie zupełnie czarne, albo li też czerwone. W tedy ucinając je ciągle z bląd zrobią się ciemne, ale już nie tak miękkie; kto chce mieć czarne trzeba pocierać często olejkiem antique. Wiele osób zaleca farbować włosy liściami cyprysowemi roztartemi w occie radzą także, ażeby używać ołowianego grzebienia do czesania czerwonych włosów: czesząc nim czernią się znacznie14.

W latach 20. farbowanie włosów było już dość powszechne. Znana nam z kontrowersyjnych poglądów autorka Higieny Kobiety przy siwieniu włosów zalecała arszenik stosowany pod skórę lub do wewnątrz15. Odradzała niszczące włosy farby, które jak każde działanie przeciw naturze, są szkodliwe16. Inne podejście do sprawy prezentowane jest w Podręczniku kobiety eleganckiej, w którym podkreślano, że nie ma nic złego w farbowaniu włosów, o ile zabieg ten został wykonany prawidłowo17. Zwracano uwagę czytelniczek nie tylko na jakość, ale również na skład farb sprzedawanych w sklepach. Duża ich część sporządzana była bowiem na bazie tak niebezpiecznych związków, jak sól ołowiana czy cyjanek potasu. Radzono stosowanie naturalnych mieszanek. Jako jedną z najlepszych wymieniano Hennę nie tylko nie szkodzącą włosom, ale dodatkowo je wzmacniająca. Farby na jej bazie polecano szatynkom, a dla innych kolorów włosów radzono stosować specjalne pudry, podkreślając jednak, że zwykle są one zbyt słabe. Ciemne włosy można było rozjaśnić za pomocą wody utlenionej, której częste jej stosowanie osłabia włosy18.

content_Bez_tytu_u3

Reklama kosmetyków Tokalon, prasa codzienna, lata 30. XX w./ fot. http://cosmeticandhouseholdmuseum.com

W latach 30 pojawiła się szeroka gama produktów służących do farbowania włosów. W broszurze dr. Świtalskiej można przeczytać reklamy niektórych z nich:

Płyn Lotos służy do rozjaśniania włosów jasno-blond, działa przytem higjenicznie na skórę głowy, dając bardzo ładne efekty przy rozjaśnieniu włosów. Woda Lipowa wyrabiana z roślin wyłącznie krajowych, służy do zachowania jasnego koloru włosów. Agwa, płyn do kolorowania włosów ciemnych, szatyn, brunatnych. Zastosowanie środków szkodliwych do kolorowania włosów nie tylko może powodować niejednolite zabarwienie, dać odcień rudy, zielony, fioletowy, lecz także może spowodować zniszczenie warstwy rogowej, wypadanie, łamanie się włosów. Dlatego też przedewsztstkim należy zwracać uwagę na to, aby środki do kolorowania włosów były istotnie higjeniczne19.

W nieco późniejszej reklamie firmy Perfection z 1937 roku gama oferowanych produktów jest już znacznie szersza:

Wiele trosk przysparzają Paniom włosy, prócz bowiem wyżej wymienionych dolegliwości kwestia zachowania lub zmiany koloru włosów jest dla Pań rzeczą pierwszorzędnej wagi, doskonała farba do włosów Orizalina oraz rozjaśniający płyn Hella mogą z łatwością usunąć te troski. Płyn Hella, sporządzony z wyciągu rumiankowego jest środkiem zupełnie nieszkodliwym, nie niszczy, nie pali i nie osłabia włosów. Dzięki temu, że po każdorazowym użyciu rozjaśnia włosy zaledwie o jeden ton, można rozjaśnić je na zupełnie dowolny kolor, bez zwrócenia na to czyjejkolwiek uwagi. Przy rozjaśnianiu włosów, a także chcąc zapobiec ciemnieniu ich należy używać do mycia głowy wyłącznie shampoonu rumiankowego - Perfection.
Do farbowania włosów na kolory ciemniejsze, lub włosów siwych polecamy zupełnie nieszkodliwą farbę do włosów Orizalinę, wyrabianą w 3-ch kolorach: chatain, brun i noire, która nadaje prócz żądanego koloru naturalny połysk
.20

Włosy będące ozdobą kobiecej główki zaczynały szpecić, kiedy rosły w niepożądanych miejscach. Jak słusznie podkreślano: Kobieca twarz, powinna być czysta i gładka, zarost zaś, owa cecha płci męskiej twarz postarza, nadając jej zarazem, niesympatyczny wygląd21. Przewodnik dla dam podaje niezawodny sposób pozbycia się niechcianego owłosienia nazwany Sposobem orientalnym wykorzeniania włosów. Była to pomada nakładana na skórę, którą przygotowywało się w następujący sposób:

2 uncje wapna niegaszonego
pół uncji siarczyku arszenikowego
Zmieszać razem i wygotować w pół funta ługu alkalina22
.

W Higienie piękności odradzano golenie, wyrywanie i usuwanie włosów za pomocą maści, jako środki nieskuteczne i mogące powodować podrażnienia. Jako jedyny skuteczny sposób wymieniano elektrolizę, która usuwała włosy bezpiecznie i na stałe23. Higiena kobiety radzi włosy na twarzy epilować po uprzednim osłabieniu wodą utlenioną, która przepala ich korzenie. Poleca się stosowanie elektrycznego epilatora, odradza się pęsetkę (która może doprowadzić do zakażenia) oraz golenie włosów, ponieważ proces ten wzmacnia cebulki. Autorka tego poradnika wspomina również o problemie nadmiernego owłosienia nóg, pach czy brzucha, jednak pomija kwestie usuwania go24. W broszurze reklamowej z przełomu lat 20. i 30. czytamy:

Nic więcej nie szkodzi piękności kobiety, jak owłosienie na miejscach do tego nie przeznaczonych. Jeśli zbyteczne włosy się na twarzy pokazują pod postacią wąsów, wtenczas kobieta traci cały urok swej kobiecości. Ale również włosy na szyji i pod pachami (przy dużym dekolcie) są zbyteczne i nie przyczyniają się do powiększania piękności25.

W tym przypadku również odradzano golenie. W zamian proponowano preparat Angelica, którego cudowne właściwości powodowały bezbolesne i trwałe usunięcie niechcianego owłosienia.
Broszura warszawskiego gabinetu Świt wspomina o preparacie XX służącym do usuwania nadmiernego owłosienia nóg, a niepowodującym podrażnienia skóry i szybszego odrastania włosów26.

Liczne poradniki, przewodniki, broszury reklamowe i podręczniki ukazujące się w latach 20. i 30. XX wieku poruszają kwestie dbania o urodę, powstrzymywania oznak starzenia i usuwania niedoskonałości. Przykłady podane w tym tekście poruszają tylko mały wycinek poruszanych w nich problemów. Nie było tu miejsca na omówienie sposobów pozbywania się czerwoności nosa, wyprysków i wągrów czy przemrożeń. Nie udało się również poruszyć kwestii związanych z dbaniem o wygląd dłoni, odżywianiem skóry całego ciała, sposobami na zachowanie jędrnego biustu czy smukłych nóg, a także środków na nadmierną chudość lub otyłość. Kwitnący po I wojnie światowej rynek drogeryjny wypuścił ogromną ilość kosmetyków, które reklamowano jako skuteczne na wszelkie wady i niedoskonałości, a racjonalna kosmetyka wprowadziła ogromną ilość zabiegów, których drobiazgowe omówienie mogło by zająć kilka tomów. Powyższy tekst miał na celu naświetlenie pewnych wypaczeń a także prądów obowiązujących w stylizowaniu wyglądu poprzez zabiegi kosmetyczne w latach 20. i 30. XX wieku.

Zapraszamy także na pierwszą część artykułu

Bibliografia:

  1. Przewodnik dla dam czyli rady dla płci pięknej, Warszawa 1842.
  2. Hygjena piękności. Jak być zdrową, młodą i piękną? Jak pokonać brzydotę? Jak zwalczać starość?, Warszawa 1920.
  3. Podręcznik kobiety eleganckiej, Lublin 1922.
  4. Śmiarowska J., Higjena kobiety we wszystkich okresach jej życia. Drugie wydanie poprawione i uzupełnione, Lwów 1925.
  5. Modna kosmetyka, poradnik dla pań, Górzno 1925/1930.
  6. Mój system pielęgnacji urody wedle wskazówek Dr Med. J. Świtalskiej oparty na najnowszych zdobyczach techniki kosmetycznej, Warszawa ok. 1930.
  7. Poradnik kosmetyczny. Racjonalna pielęgnacja urody Dr J. Świtalskiej, Warszawa 1933.
  8. Gdzie pielęgnować urodę i gdzie się ubierać, Wilno 1937.
  9. Kosmetyka postępowa (pielęgnowanie urody). Sposoby higienicznego pielęgnowania piękności twarzy, włosów, zębów i rąk. Warszawa 1939.
  1. Gdzie pielęgnować urodę i gdzie się ubierać, Wilno 1937, str. 8. []
  2. Poradnik kosmetyczny. Racjonalna pielęgnacja urody Dr. J. Świtalskiej, Warszawa 1933, str. 32-34. []
  3. Mój system pielęgnacji urody, str. 10. []
  4. Kosmetyka postępowa (pielęgnowanie urody). Sposoby higienicznego pielęgnowania piękności twarzy, włosów, zębów i rąk. Warszawa 1939, str. 18. []
  5. Ibidem, str. 18-23. []
  6. Przewodnik dla dam, str. 3. []
  7. Ibidem, str. 10-11. []
  8. Higiena piękności, str. 30. []
  9. Ibidem, str. 27-32. []
  10. Higjena kobiety, str. 215-220 []
  11. Gdzie pielęgnować urodę, str. 4. []
  12. Ibidem, str. 5. []
  13. Ibidem, str. 6. []
  14. Przewodnik dla dam, str. 20-21. []
  15. Higjena kobiety, str. 219. []
  16. Ibidem, str. 220. []
  17. Podręcznik kobiety eleganckiej, str. 51. []
  18. Ibidem, str. 51-54. []
  19. Poradnik kosmetyczny, str. 38-39. []
  20. Kosmetyka postępowa, str. 34-35. []
  21. Higiena piękności, str. 18. []
  22. Przewodnik dla dam, str. 13-14. []
  23. Higiena piękności str. 18. []
  24. Higiena kobiety, str. 218-219. []
  25. Modna kosmetyka, poradnik dla pań, Górzno 1925\1930, Str. 16-17. []
  26. Mój system pielęgnacji urody, str. 16. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz